„Fajfus” to diss Tedego na Wujka Samo Zło. Jest to odpowiedź na numer, który znalazł się tydzień temu na kanale TV Republika.

Podczas dzisiejszego streamu, Tede poinformował, że jeżeli pod jego transmisją będzie 2 tys. łapek w górę, to od razu wrzuca diss na wujka do sieci. Jak zapowiedział, tak zrobił i numer „Fajfus” przed chwilą wylądował na kanale Tedewizja.

Na początku numeru możemy usłyszeć fragment wypowiedzi Suji, który ocenia diss WSZ na Tedego. – O nie umie rymować. Słyszeliście to? To w podstawówce dziecko lepiej rymuje – ocenił Sujbitron.

TDF rozprawia się ze swoim oponentem w niecałe 3 minuty. Za produkcję odpowiada theLAKE.

8 lutego w oktagonie zobaczymy nie tylko Josefa Bratana, ale również jego brata. Walka Alberto i jego rywala została nazwana przez Fame „starciem raperów”.

Podczas najbliższej gali odbędzie się turniej Underground Championship, w którym o główną nagrodę powalczy 8 zawodników. Z powodu choroby z walki wycofał się Taazy, a w jego miejsce wszedł Alberto.

– W starciu raperów Alberto zawalczy z Malichą – informuje federacja Fame. Jeżeli Alberto wygra starcie z Malichą, jego kolejnym rywalem będzie zwycięzca walki Polish Zombie vs. Tybori.

Malicha przedstawia się jako raper, dlatego federacja w taki sposób reklamuje jego pojedynek z Alberto. Jeden z jego najpopularniejszych numerów to „Kochanie zaraz wracam”, który ma blisko półtora miliona odsłon na Youtube. W naszej kilkunastoletniej działalności, po raz pierwszy Malicha pojawił się na łamach GlamRapu… wczoraj. I to tylko dlatego, że Małolat K2 zapowiedział wjazd na jego koncert i połamanie mu wszystkich kości.

Tede odpowiedział na diss Wujka Samo Zło, ale to, kiedy numer się ukaże, zależy od widzów jego kanału.

Warszawski raper prowadzi aktualnie transmisję na żywo na Youtube. Jeżeli pod streamem „Tedenovelive 34” znajdzie się odpowiednia ilość lajków, jeszcze dzisiaj otrzymamy diss na Wujka.

– 2 tys. łapek w górę pod live i puszczamy wam diss na Wujka Samo Zło. Wystarczy jedno kliknięcie – informuje TDF.

Obecnie pod streamem mamy 1700 łapek, więc brakuje zaledwie 300.

Na imprezie Donalda Trumpa wystąpiło kilku raperów, na których wylało się wiadro pomyj. Soulja Boy postanowił otwarcie przyznać, że wystąpił, bo mu zapłacono.

Tuż przed zaprzysiężeniem Donalda Trumpa na prezydenta Stanów Zjednoczonych, odbyła się impreza Crypto Ball, na której koncerty dali m.in. Snoop Dogg, Rick Ross i Soulja Boy. Wszyscy zostali skrytykowani przez fanów, a w szczególności Snoop Dogg, który do niedawna był przeciwnikiem Trumpa.

Kiedy słuchacze zaczęli wylewać swoje żale, Soulja Boy zdecydował się na chwilę szczerości. – Zapłacili mi – ogłosił. – Nigdy nie dostałem pieniędzy od Obamy, nigdy nie dostałem ich także od Kamali. Skur****y próbują krytykować mnie za występ dla Trumpa. Czy Obama albo Kamala kiedykolwiek do mnie zadzwonili? – dodał.

Zalany falą negatywnych wpisów Snoop Dogg wybrał inną strategię niż kolega ze sceny, ignorowania nieprzychylnych komentarzy.

W lutym odbędzie się 24 gala Fame MMA, na której zobaczymy również Josefa Bratana. Raper, który ma za sobą serię porażek zmierzy się z jedną z największych gwiazd federacji – Ferrarim.

Josef Bratan vs Ferrari – walka w boksie

– Nie ma wielu pojedynków, które pasowałyby bardziej do podziemnego klimatu Fame 24. Ani Ferrari, ani Josef nie będą mogli pozwolić sobie nawet na chwilę nieuwagi. Boks w małych rękawicach gwarantuje ostrą bitkę od pierwszej do ostatniej sekundy – w taki sposób federacja zapowiada pojedynek z udziałem rapera.

Josef Bratan ma za sobą serię porażek. W ostatnich dwóch walkach przegrał z Taazym i Wiewiórem. Czy będzie w stanie ubić Ferrariego, dowiemy się 8 lutego.

Alberto komentuje

Brat Josefa Bratana ma wątpliwości, czy jego przeciwnik w ogóle wyjdzie do walki. – Trzymajcie kciuki za Ferrariego, żeby chociaż wyszedł do walki, ala podczas walki nie wymyślał kontuzji, jak wtedy z jajcami, bo ta bitka jak i cała karta Fame tym razem zaskakuje – napisał Alberto.

31 stycznia Pih i Fenomen mieli po latach zagrać wspólny koncert w Lublinie. Do wydarzenia nie dojdzie, bo zostało odwołane.

Pih wydał oświadczenie, w którym informuje, że winę za odwołanie występu ponosi organizator – Boyar Managment Agency.

– Bardzo przykra wiadomość. Wszystkie znaki na niebie i ziemi wskazują, że koncert w Lublinie jednak się nie odbędzie. Szkoda mi przede wszystkim Was, wiem że wiele osób zdecydowało się na nasz występ. Szkoda mi też nas. Przygotowałem z Fenomenem wspólny materiał, który w zasadzie nigdy w takiej formie nie był wcześniej grany. Z Lublinem mam same dobre wspomnienia, cieszyłem się będą mógł odwiedzić Was ponownie – informuje Pih.

– Szkoda mi też trochę organizatora. Co prawda wina leży tylko i wyłącznie po jego stronie, ale mógł nas poinformować o swoich prywatnych problemach, które zaważyły na tym w jakiej sytuacji znaleźliśmy się dzisiaj. Jesteśmy tylko ludźmi i wiele potrafię zrozumieć, ale trzeba o tym rozmawiać – dodaje.

Raper dorzuca na koniec, że wróci do Lublina w innym terminie.