Sprawdź nas też tutaj

Felieton

ROZKMINA: Horrorcore w Polsce

Opublikowany

 

alt

Horrorcore – nurt muzyczny w rapie, który charakteryzuje się tym, że jego teksty opowiadają o przemocy, seksie, sadyzmie, itp. chociaż to niszowa muzyka, którą interesuje się niewiele osób, tym bardziej w Polsce, na pewno warto się jej przyjrzeć z bliska z okazji święta Halloween. Zapraszam do lektury wszystkich o mocnych nerwach!

Słoń po wydaniu pierwszej swojej solowej, horrorcoreowej płyty pt. ”Chore Melodie”, nagrał wraz z producentem Mikserem album pt. ”Demonologia”. Zawiera on 4 rodzaje piosenek – pierwsze to te nie utrzymane w horrorcoreowej stylistyce, których analizę z racji tematu artykułu pominę, drugi to utwory stanowiące kompilację luźno ze sobą powiązanych wersów przepełnionych wszelkimi obrzydliwościami, trzeci – piosenki napisane na konkretny temat, i czwarty – storytellingi. Do pierwszego typu zaliczają się takie piosenki jak singlowe ”Od Zmierzchu Do Świtu”, czy chociażby ”Problem”. Utwory te są agresywne, prześmiewcze, braggowe, zawierają w swojej warstwie tekstowej wiele mocnych wersów, stanowią świetny materiał na masakryczne hity.

altW utworze ”Niech Płoną!” rapuje: ”To uczucie jakbyś nagle obudził się w trumnie/Tłusty klecha brudną łapą wkłada Ci w pysk komunię”, w ”Chory HH”: ”Wchodzę nago do kościoła krzycząc chwalmy Pana/Po czym rzucam na tace odbezpieczony granat”, w ”Bajters” nagranym wraz z Shellerem i Konim: ”Nasza muza leci w poczekalniach aborcyjnych klinik”. Rozpoczynający płytę melodyjny, singlowy utwór pt. ”Początek Końca” nagrany wraz z wokalistą Tomaszem Struszczykiem, stanowiący kompilację dramatycznych, apokaliptycznych wizji końca świata, takich jak wojny, kataklizmy, klęski żywiołowe. Raper ucieka się również do poruszania motywów religijnych, nawija na przykład: ”Diabeł pije krew aniołów ze Świętego Graala’’.

”Czarne Słońce” to zdecydowanie jeden z najważniejszych utworów na płycie. Opowiada o walce Islamskich ekstremistów, ale refren nie pozostawia wątpliwości co do rzeczywistego przesłania piosenki: wszyscy walczymy według własnych zasad, żadna walka nie jest lepsza. Podkład muzyczny utworu jest totalnie hipnotyzujący, zaś warstwa tekstowa trzyma w napięciu od samego wprowadzenia (”Witamy w armii, powiewa czarny sztandar/Trupy wiszą na linach uplecionych z naszych bandan”), aż do końca, i zawiera wiele drastycznych opisów walk oraz tragedii wiążących się z bataliami.

Numer pt. ”Piekło” nagrany przy współpracy z Trzecim Wymiarem i Fabułą jest również bardzo ciekawy. Oba składy po raz pierwszy miały okazje wykazać się w takiej stylistyce, co wyszło najlepiej Nullo, będącego członkiem pierwszego z nich. W swojej krótkiej, ale niesamowitej w najwyższym stopniu zwrotce opowiada on o zbrodni przeciwko ludzkości, Holokauście. Używa on słów tak obrazowo, że do wyobraźni same cisną się przerażające dantejskie sceny, których zrozumienie przekracza ludzkie pojęcie. Pierwszym ze storytellingów jest ”Pająk”, nagrany we współpracy z Pihem. Utwór opowiada o losach młodej dziewczyny wychowującej się w patologicznym środowisku, na której dokonywał pedofilskich, kazirodczych gwałtów własny ojciec, a która z czasem staczała się coraz bardziej, aż w końcu upadła na samo dno, zostając prawie darmową prostytutką. Raper barwnie opisuje dewiacyjny seks jaki uprawiała ze swoimi klientami chcąc zarobić na swoje utrzymanie: ”Szczali na nią, pluli jej w twarz pełni wstrętu/Zwykły kawałek mięsa dla spaczonych klientów”. Na samym końcu tej okropnej opowieści jej bohaterka zabija jednego z brutalnych klientów, który okazał się być policjantem.

alt

Drugi z nich to utwór ”Love Forever”, bodajże najbardziej znany track Słonia. Utwór opowiada historię chłopaka, który poznaje pewnego razu piękną dziewczynę, i zaprasza go ona do swojego domu na przygodny romans. Na miejscu okazuje się, że kobieta ta preferuje brutalny seks, polegający na biciu oraz podduszaniu. Chłopak podczas uprawiania z nią seksu wpada w amok i zabija ją w przypływie namiętności, a potem przewozi jej zwłoki do swojego domu, gdzie spędza z nią wiele czasu oraz angażuje się emocjonalnie w związek z jej martwym ciałem. Chociaż powszechnie uważa się, że piosenka opisuje nekrofilię, tak naprawdę zawiera ona jeden, jedyny wers, w którym mowa byłaby o tego typu dewiacji: ”Wygadywał świństwa zawsze jak ją pieścił/Lubił czuć w ustach chłód jej martwych piersi”. Historia jest jednak bardzo wciągająca, opowiedziana na nastrojowym, nostalgicznym, sentymentalnym podkładzie. Z całą pewnością raper inspirował się podczas jego pisania głośnym, kontrowersyjnym filmem ”NECROmantik” produkcji Niemieckiej, chociaż przecież tego typu historie mają miejsce. Ostatnim storytellingiem na albumie jest stylizowany na bajkę ”Syfilis”, zdecydowanie najbardziej patologiczny utwór w całej historii Polskiego rapu. Piosenka epatuje okropieństwami w natężeniu, z którym zdecydowanie nie każdy słuchacz będzie sobie w stanie poradzić, przepełniona jest fascynacją chorobami, rozkładem ciała, zboczeniami, cierpieniem, uzależnieniami, śmiercią oraz zgnilizną. Słoń przeszedł w tym otworze samego siebie, zaś oszczędny, hardcore’owy podkład spod ręki Miksera idealnie komponuje się ogólnym wyrazem jej makabrycznego tekstu.

