News
SLUMS ATTACK VS MEGA CLUB: „OSTATNIE SŁOWO OD NAS”
Trwa coraz bardziej dosadna wymiana zdań pomiędzy Slums Attack a katowickim Mega Clubem. Przypomnijmy, chodzi o odwołany koncert SLU, który miał się odbyć w Mega Clubie 8 listopada.
Wczoraj (08.11.) informowaliśmy o tym, że Mega Club odwołał koncert Slums Attack, tłumacząc krótko, że impreza nie odbędzie się z powodu zbyt małego zainteresowania. Do sprawy ustosunkował się zespół, oskarżając klub o brak profesjonalizmu i sugerując, że przedstawiciele Mega Clubu najpierw sugerowali mu wykręcenie się od koncertu chorobą, następnie odwołanie imprezy uzasadniali „powodami niezależnymi od organizatora oraz artysty”, by w końcu poinformować krótko, że impreza nie cieszyła się wystarczającym zainteresowaniem.
Dziś dyskusja toczy się dalej. „To już ostatnie słowo z naszej strony, jeśli chodzi o wymianę zdań na linii SLUMS ATTACK – MEGA CLUB czy raczej Peja – Pan Świetlik – pisze Paulina Stefańska tour manager SLU. – Jestem ostatnia osobą, która akceptuje jakiekolwiek publiczne pranie brudów. Jednak po analizie tekstu pana Świetlika – pragnę odpowiedzieć w imieniu własnym i zespołu, który reprezentuję”.
O jakie oświadczenie chodzi? Po wczorajszym komunikacie Slums Attack, Mega Club wystosował w końcu własne stanowisko w tej sprawie:
– Witajcie. Nazywam się Marcin, wielu zna mnie jako Świetlik i od 11 lat organizuje koncerty rapowe dla Mega clubu. Dla wyjaśnienia zorganizowałem setki koncertów rapowych ze wszystkimi polskimi artystami.
– Jestem zszokowany stylem dialogu i infantylnością człowieka, który jest idolem dla kilkuset tysięcy ludzi w Polsce i zagranicą. Niestety jak już wielu z Was wie Koncert Peja Slums Attack w Katowicach został odwołany, ale tylko i wyłącznie z powodów finansowych. Ilość pieniędzy jaką oczekiwał artysta była odwrotnie proporcjonalna do ilości sprzedanych biletów, na 2 dni przed koncertem było to 133 bilety, z których dochód nie gwarantował nawet 40% oczekiwanego wynagrodzenia dla Peji, a gaża to tylko jeden kosztów organizacji koncertu. Ten problem powtarza się od trasy CNO2 i całkiem nowy tour, gdzie ilość sprzedanych biletów nie wystarczała do pokrycia wszystkich kosztów. Peja dobrze wiedział jak to wygląda, zawsze obniżał swoją gażę a koncerty się odbyły ale niestety i tak dopłacaliśmy do nich kilka tysięcy złotych. Wiec dla wielu szokujące jest to ale MY SPONSOROWALIŚMY KONCERTY PEJA SLUMS ATTACK. Całość oświadczenia jest dostępna w tym temacie.
Slums Attack odpowiada:
– Dialog? Zdawkowe e-maile mające na celu sugestię o odwołaniu koncertu z przyczyn niezależnych od klubu, artystów, wcześniejsza sugestia o tym, żeby artysta zachorował? Czy tak wygląda dialog poważnego klubu, który prowadzi biznes? Czy klub ma prawo wycofać się z umowy tylko i wyłącznie na swoich warunkach na zasadzie jest dobrze to się lubimy, jest nieciekawie – zmieniamy zasady umowy – wycofujemy się z wcześniej ustalonej stawki za koncert (za każdym razem kiedy umawialiśmy się z Mega Clubem stawka była akceptowana zarówno przez zespół jak i organizatora w osobie Mega Clubu). Absurdem jest gwarantowanie zespołowi stawki na którą umówił się z klubem tylko i wyłącznie wtedy, jeśli gaża pokryta zostanie ze sprzedanych biletów. Niedopuszczalnym jest zmienianie wcześniejszych postanowień w celu ochrony własnych interesów kosztem zespołu, który termin zablokował (mógł w tym czasie grać gdzie indziej), był przygotowany do przyjazdu i wykonania swojej roboty, za którą miał otrzymać wcześniej ustalone wynagrodzenie. Kolejnym absurdem Mega Clubu jest argumentowanie w rozmowie telefonicznej, iż przedsprzedaż jest niska dlatego, że zespół Slums Attack ściągnął na swój jubileuszowy koncert w poznańskiej Arenie ponad 6,5 tysiąca ludzi i zapewne, większość fanów ze Śląska wybrało koncert poznański zamiast tego w Mega Clubie, który został powołany do życia z inicjatywy Mega Cubu – nikogo innego. To właśnie pan Świetlik wyświetlił się z pomysłem ściągnięcia jak najszybciej po jubileuszowym koncercie w Poznańskiej Arenie zespołu Slums Attack, który na fali 20 lecia miał zrobić furorę w Mega Clubie, który koniunkturalnie ułożył temat 20 lecia istnienia klubu w połączeniu z koncertem SLU.
Infantylność Peji jest tak wielka, że Mega Club jako „dobrzy wujkowie” organizowali raz za razem – a przynajmniej 2 razy w roku kolejne koncerty Peji i Slums Attack zapewne po to by właśnie sponsorować w/w koncerty i dokładać do interesu. Przykład niebywałego altruizmu ze strony Mega Clubu. Za każdym razem umówiona wcześniej kwota zmieniała się przy odbiorze pieniędzy – klub tłumaczył się małą ilością osób na koncertach, co jest nieprawdą. To po prostu niedostateczna ilość osób według ich samych. Nigdy nie rozmawialiśmy na temat wpływów z baru podczas każdej imprezy w Mega Clubie z naszym udziałem. Zapewne wszyscy ci ludzie z niego nie korzystali i klub naprawdę nie miał za każdym razem na koszty utrzymania. A na poważnie – pan Świetlik uważa, że ma rację – tłumacząc wszystko po swojemu a przy okazji posługuję się swoim najlepszym konikiem – kłamstwem.
Pytam – jaki klub zaprasza wielokrotnie „nierentownego” artystę, który przynosi tylko straty Organizatorowi? Czy właśnie po to Mega Club zapraszał Peję i Slums Attack każdej wiosny i jesieni? Nigdy nie zaglądaliśmy Mega Clubowi do kieszeni, schodziliśmy ze stawki wierząc, że zaprocentuje to na przyszłość – przecież znamy się i szanujemy, pracujemy od lat. Jak widać trud się opłacił. Zespół wielokrotnie pytał czy na pewno termin nie koliduje z żadną inna imprezą o podobnym charakterze i nie chodziło im o teren całego Śląska tylko o Mega Club – który organizując imprezy powinien chronić interesy wszystkich a nie organizować tydzień w tydzień wydarzenia hip hopowe – by zapewne móc, z któregoś zrezygnować na wypadek przewidywanej straty – tu padło na nas- 2 dniowy Śląski Festiwal z tak mocną obsadą (m. In: Ten Typ Mes, O.S.T.R., Zeus) i tańszym biletem niż ten na koncert Slums Attack – Mega Club wyśrubował cenę biletu do 50 zł w dniu koncertu bez ustalenia tego z zespołem i zapewne to wynik pazerności samego Peji!! – wszystko to zdecydowało o niskiej przedsprzedaży, która notabene nie odzwierciedla tego czy w dniu koncertu ludzie przyjdą czy nie. Z otrzymanych sygnałów wnioskujemy, że wielu ludzi pomimo skandalicznej ceny wybierało się na ten koncert – nie kryjąc oburzenia wypisują frustrację na łamach portali społecznościowych.
