Wywiad
WYWIAD Z AD.M.Ą: „CHCE POKAZAĆ KOBIETĘ Z KRWI I KOŚCI”
Ad.M.a to kocica, która dzięki Pompuj Rap zyskała rozgłos i sympatię słuchaczy. Wielu kojarzy ją głównie dzięki utworowi „Marzyciel”, inni zaś znają już jej EP „Szmaragdowa Szczerość”. My porozmawialiśmy z artystką o muzyce, projekcie u Zbyla i o pierwszym materiale.
Trusia: Pojawiłaś się nagle, biorąc udział w trzeciej edycji „Pompuj Rap”. Tam z utworem „Marzyciel” zyskałaś większy rozgłos. Czym dla Ciebie była ta akcja?
Ad.M.a: Kanałem za pomocą którego mogłam pokazać się szerszemu gronu publiczności. Pochodzę z mało znanego miasta, nie mam wpływowych znajomych dlatego też tego rodzaju inicjatywa wydała mi się odpowiednia i możliwa do zrealizowania.
Trusia: Nieco później wypuściłaś „Szmaragdową Szczerość”, który rozszedł się wśród słuchaczy i zdobył wiele pozytywnych opinii. Co najbardziej Cię zaskoczyło po wypuszczeniu materiału?
Ad.M.a: To, że trafia do słuchaczy, że ludzie identyfikują się z przedstawionymi tam sytuacjami. Bardzo się cieszę kiedy docierają do mnie informacje, że odbiorcy czują te teksty. Pisząc, nagrywając i obserwując środowisko nie wiedziałam czego mogę się spodziewać i jak ten materiał zostanie przyjęty. Również bardzo pozytywnie zaskakują mnie recenzje bo osobiście uważam , że obrazują w sposób obiektywny ten projekt, jego wady i zalety.
Trusia: Na EP możemy poznać Twoje możliwości, Twój styl i klimat. Czuć świeżość i specyfikę w Twoich nagraniach. Czym zainspirowane zostało EP?
Ad.M.a: Niestety nie będę na siłę oryginalna – życiem. Wszystkim tym co widziałam, przeczytałam, posłuchałam, zasmakowałam i doświadczyłam. Niektóre tematy poruszone na Szmaragdowej chodziły za mną od paru lat tylko wtedy ja sama nie byłam w stanie ich przelać na kartki potrzebowałam czasu by odpowiednio je wyrazić.
Trusia: Jak to jest z „Czarownicą”? Czy ta magiczna i jednocześnie pokazująca pazur kobieta to stuprocentowa Ty?
Ad.M.a: Tak, ja jestem Czarownicą, hehe . Chciałabym, żeby mężczyźni jak i kobiety mi zaufali, bo nie chodzi o walkę chodzi o emocje, nie chodzi o stosy chodzi o rozwój i oto by płonąć jak ogień, a nie poprzez niego.
Trusia: Nie boisz się bawić muzyką i kombinować z nią, prawda?
Ad.M.a: Muzyka to ocean możliwości i nie odkryła przed nami jeszcze wielu skarbów, a ja chętnie zobaczę gdzie mnie poniesie. Nie chce zamykać swojego myślenia w sztywnych ramach, bo od tego jest nauka. Sztuka jest po to żeby tworzyć, a ja chcę to robić. Rap daje dodatkowe możliwości związane z tekstem , sposobem poskładania słów w wersach nie chcę się ograniczać chcę się rozwijać razem z nim
Trusia: Wypuściłaś EP, dałaś się poznać i w międzyczasie trafiłaś na projekt Zbyla „Ladies Rap”. Jak doszło do współpracy?
Ad.M.a: Zbylu odezwał się do mnie jeszcze przed publikacją Szmaragdowej. Są dwie wersje pierwsza taka, że jeden z moich fanów (z tego miejsca serdecznie pozdrawiam) Wysłał do Zbyla mój kawałek z wiadomością, aby to mnie właśnie jako koleją zaprosił do współpracy i rzeczywiście po pewnym czasie Zbylu napisał na tablicy, że szuka do mnie kontaktu. Druga wersja jest taka, że Zbylu już wcześniej na mnie trafił zanim jeszcze dostał wiadomość polecającą mnie. Tak czy inaczej jest to dla mnie duże wyróżnienie i dziękuję, że mogę brać udział w projekcie Zbyla to bardzo pouczające doświadczenie
Trusia: Zbylu wrzucił informację, że będziecie realizować video. Czym chcecie zaskoczyć?
