News
Film o Kalim z wielomilionowym budżetem
W produkcję zaangażowany jest Olaf Lubaszenko.
Od kilku miesięcy wiemy, że Kali pracuje nad filmem pełnometrażowym. Nie będzie to jednak produkcja, którą raper zapowiadał przy okazji premiery książki „Krime story” w 2015 roku. Ma być to fabularyzowany film o życiu Kaliego. – Będziemy realizować zdjęcia do filmu na podstawie mojego życia, opowiadającego historię mojej przemiany – mówił raper kilka tygodni temu w rozmowie z Proceente. Na ekranie będziemy mogli zobaczyć wątki dotyczące Firmy, pobytu Kaliego w więzieniu i początkach w muzyce.
Budżet produkcji jest naprawdę imponujący i jak przyznaje raper jego majowy występ na SuperHit Festiwalu Polsatu pomaga mu zdobyć nowych inwestorów. – Takie występy wyglądają dobrze w oczach inwestorów, którzy wykładają na tę produkcję pieniądze rzędu 5-7 milionów złotych. Nie dostajemy pieniędzy na film z żadnego instytutu, tylko od ludzi, którzy dysponują grubymi portfelami, a oni patrzą na produkcję inaczej – jak na inwestycję, która powinna się zwrócić. Więc takie rzeczy, jak festiwal w Sopocie, albo jedynka na OLiSie, zdecydowanie nam pomagają – mówi raper w rozmowie z Marcinem Misztalskim dla Redbull.com.
Film jest realizowany przez rapera przy wsparciu znanego biznesmena i byłego polityka. Nie chce on jednak na razie ujawnić kto to jest. – Na ten moment nie mogę powiedzieć zbyt wiele. Jest to biznesmen, który wywodzi się ze świata polityki, ale od lat oscyluje w przemyśle filmowym – ma na koncie już kilka filmów. Jest kolesiem po pięćdziesiątce, z zupełnie innego świata niż ja. Zdradzić mogę jedynie, co nas łączy – on też siedział w więzieniu i tam po raz pierwszy spotkał się z moją muzyką. Na tę chwilę dogadujemy się świetnie. Gdybym chociaż przez moment odczuł, że jest to typowy biznesmen, który nawija makaron na uszy, to bym odpuścił współpracę. Ale jest w porządku, zaprzyjaźniliśmy się i chcemy ten film zrobić wspólnie. To nie jest tak, że on mi przykładowo mówi: masz iść do Kuby Wojewódzkiego, na wywiad, i ja tam idę. Nie, ja też mam coś do powiedzenia – wyjaśnia artysta.
W produkcję filmu, którego tytułu jeszcze nie znamy zaangażowany jest też znany aktor i reżyser Olaf Lubaszenko. Ma on na koncie m.in. takie filmy jak „Chłopaki nie płaczą”, „E=mc2”, „Poranek Kojota” czy „Sztos”. – Przez kilka pierwszych dni będzie pomagał mi na planie w kwestii reżyserii. Można powiedzieć, że jest też opiekunem merytorycznym scenariusza, którego jestem autorem – tłumaczy szef Ganja Mafii.
Raper wyjaśnił, że film mógłby trafić do kin nawet tej jesieni, jednak przez zawalonych kilka terminów prawdopodobnie będzie to dopiero w 2019 roku. Ujęcia plenerowe są kręcone w Krakowie, a wnętrza w Warszawie. Film będzie wyświetlany we wszystkich multipleksach w Polsce.
Popek także ma swój film
W 2016 roku ukazał się film dokumentalny o Popku „Popek za życia”, który pokazuje rapera z każdej perspektywy. Jako człowieka, którego nie można ocenić jednoznacznie. Z jednej strony zaangażowany ojciec, z drugiej artysta-wariat, który nie stroni od używek i nie wie, co zaraz przyjdzie mu do głowy. Wrażliwy wariat wywodzący się z ciężkiego środowiska, zdecydowanie róża wyrosła w betonie. Film ukazuje historię powrotu do Polski i zderza ze sobą dwie rzeczywistości – dotychczasowe życie Króla w ciasnym garażu pod Londynem oraz powrót do ojczyzny i zderzenie się z własną popularnością w Polsce. Kali jednak nie najlepiej ocenia tę produkcję. – Średnio oceniam ten film. Uważam, że był kręcony na szybko i przez nieodpowiednie osoby. W filmie jest zbyt dużo „brudu”, co dla jednych może mieć swój urok, jednak nie dla mnie – mówi.
