News
Szokujące nagrania z Kartkym. „Żabson nawinął wers na ciebie i pocisnąłem frajerowi”
„Czekam k*rwa aż mi Żabson wyśle sekstape jak cię wali w dupsko”.

Kilka dni temu była partnerka Kartky’ego oskarżyła go o psychiczne i fizyczne znęcanie się. Wiktoria Cwynar ujawniła m.in., że kilkukrotnie podejmowała przez to próby samobójcze. Reprezentant QueQuality zdecydowanie zaprzeczał tym informacjom twierdząc, że to on jest w tym przypadku ofiarą. Opublikował on nawet nagranie, na którym widzimy go z raną po nożu, którą miała mu zrobić była dziewczyna. Za raperem wstawili się m.in. Filipek oraz Przyłu. AdMa stwierdziła natomiast, że w środowisku od dawna się mówiło o zbyt ekspresywnym zachowaniu Kartky’ego. Teraz jego była dziewczyna wypuściła kilkunastominutowy zbiór nagrań, w których padają szokujące wyznania rapera.
Wiktoria Cwynar opublikowała dzisiaj wieczorem krótki komentarz wraz z materiałem audio. Twierdzi ona, że po jej publikacjach odezwały się do niej inne dziewczyny, które raper miał dręczyć.
– Powiedziałam prawdę, otworzyłam się. Druga strona uciekła się do manipulacji nagraniami video, aby odbić pałeczkę i domysłami doprowadzić do publicznego linczu na mnie. Wrzucam więc nieedytowane nagrania, dowody. Wiele ofiar, które się do mnie zwróciły również posiadają drastyczny materiał dowodowy. To, że ktoś nie pokazuje potwierdzenia swoich słów nie znaczy, że nie są one prawdziwe. Wszelkie groźby karalne, które dostałam w tym tygodniu przekazuję w ręce policji. W internecie nie jesteście anonimowi.
Mój stan psychiczny i poważna choroba fizyczna nie pozwalają mi na toczenie długoletnich procesów, będąc ofiarą publicznego linczu. Dlatego publikuję część nagrań, jakie posiadam.
Policja była u nas w domu wiele razy, wiele razy interweniowała w hotelach (np w Bukowinie i w Koszalinie). Tamta ochrona oraz policjanci dobrze wiedzieli, kto jest prawdziwą ofiarą. Jednak ze względu na groźby K. odnośnie użycia swojego asa w rękawie, w przypadku zgłoszenia sprawy na policji – wysoko postawionego ojca (często nawet w obecności policjantów), rezygnowałam z doniesienia o popełnieniu przestępstwa.
Bałam się też o moją rodzinę, ponieważ K wielokrotnie straszył, że zniszczy karierę mojej mamy i wiarygodność taty. Zastraszał, że będzie wzywał w środku nocy policję do mojego dziadka, żeby ten dostał zawału. Że coś się im wszystkim „stanie”.
Zgłosiło się do mnie wiele ofiar (oraz świadków) przemocy K. po publikacji mojej historii.Wiem, jaki lęk o siebie i swoich bliskich odczuwa większość z nich. Czuję się moralnie zobowiązana, by ujawnić prawdę – by kolejnych osób nie spotkało to samo. – napisała dziewczyna na Instagramie.
W blisko 13-minutowym nagraniu, które trafiło na nowo utworzony kanał Dom Zły Kartky wielokrotnie ubliża i grozi swojej byłej partnerce. Dowiadujemy się z niego m.in., że raper był także w konflikcie z Żabsonem. – Bardzo się zdenerwowałem, bo Żabson nawinął wers na ciebie w nowym kawałku i mu pocisnąłem frajerowi. – mówi Kartky w nagraniu do swojej dziewczyny. Chodzi mu o wers: „Ta twoja obecna miłość, to jest moją przyszłą dziwką”, który Żabson nawinął w numerze Chillwagonu „@”. Według zawodnika QueQuality ma on dotyczyć jego dziewczyny. – Powiedział mi, że chętnie cię wyrucha i mi wyśle, i będzie na to czekał. Czekam k*rwa aż mi Żabson wyśle sekstape jak cię wali w dupsko. Myślę, że dwa tygodnie to jest maks. – dodaje raper.
Poniżej zapoznacie się z całym materiałem.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Żurom odmówił wywiadu. Bandzior, który pobił Wilka, jednym z powodów
„Jestem emerytowanym przedsiębiorcą, żyjącym w zgodzie z prawem”.

Żurom dostał zaproszenie do udzielenia wywiadu o więziennej tematyce na kanale Mięśniaka. Były właściciel katalogu RRX jednak nie przyjął propozycji rozmowy i stało się to m.in. z powodu Żyda, który kilkanaście lat temu terroryzował Hemp Gru.
Żurom opuścił mury zakładu karnego i próbuje odzyskać dobry kontakt z fanami. Offbeatowiec nie robi tego za wszelką cenę, o czym najlepiej świadczy sytuacja sprzed kilku dni. Żurom nie skorzystał z okazji przyhajpowania się na kanale byłego ochroniarza Masy, promującego teraz Haniora i Żyda. Ten drugi zasłynął z dojeżdżania Wilka, gdy uliczny weteran odrzucił propozycję płacenia haraczu grupie mokotowskiej, a później podjął współpracę z prokuraturą.
– No pobiłem go, bo nie chciał płacić – rozpoczął wyraźnie zadowolony Żyd. – Ja to opowiadam, bo zostałem za to skazany. W trójkę go pobiliśmy – kontynuował, ujawniając więcej szczegółów na kanale Mafia Pruszkowska.
Żurom poinformował o powodach odrzucenia propozycji na Instagramie. – Kulturalnie odmówiłem, mówiąc między innymi, że nie pasuje mi to co robi, że promuje 60-tki i daje im prawo głosu, pogodził się na wizji z Masą i wybaczył mu, że ten go sprzedał – wyjawił offbeatowiec. – Dlatego w wielkim skrócie nie chcę tam udzielać wywiadów i być kojarzony z tym kulawym towarzystwem – dodał na końcu wpisu.
News
TWR zadzwonił do Alberto i cisnął go o alimenty
Król podziemia trafił na antenę programu Fame MMA.

TWR dodzwonił się do studia Fame 26, konfrontując się z Alberto i zarzucając mu, że nie płaci alimentów.
Alberto jest jednym z uczestników turnieju na gali Fame 26. W poniedziałek odbył się jego „Face to Face” z Normanem Parke. W pewnym momencie do studia dodzwonił się Król Podziemia.
– Alberto-alimento. Powiedz mi, spłaciłeś już alimenty? Alimentów nie płacisz lamusie – zaczął TWR.
W odpowiedzi Alberto stwierdził, że podziemny raper pomylił go z kimś innym (w domyśle z jego bratem Josefem Bratanem). Gospodarze programu dopytywali go też o ich konflikt.
– Nie ma żadnej spiny. On sobie coś wymyślił. To jest chłop, z którego bekę mają w Internecie. Nikt poważny – podsumował TWR’a szef Miejskiej Jungli.
— Wujek Raper (@WujekRaper) July 8, 2025

Tegoroczny Open’er Festival zapisał się w historii – po raz pierwszy na głównej scenie zagrała polska raperka. Występ bambi nie spodobał się Gonix, znanej z udziału w akcji Młode Wilki Popkillera 2013.
– Na IG hurr-durr, bo postawienie naszego wyrobu raperko-podobnego między wybitną Doechii a wybitną Little Simz okazało się nienajlepszym pomysłem i spowodowało dysonans poznawczy wśród festiwalowej publiki na Open’erze. A na dodatek, niefortunnie, ktoś przyszedł z tabliczką „ratujmy uszy naszych dzieci przed bambi.
Czy my w Polsce nie mamy zdolnych raperek? Dlaczego jesteśmy tak daleko w artystycznym tyle? Dlaczego nasze artystki nie występują bez pół plejbeku i auto tjuna? Dlaczego tak odstajemy?” etc. etc.
Spieszę z odpowiedzią… bo deklaratywnie potrzebujemy „Ostrego w spódnicy” i „polskiej Little Simz” i „kobiecych historii” i „inkluzywnego storytellingu” i „odważnych kobiet”, ale faktycznie nikt nie postawi złamanego centa na promowanie takich treści. Kapitalizm i minimalizacja ryzyka plus patriarchat of course. W polskich seminariach kobiety mogą wykładać angielski czy psychologię, ale gospel zostawiamy panom. Tu jest Polska, tu role są przy-dzie-lo-ne. A rap to gospel ulicy, więc skumaj analogię.
Więc jesteśmy na etapie półnagich pick-me girls i ich ghostwriterów, a jeśli ktoś chce krytycznie porozmawiać o polityce branży muzycznej, to cancel cancel cancel i przyklejamy mu łatkę hejtera, który nie przepracował jeszcze swoich traum, ewentualnie jest zbyt biedny, by rozumieć biznes – napisała Gonix.

Podczas podcastu „Bliskoznaczni”, Katarzyna Nosowska poruszyła temat, który z pozoru może wydawać się błahy, ale skłonił jej rozmówczynię do głębszej refleksji. Chodzi o pseudonim artystyczny bambi.
– Zastanawiałaś się, czy za 30 lat dalej będziesz występować jako bambi? – zapytała Nosowska, odnosząc się do różnicy wieku i kontekstu, w jakim pseudonim funkcjonuje dzisiaj. – Jak miałabyś 21 lat i była bambi, to spoko. Ale wyobraź sobie, że masz 54 i dalej jesteś bambi… – dodała z przymrużeniem oka.
Reakcja artystki była szczera: – Nie myślałam o tym, ale teraz daliście mi do myślenia. Może faktycznie coś takiego jest. Traktuję tę ksywę jako część mnie, nie jako projekt. Ale może faktycznie, jak będę już starsza. Chciałabym kiedyś wypuścić akustyczną płytę, taką typowo śpiewaną, alternatywną, to wtedy może faktycznie zmienię nazwę pod konkretny projekt. Ale jestem do niej tak przywiązana. – odpowiedziała bambi.
Nosowska błyskawicznie zaproponowała alternatywę, która rozbawiła wszystkich obecnych: – Może wystarczy, że zaczniesz pisać „bambi” gotykiem? – rzuciła żartobliwie.

Tegoroczna edycja Open’er Festival przyciągnęła rekordową liczbę uczestników.
Jak poinformował organizator imprezy, Mikołaj Ziółkowski z Alter Artu, w 2025 roku w Gdyni bawiło się aż 140 tysięcy osób – to o 10 tysięcy więcej niż rok wcześniej. To wyraźny sygnał, że mimo zmiennej pogody i dużej konkurencji, Open’er wciąż trzyma pozycję lidera wśród polskich festiwali muzycznych.
Line-up zachwycił fanów różnych brzmień. Na scenach głównych pojawili się rzadko widywani w Polsce giganci: Massive Attack, Nine Inch Nails, Muse i Linkin Park.
Scena hip-hopowa również miała swoje mocne reprezentantki. Little Simz, która wystąpiła w piątek, i Doechii, która przejęła scenę główną w sobotę, udowodniły, że rap może brzmieć świeżo, progresywnie i niebanalnie.
Alter Art potwierdził już, że festiwal wróci w 2026 roku. Jeśli tendencja wzrostowa się utrzyma, możemy spodziewać się kolejnego rekordu.
-
News4 dni temu
Sabotaż na koncercie Skolima przez obsługę – przerwany występ
-
News5 dni temu
Nowa płyta Quebonafide na Spotify, ale z ograniczeniami
-
News3 dni temu
GSP: „Belmondo mnie oszukał. Wyr*chał mi babę”
-
News1 dzień temu
Tede i historia o Paluchu: „Popijaliśmy szampana w angielskim hotelu”
-
News1 dzień temu
Raper z Afryki nagrał z Quebonafide i zniknął na 9 lat
-
News4 dni temu
Amerykański raper odwołuje koncert na Open’erze
-
News3 dni temu
Smolasty zagrał prywatny koncert dla fanki, która zemdlała przed jego występem
-
News5 dni temu
Quebonafdie kończy karierę dzisiejszym projektem