Klub w karygodny sposób sugeruje w oświadczeniu kwotę stawki jaką miał pobrać zespół, podając procentowy udział wpływów z biletów – w oparciu o te dane wyliczy to nawet małe dziecko – w tym przypadku jest to bezczelne, nieetyczne i niekompetentne. Zarówno zespół jak i klub zobowiązany jest do nie ujawniania szczegółów żadnej transakcji na linii klub-artysta i odwrotnie. To zachowanie w najprostszy sposób obrazuje intencje Mega Clubu, który nie potrafi zachować się poważnie w żadnej z sytuacji. Działanie Peji jest niczym innym jak wywołaniem jakiejkolwiek reakcji, po tym jak klub zaniechał kontaktu nie rozwiązując sprawy w żaden z logicznych powodów. Kropkę nad przysłowiowym I postawił pan Świetlik wysyłając pocztą elektroniczną projekt oświadczenia w sprawie odwołania klubu bez żadnych ustaleń z menagmentem zespołu przyjmując, ze może robić wszystko na własną rękę. Dopiero po słowach Peji na fb, pan Świetlik okazał zainteresowanie dzwoniąc do nas a temat rozmowy dotyczył wyłącznie przemyśleń infantylnego Peji a nie załatwienia po ludzku sprawy z koncertem.
Mega Club:
– Ostatnia sytuacja przerosła chyba nasze przypuszczenia. Sprzedaż biletów najgorsza w historii koncertów SLU, jednocześnie desperacja Peji do zarabiania pieniędzy tj. „chodzenia do pracy” jest tak wielka, że stworzył medialną burzę i nieprawdziwy obraz całej sytuacji. Zarzucił Klubowi brak profesjonalizmu, bo organizujemy festiwal, gdzie w tym samym czasie, wciągu 10 dni na całym śląsku odbywa się przynajmniej 6 koncertów inny artystów i każdy zagra koncert, tylko nie RYSZARD. Całą sytuację oddaję pod ocenę fanów SLU, PEJA i samego hip hopu. Z przykrością muszę napisać „Jest jedna rzecz dla której warto żyć – Kasa i nie zmienia się nic”
Slums Attack:
– Sprzedaż biletów na koncert Slums Attack jest wynikiem działań Mega Clubu, który zamiast skupić się na promocji naszego wydarzenia, wziął się za organizację imprez pokrewnych, które w ewidentny sposób godziły w koncert Slums Attack, nie w klub tylko w sam zespół -klub wycofując się z umownie poniósł żadnych strat – nie zechciał jednak zaryzykować i koncert odwołał nie chcąc przyjąć do wiadomości żadnych argumentów ze strony zespołu, nie miął też żadnej konkretnej propozycji na przyszłość. Działanie to w jasny sposób pokazuje, iż klub potrafi nie stracić na koncercie Peji –jeśli ma obawy to go po prostu odwołuje. Dlaczego zatem Mega Club wcześniej organizując poprzednie koncerty Slums Attack godził się na generowanie domniemanych strat? Odpowiedź nasuwa się sama – nie było żadnych strat. Klub miał się dobrze a przy okazji każdorazowo narzekał na frekwencję licząc, iż zespół okaże serce i zejdzie ze stawki. W ciągu tych kilku lat zeszliśmy z tej stawki za każdym razem – zatem nie mylił się pan Świetlik nazywając Peję infantylnym. Jednak w tym kontekście mówienie o pazerności ze strony Peji, który traktował klub po ludzku jest kolejnym absurdem. W oświadczeniu pana Świetlika pojawia się kontekst 6 planowancyh imprez na terenie Śląska. On sam jest zdeklarowanym przeciwnikiem wszystkiego co odbywa się poza Mega Clubem w Katowicach. Nie dajcie się nabrać na tanią polemika tego pana.
Dodatkowy komentarz Peji:
– Witajcie. Jestem Rysiek, wielu zna mnie jako Peja. Od wielu lat gram koncerty non profit, udzielam się charytatywnie organizując lub współorganizując szereg imprez, którym nadrzędnym celem jest zbiórka funduszy dla ludzi chorych i potrzebujących. Oprócz grania za darmo, nierzadko sam brałem udział w samych licytacjach rzeczy, z których dochód szedł na konta ludzi chorych lub wspierające ich Fundacje. Jeszcze w samym tylko listopadzie gram dwie darmowe imprezy. Rzadko o tym mówię, bo działania, których się podejmuję nie są sposobem na promocję ani podniesienie własnej samooceny. Nie pozwolę jednak, żeby żaden z klubów ani osób fizycznych pomawiał mnie o pazerność, zachłanność tudzież chciwość.
To, że chronimy swoje interesy najlepiej jak potrafimy działając w branży muzycznej –nie może w żaden sposób wpływać na ocenę mojej postaci. Zachłanny jest Mega Club, który robi masowo imprezy, nie patrząc czy się nakładają terminami, bo maja gdzieś czy zespół sobie poradzi i zarobi na rachunki czy na co aktualnie ma ochotę. Grunt, że w klubie interes się kręci, w końcu naiwnych nie brakuje – więc przestrzegam zespoły przed interesami z Mega Clubem, żadna umowa nie zagwarantuje Ci, że zachowają się wobec Ciebie fair.
Do wiadomości wszystkich anegdota z sprzed lat dziesięciu. Już kiedyś właśnie blisko dziesięć lat temu mega Club zrobił podobną sytuację. Plakaty rozwieszone i telefon wykonany przez nas na parę dni przed planowanym koncertem. Chcieliśmy ustalić szczegóły dotyczące przyjazdu; logistyka inne duperele. No i co? I komunikat, że Mega Club nie zrobi tego koncerty, bo bilety się nie sprzedają:) jak widać historia lubi się powtarzać. Po tym zgryzie zagraliśmy dopiero w 2007 na StoProcent Tour i od tego czasu sytuacja zaczęła się klarować ku lepszemu. Niestety nie na długo.
Pozdrawiam wszystkich fanów ze Śląska. Mega Club wielokrotnie wywierał presję aby grac koncerty tylko w Katowicach. Czas to zmienić. Niedługo pojawimy się w większości śląskich miast. Wielka Piona!
Poniżej linki do koncertów Peji i Slums Attack, które odbyły się w Mega Clubie na przestrzeni ostatnich 4 lat.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Pod Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie stanęła 5-metrowa rzeźba przedstawiająca głowę Maty.
Znamy już wyniki tegorocznego Spotify Wrapped: po 4 latach Mata wrócił na podium, zostając najchętniej słuchanym artystą w Polsce. A że świętować można tylko na dwa sposoby – z rozmachem albo wcale – postanowiliśmy uczcić ten moment w naprawdę spektakularnym stylu – informuje Spotify.
Od 5 do 7 grudnia fani będą mogli wrócić wspomnieniami do letnich hitów tego roku i wejść prosto do świata 2039: ZŁOTE PIASKI. Przez trzy dni kultowy warszawski Pałac Kultury i Nauki zmieni się w miejsce spotkań największych fanów Maty. Odsłonięta zostanie gigantyczna, pięciometrowa rzeźba przedstawiająca głowę artysty, nawiązująca do okładki jego tegorocznej EP-ki, tworząc przyciągający wzrok, surrealistyczny hołd dla Złotych Piasków.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Przy Pałacu Kultury i Nauki w Warszawie powstaje monumentalna głowa Maty z czerwonymi włosami. Ma to związek ze Spotify Wrapped 2025.
W 2025 roku najczęściej słuchanym artystą w Polsce był Mata. W związku z tym w centrum Warszawy powstaje wielka rzeźba głowy rapera. W czwartek wieczorem robotnicy ustawiali monument przy pomocy rusztowania.

Wielka głowa Maty ma uwydatnić to, kto rządzi obecnie w polskiej muzyce. Krytykancie mogą zaś stwierdzić po fryzurze rapera, że to Michał Wiśniewski sceny hip-hopowej.
Poniżej wideo:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Słoń kupił psa. Właściciel hodowli okazał się fanem rapera
Poznaniak to wielki miłośnik zwierząt.
Po tym tytule algorytmy wyszukiwarek zgłupieją, ale fakt jest faktem i i należy go odnotować – Słoń kupił psa – Rottweilera.
Z relacji poznańskiego rapera wiemy, że jest on wielkim miłośnikiem psów i kotów, których ma po kilka w swoim domu. Teraz Słoń został także właścicielem małego Salvatore’a z hodowli „Wolf’s Army”.
– Dziś do swojego domku wyjechał SALVATORE Wolf’s Army, synuś VULKANA i FIFI. Życzę Ci maluszku dużo zdrówka i najlepszego życia, abyś dał wiele radości w swojej nowej rodzinie – napisał gospodarz hodowli, który okazał się być fanem rapera.
– To dość dziwne uczucie, kiedy po psa przyjeżdża człowiek tworzący moje playlisty na YouTube. W każdym razie maluch się nasłuchał głosu swojego nowego taty w ramach socjalu – dodał.
Na dniach ukaże się nasza rozmowa z raperem, którą niedawno przeprowadziliśmy.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
3 kraje wycofują się z Eurowizji z powodu Izraela. Co z Polską?
Kolejne państwa również są bliskie bojkotu.
Hiszpania, Irlandia i Holandia wypadają z Eurowizji 2026 po tym, jak EBU otworzyła drzwi dla Izraela. Kilka kolejnych państw grozi tym samym.
Decyzja zapadła podczas czwartkowego zebrania Europejskiej Unii Nadawców w Genewie. EBU uznała, że nie będzie żadnego głosowania w sprawie dopuszczenia Izraela, co automatycznie daje temu krajowi zielone światło na występ w Wiedniu w 2026 roku.
Hiszpański nadawca publiczny nie czekał długo. RTVE opublikowało komunikat o wyjściu z konkursu, podkreślając:
– RTVE ogłosiło wycofanie się Hiszpanii z konkursu Eurowizji po głosowaniu, które odbyło się podczas 95. walnego zgromadzenia EBU w Genewie.
Rząd w Madrycie od miesięcy ostro krytykuje działania izraelskiego wojska w Strefie Gazy, podobnie jak znacząca część hiszpańskiej opinii publicznej.
Reuters podał, że do Hiszpanii dołączają Irlandia oraz Holandia. Oba kraje uznały, że nie zamierzają firmować decyzji EBU, która ignoruje protesty związane z konfliktem w Gazie.
Jeszcze zanim zapadła czwartkowa decyzja, Słowenia i Islandia dawały sygnały, że również mogą odpuścić Eurowizję, jeśli Izrael pojawi się na liście uczestników.
W Polsce sytuacja wygląda inaczej. Telewizja Polska już w listopadzie potwierdziła udział w konkursie i zapowiedziała, że nazwisko reprezentanta poznamy w połowie lutego.
Lol. Konkurs Eurowizji poświęcił trzy europejskie kraje, by Izrael, kraj nie leżący w Europie i DOKONUJĄCY LUDOBÓJSTWA mógł w nim pozostać. Mam nadzieję, że bojkot ich położy. pic.twitter.com/K8TjeT4gVC
— bruxa03 (@bruxa031) December 4, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
„Kanapki z hajsem” – Dorota Masłowska i absurdalne oskarżenia o kradzież
Była reprezentantka SBM Label twierdzi, że to ona wymyśliła tę frazę.
Dorota Masłowska, była zawodniczka SBM Label oskarżyła 25-letnią wokalistkę, że ukradła jej frazę „Kanapki z hajsem”, bo to ona ją wymyśliła. A tak naprawdę za tym tekstem stoi Kaz Bałagane.
Krótko po debiucie muzycznym Heli, szerzej kojarzonej jako Helena Englert, w sieci zrobiło się głośno. 25-latka wrzuciła numer „Pani domu” i w tekście rzuciła mocne hasło o tym, że prawdziwa pani domu robi „kanapki z hajsem”.
Nie wszystkim się to spodobało. Dorota Masłowska, autorka projektu Mister D i płyty „Społeczeństwo jest niemiłe” z 2014 roku, uznała, że ten fragment to jej własna fraza. Pisarka zażądała natychmiastowego usunięcia jej słów z utworu „Pani domu”.
Dorota Masłowska oskarża o kradzież
Oficjalne oświadczenie Mister D:
– HALO ŻĄDAM NATYCHMIASTOWEGO USUNIĘCIA MOJEJ FRAZY Z UTWORU „Pani domu” Helena Englert. Nie wiem, jak to zrobicie, chyba musicie cofnąć czas. Ale chcę by było jasne: to jest ordynarna kradzież. *”kanapki z hajsem” były błyskotliwe 10lat temu. Albo wcale. Jednak to ja je zrobiłam. Specyfika tego co piszę jest taka, że te różne frazy stosunkowo często trafiają do obiegu języka potocznego i artystycznego. Najczęściej jestem szczęśliwa i dumna, gdy młode artystki i artyści przetwarzają dalej moją sztukę swoją wyobraźnią. Niestety w tym wypadku tak nie jest. Już taka bida, że trzeba brać czyjeś i podawać jako swoje? – napisała Masłowska.
Hela odpowiada
Pani Doroto,
Przede wszystkim pragnę zaznaczyć, że pałam do Pani ogromnym szacunkiem. W związku z czym, żadne działanie z mojej strony nie ma prawa być wymierzone przeciwko Pani. Na celu miałam – proszę wybaczyć patetyzm – oddanie Pani hołdu. Byłam przekonana, że jako (o ile dobrze rozumiem Pani twórczość) fanka pastiszu, obrazoburczości i polskiego absurdu zrozumie to Pani.
Czerpanie z tego co kultowe i kulturotwórcze jest, moim zdaniem, nieodzowną częścią powstawania sztuki. Sztuki zaprzyjaźnionej z tym co wielkie, z tym co nadaje kolejny poziom interpretacyjny dla co poniektórych, bardziej obytych odbiorców. To ją wzbogaca, czyni nie tylko zabawną ale też świadomą, może nawet mądrą.
Niemniej, nie śmiałabym przypisywać sobie cudzych dokonań. Nie po to, to wszystko. Dlatego, jak mogła Pani zauważyć – przy każdej, czy to zdalnej czy też tete a tet sposobności – nagminnie zaznaczam, że to Pani jest matką popkulturowego sukcesu, funkcjonującej uprzednio w popkulturze frazy, o którą wszystko się rozchodzi. Nie pragnę Pani tego odbierać. Nie twierdzę, że jestem tą pierwszą. To miało być DLA Pani, nie przeciwko niej.
Przesyłam wiele miłości i życzliwości. Jest mi niezmiernie miło – bez względu na okoliczności – że mogłam do Pani napisać.
Helena
Frazy „Kanapki z hajsem używali” wcześniej Kaz Bałagane i Belmondo
Management Heli wystosował tez oficjalny komunikat do mediów:
– Mój utwór „Pani Domu” jest świadomym odniesieniem i hołdem dla Artystki, którą zawsze podziwiałam i szanowałam. Nie ukradłam „kanapek z hajsem”. Pisałam o tym w notce prasowej wypuszczonej przez moją wytwórnię, czyli Universal Music Polska. Fraza „Kanapki z hajsem” nie jest niczyją własnością. Już wcześniej używali jej inni, powszechnie szanowani (również przeze mnie) twórcy: Kaz Bałagane i Belmondo, a „money sandwich” od lat funkcjonuje w popkulturze. Zostawiając na chwilę merytorykę – włożyłam ogrom serca w mój debiut i jest mi po prostu po ludzku przykro, że jestem zmuszona go teraz bronić przed kimś, kogo tak bardzo szanuję.
Kto ukradł?
Wygląda na to, że pani Dorota Masłowska wpadła we własne sidła. W styczniu 2014 roku Kaz Bałagane i Belmondo wypuścili oficjalnie album „Sos, ciuchy i Borciuchy”, na którym pojawił się numer „Ayn Rand” (pierwsza publikacja rok 2013) z frazą „kanapka hajsu”. Dorota Masłowska numer „Hajs” z tą sama frazą umieściła na płycie „Społeczeństwo jest niemiłe” z lutego 2014, a wspomniany singiel ukazał się w marcu tego samego roku.
Wychodzi więc na to, że to Mister D zaczerpnęła jako pierwsza inspirację od Kazka.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News4 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News2 dni temuThe Nitrozyniak dissuje Boxdela, Gimpera i Wardęgę
-
News3 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News2 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News5 dni temuBedoes o problemach psychicznych Sentino
-
News4 dni temuBastek jest bezdomny. Kliczu zabrał głos: „Próbowałem…”
-
News3 dni temuFilipek odpowiada Fergusonowi po 7 godzinach – diss „Start up”