 

Bardzo interesującego i dojrzałego wejścia w umysł mordercy podjęli się raper Bonus (który później zmienił ksywkę na Bonson) i producent Matek na swoim mini albumie pt. ”Wspomnienia Z Domu Umarłych”. Każdy utwór na nim opowiada jakąś wstrząsającą historię, w której przewijają się motywy zabójstw, okaleczeń, oraz strachu, jednak epatowanie nimi nie przybiera nawet na chwilę groteskowego wymiaru, a nawet zyskuje wymiar poetycki. ”Wprowadzenie” zaczyna się od przytoczenia historii zamordowania pewnej młodej, 21 letniej studentki przez seryjnego morderce, następnie przytoczona jest analiza jego stylu bycia oraz życia.

Morderca mówi o swej egzystencji: ”Mój życiorys spisany krwią i cierpieniem ofiar”. ”Dzień Sądu” to opowieść młodego chłopaka, który w szkole jest wyśmiewany i gnębiony przez swoich rówieśników. W pewnym momencie rodzi się w nim świadomość tego, że dłużej nie może on tkwić w takim położeniu, i pozostaje mu popełnić samobójstwo albo zrobić coś z nimi. W połowie utworu bit zmienia się, zaczyna się motyw dający poczucie, że tragedia wisi w powietrzu. Udaje się on więc do swojej szkoły, zaopatrzony w broń palną, i bezlitośnie zabija swoich oprawców. ”Panika w oczach słyszą mój szyderczy śmiech/Zabijam strach który dręczył mnie” – relacjonuje, a dalej dodaje: ”(…) Ci wszyscy którzy mieli mnie za nic/Musze to zrobić, muszę ich zabić/Nie unikną kary, myśleli że są nietykalni/Szkolni „idole” których celem było pieprzyć panny/Męczyć słabszych, dziś leża we krwi łajzy”.

alt

Tekst utworu napisany jest bardzo sugestywnie, nie sposób nie wczuć się w niego w całości. Z całą pewnością wyjaśnia on motywy jakie kierowały niektórymi ze sprawców szkolnych masakr, i stanowi ostrzeżenie dla ich oprawców. Innym bardzo charakterystycznym utworem na płycie jest ”Historia Pewnej Historii”. Utwór opowiada o losach chłopaka, który znalazł po wielu latach poszukiwań dziewczynę swoich marzeń, która pokochała go z wzajemnością. W tym samym czasie znajomy zaproponował mu zamordowanie kogoś dla wielkich pieniędzy, mówiąc, że to łatwa robota bez żadnego ryzyka. Bohater naszej opowieści bije się z myślami, ale chce dokonać zbrodni żeby móc zapewnić sobie i swojej wybrance życie, na poziomie na jaki oboje zasługują. ”Nie mogłem spać tej nocy, ukradłem bogom raj/W głowie myśli: Kurwa mam zabić kogoś za hajs” – myśli, lecz ostatecznie następnego dnia wychodzi na spotkanie swojemu znajomemu, i… Nie chcę tutaj zdradzić zakończenia piosenki, ale z całą pewnością zaszokuje ono wszystkich. Senny, spokojny podkład dopełnia wrażenia nadając historii przytłaczającego wręcz poczucia ciszy przed burzą. Utwór ”Spowiedź” stanowi zaś konfesyjne wyznanie mordercy, który opowiada o swoich poczynaniach, jednocześnie twierdząc, że niczego nie żałuje. Kościelne chóry w tle doskonale nadają temu kawałkowi realizmu. Psychopata przyznaje się z lekkim sercem nawet do morderstwa swojego przyjaciela, w słowach ”On jedyny podał rękę którą stracił po chwili”. Druga zwrotka piosenki jest niezwykłą odpowiedzią samego szatana na jego zwierzenia. Tekst utworu pt. ”Samobójstwo” stanowi list pożegnalny człowieka, który żegna się ze swoją ukochaną, być może kobietą, która nie odwzajemniła jego miłości.

Ostatni numer na płycie, stanowi rozwiązanie koncepcji, w jakiej był tworzony album, układa wszystkie historie w spójną całość którą z początku jak się wydaje nie mogły stanowić. Podsumowując, EP-ka jest rewelacyjna, ani przez chwilę nie zawodzi, każda z przedstawionych w niej historii stanowi istne mistrzostwo świata w wywoływaniu ciarek na plecach.

W świecie Polskiego horrorcore’u działa również kilku wykonawców oraz składów z mniejszym dorobkiem muzycznym, oraz artystów których działalność lekko zahacza o ten nurt, którym warto się przyjrzeć. Krwawe Drwale to formacja na którą składają się zajmujący się tak muzyką, jak i wokalem Lolo i OdyN, oraz Gleba, człowiek również tworzący muzykę na potrzeby składu, ale też dokonujący masteringu i miksu. Teksty ich utworów są w dużej mierze, jak sami zresztą przyznają, utrzymane w klimacie horrorów klasy D, i trzeba dodać, że niestety w większości są do nich zbliżone również ich poziomem. W warstwie tekstowej brak jakiś zapadających w pamięć wersów, w muzycznej – klimatu, zaś od strony wokalnej jest tylko poprawnie.