Poniżej przypominamy trailer filmu o Popku.
Kali mówi co lubi, a czego nie w newschoolu
– Chcę utrzeć nosa gnojkom, którym się za dużo wydaje – tak Kali zapowiadał pierwszą w karierze trapową płytę „V8T”. Album ukazał się 27 kwietnia. Został dobrze przyjęty w środowisku. Chociaż miał być to początkowy jednorazowy strzał, raper nie wyklucza nowoczesnych bitów na kolejnych płytach. Nie wszystko jednak Kaliemu w newschoolu się podoba. – To jest trochę dziwne, że z jednej strony mi się podoba newschool, a z drugiej nie – mówi raper w rozmowie z Mateuszem Natali z Popkiller.pl. – Nie podoba mi się przesłanie, jakie ma, a raczej brak przesłania. Upraszczanie wszystkiego bardzo. Nie do końca mi się podoba też moda i image niektórych raperów. Ale muzyka mi się podoba. Są rzeczy, które z trudem przechodzą mi przez uszy, ale szeroko pojętym newschoolem pod kątem brzmienia się jaram. – dodaje.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kali o powrocie Quebonafide: „Błagajcie go na kolanach…”
Raper z Ciechanowa znów zrobił zamieszanie.
Fani zachwycają się powrotem Quebonafide, a wśród nich jest również Kali, który śle do autora „Futuramy 3” wiele dobrych słów.
– Quebonafide jednym numerem pożarł i wypluł trzyletnie dokonania całej sceny. Nie mam w zwyczaju czegokolwiek proposować, ale nie da się obok tego przejść obojętnie. Po teledysku wpłynęły mi oczy, gdy po omacku szukałem przycisku replay. Nawet nie widzę chłopa w spódnicy i #mockingPanaNaszego – ocenił Kali.
– Wy go tam błagajcie na kolanach, żeby zrezygnował ze wszystkiego, co odciąga go od rapu. Strajk głodowy. Game Over – dodał.
Quebonafide udostępnił dzisiaj singiel „Futurama 3”, a także zapowiedział, że 14 marca 2025 roku odbędzie się wydarzenie, jakiego jeszcze nie było, czyli pożegnalny koncert online w systemie PPV.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Odys prezentuje pełną EP-kę „Networking i ogłasza konkurs na zwrotkę
Gościnnie m.in. Gruby Mielzky, asthma, Barto Katt czy BSK.
Po serii dobrze przyjętych singli, Odys wypuszcza pełną wersję swojego najnowszego projektu – „Networking EP”, która od dziś dostępna jest na wszystkich platformach streamingowych. EP-ka składa się z pięciu wyjątkowych utworów, które zdobyły uznanie zarówno fanów, jak i krytyków, a także nowego remiksu singla „Stevie Wonder”.
„Networking EP” to efekt intensywnej współpracy Odysa z jednymi z najbardziej obiecujących talentów polskiej sceny hip-hopowej. Gościnnie na projekcie usłyszymy m.in. asthmę, Barto Katta, Grubego Mielzky’ego, Nautofon, Persa, BSK, PJ Cake’a oraz Olgię. EP-ka to mieszanka energii, nowoczesnych brzmień i kreatywności, które stanowią esencję całego projektu.
Konkurs na zwrotkę
Z okazji premiery „Networking EP”, Odys przygotował niespodziankę dla swoich fanów – konkurs na zwrotkę! To szansa, by pokazać swoje umiejętności i dołączyć do jednego z najciekawszych projektów tego roku. Szczegóły konkursu dostępne są na oficjalnych kanałach social media Odysa – nie przegapcie tej okazji!
„Networking EP” to projekt, który nie tylko zaskakuje, ale i inspiruje, zapowiadając jeszcze więcej świeżych brzmień w przyszłości.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Aktor, który wcielił się w śp. Magika rapuje na koncercie „Nowiny”
Marcin Kowalczyk kolejny raz pojawił się na koncercie Paktofoniki.
Marcin Kowalczyk, który zagrał Magika z Paktofoniki w filmie „Jesteś Bogiem”, wystąpił na wrocławskim koncercie PFK, wykonując solowy kawałek nieżyjącego rapera.
Aktor regularnie pojawia się na koncertach Paktofoniki, na których wykonuje solowy numer Magika „Nowiny”. Nie inaczej było 19 listopada w Hali Stulecia we Wrocławiu. Kowalczyk świetnie radzi sobie z wcale niełatwym kawałkiem, którego nauczył się rapować, przygotowując się wiele lat temu do roli Magika.
Poniżej wideo:
@glamrap Marcin Kowalczyk, który zagrał Magika z Paktofoniki w filmie "Jesteś Bogiem", wystąpił na wrocławskim koncercie PFK, wykonując solowy kawałek nieżyjącego rapera. #pfk #magik #marcinkowalczyk #paktofonika ♬ dźwięk oryginalny GlamRap.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Quebonafide wrócił, wydał singiel, zapowiedział koncert i napisał do słuchaczy list, w którym wyjaśnia cały swój plan i obecne odczucia odnośnie zwodzenia fanów przez ostatnie lata. To powrót na stałe.
Quebonafide: „Dałem z siebie maksimum”
Poniżej listy Quebonafide oraz ciekawy smaczek na samym końcu odnośnie czegoś dodatkowego.
– Drodzy moi. Muszę się do czegoś przyznać. Sfingowałem swoją muzyczną śmierć, ale tylko trochę i trochę nieświadomie, spokojnie. Nie siedzę teraz w Portoryko ani na Hawajach jak Lilo i Stitch tylko na scenach w XXX i szykuję dla Was ostatni koncert. Nadal jesteśmy w trakcie prawdopodobnie najdłuższej w historii muzyki trasy – został nam jeszcze jeden gig (tak się mówi?). Co prawda ostatnie odbyły się prawie trzy lata temu, ale nie szkodzi – miałem więcej czasu, żeby przygotować dla Was Grande Finale.
Jeżeli dla kogoś się to przedłuża i ma wrażenie, że macham na pożegnanie dziesiąty raz to trudno. To po prostu pa, pa w zwolnionym tempie. Rozstania nieraz długo trwają – ale teraz już powinno pójść gładko. Po ostatnich rozczarowaniach z mojej strony wypadałoby się trochę podlizać (pokajać), więc – jestem wdzięczny tym, którzy cierpliwie czekali, a tych, którzy utracili resztki nadziei rozumiem.
Po fazie trollingu, intryg i insynuacji wreszcie mogę przyjść ze względnym konkretem (bo wciąż niezbyt wiele mogę napisać jak na ironię, chociaż to o czym piszę tym razem jest już skończone). PÓŁNOC / POŁUDNIE to coś przy czym pracowałem zdecydowanie najdłużej ze wszystkich dotychczasowych projektów. Nie przywiązuję wagi do tego czy jest to opus magnum, ale jeżeli chodzi o włożony w to czas pracy to z pewnością – resztę ocenicie sami.
Proszę o zaufanie, bo jedyna konkretna informacja, którą mam na ten moment to to, że dałem z siebie maksimum czując, że osiem koncertów i pożegnalny list to nie jest wystarczający wysiłek z mojej strony po dwunastu latach wspólnej – dziwnie brzmi – przygody (chyba wpiszę to w CV). Nie spodziewajcie się tego co zobaczyliście/usłyszeliście przy Futuramie to unikniemy nieporozumień i rozczarowań – to był fanserwis. Jeszcze raz – muszę się do czegoś przyznać — mniej za sceną i rapowaniem, ale za Wami TROCHĘ się stęskniłem. Do zobaczenia. PS. Sorry, że tak patetycznie – chciałem nakreślić powagę sytuacji! Kuba Grabowski – napisał Quebo.
Co szykuje Quebonafide?
Raper z Ciechanowa trochę się wytłumaczył, ale co właściwie oznacza to, co napisał? Jego koncert zaplanowany jest na 14 marca 2025 roku. Ma być to wydarzenie online, jakiego do tej pory jeszcze nie było. Ceny biletów zaczynają się od 75 zł. Jak na PPV, to całkiem sporo. Jeżeli Quebonafide chce rozbić tym bank i kolejny raz zrobić coś przełomowego, musi przygotować coś, czego fani się nie spodziewają.
Kuba zaznaczył na samym wstępie, że sfingował swoją muzyczną śmierć. Oznacza to, że Quebonafide ciągle jest z nami i wraca na dobre. Taki powrót to nie może być tylko koncert. Jak projekt oprócz koncertu szykuje Quebonafide? Ptaszki ćwierkają… a my czekamy na wieści o planowanej o płycie.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Snoop Dogg twierdzi, że „Not Like Us” jednoczy nawet gangi
„Pozwólcie, że powiem, co ten kawałek zrobił”.
Kawałek „Not Like Us” wymierzony w Drake’a, którym Kendrick Lamar zmiótł swojego rywala z planszy, według Snoop Dogga zjednoczył nie tylko środowisko hip-hopowe, ale nawet gangi.
Snoop Dogg o Kendricku Lamarze: „Król Zachodu”
Podczas wydarzenia ComplexCon, Snoop Dogg w rozmowie z Dr. Dre nazwał Kendricka Lamara „Królem Zachodu” i takimi słowami podsumował numer „Not Like Us”:
– Pozwólcie, że powiem, co ten kawałek zrobił. Zjednoczył Zachód. Może był trochę niegrzeczny, ale to jest hip-hop, to jego element. Nie opowiadałem się po żadnej stronie, bo to był pojedynek dwóch dorosłych mężczyzn. Ale to, co się stało, to prawdziwe zjednoczenie Zachodu. Ludzie zaczęli patrzeć na siebie przez pryzmat miłości i wzajemnego szacunku.
Rozejm w gangach
Snoop powiedział nawet, że według jego informacji kawałek K.Dota przyczynił się do pojednania między gangami.
– Bloods zawarli traktat pokojowy. Pewne grupy Crips zbliżyły się do siebie, stając się przyjaciółmi zamiast wrogami. Ten kawałek wiele zmienił dla nas na Zachodnim Wybrzeżu, jeśli chodzi o jedność, i powinniśmy o tym mówić – ocenił weteran sceny.
Snoop Dogg nigdy nie stanął po żadnej ze stron konfliktu między Kendrickiem a Drakiem.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Jestem Ciuki: śnił mu się Peja, a Waco obiecał mu numer z Avim
Podziemny raper wyjaśnia m.in., dlaczego zdissował Waco.
W ubiegłym roku ukazał się diss na Waco, za który odpowiada jego były współpracownik. Poznaliśmy genezę konfliktu i wiele dodatkowych smaczków.
Jestem Ciuki zaatakował Waco numerem, rzucając w jego kierunku poważne oskarżenia. – To przekręt – mówił. Teraz w wywiadzie ujawnił, że producent obiecywał mu m.in. wspólny numer z Avim.
– Z Avim miałem nagrywać, ale on o tym nie wie. Waco tylko o tym wie i mi próbował wmówić, że będę z nim nagrywał. Drugiego dnia już pytał, z kim chce mieć kawałek. Mówię: „Z Avim”. A on: „Nie ma problemu”. Był już plan na scenariusz, że we Włoszech powstanie teledysk – mówi Ciuki w rozmowie z Pomysł na siebie Podcast.
Podziemny raper opowiada w wywiadzie, jak śnił mu się Peja, przed którym miał okazję grać koncert. W rozmowie padają takie ksywki jak: Białas, Kali, TPS, Śliwa, Pezet, KęKę i Hemp Gru. Nie brakuje też ciężkich tematów jak alkoholizm i uzależnienie.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temu
Gangster, który pobił Wilka z Hemp Gru, opowiedział o tym przed kamerą
-
News2 dni temu
Ostatni koncert Quebonafide – wyciekła dokładna data
-
teledysk4 dni temu
Oliwka Brazil: „Dziewczyny z branży mają chcice jak zwierzęta”
-
News5 dni temu
Dlaczego Suja nie pracuje? Znamy odpowiedź
-
News4 dni temu
Bambi w dwa lata została rap superstar. Przegoniła nawet swoją szefową
-
News8 godzin temu
Kali o powrocie Quebonafide: „Błagajcie go na kolanach…”
-
News5 dni temu
Onet pisze o Jongmenie ukrywającym się w Dubaju przed polską policją
-
News5 dni temu
„Hip-hop umarł” – twierdzi znany polski producent