News
Rynek muzyczny w Polsce 2024 – duży wzrost sprzedaży, znamy liczby
Kupujemy coraz więcej nośników fizycznych.

Rynek muzyczny w Polsce podwoił dynamikę wzrostu. Wartość sprzedaży w pierwszym półroczu 2024 r. wzrosła o 31,6%
Związek Producentów Audio Video podsumował pierwsze sześć miesięcy 2024 r. Po raz kolejny rynek muzyczny notuje znaczące wzrosty i tym razem jest to dwukrotnie wyższy wzrost niż w analogicznym okresie roku ubiegłego. Łączna sprzedaż muzyki przekroczyła 392 mln zł, przy wzroście o 31,6%. To prawie o 100 mln więcej niż w pierwszym półroczu 2023 r.
Dane rynkowe
Istotną zauważalną zmianą w dotychczasowej tendencji jest jednoczesny wzrost sprzedaży cyfrowej i fizycznej. Tradycyjny już generator wzrostów w branży muzycznej, muzyka cyfrowa, która stanowi ponad 80% rynku, przekroczyła poziom 314,3 mln zł i wzrosła w porównaniu do roku ubiegłego o 31,4%. Muzyka w formatach fizycznych nie ustępowała jej jednak w dynamice wzrostu, przekraczając wartości 78,2 mln zł i notując wzrost o 32% w porównaniu do analogicznego okresu roku ubiegłego.

To pierwszy od wielu lat tak istotny wzrost sprzedaż fizycznej, który pozwolił jej utrzymać prawie 20-procentowy udział w rynku.

Najpopularniejszą formą sprzedaży muzyki pozostaje streaming. Od stycznia do czerwca tego roku wygenerował 312,7 mln zł przychodu, odpowiadając już za 99,5% sprzedaży cyfrowej oraz 79,7% sprzedaży całkowitej.
Płyty CD w pierwszym półroczu odnotowały wzrost o 40,1%, generując przychód na poziomie 48,7 mln. To oznacza, że nośnik ten odpowiada obecnie za 12,4% całości sprzedaży. Istotny wzrost odnotowały także płyty winylowe. Przy wzroście o 20,4% wypracowały 28,8 mln zł przychodu, stanowiąc 7,3% rynku sprzedaży muzyki.

Oficjalne listy ZPAV
Półroczne podsumowania zestawień prezentujących najpopularniejszą muzykę w Polsce po raz kolejny przynoszą dobre wyniki twórcom krajowym. Ich produkcje zajmują większość pozycji na Oficjalnych Listach Sprzedażowych ZPAV.

W zestawieniu, które prezentuje dane singli w serwisach streamingowych – OLiS Single w Streamie – 66 na 100 pozycji należy do rodzimych twórców, przy czym w pierwszej dziesiątce znalazła się tylko jedna zagraniczna produkcja i jest to przebój i like the way you kiss me Artemasa, który uplasował się na pozycji 5. Najpopularniejsi w streamingach byli Kizo i Bletka z utworem Hero, którzy zajmują pierwszą pozycję zestawienia. Za nimi uplasowali się: Gibbs, Opał, Jonatan i 4Money z singlem Drive, Modelki i Vłodarski z hitem Chyba że z Tobą zajęli pozycję 3.

W zestawieniu stu najpopularniejszych płyt OLiS – Albumy, obejmującym zarówno sprzedaż cyfrową, jak i fizyczną, 65 pozycji należy do polskich twórców. W top 10 także tylko jedna pozycja przypadła zagranicznym artystom: na miejscu 6. uplasowała się Billie Eilish z albumem Hit Me Hard and Soft. Podium zestawienia należy do hip-hopowców. Na miejscu pierwszym znalazł się Chivas z albumem Deathcore, miejsce drugie należy do KęKę i jego ósmego studyjnego albumu 04:01, pozycję trzecią zajmuje Gibbs z wydawnictwem, które ukazało się w październiku ubiegłego roku – Safe.

Na liście OLiS – Albumy w Streamie, prezentującej wyniki poszczególnych albumów w streamingu, do pierwszej dziesiątki dotarły albumy siedmiu polskich artystów, zaczynając do epki PG$, przygotowanej przez Young Leosię i bambi. Na miejscu drugim uplasował się Gibbson z wydawnictwem Safe. Miejsce trzecie należy do Guziora i płyty Pleśń. W top 100 łącznie 62 pozycje należą do polskich twórców.
Na liście prezentującej sprzedaż tradycyjnych nośników fizycznych OLiS – Albumy Fizycznie także przeważają krajowi artyści. Listę otwiera KęKę z albumem 04:01, a kolejne cztery pozycje także należą do polskich twórców: Chivas z Deathcore zajmuje miejsce 2., Oki z ERA47 plasuje się na pozycji 3., miejsca 4. i 5. zajmuje sanah z produkcjami Kaprysy i Bankiet u sanah. Łącznie w top 10 osiem albumów należy do polskich twórców, a w top 100 jest ich 67.
Na Oficjalnej Liście Airplay (OLiA), gdzie prezentowane są najczęściej odtwarzane utwory w polskich stacjach radiowych, jest trochę odmienna sytuacja. W top 100 polscy artyści zajęli jedynie 31 miejsc, jednak warte podkreślenia jest to, że w pierwszej dziesiątce należy do nich 5 pozycji. Zestawienie otwiera Cyril z przebojem Stumblin’ In, a polscy twórcy uzupełniają pierwszą trójkę: Sylwia Grzeszczak z singlem Motyle zajmuje miejsce 2., Vixen z Ne Rozumiju – miejsce 3.
Związek Producentów Audio Video
Związek Producentów Audio Video (ZPAV) jest stowarzyszeniem producentów fonogramów i wideogramów muzycznych, zrzeszającym ok. 90% rynku muzycznego w Polsce. Posiada zezwolenie ministra kultury i dziedzictwa narodowego na zbiorowe zarządzanie prawami producentów fonograficznych. Od momentu powstania w 1991 r. ZPAV prowadzi działania na rzecz dynamicznego rozwoju rynku muzycznego w Polsce. Jest grupą krajową Międzynarodowej Federacji Przemysłu Fonograficznego (IFPI), która zrzesza i reprezentuje światowy przemysł muzyczny (ponad 1 400 firm w 66 krajach). ZPAV działa na forum legislacyjnym, współpracuje z organami ścigania i wymiaru sprawiedliwości w dziedzinie ograniczenia naruszeń praw autorskich i pokrewnych, prowadzi szerokie działania edukacyjne oraz promocyjne, wspierające rozwój rynku muzycznego, m.in. opracowuje Oficjalną Listę Sprzedaży (OLiS) oraz przyznaje wyróżnienia Złotych, Platynowych i Diamentowych Płyt.
Od 1995 r. ZPAV jest organizatorem Fryderyków – nagród muzycznych, przyznawanych przez środowisko muzyczne: muzyków, autorów, kompozytorów, producentów muzycznych, dziennikarzy i branżę fonograficzną, zrzeszonych w Akademii Fonograficznej.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Koniec teorii. Wiemy, dlaczego Taco nie pojawił się u Quebo na Narodowym
Powód nieobecności Taco pojawił się… z ust Wojciecha Szczęsnego.

Nieobecność jednego z najbliższych współpracowników Quebonafide, czyli Taco Hemingwaya na PGE Narodowym wywołała wiele komentarzy. Fani szybko zaczęli tworzyć teorie – od spekulacji o konflikcie, aż po rozważania o klauzulach w kontraktach.
Powód nieobecności Taco pojawił się… z ust Wojciecha Szczęsnego. Bramkarz reprezentacji Polski był gościem programu „Prosto w szczenę” na kanale Foot Truck, gdzie zdradził, że Taco nie mógł pojawić się na PGE Narodowym ze względu na zapis w umowie z BitterSweet Festivalem. Raper miał zadeklarować, że zagra w 2025 roku tylko jeden koncert – właśnie w sierpniu na poznańskim festiwalu.
Pierwsza edycja BitterSweet Festivalu odbędzie się w dniach 14–16 sierpnia w poznańskim Parku Cytadela. Taco wystąpi tam jako headliner, a line-up wydarzenia uzupełniają m.in. Post Malone, Empire Of The Sun, Peggy Gou, Nelly Furtado oraz Bedoes 2115 z wyjątkowym projektem przygotowanym specjalnie na tę okazję.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Przepowiednia Quebonafide, którą wyjawił u Stanowskiego, spełniła się po tygodniu
Raper ma predyspozycje do przepowiadania przyszłości.

Wystarczył dosłownie tydzień, żeby przepowiednia Quebonafide o ukraińskim raperze, który będzie rapował po polsku w mainstreamie, stała się faktem. Wszystko za sprawą znanego z dramy w taksówce Piwko nie można. Ukrainiec zadebiutował teledyskiem „Nocne ulice”.
Pożegnanie Quebonafide ze słuchaczami albumem „Północ/Południe” wywołuje bardzo mieszane reakcje. Koncept nie jest łatwy w odbiorze i raczej trzeba go traktować jako ekstrawagancką i jedyną w swoim rodzaju formę usunięcia się muzycznie w cień, niż próbę nagrania dobrej płyty. W każdym razie Quebo na brak hajpu nie może narzekać, a przy okazji dowiedzieliśmy się właśnie, że ma też predyspozycje do przepowiadania przyszłości.
Pod koniec czerwca raper był gościem Krzysztofa Stanowskiego w Kanale Zero i podzielił się refleksją z widzami.
– Myślę, że pojawi się osoba z Ukrainy, która będzie rapować w języku polskim, mając doświadczenia z Ukrainy. Jestem o tym przekonany mainstreamowo – wyjawił na antenie.
Wystarczył dosłownie tydzień i Piwko nie można zdecydował się wypuścić singiel, który wykręcił już ponad 250 tysięcy wyświetleń na YouTube. Ukrainiec zyskał rozpoznawalność dzięki dramie z pasażerami w taksówce i szczeremu wyznaniu, że nie zamierza brać udziału w konflikcie z Rosją ze względu na skalę korupcji w jego kraju. – Nie chcę wojny, nie chcę ginąć za ich interes. Wolę jeździć taxą, po co mi ten stres? – rapuje rozbrajająco szczerze Piwko.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Żurom odmówił wywiadu. Bandzior, który pobił Wilka, jednym z powodów
„Jestem emerytowanym przedsiębiorcą, żyjącym w zgodzie z prawem”.

Żurom dostał zaproszenie do udzielenia wywiadu o więziennej tematyce na kanale Mięśniaka. Były właściciel katalogu RRX jednak nie przyjął propozycji rozmowy i stało się to m.in. z powodu Żyda, który kilkanaście lat temu terroryzował Hemp Gru.
Żurom opuścił mury zakładu karnego i próbuje odzyskać dobry kontakt z fanami. Offbeatowiec nie robi tego za wszelką cenę, o czym najlepiej świadczy sytuacja sprzed kilku dni. Żurom nie skorzystał z okazji przyhajpowania się na kanale byłego ochroniarza Masy, promującego teraz Haniora i Żyda. Ten drugi zasłynął z dojeżdżania Wilka, gdy uliczny weteran odrzucił propozycję płacenia haraczu grupie mokotowskiej, a później podjął współpracę z prokuraturą.
– No pobiłem go, bo nie chciał płacić – rozpoczął wyraźnie zadowolony Żyd. – Ja to opowiadam, bo zostałem za to skazany. W trójkę go pobiliśmy – kontynuował, ujawniając więcej szczegółów na kanale Mafia Pruszkowska.
Żurom poinformował o powodach odrzucenia propozycji na Instagramie. – Kulturalnie odmówiłem, mówiąc między innymi, że nie pasuje mi to co robi, że promuje 60-tki i daje im prawo głosu, pogodził się na wizji z Masą i wybaczył mu, że ten go sprzedał – wyjawił offbeatowiec. – Dlatego w wielkim skrócie nie chcę tam udzielać wywiadów i być kojarzony z tym kulawym towarzystwem – dodał na końcu wpisu.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
TWR zadzwonił do Alberto i cisnął go o alimenty
Król podziemia trafił na antenę programu Fame MMA.

TWR dodzwonił się do studia Fame 26, konfrontując się z Alberto i zarzucając mu, że nie płaci alimentów.
Alberto jest jednym z uczestników turnieju na gali Fame 26. W poniedziałek odbył się jego „Face to Face” z Normanem Parke. W pewnym momencie do studia dodzwonił się Król Podziemia.
– Alberto-alimento. Powiedz mi, spłaciłeś już alimenty? Alimentów nie płacisz lamusie – zaczął TWR.
W odpowiedzi Alberto stwierdził, że podziemny raper pomylił go z kimś innym (w domyśle z jego bratem Josefem Bratanem). Gospodarze programu dopytywali go też o ich konflikt.
– Nie ma żadnej spiny. On sobie coś wymyślił. To jest chłop, z którego bekę mają w Internecie. Nikt poważny – podsumował TWR’a szef Miejskiej Jungli.
— Wujek Raper (@WujekRaper) July 8, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Tegoroczny Open’er Festival zapisał się w historii – po raz pierwszy na głównej scenie zagrała polska raperka. Występ bambi nie spodobał się Gonix, znanej z udziału w akcji Młode Wilki Popkillera 2013.
– Na IG hurr-durr, bo postawienie naszego wyrobu raperko-podobnego między wybitną Doechii a wybitną Little Simz okazało się nienajlepszym pomysłem i spowodowało dysonans poznawczy wśród festiwalowej publiki na Open’erze. A na dodatek, niefortunnie, ktoś przyszedł z tabliczką „ratujmy uszy naszych dzieci przed bambi.
Czy my w Polsce nie mamy zdolnych raperek? Dlaczego jesteśmy tak daleko w artystycznym tyle? Dlaczego nasze artystki nie występują bez pół plejbeku i auto tjuna? Dlaczego tak odstajemy?” etc. etc.
Spieszę z odpowiedzią… bo deklaratywnie potrzebujemy „Ostrego w spódnicy” i „polskiej Little Simz” i „kobiecych historii” i „inkluzywnego storytellingu” i „odważnych kobiet”, ale faktycznie nikt nie postawi złamanego centa na promowanie takich treści. Kapitalizm i minimalizacja ryzyka plus patriarchat of course. W polskich seminariach kobiety mogą wykładać angielski czy psychologię, ale gospel zostawiamy panom. Tu jest Polska, tu role są przy-dzie-lo-ne. A rap to gospel ulicy, więc skumaj analogię.
Więc jesteśmy na etapie półnagich pick-me girls i ich ghostwriterów, a jeśli ktoś chce krytycznie porozmawiać o polityce branży muzycznej, to cancel cancel cancel i przyklejamy mu łatkę hejtera, który nie przepracował jeszcze swoich traum, ewentualnie jest zbyt biedny, by rozumieć biznes – napisała Gonix.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News20 godzin temu
Quebonafide trzeci na świecie
-
News2 dni temu
Tede i historia o Paluchu: „Popijaliśmy szampana w angielskim hotelu”
-
News3 dni temu
GSP: „Belmondo mnie oszukał. Wyr*chał mi babę”
-
News2 dni temu
Raper z Afryki nagrał z Quebonafide i zniknął na 9 lat
-
News11 godzin temu
Przepowiednia Quebonafide, którą wyjawił u Stanowskiego, spełniła się po tygodniu
-
News24 godziny temu
Artur Rawicz: „Zdiagnozowano u mnie raka”
-
News4 dni temu
Smolasty zagrał prywatny koncert dla fanki, która zemdlała przed jego występem
-
News1 dzień temu
Żurom odmówił wywiadu. Bandzior, który pobił Wilka, jednym z powodów