Premiera kawałka, o którym Tede opowiedział w rozmowie z nami.
W oczekiwaniu na diss Mesa, rozkręca się nam poboczna misja tego beefu.
"Już wygrałeś i nieważne, co kapuśniak odpowie".
"Cisnęliśmy Wojtka Sokoła od najgorszych k*tasów".
Im dłużej czekamy, tym surowiej słuchacze mogą ocenić odpowiedź Mesa.
TDF nie tylko przekracza granice gatunków, ale robi to z pełną świadomością i bez kompleksów.
Mes publikuje filmik z Onarem i Pezetem, na którym wysyłają Tedemu środkowy palec.
"Wiem, że nagrałeś piosenkę i o mnie wspomniałeś".
"Moim zdaniem będzie grubo".
"Nazwałem go kur*ą ze wspaniałym dorobkiem".
"Każdy kojarzy ciebie w obszczanych portkach".
Mocno obrywa też Wini, z którym TDF nie chce mieć już nic wspólnego.
Z TDF-em rozmawiamy o wyniku wyborów, emigracji do USA, Skolimie, Liroyu, Grzegorzu Braunie i rapowych talent-show.
"Wartość rośnie z każdą chwilą".
"Mi się nie chce wierzyć, że on jest takim idiotą, jak te jego piosenki".
"To dla wszystkich ziomali, co jeżdżą na bajkach".
Poznaniak cofa nas do lat 2000.
Dlaczego wciąż nie ma ich wspólnego numeru?
"Jakiś geniusz w InPoście wpadł na ten pomysł i go realizujemy".
"Późną nocą wpadłem do klubu".
Tede ma też pewne wytłumaczenie, dlaczego doszło do takiego absurdu.
Poznaniak wziął udział w cyklu "To czy to".
Raper ujawnił powody odmowy.
Gotowi na 3-dniową imprezę w Płocku?
Nie będzie tortu, ale będą grube bity.