 

altNagły Atak Spawacza wydali w 1996 roku mini album pt. ”Rap I Gwałt”. Zawierał on chyba pierwsze numery w naszym rodzimym rapie, które można by nazwać horrorcorowymi. ”Rzeźnik” opowiada o poczynaniach opóźnionego w rozwoju psychopatycznego mordercy, i jest pełen opisów sadystycznego seksu, tortur i patologii, zaś ”Zbokole” to przegląd najpopularniejszych zboczeń – zoofilii, nekrofilii, i pedofilii. W swoim dorobku artystycznym zespół ten ma również kilka innych utworów w tym stylu. Jednym z najciekawszych horrorcore’owych raperów działających w naszym kraju jest bez wątpienia pochodzący z Biłgoraja Gieber. Wydał dwa albumy – ”Kontrola Mózgu” (2008) oraz ”Grindhouse” (2011). Jego muzykę cechuje dynamiczne rapowanie, oraz olbrzymie zmasowanie rymów w tekstach, a także solidne, nastrojowe podkłady muzyczne jego własnego autorstwa. Raper wyraźnie inspiruje się Necro – Amerykańskim królem horrorcore’u. Chociaż czasami ciężko o znalezienie związku przyczynowo-skutkowego pomiędzy wersami w tekstach na jego ostatnim albumie, niewątpliwie jego twórczość ma w sobie niepodważalny urok.

 

Pih nie jest typowo horrorcoreowym raperem, ale zdarzyło mu się w tekstach swoich piosenek zabrnąć w ten gatunek, oraz nagrać jakieś pojedyńcze piosenki utrzymane w tym stylu. Przykładami takich utworów są na przykład ”Brud” z płyty ”Kwiaty Zła” (2008), opowiadający o zamordowaniu prostytutki przez psychopatycznego dewianta, oraz utrzymany w klimacie pierwszej klasy dreszczowca ”Fetus In Fetu (Autoportet)” nagrany na genialnym podkładzie spod ręki duetu producenckiego The Returners. Formacja Cmentarz to kolejny, tym razem zupełnie niekomercyjny zespół parający się wykonywaniem takiej muzyki. Na swoim koncie ma wiele utworów których teksty opowiadają o cierpieniu i morderstwach, zaś na oficjalnej, internetowej stronie zespołu można przeczytać wiele ciekawych informacji odnośnie tego typu rapowego podziemia w Polsce. Innymi ciekawymi wykonawcami są: AJKS, Scalpel, HsT Djobeł, i Opał.

Większość utworów reszty wykonawców przedstawiających ten nurt nie trzyma niestety wysokiego, czy nawet średniego poziomu. Taki stan rzeczy utrzymuje się niewątpliwie z racji faktu, że to muzyka która dopiero raczkuje w naszym kraju. Nieudolnie składane rymy, i ogólna prostota muzyczna sprawia, że piosenki te nie mają większych szans nawet na zaistnienie w uszach szerszej ilości odbiorców zainteresowanych taką stylistyką, ale z całą pewnością nawet najsłabsze utwory maja jakieś tam swoje wierne grono słuchaczy. Muzyka ta na pewno będzie ewoluować, dojrzewać, jej poziom będzie wzrastał. Przecież Słoń dobitnie pokazał, że da się zrobić horrorcore po Polsku, i to z wielkim impetem.alt

Na pewno jest wiele osób, które uważają, że taka muzyka jest czymś skrajnie chorym, że gloryfikuje zboczenia, przemoc. Z całą pewnością jest to nurt adresowany do dojrzalszych odbiorców, którzy potrafią zdystansować się do zawartych w nich treści. Słoń w utworze ”Jebać Idiotów” dojrzale uświadamia słuchacza o tym, że to on ponosi odpowiedzialność za swoje czyny, oraz że to nie świat jest brutalny dzięki muzyce, tylko muzyka dzięki światu. Jako rozsądny twórca nawołuje do zachowania poczucia odpowiedzialności za swoje czyny, i chwała mu za to, że pamiętał o dorzuceniu do swojej muzyki jej swoistej ”instrukcji obsługi” już na samym początku albumu. Co kieruje artystami tworzącymi taką muzykę? Myślę, że po pierwsze to, co twórcami filmowych horrorów – chęć zaszokowania odbiorcy, dostarczenia mu silnych bodźców których jest spragniony, oraz opowiedzenie o drugiej stronie rzeczywistości, istniejącej przecież tak czy siak, czy tego chcemy, czy nie. Mówi o problemach, które istnieją, a które rozwiązać można przecież tylko dzięki świadomości ich istnienia. To, że odwrócimy wzrok lub zatkamy uszy, nie znaczy, że znikną.

Z całą pewnością horrorcore jest muzyką mającą jakiś szczególny wpływ na psychikę człowieka, czego najlepszym dowodem jest chyba seria przerażających koszmarów sennych, które śniły mi się nocami na wskutek przesłuchiwana rozmaitych piosenek reprezentujących ten nurt, celem napisania o nich niniejszego artykułu. Podsumowując, muzyka ta nie ma za zadanie inspirować do życia w patologii, czy mordowania. Jest stworzona dla umilenia czasu, oraz czasami powiedzenia brutalnej prawdy o otaczającym nas świecie.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Felieton

Widzieli we mnie zawód, dziś mam zawód raper – czyli co było przed hip-hopem

Zawody raperów, zanim zostali muzykami.

Opublikowany

 

łona w czarnym ubraniu na fotelu

Pokolenie naszych dziadków rozpoczęłoby ten tekst hasłem – niech się święci pierwszy maja! A, że dzień święty należy święcić to przy okazji odpalenia majówkowego grilla i otwarcia browarka, zebraliśmy dla Was zestawienie zawodów, których podejmowali się panowie raperzy przed sławą, pieniędzmi i wielką karierą. Kronikarskim obowiązkiem przypomnę – Kękę był listonoszem, a ReTo pracował w Big Starze, ale o tym dziś nie przeczytacie. Artykuł powstał ku pokrzepieniu serc, także jeśli jeszcze nie żyjesz z muzyki to luz mordeczko, jest jeszcze nadzieja.

Zaczniemy od połączenia, które szokuje, ale w ten pozytywny spokój. Oprócz pracy w korpo, Filipek ma za sobą karierę… menadżera przedszkola. Imagine trenować w schowku do bitew freestylowych by potem małe szkraby uczyły się nowych słów o mamie kolegi. Uniwersum na jakie nie zasługujemy.

Marzenie znienawidzonej koleżanki twojej ciotki o treści „żebyś cudze dzieci uczył” spełnił Edzio (i nie mam tu na myśli działalności tiktokowej, jakkolwiek podpinając ją pod to zdanie). Piotrek był nauczycielem WFu w podstawówce, a następnie w liceum. W pokoju nauczycielskim pojawiał się również Astek z duetu Dwa Sławy. On jednak uczył dzieciaki angielskiego i stresował je odmianą słowa „być”.

A będąc przy językach obcych – karierę tłumacza ma za sobą Taco Hemingway, a w swoim portfolio ma: tysiące CV /Umowy, instrukcje obsługi, raporty, regulaminy /Dokumentacje medyczne i wnioski o hajs unijny /Konspekty prac inżynierskich, ulotki i magazyny /(Co jeszcze?) Reklamy leków, parówek i margaryny.

Zawodem poważnym i poważanym trudził i trudzi się Łona. Adam jest prawnikiem specjalizującym się w dziedzinie prawa własności intelektualnej. Także jeśli ktoś nie chce Was dopisać do creditsów, better call Łona. Przedstawicielem grupy robotniczej natomiast będzie Dedis. Jako dumny Ślązak przez kilka lat pracował jako górnik.

Kolejną postacią, która imała się różnych miejsc pracy jest Avi. Jak sam nawija w numerze „Królestwo”: „Byłem studentem, dziennikarzem i cieciem /I jak meldowałem gości, czekałem aż pojadą /Żeby w spokoju móc pisać sobie teksty za ladą” (recepcjoniści wszelkich hoteli – łączmy się!). Cieciem, przed zostaniem Twoim nowym idolem, był też Janusz Walczuk. Oprócz tego pracował na kasie w kinie (przypuszczenia śmią podejrzewać Cinema City).

Raperzy w gastronomii to rzecz częstsza niż nam się wydaje

Ten obszar usług jest tak szeroki, że musi powstać dla niego osobny segment. Niejednokrotnie pewnie słyszeliście o przeszłości Palucha, który pracował jako sushi master. Zostając w tematyce kuchni japońskiej, Miły ATZ był odpowiedzialny za pierwsze danie. Miłosz pracował w ramenowni, z czym wiąże się poniższa anegdotka:

  • Mieliśmy świeży gar bulionu do ramenu i przysięgam, przyszła burza i próbuję ten rosół – jest kwaśny. 15 litrów bulionu poszło się j*bać.

Także pamiętajcie by podczas burzy nie robić zupki. Wracając jednak do głównego wątku – w gastro pracował również Opał, którego cały album „Ćma” powstawał na zmywaku. W wywiadzie z Żurnalistą, raper opowiadał też historię o podwójnym zatrudnieniu przy roznoszeniu ulotek. By zarobić więcej przy minimalnej liczbie poświęconego czasu, brał ulotki z dwóch różnych firm i roznosił je równocześnie. Sposobem!

Ale gastro to nie tylko jedzenie, ale i procentowe trunki. Za barem przez długi czas można było spotkać Rado Radosnego z duetu Dwa Sławy. Ale jeśli ominął Was ten czas, a chcielibyście popijać drinki z palemką tworzone przez hip-hopowe głowy to mam dobrą wiadomość dla Krakowiaków. Aktywny w zawodzie jest Oxon, ale o dokładną lokalizację musicie już sami powalczyć.

O wielu zarobkowych inwestycjach z wiadomych względów nie możemy Wam opowiedzieć. Trzeba sobie radzić w życiu, a podwórka wiedzą swoje. Ale, żeby nie było tak groźnie i na wpółlegalnie, Kaz Bałaganhe „pracował dwa tygodnie w Orange i to tyle”, a Quebo „spał na kasie kiedy miał nockę w Carrefour”. Ciężka praca popłaca, walczcie o marzenia by później typiara z GlamRapu pisała do Was dmy z zapytaniami do artykułu. Zimnego browarka i karkówki z grilla wysmażonej medium rare!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

420 – święto marihuany w rapowym i medycznym aspekcie – felieton

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

belmondo marihuana

Chociaż różne rzeczy można podpiąć pod piąty niepisany element hip-hopu, jest pewna roślina, która bacznie konkuruje o to miano. Marihuana była, jest i zapewne będzie używką mocno utożsamianą z naszą kulturą. Z okazji dzisiejszego święta, podpytaliśmy o kilka kwestii Konopną Kliniką, by nieco przybliżyć Wam medyczne fakty dotyczące jarania blantów.

Sadzić, palić, zalegalizować – kto nie słyszał tego hasła, niech pierwszy rzuci kamieniem. Już od lat 80′ zeszłego wieku temat palenia tematu (to było silniejsze ode mnie) był głośny głównie za sprawą Liroya. Kto by pomyślał, że 40 lat później będzie on twarzą ruchu i konsultantem wszelkich ustaw walczących o depenalizację. Twórców pałających miłością i uzależnieniem do tej rośliny nie zliczę, a też nie prowadzimy spisu powszechnego. Zaczniemy więc od aktualnych norm prawnych byśmy wszyscy mogli spokojnie żyć sobie w oparach dymu.

Jak już wiemy na przykładzie Maty, aresztowanym można zostać za posiadanie 1,5 grama suszu konopnego. Wg obecnie panującego prawa, każda ilość marihuany jest nielegalna. ALE, że jesteśmy narodem kombinującym i potrafiącym wyjść z każdej sytuacji, również znaleźliśmy na to sposób. Jednak gdybyście przypadkowo wzięli ze sobą woreczek spod klubu Explosion i przypadkiem trafili w ręce mundurowych, Belmondawg wraz z prawnikiem-specjalistą nauczy w jaki sposób przedstawić sytuację.

Tak jak powiedział Młody G, oczywiście to w sytuacjach gdy nie macie przy sobie recepty. A co trzeba żeby taką zdobyć? Możecie zgłosić się do na przykład do Konopnej Kliniki, gdzie chętnie Wam pomogą i odpowiedzą na wszelkie pytania. Mnie chociażby pani Weronika Bystrzycka (współwłaścicielka podmiotu leczniczego Vedamed) wyjaśniła główną różnicę pomiędzy marihuaną przepisywaną przez lekarza, a tą kupioną w przypadkowym namiocie na festiwalu:

Różnice między medyczną a “nielegalną”, rekreacyjną marihuaną są znaczące. W przypadku medycznej marihuany, zawartość substancji aktywnych, takich jak np. THC i CBD, jest dokładnie określona i kontrolowana w każdej partii produktu. Tymczasem na czarnym rynku, zawartość tych kannabinoidów może być nieznana i niepewna. Co więcej, medyczna marihuana przechodzi rygorystyczne testy jakości, susz jest standaryzowany, a produkty niespełniające określonych norm nie trafiają do aptek. W przypadku kupowania suszu z czarnego rynku nigdy nie wiesz co dostajesz, czy susz nie był “psikany”, w jakich warunkach był przetrzymywany, jaka to odmiana itd.

Gdy już zdecydujemy się na receptę, mamy pewność, że inwestujemy w produkt lecznicy. Zostając przy Tonym Hawku tylko, że rapowym – miał on kiedyś podejrzenie ADHD, zaczął palić weed i teraz jest okej. Patrząc na badania, ma to zdecydowane potwierdzenie. Kannabinoidy są odpowiedzialne za zwiększenie produkcji dopaminy, co nawet w krótkotrwałym stopniu może zmniejszyć problemy z koncentracją czy bezsennością. Ale odwróćmy ten wątek na chwilę by nie było zbyt cukierkowo. Palenie marihuany podczas ciąży zwiększa ryzyko ADHD u potomstwa o 98%! Ale wiadomo – nie jest to jedyne zaburzenie, z którym możemy łączyć zioło. Z jakimi problemami najczęściej przychodzą pacjenci?

– Od początku prowadzenia naszego podmiotu, najwięcej pacjentów zgłasza się do nas z dolegliwościami bólowymi różnego pochodzenia, padaczką, parkinsonem, bezsennością. Pacjenci, szczególnie u których dolegliwości są przewlekłe, odczuwają ulgę, ich stan się poprawia.  

Ostatni przypadek pacjenta cierpiącego na padaczkę, któremu po ok. miesiącu od rozpoczęcia leczenia medyczną marihuaną znacząco zmniejszyły się ataki i wzrósł komfort życia daje realne nadzieje i naoczne efekty tego, jak medycyna naturalna może działać gdy zawodzą tradycyjne metody leczenia. Pacjent zgłosił się do nas mimo iż jego ówczesny lekarz prowadzący nie dawał mu szans na poprawę po wdrożeniu do leczenia medycznej marihuany. Inna pacjentka – cierpiąca na migreny z aurą; poprawa stanu nastąpiła po ok. 2 tygodniach i zmniejszyła się częstotliwość objawów oraz zostały mocno złagodzone. Marihuana ma głównie działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, a dobrze dobrana odmiana i właściwe dawkowanie mogą przynieść efekt terapeutyczny w krótkim czasie. 

Na koniec nasza ekspertka wspomniała o odmianach. Jeśli chcecie się poczuć jak Wasz idol, parę ładnych lat temu zebraliśmy tutaj zestawienie ulubionych czasoumilaczy różnych graczy. Wracając jednak do aspektów medycznych. Nie ma róży bez kolców, a ten artykuł nie ma być pomnikiem pochwalnym. Nie zapominajmy, że wciąż mówimy o używce podpiętej pod grupę narkotyków. Z jakimi skutkami ubocznymi mogą borykać się palacze?

Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawiają się one bardzo rzadko. Jeśli już występują to są one łagodne i krótkotrwałe. Najczęstsze skutki uboczne obejmują: poczucie zmęczenia, zaburzenia pamięci krótkotrwałe i koncentracji, początkową pobudkę lub lęk, suchość w jamie ustnej czy zmiany nastroju. Natomiast rzadsze skutki uboczne mogą obejmować pogorszenie problemów psychiatrycznych, takich jak psychozy lub zaburzenia nastroju; problemy z oddychaniem (szczególnie u osób z istniejącymi schorzeniami płucnymi). U osób młodych, nadużywanie marihuany może wpływać na rozwój mózgu, co może prowadzić do problemów z pamięcią i funkcjami poznawczymi, dlatego marihuana medyczna zalecana jest powyżej 20 roku życia.

Tak więc – jaka dawka jest najlepsza by móc się zrelaksować i następnego dnia wciąż być clean czystym jak woda?

To zależy to od kilku czynników, takich jak stan zdrowia, wiek, tolerancja na substancje czynne oraz forma spożycia. Dawkowanie jest każdorazowo ustalane indywidualnie przez lekarza podczas konsultacji na podstawie potrzeb i odpowiedzi pacjenta na leczenie i nie można przyjąć żadnych uniwersalnych “widełek” co do rekomendowanej dziennej dawki. 

Jeśli jesteście ciekawi innych kwestii dotyczących medyczniaka, klikajcie tutaj, a eksperci powiedzą Wam co i jak. Dbajmy o swoje zdrówko, dobry przekaz niech się niesie i sto lat dla wszystkich świętujących!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Rapowe kompendium wiedzy medycznej

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

Za nami już pięć odsłon cyklu, w którym rozświetlam Wam tematy medyczne (i około medyczne), które poruszane są przez naszych ukochanych twórców. Z okazji Światowego Dnia Zdrowia rozszerzymy lekko ten format i tym razem nie skupimy się na danej jednostce chorobowej, a na wszystkim co tylko wpadło mi na słuchawki i miało połączenie z moją działalnością. W skrócie – poniżej zebrałam wersy i numery, w których usłyszmy o różnych schorzeniach czy substancjach i w łatwy, szybki oraz przyjemny sposób postaram się przekazać, o co z nimi chodzi. Gotowi? Zaczynajmy!

27.fuckdemons x Szpaku – Zespół Cotarda

Zaczniemy od najmłodszego gracza w tym zestawieniu i rzadko spotykanego zaburzenia psychicznego. Jest ono nazywane również syndromem chodzącego trupa gdyż osoby, które zostały nim dotknięte, uważają że nie mają narządów, gniją, a ich ciało stopniowo się rozkłada. Często wiąże się to również z poczuciem winy wobec siebie i mocnym niepokojem. Rzadko kiedy zespół ten występuje samoistnie, najczęściej koreluje z depresją i schizofrenią. Co ciekawe, nie został on ujęty w klasyfikacji medycznej (czytaj – nie jest uznany za chorobę).

„Rap działa jak deca z clenem, jeżeli mam mierzyć siłę na zamiary” – Quebonafide w „Człowiek sztos”

Medyczna zajawka Quebo (czy może Jakuba Grabowskiego?) jest nam po części znana i nie raz znajdziemy u niego powiązane wstawki. Przy tym wersie cofnęliśmy się do 2014 roku i do featu u Dwóch Sławów. Raper z Ciechanowa w podanym wyżej wersie ma na myśli Decadurabolin i Clenbuterol. Ten pierwszy używany jest w trakcie leczenia osteoporozy (choroby zmniejszającej gęstość kości, przez co jest ona podatniejsza na złamania), a drugi to lek na astmę. Co zatem mają ze sobą wspólnego? Zaopatrują się w nie kulturyści – przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej i poprawiają metabolizm.

Mata – 2 Izoteki

Jeśli okres dojrzewania jest już dawno za Wami, mogliście minąć się z tym terminem. Izotek to jeden z najsilniejszych leków przeciwtrądzikowych. Co za tym idzie, posiada całą gamę skutków ubocznych, na czele z deformacją płodu. Tabletki jedynie dostępne na receptę stały się pewnego rodzaju punktem do odhaczenia wśród wchodzącej w dorosłość młodzieży.

„Zabije mnie arytmia, czy mnie porwie rytm ulicy” – Pezet/Noon – „Re-fleksje”

Ależ poetycko, co? Niemal każdemu z nas obił się o uszy termin „arytmia” i wie, że to coś tam z sercem. Rozszerzając tę wiedzę – jest to dokładnie nieregularne bicie serca. Bardzo często zmagają się z nim dzieci, ale nieznaczącym stopniu. Gdy mamy do czynienia z 100 lub więcej uderzeniami na minutę (w stanie spoczynku), jest to tachykardia, a gdy poniżej 60 – bradykardia. Powikłaniem związanym z arytmią może być m.in. migotanie przedsionków czy zespół chorej zatoki.

Opał – Oksytocyna

A zestawienie kończymy pozytywnym akcentem w postaci hormonu miłości, bo tym właśnie jest tajemnicze słowo w tytule numeru Łukasza. Co ciekawe, jest on regulowany przez dwa żeńskie hormony płciowe – stymulowany przez estrogen (odpowiedzialny za rozwój cech płciowych) i hamowany przez progesteron (w skrócie – ogarnia ciążę). Mężczyźni również go posiadają, ale w o wiele niższym stężeniu. Oksytocynę nazywa się też „hormonem przywiązania” – wpływa on nie tylko na pogłębienie więzi partnerów, ale i na relację matki z dzieckiem.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Nypel i kryzys wieku wczesnego – felieton

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

nypel

Do sieci trafił wywiad Winiego z byłym reprezentantem SBM Label. Wielu z widzów zauważyło niepokojące, nieskładne wypowiedzi młodego rapera, na które jego rozmówca nie wiedział jak zareagować. Zaznaczmy, Nypel ma dopiero DZIEWIĘTNAŚCIE lat, a jego postać przebija się w świadomości polskiego słuchacza już od dłuższego czasu. Czy zatem takie zdania jak „czuję się jakbym miał 60 lat”, słusznie zostały wyśmiane? Zapraszam do kolejnej odsłony cyklu rapowo-naukowego.

W tytule użyłam określenia stworzonego przez braci Kacperczyk, które stało się tytułem ich drugiego albumu. Co prawda, ani w medycynie, ani w psychologii nie zostało ono potwierdzone i wprowadzone, jednak coraz częściej możemy spotkać uczucie niepokoju i wypalenia u osób naprawdę młodych. Rodzeństwo z miasta Perły Export w momencie wydania płyty miało zaledwie 23 i 22 lata, co za czasów naszych przodków było wiekiem beztroskim i dalekim od jakichkolwiek załamań. Jednakże patrząc na obecny styl życia osób wchodzących w dorosłość, nikogo już nie dziwi depresja, załamania nerwowe czy ataki paniki. I jest to przerażające.

Naukowcy z King’s College London oraz Univeristy College London przeprowadzili badania dotyczące uczucia poważnego niepokoju wśród młodych dorosłych. Wyniki niestety nie zaskakują – jeden na pięciu ankietowanych zaznaczył, że doświadczył tych emocji pod koniec 2022. Grupą badawczą było ponad 50 tysięcy osób w wieku 18-24. Jak podała jedna z doktorów biorących udział, dr Leonie Bros, poziom dobrostanu młodych anglików stale maleje. Wpływają na niego m.in. samoakceptacja, rozwój osobisty, autonomia czy pozytywne relacje z innymi.

Wracając jednak na nasze rodzime podwórko, a dokładniej do samochodu Winicjusza. Młody raper przyznał, że jest pod opieką specjalistów i przyjmuje odpowiednie leki. I w tym momencie pragnę Karolowi zaklaskać i życzyć mu dużo siły. Po raz pierwszy ktoś z pokolenia Z wypowiedział się z taką szczerością i w bezpośredni sposób na temat dotykający tak wielu i tak często przemilczany bądź wyśmiewany. Pozwolę sobie przytoczyć statystyki – 16% osób w pierwszych 6 latach dorosłości ma poważne objawy depresji, z lżejszą formą spotyka się aż 1/3 populacji. WHO szacuje, że do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie. Kosmos.

Nie wiemy, z czym dokładnie zmaga się Nypel, ale zastanawiający jest wątek derealizacji. Czym ona właściwie jest? To stan psychiczny, w którym osoba nie widzi świata w sposób realny oraz czuje się wyobcowana. Temat ten niedawno poruszył inny zawodnik – Waima. Co prawda, lekko starszy od głównego bohatera tekstu, ale wciąż jest to bardzo młody chłopak. Mateusz skończy w tym roku dopiero 20 lat, a już jest jednym z najważniejszych graczy w mainstreamie. Wracając jednak do samego numeru, odnosi się on do wejścia w nałóg. Konkretnie mówimy tutaj o marihuanie, ale nałogi są często powiązane z uwarunkowaniami genetycznymi. I tutaj znowu wrócimy do naszego głównego bohatera. W wywiadzie porusza on temat swojej mamy, z którą ograniczył kontakt przez jej chorobę alkoholową. Możemy zatem wywnioskować kolejny problem jakim jest DDA.

Ten tajemniczy skrót oznacza „Dorosłe Dziecko Alkoholika”. Syndrom ten ciągnie za sobą m.in. życie w permanentnym stresie, kontrolowanie siebie i innych czy izolację. Wiele z tych rzeczy pokrywa się z wypowiedziami Karola. Osoby te mają też problem z odnalezieniem swojej drogi w życiu, zwłaszcza na jej początku. Z ust młodego rapera pada wypowiedź na temat tego, że chciałby wreszcie być zwykłym gościem. Oczywiście, wiele nastolatków nie wie, gdzie chcą podążać. Patrząc jednak na wszystkie wymienione czynniki, nie warto bagatelizować tego problemu.

Wracając do pytania ze wstępu – czy młodzi ludzie mają prawo czuć się jak przysłowiowi sześćdziesięciolatkowie? Nasze społeczeństwo jest bardzo ciekawym zjawiskiem. Starzejemy się szybciej, ale dorastamy wolniej. Później opuszczamy domy rodzinne czy bierzemy śluby (o ile w ogóle bierzemy) niż pokolenia naszych rodziców. Zatem gdy pojawiają się takie jednostki, bardzo szybko rzucone na głęboką wodę, ciężko polemizować z ich uczuciem starości. Sukces w młodym wieku jest zdecydowanym przekleństwem i błogosławieństwem, czego dobrym przykładem będzie również kariera Sobla. Ale ten przypadek zostawimy już na inny raz.

Podsumowując cały tekst, mam świadomość, że jego odbiór w największej mierze zależy od wieku czytelnika. Abstrahując od tego – przykład Nypla jest niezwykle ciekawy i… tragiczny. Sława, rozpoznawalność, presja rówieśników, a z drugiej strony kontakty z idolami i marzenia koncertowe. Z całego serca życzę Karolowi i Wam wszystkim balansu, spokoju i równowagi. Nie bagatelizujmy problemów póki nie jest za późno. Dbajmy o swoje zdrówko i dobry przekaz niech się niesie!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Oki ma ADHD przed nazwiskiem, czyli nadpobudliwość vs polscy raperzy

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

Ponoć wszyscy mamy ADHD i PTSD (dzięki Solar). I chociaż te skróty brzmią znajomo, to rozwinięcie ich nie do końca znane jest społeczeństwu. Zostaniemy na pierwszym z nich, by skupić uwagę (o ironio) tylko na jednym temacie. Co zatem kryje się za tym skrótowcem? Attention Deficit Hyperactivity Disorder – po polsku tłumaczone jako zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Szacuje się, że w Polsce boryka się z nim około milion osób, z czego bardzo duża część nie jest zdiagnozowana.

Belmondziak miał kiedyś podejrzenie ADHD (zaczął palić weed i teraz jest okej). Co zatem działo się u Młodego G? Głównym objawem – jak sama nazwa wskazuje – jest oczywiście nadpobudliwość i nadruchliwość. Dalej – idąc za skrótem – natkniemy się na problemy z koncentracją, które widoczne są już od najmłodszych lat. Często łączone są z zapominaniem o wielu kwestiach („ADHD nie pozwala mi was zapamiętać, albo po prostu jesteście w ch*j nudni” – Waima), roztargnieniu i braku organizacji. Osobom doświadczonym tym zespołem przypisuje się porywczość i lekkość w wyrażaniu myśli czy emocji. Widać jednak, że Pomorzanin wolał wybrać Centrum Medycy Konopnej niż zdrowia psychicznego, bo to właśnie psychiatra bądź psycholog jest odpowiedzialny za wystawienie diagnozy.

Gedziula zapytał Siri, komu podziękować ma za ADHD – także ja chętnie opowiem. Klasycznie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie zmienia to faktu, że większość przyczyn związanych jest z początkowymi etapami życia (bądź też etapu prenatalnego; wpływ ma picie alkoholu, palenie papierosów i zażywanie substancji psychoaktywnych przez ciężarną). Struktury mózgu dzieci z tym zaburzeniem nie rozwijają się w równym tempie, co powoduje zmiany neurologiczne. Wpływ ma też nieodpowiednia dieta w okresie dorastania czy zaniedbanie dzieciaka przez rodziców.

Cofnijmy się teraz do 2016 i numeru „Świetlik” od Deysa. Dawid nawija następujące wersy: „Chcieli włożyć we mnie ADHD, potem dysgrafię, dys ch*j wie co i dysleksję„. Krzywdzącym byłoby określenie, że choroba ta miała swój prime time mniej więcej w tamtym okresie. Prawdą jednak będzie fakt, że dopiero w latach 90. XX wieku została ona w Polsce uznana jako jednostka chorobowa. Dla porównania – bipolar (o którym poczytacie tutaj) udokumentowano wiek wcześniej.

Czymże byłby ten artykuł bez wspomnienia Zdechłego Osy i jego zachowań ADHDLGBTHWDP? Co prawda tekst jest na tyle chaotyczny, że jedyne co można z niego wynieść to muzyczna zajawka ojca rapera (perkusja świetna sprawa!). Jednak definitywnie impulsywność, której wrocławianinowi nie brakuje, jest symbolem tego zaburzenia. Skutkiem braku leczenia jest również trudność w funkcjonowaniu w społeczeństwie, a w bardziej hardcorowych sytuacjach wszelakie uzależnienia lub dodanie innych zaburzeń psychicznych do kolekcji. Często można spotkać się też ze słomianym multitaskingiem czy – jak to ładnie nazwał Medonet – pozorami wielozadaniowości.

Oczywiście długo można by rozmawiać jeszcze o ADHD, ale – jak ustaliliśmy – skupienie uwagi przez osoby z nadpobudliwością nie należy do najprostszych. Tutaj zatem postawmy kropkę. Dbajmy o siebie i dobry przekaz niech się niesie!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

White 2115 chciał być jak Diho, ale poziom żenady wybił ponad skalę – komentarz

Najgorszy wers roku znamy już w marcu.

Opublikowany

 

Przez

white2115

White 2115 nie należy do grona erudytów, ani nie jest też mistrzem słowa, choć trzeba mu oddać, że czasem potrafi zrobić chwytliwy kawałek. Zdobywa za to liczne nagrody, a kolejną będzie umieszczenie jego złotych myśli w kategorii „najgorsze wersy roku”.

Mata wypuścił dzisiaj „CBW Mixtape 2”. Na krążku, który trafił do odsłuchu udzielił się m.in. White. Reprezentant 2115, który w ubiegłym roku został okrzyknięty raperem roku na gali Popkillery zaliczył delikatną odklejkę. „W ręku trzymam Popkillera, a szczerze – powinienem nagrodę Nobla – rapuje w kawałku zatytułowanym po prostu „Nagroda Nobla”.

Nagranie oczywiście należy traktować pół żartem pół serio, ale dalej w numerze padają już wersy, które brzmiałyby dobrze, ale tylko wtedy, kiedy wyszłyby spod ręki Diho. Przyzwyczaił on nas bowiem do swojego nieobliczalnego i absurdalnego stylu i jesteśmy mu w stanie wiele wybaczyć. Natomiast White z takimi wersami brzmi po prostu nieautentycznie, słabo, a wręcz żenująco.

Mój k*tas, k*rwa, wpada mi do kibla jak szczam, jakby to była szczotka – rapuje White.

Wersy te zdecydowanie zapiszą się na kartach historii, ale tej niechlubnej. Nawet konwencja mixtape’owa projektu, na którym ukazał się numer nie ratuje rapera przed falą szyderstwa, która za chwilę się na niego wyleje.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: