Sprawdź nas też tutaj

News

10 LAT UMC RECORDS / MY MUSIC!

Opublikowany

 

Wytwórnia My Music, która dawniej była znana pod nazwą UMC Records – dzisiaj obchodzi dziesięciolecie działalności.

Wytwórnia wydawała takich artystów jak: 52 Dębiec, Ascetoholix, Mezo, Verba, Wisnix, Duże pe, Owal . W chwili obecnej dla większości słuchaczy Polskiego rapu, UMC Records to synim hip hopolo. Jednak na początku wcale tak nie było. Sprawdźcie co na temat wytwórni z perspektywy 10 lat obecności na rynku fonograficznym mówi jej założyciel – Remik.

 

 

 

 

Remik:

10 lat My Music. Dokładnie 10 late temu 22.10.2001 roku Ja, Urban i Magic wpadliśmy na pomysł założenia wytwórni muzycznej 🙂 Urban poszedł do urzędu skarbowego i kilka dni później tj. 13.11.2001 roku dostaliśmy NIP, który „rozpoczął” naszą przygodę fonograficzną – początkowo pod nazwą UMC Records. Idea była szczytna – promowanie poznańskiego hip-hopu, wszystkich artystów którzy występowali na naszych imprezach które organizowaliśmy. Między innymi na największym i pierwszy hip-hop festiwalu ( nawet przed Hip Hop Opolem :)) – New Yorker Hip Hop Festiwal. Pierwszy festiwal to bez wątpienia zasługa Rysia Peji, który to skompletował cały line-up festiwalu. Na nim to właśnie wystąpili przyszli artyści UMC Records. W grudniu 2001 roku wydaliśmy pierwszą legalną płytę: Owal/Emcedwa – Rapnastyk ( na bitach Tabba ). Płyta przyjęła się świetnie, a premierę jej zrobiliśmy w naszym sklepie z płytami – Underground Music Center. Właśnie z pierwszych liter naszego sklepu powstała nazwa wytwórni UMC. Sklep funkcjonował już dobry rok zanim powstała idea otwarcia wytwórni. Było to swojego rodzaju biuro z którego organizowaliśmy wszystkie nasze eventy, a przy okazji było miejsce na sprzedaż płyt hip-hop. Z tego miejsca, czyli ze sklepu (biura) przy ul. Żupańskiego w Poznaniu wykonywałem pierwsze historyczne telefony 🙂 Jednym z nich był telefon do Hirka Wrony, który bardzo nam pomógł i załatwił kontakt do Sony, rekomendował nas tam mocno. Rozmowy o dystrybucji z Krzysztofem „Krisem” Krysiakiem i Włodkiem Prządką z Sony były czystą przyjemnością. Chłopaki uwierzyli w nas od razu i tak oto mieliśmy to co najważniejsze – dystrybutora. Drugim bardzo ważnym telefonem z początku istnienia UMC był telefon do TV VIVA POLSKA. Tak poznałem Ewę Czekałę, wtedy dziewczynę z promocji VIVA, aktualną szefową 4Fun’u. Tak też poznałem dzisiejszą szefową VIVA, a wtedy dziewczynę z promocji – Agnieszkę Kubiak. Tak też zaczęła się wspaniała 10 letnia współpraca z Vivą nie tylko promocyjno eventowa – ale też muzyczna. Stało się to za sprawą szefa muzycznego ( od wtedy aż po dziś ) – Philippa Eichholzera. On to włączył nasz pierwszy klip Owal – Rapnastyk. Serce boli jak dziś pomyślę, że taka wspaniała historia która łączy te dwie duże firmy My Music i Viva … przechodzą dziś partnerski kryzys. Miejmy jednak nadzieję, że to jest mała zadyszka.

 

 

To były najbardziej kluczowe momenty w naszym „fonograficznym początku”. Sony, Viva i … lokalne radio RMI. Dziś nadaje jako Planeta Poznań. To wręcz niemożliwe, że tak to się wszystko zaczęło. Jedno medium ogólnopolskie i jedno lokalne, wypromowało całą scenę hip-hop. Potem kolejno zaczęły dochodzić do nas inne zespoły. Po Owalu, przyszli Asceci, Mezo, Hans, a także zaopiekowaliśmy się zespołami z poza Poznania. Płockim Jeden Osiem L, warszawskim Dużym Pe i Deobe/Deną. Do naszego sklepu przybywali najróżniejsi artyści – sama czołówka dzisiejszego hip-hopu 🙂 ( nawet nie chcę pisać kto, bo po co im mam zaszkodzić :)). W między czasie wydaliśmy singiel Mezo&Liber – „Żeby nie było”. To jest bardzo przełomowy komercyjny moment w historii UMC i polskiego hip-hopu. Teledysk do tego singla zdobył taką popularność w VIVA POLSKA , że odezwało się do mnie radio ESKA z propozycją grania piosenki na swojej antenie. Osoba która do mnie zadzwoniła to Zbyszek Frączek ( szef promocji ), przekierował mnie na Elę Dudkiewicz ( szefową radia Eska Poznań ), ona w dalszej kolejności na Marcina Bisiorka, który dowodził całą siecią „ESEK” i ustalał play-listy. Tak zaczęła się przygoda UMC z komercją. Nie tylko UMC, ale całego polskiego hip hopu. Eska nie grała przecież tylko piosenek UMC. Leciał tam TEDE, OSTR, PEJA, WWO, FU, TRZECI WYMIAR itd – leciało wszystko co wychodziło dobrze w badaniach radiowych! Tak właśnie nastała era komercjalizacji polskiego hip-hopu w którym UMC wiodło prym no i według mnie padło ofiarą sloganu „hip-hopolo”, które solidarnie należał się większej liczbie artystów, nie tylko tych z UMC 🙂 Cały ten etap trwał do 2006 roku. W między czasie poznawaliśmy o co w tym wszystkim chodzi, a ja osobiście zacząłem poznawać ludzi z mediów. Piotra Tarasiewicza i Marcina Cichońskiego z CGM’u – tak z tym medium też jesteśmy już 10 LAT 🙂 Ludzi ze stacji radiowych i telewizyjnych. Trudno mi ich dzisiaj wszystkich wymienić, ale każdy z nich pamięta jak 10 lat temu napisałem do nich pierwszego maila o nazwie KOCHANI RADIOWCY 🙂 I takiego maila ze singlami My Music ślę im po dzień dzisiejszy ( sorry napisałem to zdanie z łzą w oku ). Pamięta to m.in. Piotr Bartyś, Marcin Sobesto, Darek Janik, Andrzej Gromala, Rafał Freyer czy największy profesjonalista radiowy w Polsce – Adam Czerwiński.

 

 

Drugi etap to rok 2006 i przekształcenie UMC w My Music. Nie ma co ukrywać i będę tutaj całkowicie szczery. Brend UMC był zniszczony, „siadło” na nas całe polskie społeczeństwo hip-hop. Nasi artyści przeżywali bardzo zły czas. Do dziś odbija się to szerokim echem. Mezo, Doniu można powiedzieć zaczynają dziś od początku. I tak w 2006 roku otworzyliśmy MY MUSIC do którego aportem wnieśliśmy spółkę UMC. Moja koncepcja na firmę była prosta – pod brendem MY MUSIC wydaję wszystko co mi się podoba. Czy to POP, czy RAP, czy muzyka KLUBOWA. I tak się stało. Dołączyła do nas Gosia Andrzejewicz, Kasia Wilk, Sylwia Grzeszczak, czyli POP. Doszedł Indios Bravos, Hurt, a nawet Proletariat czyli Rock. Przyszedł Eldo, Fenomen i Abradab czyli Hip-hop. Zaczął się też polski Dance – Kalwi&Remi, Max Farenthide, Mbrother, Magic, Neros Remo :). Tak wiec gatunkowo uzyskałem to co chciałem – polskiego majorsa, z polskim kapitałem i polskim sercem. Zmieniając strategię firmy zmieniliśmy też siedzibę. Z Żupańskiego przenieśliśmy się na Jawornicką, a następnie do Lubonia koło Poznania. Poszukaliśmy też innego dystrybutora. Zmiana z Sony na Universal. To był bardzo kluczowy moment w karierze fonograficznej brendu My Music. W Universalu poznałem najważniejszą osobę dla przyszłości mojej firmy. Był to Jan Kubick – aktualny prezes Universalu. On nauczył mnie zupełnie innego spojrzenia na biznes muzyczny. Niestety po 3 latach rozstajemy się. Nikt się tego nie spodziewał, ale rozwój i ekspansja My Music przez te 3 lata ( 2006-2009) była tak duża, że staliśmy się sami dla siebie konkurencją i nie było miejsca na dwie takie same PR’owo firmy w Universalu – czyli Magic Records i My Music. Odpadła ta druga … :(. Z bagażem doświadczeń spakowałem walizki, a strategicznym partnerem po dzień dzisiejszy dla My Music zostało EMI z Piotrem Kabajem na czele. Ja dostałem przy okazji posadę Head of EMI POP music, co było dla mnie ambicjonalnym spełnieniem marzeń.

