News
Alberto vs Dubiel: to nie było łatwe zwycięstwo
Debiutancka walka podopiecznego Malika Montany.
W sobotę wieczorem w gdańskiej Ergo Arenie odbyła się kolejna gala High League 3. Po raz pierwszy w oktagonie stanął Alberto z GM2L, który zmierzył się z Marcinem Dubielem w main evencie. Reprezentant GM2L wygrał jednogłośną decyzją sędziów.
Za nami drugi pojedynek rapera tego wieczoru w Ergo Arenie. Galę High League otworzył debiutujący Alan Człowieku, który w pierwszej rundzie pokonał Kolara. Również udany debiut zaliczył Alberto.
Kiedy organizacja High League ujawniła przeciwnika Alberto, część osób zarzucała raperowi, że wziął sobie zbyt słabego rywala. Podopieczny Malika Montany przekonywał jednak, że to dla niego dobry przeciwnik na debiut, chociaż jest przygotowany na mocniejszych rywali. Jeden z najpopularniejszych youtuberów w swoim debiucie przegrał z Kacprem Błońskim, w drugiej walce pokonał Czarka Nykiela, a w październiku 2021 roku zwyciężył z Wojtkiem Przeździckim. Teraz musiał uznać wyższość rapera.
Alberto wygrywa z Dubielem
Pojedynek Alberto z Marcinem Dubielem odbył się na zasadach MMA. Alberto zaczął od kopnięcia, a chwilę później jego rywal próbował go nieskutecznie obalić. Przez dłuższy czas zawodnicy klinczowali. Pod koniec rundy do ataku ruszył raper obalając Dubiela. Nie była to runda pod dyktando Alberto, ale na jego korzyść. Dubiel pozytywnie zaskoczył.
Druga runda to wymiana ciosów i potężne bomby Alberto połączone z kolejnym obaleniem. Coraz więcej ciosów dosięgnęło Dubiela, który był także bezskutecznie duszony i udało mu się przetrwać rundę.

Porozbijany i zmęczony Dubiel próbował na początku trzeciej rundy nieskutecznie obalić. Po krótkiej wymianie potężnych ciosów panowie znów znaleźli się na macie. Widać było po nich ogromne zmęczenie. Będący na górze raper po upomnieniu od sędziego zaczął w końcu wyprowadzać ciosy w leżącego rywala. W takiej pozycji panowie skończyli rundę.
Jednogłośną decyzją sędziów pojedynek wygrał Alberto. Warto zaznaczyć, że Dubiel sprowokował rapera już na samym początku. Wyszedł on bowiem do remixu utworów swojego przeciwnika zrealizowanych w klimacie dance-disco.

Alberto: „Zabrakło mi skończenia”
– Chłopaczyna szedł do przodu mimo, że przyjął mnóstwo na łeb. Za to należy przybić mu brawa, zasłużył – powiedział tuż po walce raper. – Charakter pokazał, jaja ma. Mój debiut był spoko i Marcin wcale nie był takim słabym zawodnikiem za jakiego go uważano. Przetrwał ze mną trzy rundy. Ja nie mam nic na twarzy, nic nie wyłapałem. Zabrakło mi skończenia – dodał.

Bukmacherzy stawiali na Alberto
W dniu walki kursy na obu zawodników prezentowały się następująco: Alberto (1.22), Marcin Dubiel (3.68). Dla przykładu, stawiając 100 zł na Alberto w przypadku jego zwycięstwa wygralibyśmy po odliczeniu podatku 107 zł (7 zł zysku). Jeżeli analogicznie postawilibyśmy na Dubiela, wygrana byłaby zdecydowanie wyższa – 323 zł (223 zł zysku).

Raper nie musi nagrywać disco-polo
Podczas „Rundek” przed galą High League 3 przeciwnik zaproponował Alberto, że jeżeli z nim przegra ma nagrać piosenkę disco-polo. – Chciałbym, żebyś w przypadku przegranej nagrał piosenkę disco-polo, w której będziesz musiał mnie propsować – zaproponował youtuber. Raper przystał na tę propozycję. Wiemy już jednak, że nie będzie on musiał tego robić.

Alberto korzysta z zasięgów High League i rapuje o bandyckiej miłości
W dniu gali na kanale GM2L pojawił się premierowy singiel Alberto „Cudowna”. Raper skorzystał z zainteresowania jego walką i dla większych zasięgów opublikował kawałek, w którym rapuje o wakacyjnej miłości z Hiszpanii.
– To był zajebisty, ale też pracowity czas, w którym nie mogło zabraknąć bandyckiej miłości. Efektem jest Love Song Drill – komentuje artysta.
High League 3 – wyniki
- Przemysław “Kolar” Kolarczyk vs Alan “Alan Człowieku” Godziński – wygrana przez TKO
- Mateusz “Tarzan” Leśniak vs Paweł “Scarface” Bomba – wygrana przez TKO
- Łukasz “Lukas TV” Wdowiak vs Kamil Kossakowski – wygrana przez decyzję sędziów
- Alan “Alanik” Kwieciński vs Dawid “Crazy” Załęcki (Extrafight K-1) – w pierwszej rundzie przez TKO
- Ewa “Kleo” Brodnicka vs Kamila “Kamiszka” Wybrańczyk – przez decyzję sędziów
- Denis “Bad Boy” Załęcki vs Mateusz “Don Diego” Kubiszyn
- Aniela “Lil Masti” Bogusz vs Zusje Astafiewa (boks birmański)
- Robert “Robur WK” Orzechowski vs Robert “Hardkorowy Koksu” Burneika – wygrana z powodu kontuzji przeciwnika
- Alberto Simao vs Marcin Dubiel – przez decyzję sędziów
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Ekipa Bedoesa 2115 tylko z dwóch płyt osiągnęła przychód ponad 10 mln zł
Wielki sukces rodziny 2115.
Dwa krążki z obozu 2115 osiągnęły w tym tygodniu status diamentowych płyt. Żeby tego dokonać należy sprzedać muzykę na kwotę ponad 10 mln zł.
Diamentem pokrył się krążek Bedoesa „Kwiat Polskiej Młodzieży” oraz album White 2115 „Rockstar”. Każdy z krążków sprzedał się w 150 tys. nakładzie. W związku z tym, że od kilku lat ZPAV stosuje kryterium dochodowe w przypadku streamingu, wiemy, że żeby dostać diamentową płytę musi ona osiągnąć przychód 5 250 000 zł. Po podwojeniu tej sumy wychodzi nam kwota 10 500 000 zł.
Nie zapominajmy, że przychód to nie dochód (kwota na rękę). Od tej sumy należy odliczyć koszty produkcji albumu i podatki.
W przypadku Łajciora to pierwsza diamentowa płyta za album. Natomiast Borys ma już na koncie podobne wyróżnienie za krążek „Opowieści z Doliny Smoków”.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
21 Savage prawie jak Bedoes: wezwał Young Thuga i Gunnę do pogodzenia
„Ogarnijcie to gówno, przecież się kochacie”.
Podobnie jak przed laty Bedoes chciał pogodzić Young Multiego i Oliwkę Brazil słynnym wpisem „pogódźcie się, bo nie ma sensu żeby młodzi, utalentowani ludzie się kłócili” – tak teraz 21 Savage w identycznym tonie chce pogodzić Young Thuga i Gunnę.
21 Savage zwrócił się do obu raperów we wpisie na X:
– Ogarnijcie to gówno, przecież się kochacie. Dobrze wiedziałeś, że Gunna nie był żadnym gangsterem (…) Wiesz, że on nie chciał zostawić cię samego na pastwę losu. Pieprzyć ulice – nie dostaliśmy z niej nic poza traumą.

Kilka dni wcześniej Savage w programie Perspektives with Bank tłumaczył, że jego zdaniem droga do zakończenia konfliktu istnieje, ale pierwszy krok powinien wykonać Gunna.
W obronie Gunny wielokrotnie wypowiadał się jego adwokat Steve Sadow. Prawnik stanowczo zaprzecza zarzutom o współpracę z prokuraturą.
– Gunna NIE współpracował i NIE zrobił ani NIE powiedział niczego, co mogłoby zaszkodzić sprawie Thuga”- napisał na X.
Sam Gunna również wydał oświadczenie, w którym podkreślił, że nigdy nie składał zeznań, nie współpracował z organami ścigania, nie zgodził się zeznawać w sądzie ani nie miał być świadkiem w sprawie YSL RICO.
Mimo apeli i deklaracji o wzajemnym szacunku, Young Thug pozostaje nieugięty. W podcaście It’s Up There jasno odciął się od pomysłu pojednania.
– Nie będę w stanie patrzeć na ciebie tak samo, bez względu na wszystko. Możemy razem zarobić bilion dolarów. I tak nie będę w stanie spojrzeć na ciebie tak, jak patrzyłem przed tym, jak trafiliśmy do więzienia.
Young Thug na razie postawił mur na drodze do pojednania.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Fu był w rozsypce po śmierci Pona. Wiemy, skąd przyszło wsparcie
„To był jeden z najcięższych okresów w moim życiu”.
Fusznik to raper, który przez wiele lat znajdował się blisko Pona zarówno artystycznie, jak i towarzysko. Reprezentant ZIP Składu wyjawił, że przedwczesne odejście kompana okazało się jednym z najtrudniejszych doświadczeń w jego życiu.
Fu i Pono przecinali się na majku przez prawie 30 lat. Jeszcze dłużej trwała ich znajomość, która rozpoczęła się w drugiej połowie lat 90-tych, czego efektem były m.in. projekty na składance RRX i Volta, a chwilę później „Chleb powszedni”. Apogeum współpracy stanowił projekt Zipery, która z perspektywy czasu broni się chyba najlepiej w ich wspólnym dorobku artystycznym.
Ogromna ilość czasu, przez jaki raperzy wspólnie tworzyli, czy też razem spędzili, siłą rzeczy musiała się przełożyć na traumatyczną porcję przeżyć związanych z odejściem Pona. Szczerze przyznał to Fusznik, który przekazał fanom, jak wyglądał u niego ten bolesny okres. Fu wyjawił, że szczególną rolę odegrało dla niego wsparcie bliskich, a zwłaszcza żony i braci z ZIP Składu, którym podziękował za pomoc w dojściu do równowagi psychicznej.
– Psychika powoli się uspokaja… To był jeden z najcięższych okresów w moim życiu. Po śmierci Pona byłem w rozsypce, a moja rodzina musiała wiele ze mną znieść. Z całego serca dziękuję mojej żonie – była przy mnie w każdej chwili, nie odwróciła się ani na moment. Dziękuję całej mojej rodzinie za cierpliwość, wsparcie i miłość. Nie zawiodłem się na was. Dziękuję też ekipie ZIP – byliście ze mną, kiedy było najtrudniej. Kocham was wszystkich – napisał.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Ero JWP zrobił tag na okładkę płyty Polskiej Wersji. „Powrót do korzeni hip-hopu”
Jano i Hinol tłumaczą, że nie gonią za trendami.
Polska Wersja wraca z czwartą płytą „PW4EVER”. Jano i Hinol ujawnili genezę tytułu i okładki wydawnictwa, do której rękę przyłożył Ero JWP.
Front nadchodzącego albumu duetu możemy uznać za „klasyczny i mocno hip-hopowy” i jak się okazuje, taki był zamysł. Oto komentarz Polskiej Wersji:
– Oto okładka naszej nadchodzącej płyty zatytułowanej „PW4EVER”. Zarówno sam tytuł, jak i oprawa graficzna mają szczególne znaczenie – są nośnikiem idei i wartości, które od lat nam towarzyszą.
W pierwszej kolejności dziękujemy Ero JWP, autorowi tytułowego taga. Front okładki to powrót do korzeni hip-hopu – do jego pierwotnego języka, opartego na bezkompromisowości, szczerości i wierności źródłom, z których wszystko się wywodzi. Chcemy, żeby autentyczność towarzyszyła naszej muzyce na zawsze.
Ta okładka nie jest próbą gonienia za chwilową modą ani powielaniem zachodnich schematów, tak często spotykanych na polskiej scenie. Jest wyrazem sprzeciwu wobec ulotnych trendów i manifestem wierności temu, co nieprzemijające. Jej przekaz tkwi w prostocie, chcemy abyście to rozumieli.
Sam tytuł „PW4EVER” – poza oczywistym odniesieniem do liczby „4”, symbolizującej naszą czwartą płytę – jest afirmacją trwałości. To zapis przekonania, że pewne zasady nie podlegają negocjacjom ani korektom. Są stałe, niezmienne i definiują nas zarówno jako muzyków, jak i jako ludzi. Te zasady będą z nami na zawsze.
Chcieliśmy, abyście zamawiając naszą płytę i stawiając ją na półce, mieli poczucie obcowania z przedmiotem, który wymyka się procesowi starzenia. Zależało nam na tym, by była to rzecz odporna na upływ lat – napisał duet.
Kilka dni temu ukazał się pierwszy singiel Polskiej Wersji z nowej płyty „W kontakcie” oraz ruszył preorder krążka.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Żurom zdissowany przez anonimowych raperów. Kazik Kartel wyjdzie do tego dissu do walki
Raperzy zmierzą się na przyszłorocznej gali.
Nadchodzącą walka Żuroma z Kazikiem Kartelem została podkręcona o diss anonimowych raperów, którzy nie chcą ujawnić swojej tożsamości.
Kilka dni temu powstały social media nowego tworu „Diss Records”, w których promowany jest kawałek „Żurom diss” nagrany przez kilku raperów. Chociaż wygląda to wszystko trochę jakby było wspomagane AI, „nowa wytwórnia” podkreśla, że „wszystko zostało napisane własnoręcznie bez pomocy sztucznej inteligencji”.
Diss na Żuroma w swoich mediach promuje oczywiście jeden z największych wrogów twórcy akcji „Stop Pomówieniom” – Kazik Kartel, którego chcieliśmy podpytać, kto stoi za tym numerem, ale ten był bardzo tajemniczy.
– Oni się jeszcze nie ujawnili, ale będę wychodził do ich dissu do walki z Żuromem – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Żuromski cały czas zaczepia swojego rywala na Instagramie, nazywając go „Głupim Kaziem” i zapowiada, że podczas dzisiejszego programu „Zadyma” pokaże coś specjalnego.
Kazik Kartel i Żurom staną naprzeciwko siebie 10 stycznia na gali Prime 15.



Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News3 dni temuPeja do przewodniczącego Lewicy: „Czerwony nygusie”
-
News3 dni temuMisiek z Nadarzyna zatrzymany przez CBŚP. Co z karierą Karramby?
-
News3 dni temuNas ujawnił, dlaczego Eminem odmówił mu zwrotki
-
News2 dni temuWaldemar Kasta dołączył do rosyjskiej federacji
-
News2 dni temuFu był w rozsypce po śmierci Pona. Wiemy, skąd przyszło wsparcie
-
News20 godzin temuRumunia: Wiz Khalifa skazany na więzienie
-
News1 dzień temuWaldemar Kasta zrezygnował z gali w Moskwie. „Przerwałem udział w wydarzeniu na żywo”
-
News2 dni temuSprzedał katalog za miliard dolarów, nie sprzedając go. The Weeknd ustawił nowy standard dla artystów