News
Andrzej Dragan tłumaczy, jak zrobił klip Quebonafide
„Dość ciężka postprodukcja”.

Przy klipie „Futurama 3” Quebonafide poprosił o wsparcie Andrzeja Dragana, popularnego fizyka, artystę i popularyzatora nauki. Ten wyjaśnił, jak przy pomocy AI zobrazował powrót rapera na scenę.
„Futurama 3” powstała na laptopie
– Wszystkie tła scenograficzne z nowego klipu dla Quebo generowałem w Midjourney. Do tego masa ujęć lub przejść w Runwayu, Lumie i Stable Diffusion skalowane oczywiście Topazem. No i deep fejki na specjalnie trenowanych GANach. Dzięki temu można było zamknąć wszystkie zdjęcia w jednym dniu. Oczywiście cała edycja i postprodukcja na laptopie – napisał Dragan.
– Życzę powodzenia wszystkim mięsnym interfejsom, wątpiącym w miażdżącą przewagę uzyskiwaną w produkcji filmowej dzięki AI. Przypomnę, że zaledwie po paru miesiącach od pojawienia się tej technologii na powierzchni planety. I na osłodę: dzień przed premierą Sory Yann LeCun zapewniał w swoim stylu, że nie mamy szans, aby obecna generatywna technologia umożliwiała tworzenie filmów. Bo to przecież tylko mnożenie macierzy – dodał.
Kilkumiesięczna praca
– Dla dopytujących o technikalia. Preprodukcja klipu trwała ponad miesiąc (prace koncepcyjne, projekty i symulacje geometrii planów), a dość ciężka postprodukcja od czerwca do października. Na ostatnim etapie była to praca trzyosobowa i używaliśmy wszystkich narzędzi dostępnych pod słońcem, głównie gołego After Effectsa do compositingu. Nawet analogowe niszczenie obrazu. Nie chciałbym nadwyrężać nietykalności intelektualnej osób kminiących, że dzięki AI rzeczy „robią się same”, ale zwrócę uwagę, że nie żyjemy jeszcze w XXII wieku. Natomiast Midjourney uratował nas od konieczności kręcenia w 10 lokacjach, na co nie było ani czasu, ani kasu. W efekcie z ekipy mógł wypaść location scout i mogliśmy zamknąć się w studio zamiast wozić się z planem po Europie. Dla zorientowanych: podobne uniki zastosowano w produkcji „Mandaloriana”, tylko tam zamiast Midjourney hulał głównie Unreal – wyjaśnił.
Klip „Futurama 3” ma po dwóch dniach 2 miliony wyświetleń na Youtube. Licznik Spotify wskazuje 1.2 mln odsłuchań.
Wracając do AI… wszystkie tła scenograficzne z nowego klipu dla Quebo (np to na zdjęciu poniżej) generowałem w Midjourney. Do tego masa ujęć lub przejść w Runwayu, Lumie i Stable Diffusion skalowane oczywiście Topazem. No i deep fejki na specjalnie trenowanych GANach. Dzięki… pic.twitter.com/qfJQTetF8x
— Andrzej Dragan (@andrzejdragan) November 22, 2024
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Wspólnym dzieckiem Young Leosi i Kacpra Błońskiego okazały się być… lody. Para wypuściła do sklepów własne lody o smaku karmelowym.
Lody od Young Leosi
Kilka dni temu Młoda Leokadia napisała na Instagramie: „Baby is coming”. Wielu komentujących myślało, że raperka jest w ciąży. Okazuje się, że była to zapowiedź jej nowego produktu – lodów „Corny Baby”.
Lody pojawiły się w Żabkach w całej Polsce. Jak podkreśla raperka, jest to ich własny produkt.

Smak, cena i design
Corny Baby to lody karmelowe w białej polewie, z dodatkiem chrupiącego popcornu. Cena? 3,99 zł za sztukę – co czyni je atrakcyjną opcją na letnie upały.
Choć smak zapowiada się interesująco, część osób może mieć problem ze znalezieniem ich w sklepie. Opakowanie nie rzuca się mocno w oczy, a podobizny artystów na etykiecie nie są łatwe do rozpoznania.
„Wiem, że to Corny Baby” – podpowiedź w kawałku Ekipy
Fani mogli spodziewać się tego ruchu już wcześniej. Kacper Błoński zamieścił dyskretną zapowiedź produktu w singlu „Labubu” stworzonym wspólnie z Ekipą. W utworze rapuje: „Twe usta słodki smak. Wiem, że to Corny Baby” – co dziś okazuje się bezpośrednim nawiązaniem do nowego przysmaku.

Na sobotni koncert w Strefie 57, Oki przyleciał helikopterem, a później przesiadł się na quada. Towarzyszyła mu jego życiowa partnerka – Bambi.
14 czerwca Oki zagrał w Przytkowicach. Na imprezę dotarł razem z Bambi helikopterem. Raper pod sceną zameldował się na quadzie, który miał z tyłu odpalone sztuczne ognie. Spektakularny wjazd na Strefę 57 spolaryzował słuchaczy, którzy mają dość restrykcji klimatycznych.
Poniżej kilka krytycznych komentarzy pod adresem rapowej pary:
- „Oni będą sobie latać helikopterami, a ludzie będą dbać o klimat i zostaną zmuszeni do jazdy na rowerach do pracy”.
- „A mi zabraniają odkręcić nakrętki”.
- „A planeta płonie”.
- „Mam nadzieję, że jest to helikopter elektyczny”.

Bambi okazała wsparcie osobom LGBT+. Raperka wystąpiła z tęczową flagą dumnie prezentując ją przed publicznością.
4 lata temu Bedoes dumnie przyznał, że jest pierwszym raperem, który opowiedział się za społecznością LGBT. Podobnie zachowała się teraz Bambi, która dała jasny sygnał, że również wspiera tę społeczność.
Raperka pojawiła się z tęczową flagą na niedawnym Orange Warsaw Festiwalu.
Poniżej wideo:
News
Kukon wbił szpilę Mesowi. „Sława Polsce” – wykrzyczał w Opolu
Kukon nawiązał do politycznego statementu kolegi po fachu.

Na Hip-Hop Opolu zrobiło się nam politycznie. Ten Typ Mes wysłał do publiczności ukraińskie pozdrowienie narodowe. Zareagował na to biłgorajski raper Kukon.
Mes: „Sława Ukrainie”
Ten Typ Mes pod koniec swojego występu na Hip-Hop Opolu wygłosił krótkie oświadczenie wspierające Ukrainę, która broni się przed napaścią rosyjską.
– Chcę zakończyć językiem, który jest dla nas już coraz mniej obcy. A to dlatego, że Ukraina tak jak i my, nie lubi jak jej się wchodzi ruskim butem na łeb. W związku z tym, nie przez miesiąc, nie przez dwa, tylko do samego zwycięstwa Ukrainy – Slava Ukrainie! – wykrzyczał ze sceny.
Kukon: „Sława Polsce”
Tuż po byłym członku Alkopoligamii, na scenie tego wieczoru pojawił się Kukon i jego świta. Raper z Biłgoraja również postanowił wygłosić krótki statement na koniec, który śmiało możemy odebrać jako pstryczek w nos Mesa.
– Dla nas to jest poje***ne, że jesteśmy w telewizji, ale robimy to for fun. Sława Polsce! – zakończył swój występ autor „Ogrodów”.
Czy możemy spodziewać się jakiejś reakcji Mesa na słowa Kukona, czas pokaże.
Poniżej wideo:
News
TVP i Abradab upamiętnili Jokę. Pierwszy występ rapera po śmierci brata
„Joka jest tutaj z nami”.

Zmarły 2 maja Joka z Kalibra 44 został upamiętniony na festiwalu Hip-Hop Opole, który odbył się w czwartek 12 czerwca.
W amfiteatrze w Opolu na scenie po raz pierwszy od śmierci Joki pojawił się Abradab, który wspomniał ze sceny o swoim bracie.
– Normalnie o tej porze byłbym tutaj ze swoim bratem, ale wiecie co, Joka jest tutaj z nami cały czas – powiedział i za chwilę wykonał jeden ze szlagierów Kalibra 44 „Normalnie o tej porze”.
Joka został upamiętniony również przez prowadzącego festiwal CNE, który nawiązując do jednego z klasyków O.S.T.R.-a poprosił publiczność, by zrobiła hałas dla zmarłego rapera.
– Zróbcie taki hałas, by go usłyszeli w niebie.
Napis „Joka” pojawił się też na graffiti wyświetlanym w tle sceny, a jedną z piosenek zadedykował Joce m.in. Grubson.
Poniżej wideo:
-
News4 dni temu
Wilku bez zębów kilku? To nieaktualne. Raper ma nowe zęby
-
News4 dni temu
Oki usunął to po 10 minutach, ale w sieci nic nie ginie
-
News4 dni temu
Bonus RPK otworzył z żoną hip-hopowy zakład fryzjerski
-
News3 dni temu
Awantura w radiu Eska. Malik Montana opuścił studio
-
News3 dni temu
Ten Typ Mes na Hip-Hop Opolu: „Slava Ukrainie”
-
News2 dni temu
Kukon wbił szpilę Mesowi. „Sława Polsce” – wykrzyczał w Opolu
-
News5 dni temu
Wspólny produkt Okiego i Quebonafide trafił do sklepów
-
News2 dni temu
Sentino wyprzedził Malika Montanę – pierwsza taka sytuacja