News
Męskie Granie 2024 – płyta już dostępna, a na niej Kacperczyk i Mrozu
30 utworów dla fanów najlepszej polskiej muzyki.

Za nami 15. edycja największej w historii trasy Męskie Granie. Tegoroczna odsłona projektu obfitowała w wielkie muzyczne emocje i wyjątkowe artystyczne spotkania. Część z nich została zarejestrowana i przeniesiona na dwupłytowy album „Męskie Granie 2024” będący upamiętnieniem tego niezapomnianego wydarzenia. Krążek jest już dostępny w sklepach oraz na platformach streamingowych.
30 utworów dla fanów najlepszej polskiej muzyki
Tegoroczna edycja Męskiego Grania, którą zwieńczył największy dotychczas finał zorganizowany w Warszawie, zebrała pod sceną rekordową publiczność. O tych wyjątkowych wydarzeniach przypomina album „Męskie Granie 2024”. Został on podzielony na dwie płyty. Pierwsza z nich przeniesie słuchaczy prosto pod scenę, na której występowała Męskie Granie Orkiestra w składzie Daria Zawiałow, Mrozu oraz Kacperczyk, aż siedmiokrotnie porywając tysiące widzów zebranych w odwiedzanych przez trasę miastach. Na krążku znalazły się uwielbiane przez publiczność: „Kocham być z tobą”, „Mniej niż zero”, „Scenariusz dla moich sąsiadów” oraz „Muka” z gościnnym udziałem Kasi Nosowskiej. Tę część zamyka singiel promujący 15. edycję Męskiego Grania, czyli „Wolne Duchy”.
Druga płyta to zapis wybranych utworów, które wybrzmiały podczas tegorocznej odsłony projektu. To niezwykle zróżnicowane piosenki udowadniające jak bogata jest polska scena muzyczna. Znalazły się na niej m.in. wspólny utwór Nosowskiej i Króla – „Można”, porywająca tłumy „Aura” Mroza, klasyka w nowym wykonaniu, czyli „Chałupy welcome to” projektu Wodecki/Pater feat. Paulina Przybysz, Wiktor Dyduła, a także połączenie jazzu z muzyką rockową, czyli „Rilke” od Voo Voo & Leszka Możdżera.
Celebracja z okazji 15-lecia
Płyta „Męskie Granie 2024” przywołuje jubileuszową edycję trasy koncertowej, która, mimo że zadebiutowała aż 15 lat temu, wciąż przemierza Polskę udowadniając, że polska muzyka ma naprawdę wiele do zaoferowania. Każdorazowo ze sceny projektu wybrzmiewają różnorodne style, a spotkania, do których dochodzi na trasie nierzadko dzieją się tylko ten jeden jedyny raz. To dlatego płyty będące zapisem letnich koncertów w ramach Męskiego Grania cieszą się olbrzymią popularnością i pozwalają fanom przetrwać do kolejnych wakacji, bo jak śpiewała Męskie Granie Orkiestra 2024: „Czekałem cały rok, żeby tutaj wrócić jak lato, gdzie tańczą, tańczą wolne duchy w noc jak dzieło sztuki”.
Tracklista
CD1 (Męskie Granie Orkiestra 2024):
1.Cykady na cykladach
2.Tak…, tak…, to ja
3.Muka! feat. Katarzyna Nosowska
4.Kocham być z tobą
5.Interpol
6.Luka
7.Kate Moss
8.Mniej niż zero
9.Kochać inaczej
10.Fiołkowe pole
11.Takiego chłopaka
12.Scenariusz dla moich sąsiadów
13.Nie, nie, nie
14.Wolne Duchy
CD2 (Różni wykonawcy):
1.Daria Zawiałow – Złamane serce jest OK
2.Mrozu – Aura
3.Ørganek MTV Unplugged – Ki czort
4.Spięty – Piotruś Pan
5.Artur Rojek – Krótkie momenty skupienia
6.Krzysztof Zalewski – Nastolatek
7.Dimon – Zieleń
8.T. Love – Dni, których jeszcze nie znamy
9.Cool Kids Of Death – Nie ma lekko
10.Wodecki/Pater feat. Paulina Przybysz, Wiktor Dyduła – Chałupy welcome to
11.Rubens – Wszystko OK?
12.Bartek Królik – Chłopiec z zapałkami
13.Voo Voo & Leszek Możdżer – Rilke
14.Zalia – Znowu Sam
15.Mela Koteluk – Jestem stąd
16.Nosowska/Król – Można
Producentem albumu jest MYSTIC PRODUCTION. Sponsorem trasy Męskie Granie jest Żywiec.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Nowator: „Polski rap jest chorągiewką”
Nagrywał z Pihem, Mesem, Onarem i Donatanem, a później został wyklęty przez środowisko.

