News
Kizo Burger – raper otwiera własną burgerownię
Kolejny biznes gdańskiego rapera.

Kizo Burger – Smak Sukcesu to nowy pomysł na biznes Kizownika. Burgerownia rapera mieści się w Gdańsku, czyli jego rodzinnym mieście. Otwarcie odbędzie się w sierpniu 2023.
Kizo Burger
Po batonach, kawie i pizzy, które są dostępne w sklepach w całej Polsce, naturalną koleją rzeczy wydaje się otworzenie przez Kizo własnego lokalu z jedzeniem. Padło na burgery, bo to modne wśród młodzieży danie. Zresztą kilka lat temu Kizownik miał nawet własnego burgera stworzonego z restauracją MyBurger.
– To dopiero początek tej przygodny – informuje raper. Zapewne chodzi mu o to, że jeżeli lokal będzie przynosił odpowiednie zyski, być może otworzy kolejne tworząc w ten sposób sieć swoich burgerowni lub działając na zasadach franczyzy, czyli każdy chętny będzie mógł otworzyć podobny lokal w swoim mieście.
Gdzie zjeść burgera Kizo?
Burgery Kizo będą dostępne w samym centrum Gdańska. Jego lokal znajduje się na terenach dawnej Stoczni Gdańskiej w Montownia Lofts & Experience. Kizo Burger – Smak Sukcesu ma być otwarty w sierpniu 2023.

Raper miał już swojego burgera
W 2019 roku Kizo i MyBurger przygotowali specjalną ofertę. Trójmiejska sieć burgerów przyszykowała Kizo Burgera. Bułka z wołowiną składała się z takich składników jak: wołowina, sałata, krążki cebulowe, karmelizowana cebulka, bekon, mozarella, sos czosnkowy oraz majonez. Burger gdańskiego rapera kosztował 24 zł.

Słoń, Paluch i Quebonafide nie dali rady w biznesie gastronomicznym
Miejmy nadzieję, że Kizo nie podzieli losów innych raperów, którzy próbowali swoich sił w biznesie gastronomicznym. Przypomnijmy, że swoje lokale mieli już m.in. Słoń, Paluch oraz Quebonafide. Nie przetrwali jednak na rynku i zamknęli swoje restauracje. Obecnie jedynym raperem, który z powodzeniem prowadzi swoje lokale „Gringo Bar” jest Bilon z Hemp Gru, który ma w Warszawie aż cztery punkty z meksykańskim jedzeniem.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


O Arabie w ostatnim czasie ucichło, ale ten cały czas prężnie działa. Obecnie realizuje nowe inwestycje biznesowe.
Arab pochwalił się, że niedługo otwiera studio muzyczne i salę treningową. Oprowadził on swoich fanów po remontowanym obiekcie. – Zaraz odpalamy salę do treningu. Jestem głównym trenerem oczywiście – mówi na nagraniu.
Ostatnio Araba mogliśmy zobaczyć na charytatywnym koncercie dla Bonusa BGC.

W trwającym procesie Seana „Diddy’ego” Combsa zeznawał Kid Cudi. Twierdzi oni, że Combs groził mu oraz miał być odpowiedzialny za atak koktajlem Mołotowa na jego Porsche w 2012 roku.
Podczas czwartkowego przesłuchania, które trwało około dwóch godzin, Mescudi opisał m.in. swój krótki związek z byłą partnerką Combsa, Cassie Venturą. Ich relacja miała rozwinąć się po tym, jak Combs poprosił go o współpracę muzyczną z Cassie. Według Cudiego, w grudniu 2011 roku otrzymał od niej pełen paniki telefon – Combs miał dowiedzieć się o ich romansie. W obawie o bezpieczeństwo, Mescudi zabrał Venturę do hotelu.
Niedługo później, jak zeznał, dowiedział się, że Combs razem z inną osobą wtargnął do jego domu w Los Angeles. – „Czy ty jesteś w moim domu?” – miał zapytać Combsa przez telefon. Ten odpowiedział: „Czekam tu na ciebie.”
Na miejscu Cudi zastał przekręcone kamery monitoringu, przeszukane prezenty świąteczne oraz swojego psa zamkniętego w łazience, wyraźnie zaniepokojonego. Zgłosił włamanie na policję.
Miesiąc później, w styczniu 2012 roku, nieznani sprawcy wrzucili koktajl Mołotowa do jego samochodu. – Opiekunka do psa zadzwoniła z informacją, że auto płonie – relacjonował. Na miejscu zastał wypaloną wnętrze swojego Porsche i ślady po ładunku wybuchowym. Prokuratura zaprezentowała zdjęcia spalonego auta przed ławą przysięgłych. Mescudi oskarża Combsa o sprawstwo ataku, choć ten zaprzeczył.

Sean Combs nie przyznaje się do zarzucanych mu czynów. Grozi mu dożywocie w związku z zarzutami m.in. o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, handel ludźmi i zmuszanie do prostytucji.



Niemal miesiąc dzieli nas od premiery albumu „HARD COCK”, który stanowi drugie solowe wydawnictwo Bardala, jedyne poza „E-PUSIĄ”. Reprezentant rowu babicze już wkrótce wystąpi na koncercie w Progresji w Warszawie. To jedyny zapowiedziany koncert, promujący najnowszy album.
Płyta spotkała się z ciepłym odbiorem, czego świadectwem jest 2. miejsce na liście OLiS w tygodniu jej debiutu – wówczas więcej krążków sprzedał tylko Sobel, którego płyta także ukazała się 25 kwietnia. Na albumie, poza innymi członkami kolektywu rów babicze, pojawiło się dwóch gości: Pezet oraz Eripe. Niebawem Bardal będzie świętować wydanie płyty jedynym solowym koncertem w tym roku.
Początkowo miał on się odbyć 30 kwietnia w Progresji, jednak data uległa zmianie – w tym samym miejscu spotkamy się 6 czerwca. Otrzymaliśmy już informację, że możemy spodziewać się obecności Eripe, który gościnnie położył zwrotkę w numerze „KRAINA WĘDLIN”.
Bilety na koncert wciąż są dostępne do zakupu. Warto dodać, że bilety dla osób, które zamówiły box w wersji preorderowej, trafiły do sprzedaży w promocyjnej cenie z rabatem 50%. Bardal poinformował, że na wydarzeniu przewidziano tylko 2000 miejsc.

News
Kara została rozjechana walcem. „Nawinęłaś z Białasem, został ci na brodzie łoniak”
Rywalka Kary podczas bitwy nie miała żadnych hamulców.

Netflix udostępnił kolejne odcinki „Rhythm + Flow Polska”. W jednym z nich odbyły się bitwy. Kara została bezlitośnie rozjechana walcem przez przeciwniczkę.
Legendy polskiego freestyle’u oraz rapowych bitew, Muflon i Te-tris pomogli stworzyć uczestnikom programu doskonały diss, czego świadkiem byliśmy chociażby podczas pojedynku JA22Y z Karą. Warszawska raperka nie zostawiła na rywalce przysłowiowej suchej nitki.
„Za twój chu***wy rap powinnaś zostać potępiona. Nawinęłaś z Białasem, został ci na brodzie łoniak” – nawinęła JA22Y.
Dalej było jeszcze mocniej:
„Mogłaś być dobra i rodzinie dać nadzieję, ale jesteś patuską i stary przez ciebie chleje”.
Premiera finałowego odcinka 28 maja na Netflixie.
Poniżej wideo:

Planowany na 31 maja koncert Kanye Westa w Incheon został odwołany przez południowokoreańską firmę Coupang. Jak poinformował organizator, decyzja zapadła „ze względu na ostatnie kontrowersje związane z artystą”.
Koncert w Korei odwołany przez jeden utwór
Choć szczegóły nie zostały oficjalnie ujawnione, medialne doniesienia wskazują na utwór „Heil Hitler”, opublikowany przez Westa w maju. Piosenka zawiera treści wychwalające Adolfa Hitlera – dyktatora odpowiedzialnego za Holokaust.
To kolejna fala kontrowersji wokół artysty. W 2022 roku Adidas zakończył wieloletnią współpracę z Westem po serii jego antysemickich wypowiedzi. Ostatnie produkty z linii Yeezy trafiły do sprzedaży w marcu 2024 roku.
Co z biletami?
Coupang Play, organizator wydarzenia, poinformował o pełnym zwrocie kosztów dla osób, które zakupiły bilety na koncert. Dodatkowo, platforma natychmiastowo wycofała ze sprzedaży odzież marki Yeezy.
The BULLY concert by Ye (FKA Kanye West) in Korea has been canceled 😪💀
— SILVERA (@silv_er_a) May 19, 2025
Not surprised at all, such a shame man I really wanted to see what Ye had prepared for BULLY and the visuals.
ITS SO OVER TAKE ME BACK TO 2021 😭 pic.twitter.com/NrIkhNTnfY
-
News3 dni temu
Kara została rozjechana walcem. „Nawinęłaś z Białasem, został ci na brodzie łoniak”
-
News3 dni temu
Mei zaatakowała przeciwniczkę Kary: „Którym pontonem przypłynął jej stary”
-
News5 dni temu
Bambi oficjalnie ogłosiła: „Bambiszonki dostępne”
-
News2 dni temu
Kaczy Proceder wraca zły i będzie wyjaśniał. „J**ać was k**wy”
-
Felieton4 dni temu
„Chrupki dla szonów”. Niefortunna nazwa chrupek Bambi? – felieton
-
News4 dni temu
Nie żyje Jaosh – raper z Przemyśla
-
teledysk3 dni temu
Ero JWP wraca po 2 latach ciszy: „Tak jak Włodi mam słabość do kopru”
-
News5 dni temu
Kaczy Proceder wyjawił, że głosował na Grzegorza Brauna