Sprawdź nas też tutaj

News

RAPERZY WYPOWIADAJĄ SIĘ O ACTA

Opublikowany

 

Dzisiaj w nocy polskiego czasu Jadwiga Rodowicz, polski ambasador w Japonii podpisała, za zgodą premiera Donalda Tuska, porozumienie ACTA. Na szczęście to dopiero początek drogi ustawodawczej. Jako, że ACTA ingeruje w prawa obywatelskie, co z takim uporem neguje rząd, ACTA musi przejść drogę tak zwanej dużej ratyfikacji. Wymaga ona najpierw zgody parlamentu wyrażonej w ustawie, a następnie zgody prezydenta.

 

Poniżej możecie przeczytać jak na sprawę wprowadzenia ACTA zapatrują się poszczególni raperzy.

 

 

 

HANS (52 DĘBIEC):

Ludzie ochłońcie z tym ACTA.. Wszystkie „reżimowe” media nagle stały się antysystemowe?! Nie! Trąbią w kółko o tym, wywołując histerie i zamieszanie. Wszędzie sprzeczne  informacje, jedne autorytety za, inni przeciw, nikt do  końca nie wie co to jest, (kto czytał pełen tekst  porozumienia ACTA??), wszystko po to by zafundować  ogłupiałemu społeczeństwu jeszcze większy mętlik w głowie. Otępiałymi łatwiej zarządzać, skołowanego łatwiej oszukać.

 

„Tak, to jest siła nocnych koszmarów, wyczaruj koszmar, a  potem na nim zarób. Kiedy się boisz, zapłacisz każdą cenę, oni to wiedzą, dlatego jesteś celem”.., że tak nieskromnie  zacytuję sam siebie…

Gdy lud głodny, pensje 1500 brutto, a benzyna po 6 zł czas na igrzyska, już w starożytnym Rzymie wiedzieli jak to się robi. Niech się „ciemna masa” zabawi i zapomni, niech się ekscytuje „gorącym tematem”…

…a nade wszystko niech światła jupiterów i obiektywy kamer będą z dala. „Z dala od nas rządzących”…


To kolejna zasłona dymna. Podobnie jak rozwolnienie społeczne „walki o krzyż”. Tępe barany miały rozrywkę i spektakl wzajemnej nienawiści wśród polaków. „Dziel i  rządź – Divide et impera”… no bo poza Rzymem, także w Macedonii wiedzieli jak to  się robi… I kiedy studenci szczali na znicze, a emeryci rejtanowsko rozdzierali szaty w obronie symboliki, media dmuchały ten pusty balon przez pół roku. Co wtedy działo się za kulisami? Warto by prześledzić. Napewno podniesiono stawkę VAT i jakoś nie poświęcono temu wiele czasu na antenie…

 

Nikt nie dostrzega analogii? Znów – niemal o niczym innym się nie mówi. Znów – wszystkie media jak jeden mąż podchwyciły temat. Jarosław Kaczyński miesza dodatkowo i chce referentum w sprawie ACTA..?? Toż to kolejne miesiące, kolejne TEMATY ZASTĘPCZE! I kolejne miesiące nikt nie spojrzy im na ręce…

 

Co przez ten czas będzie się działo na tylnich fotelach i w zamkniętych gabinetach? Warto pomyśleć. Nie dajmy się bezkrytycznie pogonić w owczym pędzie gimnazjalistów z zaklejonymi taśmą ustami, z transparentami i hasełkami. Warto obserwować uważnie. Czytać między wierszami. Warto szukać alernatywnych źródeł informacji. Czyż nie od tego jest internet? Nie tego bronicie? A co można się dowiedzieć na temat tego co JUŻ się stało? Internet to ambasada wolności, więc szukajmy głębiej nie zadowalając się mainstream’owymi spreparowanymi informacjami w pigułce! Warto zerknąć choćby na te dwa krótkie artykuły, znalezione (a jakże!) w internecie, w komentarzach autorsta nieznajomego „Mk”

https://niezalezna.pl/22374-mane-tekel-fares

https://bezdekretu.blogspot.com/2012/01/kto-zastawia-sieci. html

Polecam też dokument BBC o zarządzaniu państwem poprzez kryzys „Power of nightmares”

Nie chcę powtarzać słyszanych zewsząd informacji i tylko dlatego że każdy tak mówi uznać to za prawdę.

Takie jest moje zdanie na ten temat. Być może błedne.

W końcu, nie twierdzę że mam rację. Nakłaniam tylko do samodzielnego myślenia.

I ograniczonego zaufania.

Tyle ode mnie na temat.”

źródło: FB Hansa

 

 

GURAL:

„Zamieszanie wokol umowy zwanej ACTA odzwierciedla wielowymiarowosc problemu zmiany standardow wymiany informacji i postepujacej cyfryzacji kontaktow miedzyludzkich. Z jednej strony istnieje potrzeba zapanowania nad brakiem poszanowania praw autorskich tworcow, czy wykonawcow, z drugiej zas realne ryzyko cenzury i „skracania smyczy” w  relacjach wladzy i spoleczenstwa. Odzwierciedla rowniez bezmyslny trend zamiany wszystkiego na towar i przeliczania kazdej aktywnosci kulturalnej na pieniadze, co dehumanizuje relacje miedzyludzkie. 

Samemu bedac autorem, czesto jestem poszkodowany poprzez dzialania piratow – zlodziei mojej tworczosci. Wole jednak sile lagodnej perswazji i mozolnego przekonywania, ze warto inwestowac  w kulture, niz karanie, nakaz i przymus, ktorym jestem zasadniczo przeciwny. W tym swietle wolny internet staje sie wartoscia nadrzedna wobec zysku partykularnych grup interesow. Obawiam sie ze sposob wprowadzania zapisow ACTA, swiadczy o nieczystych intencjach jego autorow. W demokratycznym panstwie prawa jest po prostu nie do przyjecia.

 

Rzekome konsultacje spoleczne  (z tymi ktorzy i tak sie zgadzaja) byly tylko zaslona dymna dla proby przejecia kolejnego  kawalka tortu przez miedzynarodowe koncerny nastawione na zysk w mysl idei „cel uswieca srodki”. Pokazuje rowniez arogancje wladzy i postepujaca „putinizacje” ekipy rzadzacej, co jest chyba oznaka odrealnienia klasy politycznej. Na szczescie – jak sie okazuje – spoleczenstwo obywatelskie w  Polsce ma sie coraz lepiej i ostro reaguje na tego typu proby. W mojej opinii jesli rzad nie ugnie  sie pod presja opinii publicznej i nie podejmie krokow zmierzajacych do czytelnej modyfikacji zapisow ACTA i uczciwej konsultacji spolecznej, bedzie to powod do bardzo powaznego niepokoju.”

źródło: Glamrap

 

 

DONIU:

„I tak oto Anonimowi ucierają nosa rządowym informatykom. Szum trwa. I bardzo dobrze. Inaczej nieświadomi jak baranki mielibyśmy (być może będziemy mieli) wlepiony syf ustawowy narzucony w dodatku przez UE. Ale jest też druga strona medalu. Wielu z buntujących się myli pojęcia, co jest niestety smutne. Jeśli zrzynasz płyty z sieci a nie kupujesz mp3 ani płyt, to niestety kradniesz. Tak po prostu. Nie ma słów zamiennych.

A dlatego że trwa to od początku netu w Polsce (pamiętam start – 🙂 weszło to w krew i trudno się odzwyczaić, to przykre ale prawdziwe. Po wgłębieniu się w zapisy proponowanych zmian – monitoring moich danych itp, upierdalanie isp, ograniczanie pewnych swobód – widzę pieprzony kataklizm po prostu. Napiszę krótko. Pierdolę Acta, ale chcę lepszej ochrony praw artystów! I chcę aby z nami ktoś to konsultował a nie pochopnie podejmował decyzje!

 

Jak dla mnie ten rząd przepierdolił sobie u najważniejszej grupy w kraju. Z netem nie wygracie. Zwłaszcza przy urnach. Dowożenie busami seniorów nie pomoże. Tak jak miało miejsce pospolite ruszenie by bronić się niegdyś przed kaczyzmem, tak za krótki bądź co bądź czas będzie obrona przed donaldyzmem. Tak się posypać. Szok.”

źrodło: FB Donia

 

 

WUWUNIO:

„Tak na prawdę to na cały szum związany z ACTA mam szczerze wyjebane. Wszelkie protesty, akcje i inne pierdoły są bezcelowe bo prędzej czy później to i tak wejdzie. Jak nie ACTA to coś innego. Koncerny zarabiają miliardy dolarów rocznie na muzyce, filmach, grach, pornosach i innych pierdołach. Nikt jednak nie zastanawia się nad tym, że tak naprawdę gdyby nie piractwo zarabiały by kilkakrotnie więcej. To jest tak duża kupa forsy, że prędzej czy później coś wymyślić muszą by piractwo ukrócić.

Mi generalnie tak jak jest teraz odpowiada i tak według mnie powinno pozostać. Nie dziwie się tym, że ci którzy tracą wielki szmal kombinują jak mogą by temu zaprzestać bo nikt nie chce być okradany. Jeśli ktoś notorycznie okradałby nam dom, staralibyśmy się go jak najlepiej zabezpieczyć. Nie dziwię się też tym którzy ściągają kilka filmów miesięcznie z torrentów i słuchają muzyki w mp3. Jednakże – co ma być to będzie, żaden protest nie powstrzyma tutaj nikogo.
Nie wiem jak skutecznie walczyć z piractwem, ale to nie jest kurwa mój problem. Trzeba się zastanowić nad tym, czy ukrócenie piractwa internetowego nie sprawi że do łask wróci handel płytkami na bazarkach. Z drugiej strony uważam, że z każdą formą „kontrolowania” Internetu przez kogokolwiek społeczność sieciowa sobie szybko i sprawnie poradzi.

Reasumując uważam, że cały hype wokół tego ACTA – SRACTA jest sztucznie podkręcany. Zablokowanie kilku stron i posty na facebooku niczego nie zmienią. Lepiej cierpliwie czekać i obserwować rozwój wydarzeń.
Apel do całej gimbazy w komentarzach: „Tibia nie zostanie zablokowana!”.”

źródło: Glamrap

 

 

STASIAK (2CZTERY7):

„No i wielki błąd, zabieram dopiero głos ponieważ nie zapoznałem się jeszcze do końca z tym wszystkim co zawiera ACTA ale … nie powinno być podpisywane bez konsultacji społecznych coś co wzbudza aż takie poruszenie i oburzenie. Rząd reprezentuje obywateli, a nie siebie, a obywatele wyraźnie zasugerowali swój sprzeciw. Ktoś się chyba mocno pogubił, a ja jako obywatel, wyborca, mocno się zawiodłem.

Polacy to lubią, Polacy mają w tym doświadczenie więc podejrzewam, że Polacy wyjdą na ulicę i nawet nie wypada być z tego powodu zdziwionym Panie Premierze.”

źródło: FB Stasiaka

 

 

SOKÓŁ:

„Odnośnie ACTA: Jestem za mało zorientowany, żeby wyrażać wiążącą opinię publicznie, ale spróbuję, skoro tak wiele osób o to pyta. Sposób negocjowania tego prawa był zupełnie niedemokratyczny, negocjacje były tajne, jedynymi przedstawicielami poza rzadowymi byli ludzie z Amerykańskich korporacji, którzy mi automatycznie kojarzą się w większości ze złem, bo wiem jak wygląda logika i system korporacyjny, nie ufam im jak psom. Ale z delikatną satysfakcją patrzy się na fakt, że 90% ludzi krzyczących przeciwko ACTA, to zwykłe dzieci, które nic z tego nie kumają, nie mają pojęcia o prawie autorskim i trzęsą dupą przed tym, że nie będą mogli nagle kraść z sieci terabajtów cudzej ciężkiej pracy.

Jestem zdecydowanie za walką z piractwem internetowym, bo nie ma żadnej różnicy czy produkuję samochody czy muzykę. I w jedno i w drugie inwestuje sie czas, pieniadze i ciężką pracę wielu ludzi. Nie podoba mi się zatem ta ewidentna niesprawiedliwość, że jakby ktoś okradł salon samochodowy, to od razu była by gruba afera, tymczasem na całym świecie codziennie miliardy osób kradną muzykę i nikogo to nie obchodzi. Jeśli producent samochodów chce komuś podarować samochód za darmo w celach promocyjnych to to robi. Jeśli ja chcę udostępnić moje kawałki na YouTube to też to robię, ale nikt nie ma prawa zabierać mi ich bez pytania tłumacząc debilizmami na poziomie podstawówki, ze to „promocja” dla artystów. Oczywiście dostrzegam wiele pozytywnych aspektów łatwego dostepu (nawet nielegalnego) do całej płytoteki świata, ale to tak jakby tłumaczyć, że dzięki tym ukradzionym z salonu samochodom ktoś zdążył na egzamin i jest mądrzejszy, zawiózł kogoś do szpitala i uratował mu życie, albo mógł się rozwijać, czy nawet nauczyć prowadzić.

 

Idiotyczne tłumaczenie? No właśnie. Nie może być tak, że nie ma nad tym żadnej prawnej kontroli. Jak jakiś samochód staje się popularny, to jego twórcy stają się milionerami. Jak moje kawałki stają sie popularne, to mogę mieć nadzieję, że jakaś grupa osób wykaże się szacunkiem dla mojej pracy i kupi płytę, co pozwoli mi zarobić cztery średnie krajowe. To żart. I całe tłumaczenie, że dzięki temu ludzie przychodzą na koncerty i ja na tym zarabiam to kolejny farmazon wtłaczany małolatom do głów przez ich cwanych równieśników, albo właścicieli stron, które na tym wszystkim zarabiają. Bo ludzie pozostają nieświadomi tego, że piractwo w sieci to również ogromny biznes. Reklamowy, abonamentowy i transferowy. Myślicie, że jesteście tacy cwani? Jesteście w większości tylko pionkami w ogromnej grze o ogromne pieniądze. A wykonawcy powinni zarabiać i na płytach i na koncertach, bo to zupełnie dwie oddzielne czynności. Znowy posługując się metaforą motoryzacyjną, możnaby powiedzieć, że ukradłem samochód, ale przecież daję zarobić sprzedawcom benzyny. Wracając do ACTA, nie mam czasu na wczystywanie się w te zapisy. Sam często korzystam z Wikipedii i w pierwszym momencie gotów byłem ślepo poprzeć ich protest, mimo mojego nastawienia do piractwa. Ale to nie takie proste. Przecież Wikipedia też łamie prawa autorskie, zamieszczając żywcem przepisane hasła z Encyklopedii przygotowywanych za ciężkie pieniadze, w mega cieżkiej pracy przez zespoły naukowców.

 

Wikipedia, YouTube, Wrzuta, Facebook, to wszytko tylko narzędzia „społecznościowe”, które zawsze naruszając czyjeś prawa autorskie tłumaczą się (poniekąd słusznie), że oni udostępnili tylko technologię i platformę wymiany myśli i dzieł, stworzoną absolutnie i wyłacznie w celu pomocy ludziom, którzy chcą pokazać lub powiedzieć coś innym. Zawsze twierdzą, że to użytkownicy wrzucają treści które nie są ich własnością łamiąc prawo. Niby racja. Czyli, mamy to rozumieć tak, że możemy podsumować cytatem z Chady, który stał się jednocześnie tytułem kawałka ZIP Składu na nowy Prosto Mixtape Kebs – „W sumie ten świat jest piękny, tylko ludzie to kurwy”?

 

Regulacja prawa autorskiego – TAK. ACTA, w obecnej formie, a przede wszystkim w taki sposób negocjowana, bez udziału przedstawicieli niezależnych organizacji i twórców – NIE.”

źródło: FB Sokoła


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

DJ 600V: „Krew mnie zalewa, gdy słyszę dorosłych ludzi psioczących na młode pokolenie”

Legendarny producent podzielił się ciekawą refleksją.

Opublikowany

 

Przez

600V opublikował dzisiaj komentarz odnośnie młodego pokolenia i niezadowolonej starszyzny, która krytykuje młodzież.

– Wybaczcie ale „krew mnie zalewa” gdy słyszę dorosłych ludzi psioczących na młode pokolenie. Że wartości nie szanują, że cały czas w telefonie, że nie mają poważnych planów itd.. A przepraszam KTO stworzył ten świat i normy? Dzieci? Same wyprodukowaly te telefony? Same wkleiły sobie do głowy drogie marki? Podczas gdy ja siedziałem nad bit maszyną połowa mojego pokolenia w korporacjach spędziła życie kreujac na Excelu rzeczywistość, w której ekonomia rządzi wszystkim. A teraz zdziwieni, że wykreowali pokolenie perfekcyjnych konsumentów – napisał producent.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Marcin Flint o Quebonafide. „Przeciętny raper z przebłyskami”

Dziennikarz podszedł krytycznie do powrotu rapera z Ciechanowa.

Opublikowany

 

marcin flint quebonafide

Ochy i achy nad powrotem Quebonafide wręcz wylewają się z ekranu. Kali i Sokół są pełni uznania. Innego zdania jest dziennikarz Marcin Flint.

Flint krytycznie o „Futurama 3”

Dziennikarz nie udostępnił w swoich social mediach nowego klipu Quebonafide, zachęcił za to do sprawdzenia nowego klipu Mady.

– Powinienem pewno jak inni wrzucić tu neurotycznego, wiecznie nabzdyczonego narcyza teatralizującego swoje życie przez bardzo długie cztery minuty, ale ponieważ nie wybieram się w dresach Patagonii do Katalonii (xD), a pretensję toleruję tylko u Biszów tego świata, to zamiast tego udana dekonstrukcja i ukłon w stronę K44 z dobrą, niebanalną, brzmiącą po swojemu produkcją. I bardzo umiejętnie posklejanym klipem, który nie zawiera nawet śladowych ilości Krzysztofa Stanowskiego – napisał Flint.

Quebonafide to „opakowanie ponad wszystko”

Tak uważa dziennikarz, wdając się w dyskusję w komentarzach z innymi słuchaczami na temat powrotu Queby.

– Nikt tak nie łączy egzaltacji, hiperkonsumpcji i bieda-punchlines z WBW 2005. (…) Ja nie mówię, że jest źle. Kombinuje z flow, gra słowem, w bicie i w klipie mnóstwo jakości. Ale znowu – opakowanie ponad wszystko, zamieszanie niewspółmierne do tego, co zostało wniesione – uważa.

– Przeciętny raper z przebłyskami, żenujący performer i świetny pedagog szkolny – dodaje.

Raper miał już spięcie z dziennikarzem

Cztery lata temu, w numerze „Szubienicapestycydybroń”, Quebonafide odniósł się do krytyki Marcina Flinta w jego stronę.

– Kiedy umrę chcę, żeby wygłosił mowę ktoś taki jak Marcin Flint. Aksamitnym głosem. Niech mówi z pasją w tym, jak ten mały, dziwny poseł – nawinął.

Był to pstryczek w stronę Flinta, jeżeli chodzi o „aksamitny głos”, bo ten ma wadę wymowy i nie wymawia „r”.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Kendrick Lamar wydał płytę „GNX”. Odniesienia do Drake’a i nowy label

12 świeżych numerów K.Dota.

Opublikowany

 

kendrick lamar gnx

Wszystkie znaki na niebie i ziemi mówiły, że ukaże się nowy album Kendricka Lamara i tak też się stało. Płyta „GNX” trafiła na streamingi, a w sieci pojawiła się jej wideo zapowiedź.

Gościnnie na 12-kawałkowym albumie pojawili się: SZA, Dody6, Roddy Ricch i AzChike. To pierwszy album K.Dota wydany poza wytwórnią Top Dawg Entertainment. Nie jest to zaskoczenie, bo ten ruch był planowany od dawna. „GNX” ukazał się w wytwórni założonej przez Kendricka i Dave’a Free – pgLang.

Odniesienia do Drake’a

Na albumie nie brakuje odniesień do beefu z Drakiem. W kawałku „Wacced Out Murals” wspomina o dissie „Taylor Made Freestyle”, który powstał przy pomocy sztucznej inteligencji. Na „GNX” pojawił się również numer „Heart Pt. 6”. Drake trollował swojego oponenta podczas beefu, sam wypuszczając numer „The Heart Part 6”.

GNX – co oznacza tytuł albumu?

Tytuł nowej płyty K.Dota odnosi się do modelu auta Buick Grand National Regal GNX. Raper nabył go jakiś czas temu, bo ma do niego ogromny sentyment.

– To ojciec namówił mnie na rapowanie. Kiedy się urodziłem, wróciłem ze szpitala w Buicku Regal z 1987 roku, podczas gdy mój tata puszczał Big Daddy Kane’a. Mówił: „To jest Rakim. Cały swój styl zawdzięczasz Rakimowi” Albo: „Posłuchaj Biz Marka”. Czasami siadam i słucham z nim hip-hopu, żeby zobaczyć, skąd pochodzą moje hip-hopowe korzenie – mówił Kendrick Lamar w 2012 roku w rozmowie z Complex.

Kendrick Lamar „GNX” – tracklista

  1. wacced out murals
  2. squabble up
  3. luther (ft. SZA)
  4. man at the garden
  5. hey now (Ft. Dody6)
  6. reincarnated
  7. tv off
  8. dodger blue (Ft. Ink, Roddy Ricch & Sam Dew)
  9. peekaboo (Ft. AzChike)
  10. heart pt. 6
  11. gnx (Ft. Hitta J3, Peysoh & YoungThreat)
  12. gloria (ft. SZA)


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Sentino ogłosił datę premiery płyty z Malikiem

„Mówię to oficjalnie”.

Opublikowany

 

sentino malik

Czy Malik wybaczył Sentino szukanie ratunku u boku policji? Wygląda na to, że tak. Przynajmniej według wersji Sento, który zapowiedział wspólny album z dawnym kompanem w 2025 roku. Jednak przy ocenie jego słów trzeba brać poprawkę, iż podczas nagrywania ostatniego lajwa nie wyglądał na w pełni trzeźwo myślącego i może być to kolejna odklejka.

– Pies zatrzymuje, nawet nie chce już dowodu – słowa z hitu „Zapytaj o mnie” Malika i Sentino okazały się nie do końca zgodne z losem, jaki w późniejszych latach spotkał Alvareza. Życie okazało się na tyle przewrotne, że to właśnie Seba zatrzymywał radiowóz w Poznaniu, kiedy został zaczepiony przez grupę kilku osób. Gdy dodamy do tego legendarne nagranie „halo policja” w Warszawie, gangsterski wizerunek Sentino mógł zostać trochę nadwątlony w oczach części fanów.

Czy powiedzonko „braci się nie traci” okaże się silniejsze niż opinia ulicznych słuchaczy? Takie wnioski płyną z ostatniego lajwa Sento, gdzie poruszono temat dawnych kompanów z GM2L. Entuzjazm, jaki towarzyszył Sentino, raczej nie mógł być tylko udziałem substancji, którą przyjął przed nagraniem. – Ja powiem wam szczerze. Ja wam to mówię oficjalnie. W przyszłym roku będzie płyta z Malikiem – wyjawił bohater tego tekstu.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Kilof, który odsiedział prawie 30 lat, nagrał diss na Masę

Byli gangsterzy zaczynają… rapować.

Opublikowany

 

Konflikty między gangsterami przeniosły się ze świata realnego do internetu. Czasy zamachów i brutalnych porachunków zastąpił YouTube i Facebook. Nie inaczej jest w przypadku Kilofa i Masy, którzy obrzucają się wzajemnie błotem w socialach, a pierwszy z nich spróbował właśnie swoich sił jako raper.

– Janek, ile spędziłeś za murami więzienia? Za murami więzienia spędziłem około 28 lat, ale zostawmy to na inny odcinek – wyjawił bohater tego tekstu na kanale John Gi. Wielce prawdopodobne, że więzienny staż otworzył mu furtkę do wystąpienia w klipie Czeczena, w którym niedawno zagrał. Świat rapu najwyraźniej spodobał mu się tam na tyle, że postanowił spróbować swoich sił jako muzyk i otrzymaliśmy próbkę jego umiejętności na majku.

Kilof wybrał na debiut truskowy bit i skierował tam zastrzeżenia związane z brakiem charakterności Masy. – Nie masz moralności, ani zasad. Dla ciebie nie liczy się opinia, tylko kasa – nawija były gangster. Utwór wywołał mieszane odczucia internautów w komentarzach. – Dobra nuta, buja jak uchodźcami na pontonie – napisał jeden ze słuchaczy. Nie zabrało też porównań ze stylem Żuroma.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Taco Hemingway i PRO8L3M – kolejne dwie diamentowe płyty w polskim rapie

To pierwsze takie wyróżnienia w dyskografii labelu 2020.

Opublikowany

 

pro8l3m taco hemingway

Związek Producentów Audio-Video przyznał kolejne wyróżnienia, w tym diamentowe płyty – będące świadectwem, że dany album sprzedano w ilości 150 tysięcy egzemplarzy. Trafiły one w ręce Taco Hemingwaya oraz PRO8L3Mu, założycieli wytwórni 2020. To pierwsze takie płyty w historii labelu.

Trzeci diament w dorobku Taco Hemingwaya

Dla Taco Hemingwaya jest to trzecie diamentowe wyróżnienie za album w karierze. Pierwszą otrzymał za płytę „SOMA 0,5 MG” stworzoną w ramach kolektywu Quebonafide – 5 lat temu. Jego kolega z duetu Taconafide zdążył jeszcze uzyskać diament za „Egzotykę” oraz „ROMANTIC PSYCHO”.

Filip dorównał mu w ilości zdobytych nagród: w marcu diamentem pokryła się „POCZTÓWKA Z WWA, LATO’19”, a dzisiaj również ubiegłoroczny album „1-800 OŚWIECENIE”. Trafił on na streamingi oraz sklepowe półki 21 września, więc na sprzedaż 150 tysięcy egzemplarzy potrzebował zaledwie roku i dwóch miesięcy.

Grad wyróżnień dla Steeza i Oskara

PRO8L3M z kolei uzyskał wspomniany certyfikat sprzedaży za album „Art Brut 2”, będący kontynuacją ich dzieła, opartego na mieszaniu rapu z samplami z muzyki lat ’80. Teraz również uzyskali wyróżnienia w postaci potrójnej platyny za „FIGHT CLUB” oraz dwóch poczwórnych platyn – za „WIDMO” oraz „PROXL3M”. Wszystko wskazuje na to, że niebawem i oni dołączą do grona rapowych twórców, którzy mogą pochwalić się trzema diamentami.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: