News
Ponad 26-proc. wzrost wartości sprzedaży muzyki w 2024
Dane rynkowe z Polski i ze świata.

Związek Producentów Audio Video przygotował podsumowanie 2024 r. na polskim rynku muzycznym. Sprzedaż muzyki wygenerowała w ubiegłym roku ponad 850 mln zł przychodu, co stanowi wzrost w stosunku do analogicznego okresu w roku ubiegłym o 26%. Ten wynik pozwolił na utrzymanie 18. miejsca w rankingu największych rynków muzycznych świata.
DANE RYNKOWE 2024 – POLSKA
Wartość całego rynku dynamicznie rośnie głównie dzięki wynikom sprzedaży cyfrowej, która przekroczyła ponad 80% udziału w rynku. W roku 2024 na muzykę w formatach cyfrowych wydaliśmy o prawie jedną trzecią (31%) więcej niż w roku ubiegłym, co przełożyło się na 685 mln zł przychodu.

Przy obecnej dynamice wzrostu sprzedaży muzyki, już w pierwszej połowie obocznego roku powinniśmy awansować na 17. lokatę, wyprzedzając Szwajcarię – komentuje Bogusław Pluta dyrektor zarządzający ZPAV.
Wzrosty zanotowała także sprzedaż fizyczna. Zarówno stabilizujące już swoją dynamikę sprzedaży płyty winylowe, które w ubiegłym roku odnotowały wzrost o 3,1%, generując prawie 64 mln zł przychodu, jak i płyty CD. Tradycyjny nośnik wzrósł rok do roku o 17,4%, przekraczając poziom 100 mln zł przychodu.
Jest to już drugi rok z rzędu, kiedy sprzedaż muzyki na nośnikach fizycznych odnotowuje wzrost – dodaje Anna Ceynowa, dyrektorka komunikacji ZPAV.
Dominującą formą sprzedaży muzyki pozostaje streaming, który po raz kolejny umocnił swoją pozycję na rynku, notując wzrost rok do roku o 31%. W 2024 roku wygenerował ponad 682 mln zł przychodu, odpowiadając już za 99,6% sprzedaży cyfrowej oraz 80,2% sprzedaży całkowitej. Wzrost ten został odnotowany przy rosnącym udziale płatnych subskrypcji, które w roku ubiegłym przyniosły prawie 437 mln zł przychodu, stanowiąc już 63,8% przychodów ze streamingu.
Płyty CD w 2024 r. stanowiły 11,8% całości sprzedaży, zaś płytom winylowym przypadło 7,5% rynku.


DANE RYNKOWE 2024 – ŚWIAT
Globalne przychody ze sprzedaży nagrań muzycznych wyniosły w 2024 r. 29,6 mld dolarów, co stanowi wzrost rok do roku o 4,8% jak podaje Międzynarodowa Federacja Przemysłu Muzycznego (IFPI).
Największym motorem światowego wzrostu był streaming oparty na płatnych subskrypcjach. Przychody z tego tytułu wzrosły o 9,5%, a liczba użytkowników subskrypcji wzrosła o 10,6% do 752 milionów na całym świecie.
W roku 2024 przychody ze streamingu po raz pierwszy przekroczyły 20 miliardów dolarów (20,4 mld USD), co stanowiło 69% całkowitych przychodów z muzyki. Dla porównania: 20 mld USD to więcej niż wynosiły roczne przychody przemysłu fonograficznego w okresie od 2003 do 2020 roku.
Przychody ze sprzedaży nośników fizycznych spadły o 3,1%, jednak sprzedaży winyli nadal rosły w 2024 roku – o 4,6% – co oznacza osiemnasty rok wzrostu sprzedaży czarnych płyt z rzędu.
Co ważne, odnotowano wzrost przychodów we wszystkich regionach świata. Trzy z siedmiu regionów świata odnotowały dwucyfrowe wzrosty: Bliski Wschód i Afryka Północna, Afryka Subsaharyjska oraz Ameryka Łacińska. Bliski Wschód i Afryka Północna (MENA) były najszybciej rosnącym regionem, ze wzrostem na poziomie 22,8%.
Europa, stanowiąc ponad jedną czwartą globalnych przychodów (29,5%), po wzroście na poziomie 8,3% utrzymała pozycję drugiego największego regionu na świecie pod względem przychodów z muzyki w 2024 roku.
OFICJALNE LISTY ZPAV – 2024
W rocznym podsumowaniu oficjalnych list ZPAV już tradycyjnie w serwisach streamingowych królują polscy artyści, a radio pozostaje zdominowane przez artystów zagranicznych.
W zestawieniach sprzedażowych, polscy artyści stanowią większość zarówno w ścisłej czołówce, jak i w stu pierwszych pozycjach poszczególnych list. Na liście OLiS albumy sumującej sprzedaż fizyczną i cyfrową, w pierwszej dziesiątce polscy artyści pozostawiając tylko jedno miejsce twórcom zagranicznym. Łącznie w top 100 zestawienia zajmują 68 pozycji.
Odwrotna sytuacja ma miejsce na playlistach radiowych, gdzie przewagę stanowią artyści z zagranicy. W top 100 zestawienia Oficjalnej Listy Airplay (OLiA) 39 pozycji należy do krajowych twórców, a do pierwszej dziesiątki dotarły tylko cztery polskie utwory. Jest to jednak o prawie 30% lepszy wynik polskiego repertuaru niż przed rokiem.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Żurom odmówił wywiadu. Bandzior, który pobił Wilka, jednym z powodów
„Jestem emerytowanym przedsiębiorcą, żyjącym w zgodzie z prawem”.

Żurom dostał zaproszenie do udzielenia wywiadu o więziennej tematyce na kanale Mięśniaka. Były właściciel katalogu RRX jednak nie przyjął propozycji rozmowy i stało się to m.in. z powodu Żyda, który kilkanaście lat temu terroryzował Hemp Gru.
Żurom opuścił mury zakładu karnego i próbuje odzyskać dobry kontakt z fanami. Offbeatowiec nie robi tego za wszelką cenę, o czym najlepiej świadczy sytuacja sprzed kilku dni. Żurom nie skorzystał z okazji przyhajpowania się na kanale byłego ochroniarza Masy, promującego teraz Haniora i Żyda. Ten drugi zasłynął z dojeżdżania Wilka, gdy uliczny weteran odrzucił propozycję płacenia haraczu grupie mokotowskiej, a później podjął współpracę z prokuraturą.
– No pobiłem go, bo nie chciał płacić – rozpoczął wyraźnie zadowolony Żyd. – Ja to opowiadam, bo zostałem za to skazany. W trójkę go pobiliśmy – kontynuował, ujawniając więcej szczegółów na kanale Mafia Pruszkowska.
Żurom poinformował o powodach odrzucenia propozycji na Instagramie. – Kulturalnie odmówiłem, mówiąc między innymi, że nie pasuje mi to co robi, że promuje 60-tki i daje im prawo głosu, pogodził się na wizji z Masą i wybaczył mu, że ten go sprzedał – wyjawił offbeatowiec. – Dlatego w wielkim skrócie nie chcę tam udzielać wywiadów i być kojarzony z tym kulawym towarzystwem – dodał na końcu wpisu.
News
TWR zadzwonił do Alberto i cisnął go o alimenty
Król podziemia trafił na antenę programu Fame MMA.

TWR dodzwonił się do studia Fame 26, konfrontując się z Alberto i zarzucając mu, że nie płaci alimentów.
Alberto jest jednym z uczestników turnieju na gali Fame 26. W poniedziałek odbył się jego „Face to Face” z Normanem Parke. W pewnym momencie do studia dodzwonił się Król Podziemia.
– Alberto-alimento. Powiedz mi, spłaciłeś już alimenty? Alimentów nie płacisz lamusie – zaczął TWR.
W odpowiedzi Alberto stwierdził, że podziemny raper pomylił go z kimś innym (w domyśle z jego bratem Josefem Bratanem). Gospodarze programu dopytywali go też o ich konflikt.
– Nie ma żadnej spiny. On sobie coś wymyślił. To jest chłop, z którego bekę mają w Internecie. Nikt poważny – podsumował TWR’a szef Miejskiej Jungli.
— Wujek Raper (@WujekRaper) July 8, 2025

Tegoroczny Open’er Festival zapisał się w historii – po raz pierwszy na głównej scenie zagrała polska raperka. Występ bambi nie spodobał się Gonix, znanej z udziału w akcji Młode Wilki Popkillera 2013.
– Na IG hurr-durr, bo postawienie naszego wyrobu raperko-podobnego między wybitną Doechii a wybitną Little Simz okazało się nienajlepszym pomysłem i spowodowało dysonans poznawczy wśród festiwalowej publiki na Open’erze. A na dodatek, niefortunnie, ktoś przyszedł z tabliczką „ratujmy uszy naszych dzieci przed bambi.
Czy my w Polsce nie mamy zdolnych raperek? Dlaczego jesteśmy tak daleko w artystycznym tyle? Dlaczego nasze artystki nie występują bez pół plejbeku i auto tjuna? Dlaczego tak odstajemy?” etc. etc.
Spieszę z odpowiedzią… bo deklaratywnie potrzebujemy „Ostrego w spódnicy” i „polskiej Little Simz” i „kobiecych historii” i „inkluzywnego storytellingu” i „odważnych kobiet”, ale faktycznie nikt nie postawi złamanego centa na promowanie takich treści. Kapitalizm i minimalizacja ryzyka plus patriarchat of course. W polskich seminariach kobiety mogą wykładać angielski czy psychologię, ale gospel zostawiamy panom. Tu jest Polska, tu role są przy-dzie-lo-ne. A rap to gospel ulicy, więc skumaj analogię.
Więc jesteśmy na etapie półnagich pick-me girls i ich ghostwriterów, a jeśli ktoś chce krytycznie porozmawiać o polityce branży muzycznej, to cancel cancel cancel i przyklejamy mu łatkę hejtera, który nie przepracował jeszcze swoich traum, ewentualnie jest zbyt biedny, by rozumieć biznes – napisała Gonix.

Podczas podcastu „Bliskoznaczni”, Katarzyna Nosowska poruszyła temat, który z pozoru może wydawać się błahy, ale skłonił jej rozmówczynię do głębszej refleksji. Chodzi o pseudonim artystyczny bambi.
– Zastanawiałaś się, czy za 30 lat dalej będziesz występować jako bambi? – zapytała Nosowska, odnosząc się do różnicy wieku i kontekstu, w jakim pseudonim funkcjonuje dzisiaj. – Jak miałabyś 21 lat i była bambi, to spoko. Ale wyobraź sobie, że masz 54 i dalej jesteś bambi… – dodała z przymrużeniem oka.
Reakcja artystki była szczera: – Nie myślałam o tym, ale teraz daliście mi do myślenia. Może faktycznie coś takiego jest. Traktuję tę ksywę jako część mnie, nie jako projekt. Ale może faktycznie, jak będę już starsza. Chciałabym kiedyś wypuścić akustyczną płytę, taką typowo śpiewaną, alternatywną, to wtedy może faktycznie zmienię nazwę pod konkretny projekt. Ale jestem do niej tak przywiązana. – odpowiedziała bambi.
Nosowska błyskawicznie zaproponowała alternatywę, która rozbawiła wszystkich obecnych: – Może wystarczy, że zaczniesz pisać „bambi” gotykiem? – rzuciła żartobliwie.

Tegoroczna edycja Open’er Festival przyciągnęła rekordową liczbę uczestników.
Jak poinformował organizator imprezy, Mikołaj Ziółkowski z Alter Artu, w 2025 roku w Gdyni bawiło się aż 140 tysięcy osób – to o 10 tysięcy więcej niż rok wcześniej. To wyraźny sygnał, że mimo zmiennej pogody i dużej konkurencji, Open’er wciąż trzyma pozycję lidera wśród polskich festiwali muzycznych.
Line-up zachwycił fanów różnych brzmień. Na scenach głównych pojawili się rzadko widywani w Polsce giganci: Massive Attack, Nine Inch Nails, Muse i Linkin Park.
Scena hip-hopowa również miała swoje mocne reprezentantki. Little Simz, która wystąpiła w piątek, i Doechii, która przejęła scenę główną w sobotę, udowodniły, że rap może brzmieć świeżo, progresywnie i niebanalnie.
Alter Art potwierdził już, że festiwal wróci w 2026 roku. Jeśli tendencja wzrostowa się utrzyma, możemy spodziewać się kolejnego rekordu.
-
News4 dni temu
Sabotaż na koncercie Skolima przez obsługę – przerwany występ
-
News4 dni temu
Nowa płyta Quebonafide na Spotify, ale z ograniczeniami
-
News5 dni temu
Resellerzy nie zarobią. Quebonafide zrobił ruch w stronę fanów
-
News2 dni temu
GSP: „Belmondo mnie oszukał. Wyr*chał mi babę”
-
News5 dni temu
Belmondo odpalił się na zawodnika Def Jamu: „Ty kłosie parówczany”
-
News20 godzin temu
Tede i historia o Paluchu: „Popijaliśmy szampana w angielskim hotelu”
-
News5 dni temu
Poszukiwany listem gończym Jongmen do policji: „Jeb*ny psie, pi*rdol się”
-
News24 godziny temu
Raper z Afryki nagrał z Quebonafide i zniknął na 9 lat