Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

VBS: „Jeżeli robisz coś konsekwentnie, dostaniesz to, co chcesz, bo ci się to należy” – wywiad

Opublikowany

 

Rozmawiamy z najmłodszym podopiecznym Quebonafide.

Na Questivalu, w katowickim MegaClubie oraz podczas kilku innych przecięć udało nam się porozmawiać z najmłodszym reprezentantem QueQuality – VBS-em.

 

Jak łączysz muzykę z nauką?

Kurwa, jak ja nienawdzię takich pytań, już to ostatnio mówiłem. To idzie ze sobą w parze, bo jakbym nie chodził do tych liceów, nie liceów, to tak naprawdę nie miałbym o czym pisać, bo to wszystko w jakiś sposób wpływa na moje życie. Da się to połączyć. Oprócz tego, że miałem popraweczkę w tym roku – z matmy, którą zdałem! Więc teraz będę maturzystą.

 

Rzucałeś zeszytem z nutami – i jebać Bacha? Jak to tak?

Żeby nam się tu Jan Sebastian nie obraził, to oczywiście nie chodziło mi o to, że mam wyjebane w Bacha, tylko w szkoły muzyczne. W ich podejście do nauki. Ja przez to przeszedłem – byłem tam 11-12 lat, ja naprawdę wiem jak to wygląda od środka.

 

Twarda sztuka, co?

-Twarda sztuka pod tym względem, że uczą Cię tylko muzyki klasycznej i tego podejścia "typowo zakutego łba". Ja tego totalnie nie lubię stary. Nienawidzę się zamykać na takie rzeczy, bo wiesz – muzyka to jest muzyka – to jest obraz duszy.

 

Piękne słowa (śmiech).

No właśnie – a nie zamykanie się w jakichś śmiesznych regułkach, co mnie zawsze po prostu bawiło. Dlatego też na drugim etapie, w czwartej klasie przyszło mi zrezygnować z tego wszystkiego.

 

Co to była specjalizacja?

Cztery lat puzonu, sześć lat fortepian.

 

Nie chciałeś więc jakoś naturalnie uderzyć w producenką stronę mocy?

Wiesz co, uderzałem. Na przykład na "Gadaj gadaj" masz moją solówkę na puzonie.

 

A na dłuższą metę?

Mamy w planach projekt z całym live band'em – ale to na razie nie będę zdradzał.

 

Nie wiem czy to prawda, ale według moich źródeł znasz się osobiście z naczelnym komentatorem hip-hopu – Kstykiem.

Poleci na mnie pewnie milion hejtów, ale muszę przyznać, że Kstyk, ta kurwa to jest mój przyjaciel (śmiech). Powiem tylko tyle, że był na mojej osiemnastce i upijał mi rodziców. 

 

Gdzie widzisz siebie za pięć lat?

Może to będzie taka mądrość z demotywatorów, ale ja żyję chwilą. Nie mam pojęcia co będzie za 5 lat, nie wiem gdzie pójdę na studia, nie wiem czy w ogóle pójdę. To jest po części taki mój "plan b", chciałbym jednak, żeby z tą muzą wyszło. 

 

Wchodzę na Twój Facebook'owy profil a tam post: "Zachodzą teraz takie silne zmiany u mnie w głowie i w życiu, że sobie chyba nie zdajecie sprawy. Ja sam sobie nie zdaję sprawy". Sprecyzuj.

Nie wiem czy chcę o tym mówić, dlatego też nie sprecyozwałem na fanpage'u. No, ale zachodzą te zmiany na lepsze u mnie, bo w pewnym momencie swojego życia trochę się pogubiłem. 

 

Czyżby najnowszy singiel "Darling" ukradkiem zapowiadał "Z życia wzięte 2"?

Tak, nawet nie ukradkiem, bo już kiedyś o tym wspominałem – dwójka będzie jezcze w tym roku. Jakiś tam mały nakładzik. 

 

Ostatnie LP. Zadowlony Pan z odbioru?

No zadowolony. Zawsze mogłoby być lepiej. Mam takie podejście "zawsze mogłoby być lepiej" i to mnie przerasta i się, kurwa katuje (śmiech). Ale zadowolony – kocham wszystkich co kupili tę płytę, bo wiem jak powstawała.

 

Za chwilę mija rok od premiery "Uzależnień", czyli klipu wrzuconego na kanał QueQuality, po którym pierwszy raz uszłyszało o Tobie większe grono słuchaczy. Co się zmieniło w Twoim życiu przez ten rok?

W chuj rzeczy się pozmieniało. To nie ma tak, że nic. Na pewno status mi poszedł w górę (śmiech), nie no żartuję. Wiesz co, bardzo fajnie, że odezwało się do mnie kilku starych znajomych, którzy przez resztę mojego życia wstecz mieli w dupie głęboko i bardzo dziękuję firmie QueQuality, że sobie o mnie przypomnieli, i że mogłęm dotrzeć do tych "znajomych". A poza tym to podchodzę bardziej profesjonalnie do tego rapu, bardziej uważnie, nie tak na łapu-capu.. Nie jestem wstanie odpowiedzieć na to pytanie – chyba jeszcze tak dużo się nie pozmieniało.

 

Sam mixsujesz i masterujesz swoje kawałki. Chęć bycia niezależnym, samodoskonalenie czy tłusty środkowy palec wszystkim dookoła mówiący "don't touch my shit"?

Kurwa – to, to i to tak naprawdę. Chęć bycia niezależnym zawsze gdzieś tam za mną chodziła, bo zawsze chciałem mieć swój kanon, własne studio. To jest w chuj wygodne – sam pracujesz nad swoimi wokalami, wiesz czego się spodziewasz, to po czasie już na pamięć ustawiasz brzmienia swojego głosu. Dla mnie bomba. Ale to nie jest tak, że "don't touch my shit", jak ktoś umie zajebiście zrobić mix i sprawić, że mój głos brzmi jak chór anielski to chętnie oddam do mixu, bo czasem mi się nie chce. 

 

"Społeczność to przypał rap żyje internetami/Dajcie mi admina na Glamrapie – zacznę być lubiany". Zdajesz sobie sprawę, że tam poniżej, pod tym wywiadem, czy innym artykułem nikt nie lubi nikogo, i choćby sam Jezus się włączył w dyskusję to nic z tego. (śmiech)

Ja zdaje sobie sprawę, i bardzo kocham Glamrap właśnie za to (śmiech). Te komentarze wszystkie –  taka Wasza główna ikona. Bardzo fajne zdjęcia i memy zawsze pobieram. 

 

Dlaczego nowe kawałki ukazują się na kanale Kstyka a nie QQ?

Bo na QQ lecą większe projekty, a szersze, pijackie spontanty wrzucam na kanał Kstyka pod zajebane bity. 

 

Geneza przejścia do QQ. Poważnie Quebo do Ciebie napisał, tak sam z siebie?

Ja nie rozumiem co w tym jest dziwnego. On sam łapie raperów – nie tylko do mnie zresztą napisał. Nie jestem jakiś tam wyjątkowy. Dlaczego to już nie wiem – jego zapytajcie.

 

QueQuality – w jaki sposób Ci pomagają w tej rapowej walce o standard, oprócz oczywistych kwestii typu ciepłe ubranka i wrzutki na kanał?

Na pewno przez to, że gonią mnie do roboty. Na pewno w tym sensie, żeby być konsekwentym – bo jak nie jesteś konsekwentny w tej muzyce, to możesz się pocałować w klamkę i wydawać gdzieś tam, kurwa na własnym kanale i monetyzować jakieś marne dziesięć złotych. Jeżeli będziesz robił to konsekwentnie i będziesz do tego dążył, to w końcu dostaniesz, co chcesz, bo Ci się to po prostu należy. A ciepłe ubranka bardzo fajne – polecam, no i wrzutki na kanał – pozdrawiam tutaj Kamila. 

 

Sobota, niedziela – cho na skurwiela. Zgadamy się na jakiegoś zielonego luja ogłuszacza jak będziemy przejazdem w Suwałkach?

Stary, ja od pewnego czasu już nie palę (śmiech), czyli od jakichś trzech, czterech… pięciu! Pięciu godzin, możemy się złapać (śmiech).

 

Podsumowując, dziś rozmawiam z VBS'em, który moim zdaniem jeszcze nie do końca jest pewien gdzie i w jaki sposób iść. Nie mam trochę racji?

Może i trochę racji masz. Faktycznie nie wiem dokąd, chociaż wiem gdzie, tylko nie wiem jeszcze jak, buziaczki.

 

Fot. Konrad Tułak


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: