News
KęKę już 6 lat w abstynencji: „Bez alkoholu i narkotyków bywało różnie”
„Nigdy jednak nie miałem wątpliwości że zaprzestanie picia było słuszną decyzją”.

Sześć lat temu, w 2015 roku KęKę zmienił swoje życie i porzucił używki, które zawładnęły jego życiem – alkohol i narkotyki. Z okazji szóstej rocznicy raper podzielił się z fanami dłuższą refleksją na temat swojej abstynencji.
– Dziś minął 6 rok mojego trzeźwienia. Ci którzy śledzą moje sociale, wiedzą że od dawna obiecywałem sobie, że przy okazji rocznicy napiszę coś więcej. Do tej pory nigdy mi się to nie udawało.Dziś nadszedł czas. Przez te 6 lat bez alkoholu i narkotyków bywało różnie. Czasami trzeźwienie przychodziło łatwo, a czasami każdy dzień męczył. Nigdy jednak nie miałem wątpliwości że zaprzestanie picia było słuszną decyzją. Ostatnie miesiące utwierdziły mnie w tym jeszcze mocniej. Na terapii miałem takie ćwiczenie „Opisz jak wyglądał twój weekend”. Kiedy już się to zrobiło druga część brzmiała „A teraz opisz jakby wyglądał twój weekend gdybyś nadal pił”. Wielu z nas uzmysławiało sobie jakie spustoszenie powodował w naszym życiu nałóg , i na jak wiele obszarów życia miał wpływ. Ktoś spędził czas z dziećmi choć normalnie piłby cały czas udając że coś robi w garażu.Ktoś inny nadrobił zaległości na studiach zamiast grać na maszynach. Ktoś skończył dawno zaczęty remont zamiast ćpać etc. etc. A chodziło przecież o jeden weekend. Niedawno przypomniałem sobie o tym ćwiczeniu. Ostatnie miesiące obfitowały u mnie w wiele znaczących wydarzeń. Najpierw przeprowadzka, która miała przemeblować całe moje życie rodzinne. Egzaminy i wybór szkoły u starszego syna.
Przeprowadziłem też rodziców. W międzyczasie dość intensywna praca nad albumem,od dawna odkładany ślub i parę innych ważnych wydarzeń. Wszystko to w nieustających rozjazdach między Radomiem a Wielkopolską. Pod koniec roku kiedy już wszystko z powyższych było „odhaczone”, a ja w sylwestrową noc odpaliłem preorder, na chwilę poczułem spokój. Mogłem odetchnąć. Wprawdzie jeden z naszych kotów zacząl nagle tracić na wadze ale można powiedzieć, że miałem wszystko pod kontrolą. Nie minęło jednak parę dni a „życie” znów się o mnie upomniało. Po wizycie u lekarza na początku stycznia, zaczęła się walka z czasem o zdrowie i życie mojego Taty. Diagnostyka, przepełniona służba zdrowia, Tata słabnący w zastraszającym tempie. W końcu pod koniec lutego na dzień przed tym jak otrzymałem ostateczne wyniki potwierdzające nowotwór, śmierć Taty. Całe szczęście nie byłem z tym sam. Wielkim wsparciem była oczywiście moja żona, która wzięła na siebie większość obowiązków we Wrześni, kiedy ja praktycznie przez dwa miesiące byłem poza domem. Każdy kto ma małe dziecko wie jak wiele nas omija kiedy nie jesteśmy z nim przez dwa miesiące. Ominęła mnie też śmierć kota… Przez ten czas wydarzało się też oczywiście wiele pozytywnych rzeczy. Nie wymieniam samych wyzwań po to by się żalić czy zgrywać bohatera, bo wiem że wielu z Was zmaga się z podobnymi czy jeszcze trudniejszymi rzeczami.
Chciałem tylko pokazać w jak wielu sprawach udało mi się stanąć na wysokości zadania. A jakby minął mi ten czas gdybym pił???? Boję się nawet wyobrażać. Jestem jednak przekonany, że zamiast być oparciem byłbym dla wszystkich dodatkowym ciężarem. Jednak już 6 rok się udaje. Nie tyle zachować abstynencję ale żyć. Normalnie. Mierzyć się z tym co życie da i STARAĆ się być w porządku ojcem, synem, mężem, bratem, szefem, raperem i wszystkim czego życie ode mnie wymaga.
Tak właśnie rozumiem trzeźwienie. Przepraszam za nieskładny charakter wpisu, ale młody chory, Marta ma złamaną nogę, a ja zaraz lecę na terapię a później do Radomia więc piszę jednym okiem a drugim ŻYJĘ. Pozdrawiam serdecznie i życzę Pogody Ducha. Cokolwiek Was spotyka. – napisał KęKę.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Mieszkańcy Świecia nie kryli zaskoczenia – odnowiony dom dla samotnego ojca wychowującego czwórkę dzieci stał się sceną wyjątkowego wydarzenia. Podczas oficjalnego otwarcia pojawił się nie kto inny jak Peja.
Za całym przedsięwzięciem stoi lokalna fundacja Makowo, której celem było stworzenie lepszych warunków mieszkaniowych dla potrzebującej rodziny. Kluczowym elementem remontu było wydzielenie osobnych pokoi dla każdego z dzieci – marzenia, które wcześniej były poza zasięgiem.
– Chcieliśmy przede wszystkim dać dzieciakom przestrzeń, której nigdy nie miały. Dzięki zaangażowaniu wielu osób, udało się to zrealizować – mówią przedstawiciele fundacji.

Niespodzianka: Peja w Świeciu
Wielkim finałem działań fundacji była wizyta rapera Peji – ulubieńca dzieci. Artysta zjawił się osobiście, by pogratulować rodzinie nowego startu i spędzić z nimi trochę czasu. Jego obecność była ogromnym przeżyciem dla młodych fanów.
– Jestem zwolennikiem przysłowiowych darów od losu. Wierzę, że takie przełomowe momenty mogą w znacznym stopniu przyczynić się do rozwoju młodych osób. Warto wierzyć w ludzi, w siebie. Warto się rozwijać, bo nawet najgorsze dni teraz nie muszą trwać przez lata – komentuje raper.
Spotkanie z Peją stało się symbolicznym zwieńczeniem całej akcji – pokazując, że pomoc może mieć nie tylko wymiar materialny, ale i emocjonalny.

News
Kaczor o konflikcie z Peją. Dlaczego nie chce mieć z nim kontaktu?
Kaczor wyjaśnił, jak wyglądają jego relacje z Rychem.

Od wielu lat mówi się o konflikcie Kaczora z Peją. Okazuje się, że współtwórca Killaz Group nie chce mieć za wiele wspólnego z założycielem Slums Attack.
Jeszcze w 2016 roku publikowaliśmy wspólne zdjęcie Kaczora i Peji, którzy informowali, że „wypili kawę i pogadali”. Dywagowaliśmy wtedy nawet, że być może pojawi się ich jakiś wspólny projekt. Okazuje się, że naprawdę był taki plan.
– Mieliśmy okres dwóch lat, kiedy byliśmy takimi kumplami, że widywaliśmy się prawie codziennie. Nie tylko na niwie muzycznej. Przeprowadziliśmy w tym czasie dużo rozmów na poważne tematy. Przed moją pierwszą solówką był nawet plan zrobienia wspólnej płyty. To gdzieś tam upadło, wycofałem się z tego, stwierdziłem, że muszę zrobić solowy album – mówi o Peji Kaczor w podcaście „Mój świat”.
Ich relacje niedługo później się pogorszyły:
– Konfliktu nie ma – mówi o relacjach z Peją, ale zaraz dodaje: – Od wielu lat nie mamy kontaktu i ja niespecjalnie bym chciał do tego kontaktu wracać. Uważam, że nie opłaca mi się utrzymywać toksycznych znajomości. I tak to wygląda.
Kaczor uważa też, że Rychu odniósł sukces dzięki swojej konsekwencji, ale za wybitnego rapera go nie uważa.
Poniżej wideo:

Po ubiegłorocznym projekcie z Fazim, raperka Mei weszła w kooperację z kolejnym raperem. To pierwszy taki polsko-włoski projekt na scenie.
Mei, która biegle porozumiewa się w języku włoskim, od lat współpracuje z popularnym raperem z Neapolu – Dope One. Teraz duet postanowił nagrać wspólnie cały album.
– Robimy razem album – ogłosili. – Wyj**iemy Was z kapci – Was, którzy mają w serduchu hip-hop – reszta nie ogarnie tematu. Pierwszy taki projekt: Polska-Italia – dodała Mei.
Z produkcję płyty odpowiada RX. Duet jest już w trakcie realizacji pierwszych teledysków. Album ukaże się nakładem SOCV Music.

Matthew David Hughes, 32-letni mężczyzna, który dwukrotnie włamał się na teren posesji Eminema w Michigan, usłyszał wyrok. Sąd skazał go na łączną karę od 18 do 37,5 roku pozbawienia wolności.
Stalkera Eminema może spędzić za kratami blisko 40 lat
Zgodnie z aktami sądowymi, Hughes otrzymał 15 do 30 lat więzienia za włamanie pierwszego stopnia oraz dodatkowe 3 do 7,5 roku za uporczywe nękanie. Obie kary mają być odbywane kolejno, a dodatkowo doliczono czas za wcześniejsze naruszenie warunków zwolnienia warunkowego.
Mężczyzna będzie mógł się ubiegać o warunkowe zwolnienie dopiero po 15 latach. Nie oznacza to, że zostanie automatycznie wypuszczony. Decyzję podejmuje rada ds. zwolnień warunkowych. Dlaczego podczas ogłoszenia wyroku podaje się zakres lat? Ma być to motywacja dla osadzonego do resocjalizacji.

Zakaz kontaktu z Eminemem
Sędzia Diane Druzinski orzekła również zakaz jakiegokolwiek kontaktu z raperem oraz zbliżania się do jego domu, miejsca pracy i szkoły na odległość mniejszą niż 150 metrów. Eminem, który występował w sprawie – złożył zeznania podczas drugiego dnia rozprawy.
Mężczyzna został w 2019 roku znaleziony śpiący w domku gościnnym rapera. Rok później znów się włamał. Eminem się obudził i zobaczył, że mężczyzna za nim stoi. Groził mu wtedy śmiercią. W 2024 roku ponownie go nawiedził i ukradł z posiadłości artysty rower.
News
Polski raper nakręcił klip z paniami na nagrobkach – zawiadomienie do prokuratury
Sprawą zajęła się też policja.

Na YouTube ukazał się teledysk bytomskiego rapera BoBo, który błyskawicznie wywołał falę skrajnych reakcji. Klip do utworu o prowokacyjnym tytule „Jeb**ć te kur**y” zawiera mocno kontrowersyjne sceny – w tym nagrania zrealizowane na cmentarzu. W jednej z nich tancerka wygina się tuż obok nagrobków.
Utwór, który pojawił się w sieci niecały miesiąc temu, uderza w „fałszywych ludzi”, jak twierdzi sam artysta. BoBo chwali się m.in. odbyciem kary więzienia „za bicie konfidentów”, a tekst niemal w całości oparty jest na wulgaryzmach. Jak można przeczytać w opisie na YouTube:
„Autor nie owija w bawełnę. Wjeżdża bez filtra z numerem, który rozlicza tych, co zgubili zasady. (…) Albo jesteś sobą, albo jesteś nikim!!!”
Teledysk na cmentarzu
Teledysk kręcono m.in. na śląskim podwórku z familokami, ale największe kontrowersje wzbudziły sceny z nekropolii. BoBo występuje tam na tle nagrobków, a tancerka w dwuznaczny sposób tańczy na elemencie przypominającym grób.
W klipie pojawia się również Łukasz Z., ps. „Zajączek” – były kibic Ruchu Chorzów, który w 2023 roku został nieprawomocnie skazany na 10 lat więzienia za udział w gangu Psycho Fans. Jak przypomina „Gazeta Wyborcza”, to nie jedyne postępowanie toczące się wobec niego.

Widownia podzielona: od pochwał po słowa o „patologii”
Do dziś klip został odtworzony ponad 20 tysięcy razy, zdobywając 311 polubień. W komentarzach widać duży podział – część widzów chwali produkcję za powrót do ulicznych korzeni rapu. Pojawiły się głosy takie jak:
„Sama prawda”, „Sztosik kawałek z przekazem”, „Jest moc”.
Z drugiej strony nie brakowało krytyki. Jeden z użytkowników napisał:
„Słuchając tego odpadły mi uszy. Przyczepiłem je, ale jak przypomniałem sobie czego słucham, to sam sobie je urwałem”.
Inni określali produkcję dosadnie jako „PATOLOGIA”.
Zawiadomienie do prokuratury
Do Prokuratury Rejonowej w Bytomiu wpłynęło zawiadomienie o możliwości znieważenia miejsca pochówku. Śledczy jednak odmówili wszczęcia postępowania, nie znajdując w materiale znamion przestępstwa.
Sprawa trafiła też do policji i jest obecnie rozpatrywana jako potencjalny wybryk o charakterze nieobyczajnym.
Raper się tłumaczy
Sam raper, zapytany o kontrowersyjne sceny, tłumaczył w rozmowie z „Wyborczą”:
– Była to inscenizacja, której celem było wyrażenie emocji i symboliki zawartej w utworze – zgodnie z wolnością wypowiedzi artystycznej. Wykorzystano wyłącznie elementy scenograficzne – nieprawdziwy grób.
-
News4 dni temu
Quebonafide nie wychodzi z konwencji. Wywiadu u Winiego nie oglądajcie
-
News3 dni temu
Raper Banan – serial Netflixa śmieje się z Maty
-
News2 dni temu
Polski raper nakręcił klip z paniami na nagrobkach – zawiadomienie do prokuratury
-
News4 dni temu
Polska chce ekstradycji Jongmena z Dubaju
-
News4 dni temu
Mes nazywa „zdrajcami” słuchaczy, którzy nie zgadzają się z nim w kwestii Ukrainy
-
News3 dni temu
Mes ponownie zaczepił Stasiaka. Szykuje się beef?
-
News22 godziny temu
Kaczor o konflikcie z Peją. Dlaczego nie chce mieć z nim kontaktu?
-
News5 dni temu
„Mes odklejony, schizofrenia” – raper reaguje na krytykę