 

 

Przechodzimy zatem do ostatniego etapu. Etapu EMI 2009-2011, oczywiście ostatniego w tej dekadzie 🙂 Tutaj bardzo mocno postawiliśmy na zachód. Zaczęliśmy promować zagranicznych artystów, mocno też postawiliśmy na polską scenę klubową. Aktualnie mamy prawie 20% udziału na rynku klubowym w Polsce i średnio ponad 6% w radio – co jest przez ostatnie dwa lata skokiem o 100%! Zmieniliśmy znowu siedzibę na bardziej nowoczesną i reprezentatywną jak na label nr.1 w Polsce przystało. Te dwa lata to oczywiście też sukces Roberta M w My Music i pociągnięcie całego polskiego POP-CLUBINGU do przodu. Ostatnie czasy w My Music to radykalne zmiany artystyczne. Tworzymy NEW-LOOK, nową gałąź naszego labelu. Do wytwórni trafia Aloe Blacc, Kid Loco, Ben Westbeech, Boy, Recoon, Ben Saunders itd. To umożliwia nam rozwój w zupełnie innym kierunku niż do tej pory i współpracę z takimi mediami jak Radio Trójka, PiN, RAM, Chilli Zet czy lokalne rozgłośnie polskiego radia. Jak będzie wyglądało My Music za 10 lat – nie wiem … ale na pewno o tym opowiem 🙂

 

 

Przedstawiłem Wam 10 lat My Music w telegraficznym skrócie. Na sam koniec chciałbym podziękować wszystkim słuchaczom, tym którzy są z nami od samego początku i tym co są od całkiem nie dawna 🙂 Wszystkim mediom, które nas dzielnie wspierają – tym które My Music wspierają od 10 lat i tym nowych z którymi współpracujemy od nie dawna. Wszystkim artystom zarówno tym najstarszym – rodem z UMC, jak i tym najświeższym 🙂 No i na końcu, ale to chyba najważniejsze – wszystkim ludziom co tworzą My Music na co dzień. Przechodzą przez trudności dnia w branży fonograficznej, a uwierzcie mi na słowo – wcale to nie jest taka łatwa praca. DZIĘKUJĘ im z całego serca, zarówno tym co są dzisiaj, ale też tym co przez 10 lat się przewinęli przez otchłań My Music – Tylko Muzyki!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News

Mata: 5 metrowa rzeźba i spotkania z fanami

PKiN zamieni się w miejsce spotkań fanów rapera.

Opublikowany

 

Przez

mata głowa rzeźba

Pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie stanęła 5-metrowa rzeźba przedstawiająca głowę Maty.

Znamy już wyniki tegorocznego Spotify Wrapped: po 4 latach Mata wrócił na podium, zostając najchętniej słuchanym artystą w Polsce. A że świętować można tylko na dwa sposoby – z rozmachem albo wcale – postanowiliśmy uczcić ten moment w naprawdę spektakularnym stylu – informuje Spotify.

Od 5 do 7 grudnia fani będą mogli wrócić wspomnieniami do letnich hitów tego roku i wejść prosto do świata 2039: ZŁOTE PIASKI. Przez trzy dni kultowy warszawski Pałac Kultury i Nauki zmieni się w miejsce spotkań największych fanów Maty. Odsłonięta zostanie gigantyczna, pięciometrowa rzeźba przedstawiająca głowę artysty, nawiązująca do okładki jego tegorocznej EP-ki, tworząc przyciągający wzrok, surrealistyczny hołd dla Złotych Piasków.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Wielka głowa Maty przy Pałacu Kultury w Warszawie

Wiemy, o co chodzi.

Opublikowany

 

mata głowa

Przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie powstaje monumentalna głowa Maty z czerwonymi włosami. Ma to związek ze Spotify Wrapped 2025.

W 2025 roku najczęściej słuchanym artystą w Polsce był Mata. W związku z tym w centrum Warszawy powstaje wielka rzeźba głowy rapera. W czwartek wieczorem robotnicy ustawiali monument przy pomocy rusztowania.

mata głowa pomnik w warszawie

Wielka głowa Maty ma uwydatnić to, kto rządzi obecnie w polskiej muzyce. Krytykancie mogą zaś stwierdzić po fryzurze rapera, że to Michał Wiśniewski sceny hip-hopowej.

Poniżej wideo:


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Słoń kupił psa. Właściciel hodowli okazał się fanem rapera

Poznaniak to wielki miłośnik zwierząt.

Opublikowany

 

Przez

słoń pies

Po tym tytule algorytmy wyszukiwarek zgłupieją, ale fakt jest faktem i i należy go odnotować – Słoń kupił psa – Rottweilera.

Z relacji poznańskiego rapera wiemy, że jest on wielkim miłośnikiem psów i kotów, których ma po kilka w swoim domu. Teraz Słoń został także właścicielem małego Salvatore’a z hodowli „Wolf’s Army”.

– Dziś do swojego domku wyjechał SALVATORE Wolf’s Army, synuś VULKANA i FIFI. Życzę Ci maluszku dużo zdrówka i najlepszego życia, abyś dał wiele radości w swojej nowej rodzinie – napisał gospodarz hodowli, który okazał się być fanem rapera.

– To dość dziwne uczucie, kiedy po psa przyjeżdża człowiek tworzący moje playlisty na YouTube. W każdym razie maluch się nasłuchał głosu swojego nowego taty w ramach socjalu – dodał.

Na dniach ukaże się nasza rozmowa z raperem, którą niedawno przeprowadziliśmy.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

3 kraje wycofują się z Eurowizji z powodu Izraela. Co z Polską?

Kolejne państwa również są bliskie bojkotu.

Opublikowany

 

fot. Corinne Cumming / EBU/ Materiały prasowe

Hiszpania, Irlandia i Holandia wypadają z Eurowizji 2026 po tym, jak EBU otworzyła drzwi dla Izraela. Kilka kolejnych państw grozi tym samym.

Decyzja zapadła podczas czwartkowego zebrania Europejskiej Unii Nadawców w Genewie. EBU uznała, że nie będzie żadnego głosowania w sprawie dopuszczenia Izraela, co automatycznie daje temu krajowi zielone światło na występ w Wiedniu w 2026 roku.

Hiszpański nadawca publiczny nie czekał długo. RTVE opublikowało komunikat o wyjściu z konkursu, podkreślając:

– RTVE ogłosiło wycofanie się Hiszpanii z konkursu Eurowizji po głosowaniu, które odbyło się podczas 95. walnego zgromadzenia EBU w Genewie.

Rząd w Madrycie od miesięcy ostro krytykuje działania izraelskiego wojska w Strefie Gazy, podobnie jak znacząca część hiszpańskiej opinii publicznej.

Reuters podał, że do Hiszpanii dołączają Irlandia oraz Holandia. Oba kraje uznały, że nie zamierzają firmować decyzji EBU, która ignoruje protesty związane z konfliktem w Gazie.

Jeszcze zanim zapadła czwartkowa decyzja, Słowenia i Islandia dawały sygnały, że również mogą odpuścić Eurowizję, jeśli Izrael pojawi się na liście uczestników.

W Polsce sytuacja wygląda inaczej. Telewizja Polska już w listopadzie potwierdziła udział w konkursie i zapowiedziała, że nazwisko reprezentanta poznamy w połowie lutego.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

„Kanapki z hajsem” – Dorota Masłowska i absurdalne oskarżenia o kradzież

Była reprezentantka SBM Label twierdzi, że to ona wymyśliła tę frazę.

Opublikowany

 

Przez

dorota maslowska

Dorota Masłowska, była zawodniczka SBM Label oskarżyła 25-letnią wokalistkę, że ukradła jej frazę „Kanapki z hajsem”, bo to ona ją wymyśliła. A tak naprawdę za tym tekstem stoi Kaz Bałagane.

Krótko po debiucie muzycznym Heli, szerzej kojarzonej jako Helena Englert, w sieci zrobiło się głośno. 25-latka wrzuciła numer „Pani domu” i w tekście rzuciła mocne hasło o tym, że prawdziwa pani domu robi „kanapki z hajsem”.

Nie wszystkim się to spodobało. Dorota Masłowska, autorka projektu Mister D i płyty „Społeczeństwo jest niemiłe” z 2014 roku, uznała, że ten fragment to jej własna fraza. Pisarka zażądała natychmiastowego usunięcia jej słów z utworu „Pani domu”.

Dorota Masłowska oskarża o kradzież

Oficjalne oświadczenie Mister D:

– HALO ŻĄDAM NATYCHMIASTOWEGO USUNIĘCIA MOJEJ FRAZY Z UTWORU „Pani domu” Helena Englert. Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas. Ale chcę by było jasne: to jest ordynarna kradzież. *”kanapki z hajsem” były błyskotliwe 10lat temu. Albo wcale. Jednak to ja je zrobiłam. Specyfika tego co piszę jest taka, że te różne frazy stosunkowo często trafiają do obiegu języka potocznego i artystycznego. Najczęściej jestem szczęśliwa i dumna, gdy młode artystki i artyści przetwarzają dalej moją sztukę swoją wyobraźnią. Niestety w tym wypadku tak nie jest. Już taka bida, że trzeba brać czyjeś i podawać jako swoje? – napisała Masłowska.

Hela odpowiada

Pani Doroto,

Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że pałam do Pani ogromnym szacunkiem. W związku z czym, żadne działanie z mojej strony nie ma prawa być wymierzone przeciwko Pani. Na celu miałam – proszę wybaczyć patetyzm – oddanie Pani hołdu. Byłam przekonana, że jako (o ile dobrze rozumiem Pani twórczość) fanka pastiszu, obrazoburczości i polskiego absurdu zrozumie to Pani.

Czerpanie z tego co kultowe i kulturotwórcze jest, moim zdaniem, nieodzowną częścią powstawania sztuki. Sztuki zaprzyjaźnionej z tym co wielkie, z tym co nadaje kolejny poziom interpretacyjny dla co poniektórych, bardziej obytych odbiorców. To ją wzbogaca, czyni nie tylko zabawną ale też świadomą, może nawet mądrą.

Niemniej, nie śmiałabym przypisywać sobie cudzych dokonań. Nie po to, to wszystko. Dlatego, jak mogła Pani zauważyć – przy każdej, czy to zdalnej czy też tete a tet sposobności – nagminnie zaznaczam, że to Pani jest matką popkulturowego sukcesu, funkcjonującej uprzednio w popkulturze frazy, o którą wszystko się rozchodzi. Nie pragnę Pani tego odbierać. Nie twierdzę, że jestem tą pierwszą. To miało być DLA Pani, nie przeciwko niej.

Przesyłam wiele miłości i życzliwości. Jest mi niezmiernie miło – bez względu na okoliczności – że mogłam do Pani napisać.

Helena

Frazy „Kanapki z hajsem używali” wcześniej Kaz Bałagane i Belmondo

Management Heli wystosował tez oficjalny komunikat do mediów:

– Mój utwór „Pani Domu” jest świadomym odniesieniem i hołdem dla Artystki, którą zawsze podziwiałam i szanowałam. Nie ukradłam „kanapek z hajsem”. Pisałam o tym w notce prasowej wypuszczonej przez moją wytwórnię, czyli Universal Music Polska. Fraza „Kanapki z hajsem” nie jest niczyją własnością. Już wcześniej używali jej inni, powszechnie szanowani (również przeze mnie) twórcy: Kaz Bałagane i Belmondo, a „money sandwich” od lat funkcjonuje w popkulturze. Zostawiając na chwilę merytorykę – włożyłam ogrom serca w mój debiut i jest mi po prostu po ludzku przykro, że jestem zmuszona go teraz bronić przed kimś, kogo tak bardzo szanuję.

Kto ukradł?

Wygląda na to, że pani Dorota Masłowska wpadła we własne sidła. W styczniu 2014 roku Kaz Bałagane i Belmondo wypuścili oficjalnie album „Sos, ciuchy i Borciuchy”, na którym pojawił się numer „Ayn Rand” (pierwsza publikacja rok 2013) z frazą „kanapka hajsu”. Dorota Masłowska numer „Hajs” z tą sama frazą umieściła na płycie „Społeczeństwo jest niemiłe” z lutego 2014, a wspomniany singiel ukazał się w marcu tego samego roku.

Wychodzi więc na to, że to Mister D zaczerpnęła jako pierwsza inspirację od Kazka.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: