Sokół tłumaczy, dlaczego Prosto odeszło od hip-hopu

Prosto to do niedawna największa hip-hopowa wytwórnia w kraju, zrzeszająca najpopularniejszych raperów. Od kilku lat widzimy jednak potężną tendencję spadkową i minimalną aktywność wydawniczą warszawskiego labelu.

– Od dwóch lat konsekwentnie nie przedłużamy kontraktów z raperami – mówi Sokół w odcinku „Projektu Tymczasem”, który ukazał się na łamach Onetu. – Dużo raperów poszło też na swoje, ponieważ – nie chciałbym tutaj odkrywać kart – jest w tym jakiś sens – dodaje tajemniczo.

Prosto zdecydowało się postawić na elektronikę. W 2015 roku firma uruchomiła nowy label Most. – To pomysł na prezentację ciekawych zjawisk sceny. Za inicjatywą stworzenia labelu stoją dwie siły sprawcze. Prosto, jedna z czołowych niezależnych wytwórni w Polsce, od 15 lat prowadzona przez Wojtka Sokoła, wraca do korzeni muzyki miejskiej. Doświadczenie wydawania elektroniki wnosi Rafał Grobel, do tej pory współodpowiedzialny za wytwórnię S1 Warsaw, która czuwa nad polskim Record Store Day i stoi za projektem Niewidzialna Nerka. Sokół i Grobel postanowili przełożyć swoje doświadczenia na nową wytwórnię muzyczną o patrzącym w przyszłość profilu – możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie.

Dlaczego Prosto postawiło na elektronikę? – Muzyka elektroniczna tym się różni od hip-hopu, że w zdecydowanej większości ta ambitna muzyka elektroniczna, którą my wydajemy, jest w dużej mierze bez słów, czyli siłą rzeczy jest międzynarodowa. To jest to, czego bardzo mi brakowało w polskim hip-hopie, bo co tu się dużo czarować, można sobie nagrywać featy z zagranicznymi artystami, ale jednak zawsze to będzie regionalna muzyka – tłumaczy raper. – To fajne uczucie jak ktoś ci wysyła zdjęcie z Tokio i tam są winyle Mostu – dodaje.

Sokół przyznał, że kiedyś słuchał tylko hip-hopu, ale teraz nie jest to wiodący gatunek na jego playliście.

Pierwszy solowy album Sokoła ma się ukazać 15 lutego 2019 roku nakładem Prosto.