Nowator był kiedyś prężnie działającym raperem, który nagrywał z całą śmietanką sceny. Przez to, że kładł fundamenty pod lżejszą odmianę rapu, musiał mierzyć się później z dużą krytyką.
„Moja panienka” zniszczyła rapową karierę Nowatora?
Nowator w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem dla Tygodnika Solidarność, mówi, że on nie doświadczył tak mocno wyobcowania ze środowiska, chociaż po numerze „Moja panienka” wrzucono go do worka hip-hopolo.
– Bardzo mocno znaliśmy się ze środowiskiem hiphopowym. Lerek nagrywał bardzo dużo refrenów dla raperów. Wielokrotnie supportowałem przed O.S.T.R., DJ-em Feel-Xem z Kalibra 44. Cały czas uczestniczyłem w hip-hopie. „Moja panienka” wydobywała się z każdego kąta. Non stop leciała w Vivie Polska. Ten Typ Mes był na mojej płycie, a potem wypowiadał się w „Ślizgu”, że nagrywał ze mną, bo miałem same rapowe piosenki. A potem wyskoczyłem z lżejszym kawałkiem. Prawda jest taka, że jak mu puszczałem moje inne utwory, to mu się podobały i powiedział, że są hitowe (…) – mówi artysta.
Na pytanie Boruciaka, że polscy raperzy boją się teraz udzielać wywiadów, żeby czegoś nie palnąć, ten odpowiedział krótko: „Polski rap jest chorągiewką. Dziś mówimy tak, jutro mówimy tak”.
Śpiewane refreny i krytyka sceny
Według Nowatora krytyka pod jego adresem i mu podobnym, którzy mieli bardziej śpiewane kawałki wynikała z tego, że uliczni raperzy nie potrafili śpiewać, a też chcieli mieć nośne refreny.
– Jeden z największych hitów polskiego rapu ma wysamplowany fragment piosenki Czesława Niemena „Sen o Warszawie”. Wiele największych hitów w amerykańskim rapie ma śpiewane fragmenty – tłumaczy.
Skąd była ta krytyka wobec śpiewanych refrenów? – Bo nie potrafili zrobić tego, co my robiliśmy. To była zazdrość. Znałem raperów, którzy nagrywali zwrotkę przez trzy godziny – dorzuca.
„Pezet nie zdążył się dograć”
Nowator opowiedział także, jak z jego perspektywy wyglądało odejście z rapu na rzecz środowiska tanecznego.
– Nigdy się nie szufladkowałem. Na debiutanckiej płycie młodego chłopaka z Opoczna byli Pih, Ten Typ Mes, Onar, nie zdążył się dograć Pezet. Pojawiłem się na składance O$ki, gdzie była cała śmietanka polskiej sceny rapowej. Natomiast później skręciłem w inną stronę. Tłumaczyłem ludziom, że raperzy w USA robią podobnie, spójrz na przykład na Snoop Dogga – mówi.
– W Polsce było przeświadczenie i do dziś jest, że to jest rap, a to nie jest rap. To było dla mnie śmieszne, jak w Polsce mamy decydować, co jest rapem, a co nie jest. W mojej muzyce zawsze była melodia. Jak grałem supporty, to wychodziłem ze swoimi piosenkami – dodaje.
W tym roku kawałek „Moja panienka” kończy 20 lat. Nowator nie wie jeszcze czy odświeży swój największy hit, bo niczego nie chce robić na siłę. Mówi też, że nie da się wyżyć z jednego przeboju i musi grać do tego koncerty. A jeżeli ktoś nazywa go disco-polowcem, nie obraża się za to. Cała rozmowa jest dostępna na stronie tysol.pl.

Sarius i Juras swój świąteczny przekaz wzmocnili pokazując się z całą rodziną. W przypadku rapera z Częstochowy, to pierwsze takie doświadczenie w życiu.
– Z cyklu maraton pierwszych razów: pierwsze święta wielkanocne. Wszystkiego dobrego dla Was i Waszych rodzin! Dużo spokoju. PS do zobaczenia na koncertach w maju! – napisał Sarius, który niedawno został ojcem.
– Wiosna rozkwitła w pełni świeżością i ciepłem a więc Wesołych Świąt! Alleluja i do przodu! – dodał Juras, który także pokazał się z żoną i synem.

W świątecznym okresie Peja zdecydował się na krótki przekaz do fanów utrzymany w tonie religijnym.
– Tak więc bądź w pokoju z Bogiem, cokolwiek myślisz i czymkolwiek się zajmujesz i jakiekolwiek są twe pragnienia: w zgiełku ulicznym, zamęcie życia, zachowaj pokój ze swą duszą. Z całym swym zakłamaniem, znojem i rozwianymi marzeniami ciągle jeszcze ten świat jest piękny. Bądź uważny, staraj się być szczęśliwy – napisał weteran sceny.
News
Z bloku Belmondo kobieta wyskoczyła przez okno
„Z tego piętra skoczyła” – mówi na nagraniu raper.

Będący w ostatnich dniach w nie najlepszej formie psychicznej Belmondziak, był świadkiem niebezpiecznej sytuacji. Kobieta z jego bloku wyskoczyła przez okno.
Belmondo przebywa obecnie w Krakowie, skąd streamuje i upublicznia niepokojące filmy. Jest przestraszony i myśli, że ktoś go śledzi. Jest to wynikiem przyjmowania przez rapera różnych psychoaktywnych substancji. Jakby tego było mało, jego sąsiadka z Anglii postanowiła wyskoczyć z okna.
– Jestem sąsiadem i widziałem jak ta pani wyskoczyła. Z tego piętra skoczyła. Wygląda na naćpaną – mówi na nagraniu Młody G w kierunku osoby, która przyszła pomóc leżącej na ziemi kobiecie.
Kobieta wije się i jęczy, ale jak przekonuje raper, raczej nic się jej nie stało, bo nie spadła z wysoka.
Poniżej wideo:
News
Tysiąc zł za minutę. Cena za prywatny koncert Smolastego
Wiemy, za jaką kwotę artysta zagra na urodzinach.

Rapowe gwiazdy nie ograniczają się do występów na koncertach i festiwalach. Oferują także granie na prywatnych imprezach. Wiemy, ile Smolasty bierze za taki występ.
Smolasty to obecnie jeden z najpopularniejszych artystów w Polsce, którego na Spotify słucha miesięcznie ponad 1 mln osób. Jeżeli chcielibyście, żeby wystąpił on np. na waszych urodzinach jest to zrobienia, ale za odpowiednią stawkę. 35 minutowy występ Smoły na prywatnej imprezie kosztuje 35 tysięcy złotych.
Nie są to jedyne koszty, jakie trzeba ponieść, bo nawet na prywatnych imprezach obowiązuje rider. Wymaga on m.in. wynajęcie profesjonalnego sprzętu nagłośnieniowego, co generuje dodatkowe koszty.
Tysiąc złotych za minutę koncertu Smolastego. Dajcie znać, czy to według was wygórowana kwota.
-
News4 dni temu
Z bloku Belmondo kobieta wyskoczyła przez okno
-
News4 dni temu
Białas dissuje Bedoesa. Linijki wymierzone w byłego podopiecznego
-
News4 dni temu
Wstydu już nie ma. Bydgoszcz docenił Pawbeatsa
-
teledysk3 dni temu
Gural: „Kiedy było mi źle, wjeżdżała gruda i było grubo”
-
News4 dni temu
Red dostał nową pracę. Fala krytyki pod adresem rapera
-
News5 dni temu
Naćpany Belmondo pouczał dyspozytora pogotowia jak wymówić jego nazwisko
-
News3 dni temu
Wini o Grzegorzu Braunie: „To nie do przyjęcia, że można wygłaszać takie opinie”
-
News4 dni temu
Białas: „Prawie umarłem jak Fifty, bo stałem na dachu jak Bambi”