Ad.M.a: Nie znam jeszcze dokładnie scenariusza także myślę, że bardziej niż do czytania, co będzie na klipie, zachęcam do jego sprawdzania i udostępniania kiedy już zostanie opublikowany przez Zbyla
Trusia: Od pewnego czasu High Time odkrywa nowe karty. Czy to prawda, że trafiłaś do ich grona?
Ad.M.a: Nie potwierdzam, nie zaprzecza już niedługo się wyjaśni kogo do siebie przyjęli . Może to jestem Ja, a może inna twórcza osoba. [Jak już wiemy, Ad.M.a dołączyła do High Time]
Trusia: Wiele kobiet próbuje swych sił w rapie. Co Ty masz do zaoferowania i z czym chciałabyś aby Cię kojarzono?
Ad.M.a: Chcę pokazać słuchaczom kobietę z krwi i kości. Kobietę silną, ale i pełną swoich wad. A cytując Płomień 81 „Mam rap tylko rap to jest odwagą”
Trusia: Jesteś młodą artystką, która od ładnych kilku lat zajmuje się rapem. Czy prócz muzyki jest coś jeszcze, czym możesz się pochwalić?
Ad.M.a: Nie jestem z tych, którzy lubią się chwalić. Dlatego nie zrobię tego, ale by nie zostawiać was z pustymi rękami powiem że mam kilka innych zainteresowań poza muzyką, które każdego dnia uczą mnie być bardziej ludzką niż wcześniej i mniej poważną niż wcześniej.
Trusia: „Szmaragdowa Szczerość” to dopiero początek. Myślisz o kolejnym materiale, zdradź nam namiastkę konceptu.
Ad.M.a: Tak, właśnie ostatnio w końcu wyklarowała mi się myśl o nowej płycie. Nie chcę zdradzać konceptu z prostej przyczyny : Jeśli się zmieni to po co go ujawniać? Zawsze z podaniem jakiejś informacji czekam, aż będzie ona pewna aby nie zawieść słuchaczy. Na pewno będę starała się podnieść samej sobie poprzeczkę, aby nie stanąć w miejscu.
Trusia: A jak to jest z koncertami?
Ad.M.a: Koncerty są grane. Co jakiś czas pojawiają się propozycję, a ja ze swojej strony także zachęcam do kontaktowania się ze mną w tej sprawie .
Trusia: Dzięki za wywiad, życzę sukcesów muzycznych i nie tylko. Jakie Twoje linki powinni poznać nasi czytelnicy?
Ad.M.a: Czytelnicy dostają ode mnie wszystko w jednym linku tutaj na bieżąco możecie śledzić moje działania: www.facebook.com/AdMa.exorientelux
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Rabo: „Wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół” – wywiad
Rozmawiamy z raperem, który nagrał płytę inspirowaną znanymi bajkami.
W ubiegłą sobotę ukazał się album Rabo „Życie to nie bajka”. To twórca znanego kanału związanego z filmami animowanymi Disneya, Pixara i DreamWorks. Mieliśmy okazję porozmawiać z byłym dziennikarzem programu „Uwaga!” na temat jego projektu.
Polećmy klasykiem na początek – jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem?
Cóż… okres, gdy miałem 9 lat i kolega przyniósł do szkoły Grupę Operacyjną pozwolę sobie pominąć (śmiech). Oficjalnie wszystko zaczęło się rok później, gdy ojczym pożyczył mi swoją empetrójkę, bym się nie nudził w autokarze podczas wycieczki szkolnej. Znajdowała się tam „Droga” od Hemp Gru, którą momentalnie się zachwyciłem. Potem już poszło. Ogólnie jestem z pokolenia dzieciaków, dla których rap był jak łyk świeżego powietrza w świecie przepełnionym smogiem. Gdybym na pewnym etapie nastoletniego życia nie usłyszał, że „Damy radę”, to nie wiem, czy bym dał. Gdybym nie podśpiewywał sobie, że „Bierzemy sprawy w swoje ręce” albo że „Każdą porażkę obracam w sukces”, to też pewnie wszystko wyglądałoby inaczej. Nie bez powodu czasem żartuję sobie, że wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół (śmiech). I coś w tym jest.
A skąd pomysł, by samemu zacząć rapować?
Od zawsze marzyłem, by być częścią tej kultury. Przez wiele lat prowadziłem kanał na YouTube, gdzie opowiadałem o różnych ciekawostkach, szokujących teoriach i absurdach związanych z filmami animowanymi, głównie ze stajni Disneya, Pixara i DreamWorks i gdy przekroczyłem magiczną barierę 100 000 subów, chciałem przygotować dla widzów coś specjalnego. Uznałem wtedy, że to dobra okazja, by zadebiutować i tak powstał utwór „Sto tysięcy powodów”. Odbiór był pozytywny, więc zacząłem doskonalić swój warsztat i dziś, po 5 latach od tamtego wydarzenia, myślę, że rozwinąłem się już na tyle, by przedstawić się szerszemu gronu słuchaczy.
No właśnie, niedawno do sieci trafiła Twoja EPka „Życie to nie bajka”, oparta na ciekawym patencie. Opowiedz o tym.
Od jakiegoś czasu kiełkował mi w głowie pomysł na płytę związaną z tym, czym zajmowałem się na co dzień. W końcu postanowiłem się za to zabrać i efektem tego jest album inspirowany znanymi animacjami, takimi jak „Toy Story”, „Auta” czy „Król Lew”. Bajki te stanowiły jednak jedynie punkt wyjścia do opowiadanych historii, dzięki czemu mogłem zgrabnie połączyć moje osobiste przeżycia z fabułą wspomnianych filmów. Przykładowo w utworze „Simba” opowiedziałem o swojej drodze do sukcesu, która ciągle trwa, niestety (śmiech). Refren oparłem na słynnej frazie Mufasy „Kiedyś to wszystko będzie Twoje”, którą kojarzy niemal każdy, a której, co ciekawe, Mufasa nigdy do Simby nie wypowiedział. Taki bajkowy efekt Mandeli.
Tu, gdzie jestem, konsekwentnie rządzi prawo dżungli
Walczę mężnie, bo lwie serce w mojej piersi dudni
Wygram ze złem, wsparcie wielkie mam od wiernych kumpli
Dzieło zwieńczę happy endem, będą ze mnie dumni!
Zanim jednak zdecydowałeś się wrócić do ksywki Rabo, wydałeś dwie EP-ki pod innym pseudonimem na osobnym kanale, którego prawie nikt nie zna.
I całe szczęście (śmiech). Faktycznie, w 2020 roku postanowiłem wypuścić pierwszą EP-kę, ale czułem podskórnie, że mimo iż teraz wydaje mi się to cudowne, to za parę lat zapewne będę wolał o tym zapomnieć. I faktycznie – dziś, gdy patrzę na swoje poprzednie projekty, na czele z tym starszym, to widzę, jak wiele rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Ale cóż – chyba właśnie na tym polega rozwój. Ostatecznie dobrze mi zrobiło te parę lat w takim klasycznym podziemiu – miałem czas, by spokojnie progresować, a jednocześnie mało kto musiał być tego świadkiem (śmiech).
To teraz trochę z innej beczki – jak YouTuber trafia do redakcji Uwagi! TVN?
Faktycznie, jest to historia dość oryginalna. Niecałe 2 lata temu przechodziłem najgorszy okres mojego życia. To było chwilę po wypuszczeniu EPki „To The Ground”, która zresztą odzwierciedla ówczesny stan mojej psychiki. Z przyczyn niezależnych ode mnie, musiałem odejść jakiś czas wcześniej z YouTube’a, co wywróciło moje życie do góry nogami. Moim planem ₿ na życie był wtedy rynek kryptowalut, który jednak dał mi wielką lekcję pokory i plany bycia kryptomilionerem musiałem odłożyć na później. Ostatecznie znalazłem się w sytuacji, w której byłem bezrobotny, samotny i bez perspektyw. Wysłałem CV do wielu firm, by zaczepić się gdziekolwiek. Odpowiedziały mi dwie – jakieś Call Center i… McDonald’s (śmiech). Wybrałem pracę na słuchawce i – jak się potem okazało – ta jedna decyzja odmieniła moje życie.
Dlaczego? I jak to się łączy z pracą dziennikarza?
Już tłumaczę. W wielkim skrócie firma, w której zacząłem pracować, okazała się być jedną wielką kuźnią oszustów i prężnie działającą machiną okradającą starszych i schorowanych ludzi na grube miliony złotych. Gdy tylko zrozumiałem, w czym biorę udział, chciałem się zwolnić, ale ostatecznie tego nie zrobiłem. Uznałem, że więcej zdziałam, jeśli zostanę tam przez pewien czas, przemęczę się i zdobędę jak najwięcej dowodów na to, co tam się wyprawia. Ostatecznie wyszło lepiej, niż przypuszczałem. Odezwałem się do redakcji Uwagi! opisując całą sprawę i dostarczając im materiały. Podjęli temat i wspólnie zrealizowaliśmy 5-częściowy cykl reportaży o tytule „Szatańska Loża VIP”. Efekt był taki, że po pierwsze – złodziejska firma upadła, po drugie – wielu osobom odpowiedzialnym za ten niemoralny proceder postawiono zarzuty, a po trzecie – dostrzeżono we mnie potencjał i zaproszono do redakcji na staż. Reszta jest już historią. Szaloną, jak całe moje życie.
W takim razie gratuluję, dobra robota.
Dzięki. Swoją drogą na mojej najnowszej EP-ce nawiązuję do tych zdarzeń w kawałku „Pinokio”. Utwór ogólnie opowiada o poczuciu wyobcowania wśród rówieśników, o byciu niepasującym elementem układanki, ale także o potrzebie osiągnięcia wielkiego sukcesu, by mój Gepetto był ze mnie dumny i by nigdy mu niczego nie zabrakło. Myślę, że metafora jest zrozumiała dla wszystkich. Za to sama końcówka drugiej zwrotki jest właśnie o wspomnianej chwilę wcześniej historii. Pamiętam, że wszyscy przestrzegali mnie, bym się w to nie pakował, bo może stać mi się krzywda. Ja jednak miałem przekonanie, że w takich sytuacjach należy działać, nie bacząc na konsekwencje. I tak też zrobiłem. Na razie wszystko ze mną w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. A jeśli nie, to przynajmniej pozostanie po mnie muzyka.
Będę bronił starszych oraz kobiet, cóż
Nawet jak przypłacę to niejedną blizną
Nie chcę być prawdziwym chłopcem już
Od kiedy zostałem prawdziwym mężczyzną
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Małpa: „Moja żona ma tatuaż z okładką płyty Łony” – wywiad
W rozmowie z Małpą padają także ksywki Otschodzi i Lil Konona.
Z okazji pojawienia się na rynku winylowej wersji kultowego albumu „Kilka numerów o czymś”, spotkaliśmy się z Małpą z Warszawie, żeby porozmawiać o jego debiucie, który w większości został napisany we Włoszech.
Chociaż Małpa nigdy tego nie ujawniał, nasza redakcyjna koleżanka opowiedziała podczas rozmowy pewną anegdotę związaną z żoną rapera, która posiada tatuaż z Łoną. – Ma kilka rapowych tatuaży – przyznał raper w rozmowie z Luizą Di Felici. Więcej na ten temat w poniższej rozmowie.
Poruszone wątki w wywiadzie:
- „Kilka numerów o czymś” powstało we Włoszech na Erasmusie.
- Czy Małpa inspirował się włoskimi artystami?
- Lil Konon i jego zakola
- Otsochodzi kupuje winyl za 12 tys. zł
- Praca na stacji benzynowej
- Dlaczego Małpa zniknął na 6 lat?
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Feno: „Young Leosia i Bambi to grzeczna muzyka, która trafia do dzieci” – wywiad
Jak i kiedy modli się Edzio, Pikers GOAT, Grande Connection i monetyzacja konfliktów freakfightami.
Nasza rozmowa z Feno to przede wszystkim tematy rapowe. Czy kobiecy rap w Polsce jest dobry? Tutaj raper wspomina o Bambi, Young Leosi i Oliwce Brazil.
– Mamy Young Leosię i Bambi. To są takie najpotężniejsze postacie. To jest taka grzeczna muzyka, która trafia do dzieci. Sanah i Julka Żugaj to ten sam case – mówi Feno w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Mi rap się kojarzy z lekkim sk***ysyństwem. I takiej damskiej postaci jak Cardi B nie ma. No jest Oliwka i ma te skillsy, ale ewidentnie też jakieś problemy wizerunkowe. Żyjemy w post katolickim kraju, w którym nie ma akceptacji na jakieś jechanie w stylu Oliwki Brazil i obciąganie ku**sów – dodaje.
W rozmowie ponadto:
- Feno spotyka dwie małe dziewczynki, które są fankami Bambi
- Co myśli o Grande Connection
- Jak i kiedy modli się Edzio
- Kacper HTA i monetyzacja konfliktu freakfightami
- 10 tys. pomysłów Sebastiana Fabijańskiego
- Pikers to GOAT
- Najbardziej klimatyczny festiwal rapowy
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mamy dość technicznego rapu? Koro: „Eripe, Tomb czy Golin wyczerpali tę formułę” – wywiad
Koro mówi o Young Leosi, Bambi, Grande Connection, Szpaku, White Widow i Taazym.
Podczas naszej rozmowy z Koro poruszyliśmy ciekawy wątek kalkulacji i warsztatu w polskim rapie. Czy w dzisiejszych czasach odbiorcy nie chcą słuchać już przekminionych wersów czy liczyć podwójnych i potrójnych rymów?
Koro „To nie rap się zmienia”
Jak twierdzi Koro, to nie rap się zmienia. – To raperzy zaczęli robić inny rodzaj muzyki. To nie chodzi o to, że rap się rozwija, bo on ma proste korzenie i prostą definicję, tylko ludzie otwierają się na coraz więcej rzeczy. W każdą stronę ta granica się przesuwa – mówi Koro w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Nie chcemy już słuchać rapu dobrego warsztatowo?
W większości wypadków rap odbił w stronę popu, śpiewanych refrenów i autotune’a. Bardzo nieliczni robią jeszcze rap stawiający na technikę.
– Dzisiaj młodzi raperzy nie muszą być dobrzy warsztatowo. Tacy gracze jak Eripe, Tomb, Quebo, Golin i jeszcze mógłbym wymienić parę ksywek, wyczerpali na tyle tę formułę, że ludzie mają dość. Żyjemy w takich czasach TikTokowych i przebodźcowanych, że ta muzyka ma być takim głaskaniem psychiki, żeby się wyluzować, a nie rozkminiać o co chodziło – twierdzi Koro. Czy to dobrze czy źle? Wśród fanów możemy dostrzec dwa główne obozy. Pierwszy, który krytykuje większość rzeczy wychodzących od młodych twórców i drugi, który jest zafascynowany każdym kawałkiem, którego głównym zadaniem jest wpaść w viral i największą rotację.
W poniższej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: Young Leosia i Bambi nagrywają w szafie, działalność Grande Connection, dissy i beefy się nie kalkulują, konflikt Szpaka i White Widow, Taazy objawieniem freakfightów, co z walką na Fame MMA, a także, kiedy nowa płyta.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pueblos (Bitwa o Południe): „Żyję z freestyle’u, to moje główne źródło utrzymania” – wywiad
Rozmawiamy z organizatorem Bitwy o Południe.
Wybraliśmy się na BOP9, gdzie mieliśmy zrobić relacje z wydarzenia, ale jak to z freestylem – zamiast relacji przeprowadziliśmy kilka mocnych wywiadów. Na pierwszy ogień rozmowa z Pueblosem – organizatorem Bitwy o Południe.
– Randomowi ludzie boją się BOP-u i boją się wystąpić. Wiedzą, że można się bardzo łatwo zbłaźnić, jak np. wchodzący teraz bez koszulki Syn Młynarza z flagą Kiribati – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl Pueblos.
Organizator Bitwy o Południe ujawnił przed naszymi kamerami m.in., że jako jedna z nielicznych osób, a może nawet jedyna utrzymuje się z organizowania bitew freestyle’owych. – To moje główne źródło utrzymania – przyznaje.
Z Pueblosem porozmawialiśmy m.in. o aktualnej sytuacji BOP-u i WBW i najbardziej przyszłościowych zawodnikach, którzy jeszcze namieszają we freestyle’u.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Tym razem przed naszymi kamerami zasiadł Sarius, z którym w ponad godzinnym wywiadzie poruszyliśmy mnóstwo tematów, także ten jeden z najbardziej grzejących, czyli niesnaski z Żabsonem.
Kilka tygodni temu między Sariusem z Żabsonem doszło do małego konfliktu, który miał zostać nie do końca zrozumiany przez słuchaczy. Sarius zdecydował się szczegółowo opisać, o co chodziło i dlaczego Żabson miał u niego dług.
Ponadto szef Antihype ujawnił, czy żałuje, że sytuacja z Gibbsem lub Deysem tak się potoczyły.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temu
Słuchacze nie poznali legendy lat 90-tych, która zrobiła zdjęcie z Sokołem
-
News4 dni temu
Marysia Starosta: „Sokół powiedział, że to może być gwóźdź do jego artystycznej kariery”
-
News2 dni temu
Edzio oszukany przez gangsta raperów z Chicago
-
News17 godzin temu
Bonus RPK ma na płycie członka ekipy Eminema
-
News2 dni temu
Norweski raper aresztowany w Polsce. Współpracował z Malikiem i Alberto
-
News1 dzień temu
Sentino wyjawił, kto jest jego największym bratem w polskim rapie
-
News1 dzień temu
Patokalipsa o Edziu: „Wyr***any na pieniądze przez bezdomnych na syropie”
-
News2 dni temu
Sentino ujawnił gości. Dwie ksywki to spore zaskoczenie