Sprawdź nas też tutaj

News

„PIMP MY RIDE” TO OSZUSTWO – MÓWIĄ CI, KTÓRYM XZIBIT ODPICOWAŁ AUTO

Opublikowany

 

– Po miesiącu musiałem wymieniać silnik.

Program "Pimp My Ride" nadawany w 2004 roku przez stację MTV to spełnienie snów wielu nastolatków. Xzibit z ekipą West Coast Customs złożoną ze specjalistów od tuningu samochodowego odpicowywał przed kamerami fury wybranym osobom. Szczęśliwcy, którzy zostali wybrani do udziału w programie mogli liczyć na gruntowne odnowienie samochodu, który często wyposażano w nietypowe funkcje.

 

Uczestnicy programu po latach przyznają jednak, że zachwyt nad odpicowanymi furami był krótkotrwały. Zgodnie przyznają, że odnowione fury były, ale tylko na planie filmowym. Część zainstalowanych bajeranckich dodatków po prostu nie działała lub nie spełniała swojej funkcji tak jak było to pokazane w telewizji. Niektóre komponenty były też wymontowywane z pojazdu po emisji programu.

 

– Ze swojego odpicowanego samochodu cieszyłem się tylko przez miesiąc – mówi Seth Martino w AMA na Reddit.com. – Musiałem wymienić silnik, bo padł – dodaje.

 

Samochody były tuningowane tylko wizualnie, nikt nie dotykał się mechaniki nawet w starych i rozpadających się rupieciach. Auta nierzadko lądowały na lawetach i musiały wracać do garażu West Coast Customs.

 

Osoby, którym tuningowano samochód niekiedy musiały się z nim pożegnać nawet na siedem miesięcy. MTV miało zapewniać auto zastępcze, jednak w rzeczywistości okazywało się, że zapłacili za dwa pierwsze miesiące, a reszta opłat spadała na uczestnika odcinka. Część aut, które trafiały do programu, była także specjalnie niszczona i brudzona. Wszystko po to, aby wzmóc efekt odrestaurowania samochodu.

 

Jednym z irytujących momentów programu prowadzone przez Xzibita była jego spontaniczna wizyta w domach uczestników. Pamiętacie? Wszyscy wiemy, że element zaskoczenia i zachwytu był reżyserowany, ale możemy dodać do tego teraz także to, że raper nie odwiedzał uczestników w ich domach, a w wielu przypadkach w mieszkaniach wynajętych przez MTV.

 

Program doczekał się kontynuacji w wielu krajach m.in. w Niemczech, Wielkiej Brytanii, we Włoszech czy w Nowej Zelandii. Polska też miała swoją edycję "Odpicuj mi brykę", którą prowadził Waldemar Kasta.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Co Dioxowi nie podoba się na scenie rapowej?

„Mainstream ma hajs, a młodzi o to walczą”.

Opublikowany

 

diox

Podczas naszej rozmowy Diox zauważył, że raperzy robią teraz batoniki, reklamują parówki i są wydawcami industry plantów, więc on nie ma czego się wstydzić nagrywając lightowy numer.

Zapytałem więc, co kłuje go w oczy na polskiej scenie i odpowiedź mnie zaskoczyła, bo po dłuższym namyśle współtwórca Hifi Bandy…. nie znalazł takich rzeczy. Zdziwiło mnie to, bo raperzy, którzy spadają na margines zazwyczaj mają w sobie sporo złości do młodszych kolegów, zazdroszcząc im sukcesu.

– Podoba mi się, w którą stronę to poszło, bo młodzi mogą wreszcie zarabiać z tego, co robią i przy okazji ciąć kupony dookoła ze swojej rozpoznawalności – mówi Diox w rozmowie z GlamRap.pl.

– To daje im rozwój i bezpieczeństwo z wykonywanego zawodu. To normalne, że czasami zbaczamy z kursu, żeby odkrywać nowy ląd. Taka jest natura człowieka. Wszyscy artyści, których cenię robią to, na co mają ochotę i ja też zamierzam iść taką drogą. Droga spełnienia siebie w pierwszej kolejności – dodaje.

Diox wymienia „kozaków” polskiej sceny

Raper jest zadowolony, w jakim kierunku to poszło i według niego tak być powinno, a przykładem tego są niżej wymienieni raperzy.

– Lubię naszą scenę rapową i uważam, że mamy naprawdę mocnych kozaków takich jak Malik Montana, Sentino, Kabe, itd. Scena się rozwija. Mainstream ma hajs, a młodzi o to walczą. Tak chyba powinno być. Są raperki, które zaczynają robić rap na poziomie, więc scena się rozwija. Jest dobrze – kończy wątek raper.

Nadchodzi „Hifi Superstar”

Autor „Nowego testamentu” jest aktualnie na etapie zbierania materiału na nową płytę „Hifi Superstar”. Skąd taki tytuł i kiedy możemy się jej spodziewać dowiecie się u nas w w najbliższych dniach z dalszej części naszej rozmowy.

Czytaj dalej

News

Oki zrobił największe pogo na Narodowym

Piękne widowisko.

Opublikowany

 

oki quebonafide pogo narodowy

Oki ponownie skoczył z dachu Narodowego na bungee. Rozkręcił też największe pogo na płycie stadionu.

Oki jest przykładem na to, że jeże też potrafią latać. Raper dwukrotnie w ciągu dwóch dni skoczył na bungee z dachu stadionu i powiedzmy sobie szczerze, niewielu raperów dokonałoby czegoś takiego.

Oki zapisał się też jako ten, który rozkręcił na pożegnalnym koncercie Quebonafide największe pogo. Podobnie jak skok na bungee, wygląda to bardzo spektakularnie.

Poniżej wideo:

Czytaj dalej

News

Quebonafide tłumaczy, dlaczego uciekł + oficjalne pożegnanie

Pełne, końcowe przemówienie rapera.

Opublikowany

 

quebonafide

To koniec Quebonafide jakiego znamy. Drugi koncert na Narodowym już za nami. Tym razem raper oficjalnie pożegnał się z fanami.

Uciekł i wsiadł do auta

Piątkowy koncert Kuby został zakończony w dziwny sposób, bo ten nie pożegnał się z fanami, wsiadł do auta i odjechał. Złośliwi mówili, że chciał potrzymać jeszcze fanów w niepewności, żeby przed korkami opuścić stadion. Oczywiście prawda była zupełnie inna.

– Wczoraj uciekłem, bo trochę się bałem tej ckliwości, że się rozkleję – przyznał raper na zakończenie koncertu drugiego dnia.

Podziękowania dla fanów

W sobotę Quebonafide oficjalnie pożegnał się z fanami, którym podziękował za te wszystkie lata, kiedy go wspierali.

– Naprawdę doceniam to, co dla mnie zrobiliście. To, ze stoję w tym miejscu. Nie chcę pójść w jakiś patos, ale wiem doskonale, że gdyby nie wy, to by nas tutaj nie było –

Quebonafide: „Mam dużo projektów”

– Muszę wam obiecać, że w tym charakterze widzimy się ostatni raz. Nie chcę, żeby to zabrzmiało jak moja kreatywna śmierć, bo jest bardzo dużo projektów, które chciałbym zrobić. Niekoniecznie muzycznych, ale wkrótce was zaskoczę czymś fajnym. Mam nadzieję, że będziemy się jeszcze słyszeć i widzieć – zakończył swój ostatni koncert raper.

Poniej wideo:

Czytaj dalej

News

Przyszły teść Taco nawoływał do bojkotu wyniku wyborów. Ale coś poszło nie tak

Swego czasu Tomasz Lis promował rapera w swoich mediach.

Opublikowany

 

tomasz lis taco hemingway

Taco Hemingway stroni od udzielania się w mediach społecznościowych. Tego samego nie można napisać o jego przyszłym teściu. Tomasz Lis jest jedną z najbardziej zasięgowych osób w polskiej przestrzeni internetowej, ale jego aktywność w ostatnich dniach może przyczynić się do nadchodzącej marginalizacji obozu Donalda Tuska na scenie politycznej.

Taco Hamingway nigdy publicznie nie wypowiadał się na temat ojca jego wieloletniej partnerki, choć Tomasz Lis przyłożył cegiełkę do wypromowania rapera. W czasach, gdy Lis był redaktorem naczelnym „Newsweeka”, na łamach tygodnika ukazywały się bardzo pochlebne teksty o Taco. Hejterzy wręcz zarzucali mediaworkerowi konflikt interesów ze względu na córkę, a artykuły o tej sprawie ukazywały się na Pudelku i kilku innych portalach plotkarskich.

Tomasz Lis bardzo się zaangażował w czerwcu w próbę podpalenia Polski spiskowymi teoriami o rzekomo sfałszowanych przez opozycję wyborach prezydenckich. Mediaworker spamował od rana do nocy na X, podkręcając najbardziej radykalnych wyborców „obozu demokratycznego”. Udało mu się wykręcić wielomilionowe zasięgi i zasiać cień nadziei u wyborców Platformy twierdzeniem, że wynik wyborów może zostać unieważniony.
Dziś już wiemy, że nic z tego nie będzie, bo Donald Tusk dał sygnał, iż nie zrobi powtórki z wariantu rumuńskiego

– Nie mam powodu, żeby kwestionować ocenę Izby Kontroli Sądu Najwyższego – wyjawił premier, czym uciął wątek próby skręcenia wyborów. Jak zauważył kolektyw analityczny „Polityka w sieci”, jego decyzja doprowadziła do sytuacji, gdy właściwie wszyscy użytkownicy w przestrzeni internetowej są przeciwko Platformie Obywatelskiej, co ma miejsce po raz pierwszy od 2014 roku. Tym samym przyszły teść Taco Hemingwaya nieświadomie przyłożył rękę do zadania mocnego ciosu partii Tuska, niepotrzebnie rozpalając głowy „demokratom”, na które właśnie wylano kubeł zimnej wody. Jak tak dalej pójdzie to Platforma może zadryfować w kierunku zejścia poniżej 20% poparcia (w ostatnim sondażu IBRiS stracili prawie 8%).

Czytaj dalej

News

Jednego z gości Quebo na Narodowym… nie było słychać

„Sprawa absurdalna”.

Opublikowany

 

quebonafide

Jednym z gości Quebonafide na PGE Narodowym był Kukon. Po występie raper przekazał fanom w swoich social mediach, co mówił na koncercie.

Akustyka PGE Narodowego nie wytrzymała występu Kukona.

– Zagrać „Ogrody po blantach” na Stadionie Narodowym jest abstrakcją. I cieszę się, że miałem okazję to zrobić. Wiem, że nie było praktycznie słychać mojego mikrofonu, co jest natomiast sprawą absurdalną, więc napiszę wam, co mówiłem przez mikforon: „Zróbcie hałas dla wielkiego artysty, jakim jest Quebonafide. Drugiego takiego już nie będziemy mieli. Wielki szacunek”.

Niesamowicie szalone g**no, dziękuję. Jutro widzimy się we Wrocławiu na ZORZY, gdzie będzie mnie słychać, więc zapraszam serdecznie – napisał Kukon na Instagramie.

kukon

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: