Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

B.R.O. ODPOWIADA NA WASZE PYTANIA – GLAMRAP.PL

Opublikowany

 

Na początku tego roku do sprzedaży trafił debiutancki krążek B.R.O. – „High School”. Z tej okazji zadaliśmy raperowi kilka pytań.

Pytania zadawali użytkownicy serwisu Glamrap.pl w dniach od 28 kwietnia do 5 maja 2013.

 

 

Hip98989: Kiedy planujesz rozpocząć pracę nad nową płytą?

B.R.O.: Powiem szczerze, że jakoś w marcu wpadł mi do głowy pomysł na nowy album. Ten pomysł cały czas dojrzewa i delikatnie zmienia swoją formę, ale w gruncie rzeczy jest już wyraźny zarys tego co chcę zrobić, zarówno muzycznie jak i tekstowo. Narazie odpoczywam, szukam kolejnych pomysłów i inspiracji. Z myślą o tym projekcie pewnie wejdę do studia w wakacje. Teraz bardzo dużo koncertujemy, więc póki co skupiam się na trasie High School.

 

Paweł: Jak zareagował Tede na wiadomość, że odchodzisz z jego wytwórni?

B.R.O.: Przyjął to ze spokojem, rozumiał moją decyzję i ją uszanował.

 

Anna: W jakim stopniu kariera sportowa wpłynęła na Twoje życie? Dlaczego zdecydowałeś się na karierę rapera, mając szansę na zostanie zawodowym piłkarzem?

B.R.O.: Kariera sportowa napewno zbudowała mój charakter i podejście do życia. Myślę też że ukierunkowała i ukształtowała mnie jako człowiekia, który wyznacza kolejne cele i cały czas jest głodny sukcesu, tak jak to jest w sporcie. Równolegle do sportu rozwijałem się muzycznie. Nadszedł wiek w którym trzeba było podjąc decyzję i coś wybrać. Złapałem kontuzję, zacząłem studia i wtedy zdecydowałem, że muzyka będzie moją drogą w 100%. Czy był to dobry wybór? Myśle, że tak, patrząc na to gdzie teraz jestem.

 

Marycha13: Mam kilka pytań: 1. Ile już posiadasz czapek? (typu fullcapy, snapy) 2. Co sądzisz o hitach typu: Gangnam style, Ona tańczy dla mnie itp.? 3. Jak sądzisz, dlaczego masz tylu hejterów? 4. Jaki kierunek studiujesz? 5. Gdybyś nie był raperem to jak myślisz, kim byś był po studiach? 6. Wiadomo, że słuchasz w większości muzyki amerykańskiej, ale jakie poleciłbyś płyty z polskiego rapu? Myślę tu o nowszych albumach.

B.R.O.: 1.Uwielbiam snap’y. Mam ich ponad 30, ale co jakiś czas dochodzą nowe.

2.Nie do końca kumam w czym tkwi ich sukces, ale napewno wpadają w ucho i po minucie już można je zanucić. Nie moja muzyka i nie jaram się, ale serdecznie gratuluje autorom sukcesu.

3.Ich o to zapytaj, ja w to nie wnikam. Jestem sobą, jestem dobry, nikogo nie udaję i robie swoją muzykę. Jeżeli komuś to przeszkadza to myślę, że ma problem sam ze sobą.

4.Zarządzanie.

5.Myślę, że planowałbym wtedy własny biznes lub wyjazd za granicę.

6.Ciężko mi powiedzieć bo ja naprawdę raczej nie śledzę tego co się dzieje w Polsce, a nawet jeśli to pobieżnie. Z w miarę świeżych rzeczy, to ostatnio dłuższy czas w moim samochodzie spędziła nowa płyta Pezet’a. Jeżeli chodzi o brzmienia to średnio lubię tego typu muzykę, natomiast flow Pawła na tym krążku miażdży.      

 

Karmelowy_klocek: Jak wyglądają twoje relacje z TDF’em? Po przejściu do UrbanRec. chyba nieco pogorszył się wasz kontakt. Jak odniesiesz się do kawałka „Jest Rap” na płycie Elliminati (wzmianka o typach w rurkach i homo-gimbach).

B.R.O.: Kontakt jest neutralny. Każdy po moim przejściu do UrbanRec poszukuje jakiś znaków, że ja i Jacek mamy wrogie nastawienie do siebie. On robi swoje, ja robie swoje. Zdarza nam się spotkać, zawsze przybijemy piątke, pogadamy, pośmiejemy się i tyle. Bardzo cieszy mnie to, że jego nowy album odniósł taki sukces, gra tyle koncertów i na dobre wrócił na scenę. Jest żywą legendą rapu w Polsce i człowiekiem na którego muzyce się wychowałem więc życzę mu dalszych sukcesów. A co do tekstu z kawałka „Jest Rap” najlepiej będzie jak spytasz o to TDF’a, bo ja tych wersów nie biorę do siebie jeśli o to Ci chodzi.     

 

Mkej: Czy czerpiesz inspirację od Maca Millera? W internecie pojawia się wiele opinii, że kopiujesz jego teledyski. Jak się do tego odniesiesz ?

B.R.O.: Swego czasu Mac był mocno inspirującym gościem dla mnie. Nasza muzyka jest inna i nigdy go nie kopiowałem w tej materii, natomiast jako osoba dostrzegałem w nim wiele podobieństw do mnie, zwłaszcza pod względem podejścia do życia, dlatego mocno utożsamiałem się z nim i jego muzyką. Po płycie „Blue Slide Park” jego nowe projekty nie przemawiają do mnie, tak jak jego nowy wizerunek, natomiast cały czas śledzę jego poczynania i mam nadzieje, że nowym albumem zaskoczy mnie…pozytywnie 😉  

 

Krzemion: Co uważasz o beefach w podziemiu? Czy akcja ŻywyRap pomaga wypromować młodych wilków i poszerzyć grono słuchaczy undergroundu czy to kolejny projekt, przez który jury za swój wybór będzie traciło odbiorców, a uczestnicy za za którymi był internet będą dissowali wybór i cały konkurs tak jak to było z drugą edycją Pompuj Rap?

B.R.O.: Jeżeli diss’y są na poziomie to wszystko jest na swoim miejscu.  

To czy akcja ŻYWYRAP pomoże wypromować młodych wilków zweryfikuje czas. Nie umiem określić na ile ten program jest dobry, a na ile zły, natomiast napewno umożliwia młodym ludziom pokazanie się szerszej publiczności. Należy pamiętać, że zarówno w takich programach jak Idol czy X-Factor to nie zwycięzcy robili największe kariery, więc mimo wszystko wybór Jury nie jest najważniejszy.  

 

Pierone: Czy to prawda, że Zygmunt Solorz-Żak to Twój wujek?

B.R.O.: Jest to NIEprawda. Ktoś wymyślił tą plotkę już jakiś czas temu, a ludzie zaczeli ją pomnażać. To pokazuje jakim narzędziem jest intertet i jak łatwo coś ludziom zasugerować. Ogólnie to mam z tego bekę, ale z drugiej strony troche to przerażające, jak łatwo puścić w obieg nieprawdziwą informację. Słowo na niedziele: Nie wierzcie we wszystko co przeczytacie w internecie, amen.  

 

Sippin My Moe: Swego czasu Numer i Mes nagrali kawałek na Kodex, w którym jasno stwierdzili, że rap to dla nich coś więcej niż 'para para’. Czy pisząc „para para” brałeś pod uwagę opinię środowiska i możliwą analogię obydwu sytuacji? Jak czujesz się z łatką kolorowego chłopca i sezonowego idola dla młodzieży?

B.R.O.: Po pierwsze, nie czuje się ani kolorowym chłopcem, ani sezonowym idolem dla młodzieży. Tą metkę doszywają do mnie Ci, którzy mają problem ze sobą. Ja takiego problemu nie mam i całe szczęście bo to dopiero musi być przykre. Co do „para papa” to ten kawałek powstał bardzo spontanicznie, natomiast tym numerem na swój sposób podpisuje się pod utworem Mesa i Numera „Rok Później”. Brzmieniowo natomiast kawałki są zuuuupełnie inne.

 

MKR: Czy myślałeś kiedyś nad własną wytwórnią?

B.R.O.: Tak, myślałem już o tym i uważam, że taki okres w życiu jeszcze nadejdzie, natomiast póki co jestem baaardzo zadowolony z wytwórni w której jestem i jak narazie nie mam zamiaru nic zmieniać. Chcę kontunować współpracę z UrbanRec bo są to zajebiści ludzie, pełni zaangażowania, dobrze nam się wspólnie działa więc obie strony są zadowolone.

 

Bang1920: Będzie Reedycja Płyt Univers Story i Miasto Prywatne? Bardzo często sprawdzam na Allegro ale jest tylko miasto prywatne za 200zł.

B.R.O.: Szczerze mówiąc wątpie w to, że powstanie reedycja tych płyt. Natomiast sam mam po jednej sztuce i wygląda na to, że pozostanie to mega kolekcjonerskie 😉

 

Kasiula: Skąd wziąłeś pomysł na swoje pseudo? Czy jest to jakieś nawiązanie do nazwiska?

B.R.O.: Pseudo wynika z nazwiska i ksywki z osiedla, która delikatnie ewoluowała w B.R.O 🙂

 

Bartek: Zawsze z wielką chęcią jeździsz na swoje koncerty, czy czasami chciałbyś pójść na inną imprezę lub ciekawe wydarzenie albo po prostu posiedzieć w domu z dziewczyną i obejrzeć film ale nie możesz ze względu na swój koncert? Jak często zabierasz dziewczynę na swoje koncerty? Rozpiera Cię duma czy raczej tego nie lubisz jak idziesz sobie np. w centrum handlowym, a ludzie spoglądają na ciebie i wiesz, że oni wiedzą, że jesteś B.R.O?

B.R.O.: Koncerty są fantastyczną sprawą, jaram się tym, że gram ich aż tyle i mam tylu fanów w całym kraju. Czasami jest to męczące, ciągłe rozjazdy, późne powroty, natomiast jest to kwestia przyzywczajenia i ja już mam to za sobą. Fani napędzają mnie więc na brak siły i zajawki nie narzekam. Zawsze poświęcam im tyle czasu i zaangażownia ile tylko mogę.

Powiem szczerze, że poza swoimi koncertami rzadko kiedy jestem na innych imprezach w klubach bo zwyczajnie mi się nie chce. W wolne dni wole nareszcie odpocząć, tak jak piszesz, wypić wino z dziewczyną i obejrzeć film. Z imprez, najbardziej lubie domówki lub grille w gronie najbliższych przyjaciół.

Co do rozpoznawalności jest to fajne i miłe, chociaż napewno ma swoje gorsze strony, jak np. brak tzw.”świętego spokoju”, ale jest to nierozłączna część tego co robię, więc w żaden sposób nie narzekam. Do wytykania palcami trzeba się przyzwyczaić, ale w gruncie rzeczy jest to przyjemna sprawa kiedy ludzie entuzjastycznie do Ciebie podchodzą, chcą zrobić zdjęcie, wziąć podpis czy po prostu pogadać. Jest to fajne, że możesz być dla kogoś autorytetem, dać mu radę czy po prostu przybić piątkę. Natomiast nie odbiło mi i nie uważam się za jakąś „gwiazdkę” czy bóg wie kogo. Robię muzykę – to był, jest i będzie dla mnie zawsze priorytet.

 

JeŻu: Nagrasz jeszcze jakiś kawałek ala 'Machine Gun’? Powiem Ci szczerze, że bardziej jara mnie w twoim wykonaniu kozacka szybka nawijka pod tłusty bit, niż jakieś 'ałtotjuny’ I czy planujesz kolabo z kimś z polskiej sceny. Pamiętaj na zawszę w sercu RAJFAJZEN.

B.R.O.: Pewnie nagram jeszcze taki kawałek, który będzie kontynuacją seri, natomiast jeszcze nie teraz. Co do feat’ów to myślę, że się pojawią, ale dopóki nie są nagrane nie będę o nich mówił 🙂

 

Dzięujemy artyście i użytkownikom za wzięcie udziału w akcji.

© Glamrap 2013


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Rabo: „Wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół” – wywiad

Rozmawiamy z raperem, który nagrał płytę inspirowaną znanymi bajkami.

Opublikowany

 

W ubiegłą sobotę ukazał się album Rabo „Życie to nie bajka”. To twórca znanego kanału związanego z filmami animowanymi Disneya, Pixara i DreamWorks. Mieliśmy okazję porozmawiać z byłym dziennikarzem programu „Uwaga!” na temat jego projektu.

Polećmy klasykiem na początek – jak zaczęła się Twoja przygoda z rapem?

Cóż… okres, gdy miałem 9 lat i kolega przyniósł do szkoły Grupę Operacyjną pozwolę sobie pominąć (śmiech). Oficjalnie wszystko zaczęło się rok później, gdy ojczym pożyczył mi swoją empetrójkę, bym się nie nudził w autokarze podczas wycieczki szkolnej. Znajdowała się tam „Droga” od Hemp Gru, którą momentalnie się zachwyciłem. Potem już poszło. Ogólnie jestem z pokolenia dzieciaków, dla których rap był jak łyk świeżego powietrza w świecie przepełnionym smogiem. Gdybym na pewnym etapie nastoletniego życia nie usłyszał, że „Damy radę”, to nie wiem, czy bym dał. Gdybym nie podśpiewywał sobie, że „Bierzemy sprawy w swoje ręce” albo że „Każdą porażkę obracam w sukces”, to też pewnie wszystko wyglądałoby inaczej. Nie bez powodu czasem żartuję sobie, że wychowali mnie mama, tata i Wojtek Sokół (śmiech). I coś w tym jest.

A skąd pomysł, by samemu zacząć rapować?

Od zawsze marzyłem, by być częścią tej kultury. Przez wiele lat prowadziłem kanał na YouTube, gdzie opowiadałem o różnych ciekawostkach, szokujących teoriach i absurdach związanych z filmami animowanymi, głównie ze stajni Disneya, Pixara i DreamWorks i gdy przekroczyłem magiczną barierę 100 000 subów, chciałem przygotować dla widzów coś specjalnego. Uznałem wtedy, że to dobra okazja, by zadebiutować i tak powstał utwór „Sto tysięcy powodów”. Odbiór był pozytywny, więc zacząłem doskonalić swój warsztat i dziś, po 5 latach od tamtego wydarzenia, myślę, że rozwinąłem się już na tyle, by przedstawić się szerszemu gronu słuchaczy.

No właśnie, niedawno do sieci trafiła Twoja EPka „Życie to nie bajka”, oparta na ciekawym patencie. Opowiedz o tym.

Od jakiegoś czasu kiełkował mi w głowie pomysł na płytę związaną z tym, czym zajmowałem się na co dzień. W końcu postanowiłem się za to zabrać i efektem tego jest album inspirowany znanymi animacjami, takimi jak „Toy Story”, „Auta” czy „Król Lew”. Bajki te stanowiły jednak jedynie punkt wyjścia do opowiadanych historii, dzięki czemu mogłem zgrabnie połączyć moje osobiste przeżycia z fabułą wspomnianych filmów. Przykładowo w utworze „Simba” opowiedziałem o swojej drodze do sukcesu, która ciągle trwa, niestety (śmiech). Refren oparłem na słynnej frazie Mufasy „Kiedyś to wszystko będzie Twoje”, którą kojarzy niemal każdy, a której, co ciekawe, Mufasa nigdy do Simby nie wypowiedział. Taki bajkowy efekt Mandeli.

Tu, gdzie jestem, konsekwentnie rządzi prawo dżungli
Walczę mężnie, bo lwie serce w mojej piersi dudni
Wygram ze złem, wsparcie wielkie mam od wiernych kumpli
Dzieło zwieńczę happy endem, będą ze mnie dumni!

Zanim jednak zdecydowałeś się wrócić do ksywki Rabo, wydałeś dwie EP-ki pod innym pseudonimem na osobnym kanale, którego prawie nikt nie zna.

I całe szczęście (śmiech). Faktycznie, w 2020 roku postanowiłem wypuścić pierwszą EP-kę, ale czułem podskórnie, że mimo iż teraz wydaje mi się to cudowne, to za parę lat zapewne będę wolał o tym zapomnieć. I faktycznie – dziś, gdy patrzę na swoje poprzednie projekty, na czele z tym starszym, to widzę, jak wiele rzeczy mógłbym zrobić lepiej. Ale cóż – chyba właśnie na tym polega rozwój. Ostatecznie dobrze mi zrobiło te parę lat w takim klasycznym podziemiu – miałem czas, by spokojnie progresować, a jednocześnie mało kto musiał być tego świadkiem (śmiech).

To teraz trochę z innej beczki – jak YouTuber trafia do redakcji Uwagi! TVN?

Faktycznie, jest to historia dość oryginalna. Niecałe 2 lata temu przechodziłem najgorszy okres mojego życia. To było chwilę po wypuszczeniu EPki „To The Ground”, która zresztą odzwierciedla ówczesny stan mojej psychiki. Z przyczyn niezależnych ode mnie, musiałem odejść jakiś czas wcześniej z YouTube’a, co wywróciło moje życie do góry nogami. Moim planem ₿ na życie był wtedy rynek kryptowalut, który jednak dał mi wielką lekcję pokory i plany bycia kryptomilionerem musiałem odłożyć na później. Ostatecznie znalazłem się w sytuacji, w której byłem bezrobotny, samotny i bez perspektyw. Wysłałem CV do wielu firm, by zaczepić się gdziekolwiek. Odpowiedziały mi dwie – jakieś Call Center i… McDonald’s (śmiech). Wybrałem pracę na słuchawce i – jak się potem okazało – ta jedna decyzja odmieniła moje życie.

Dlaczego? I jak to się łączy z pracą dziennikarza?

Już tłumaczę. W wielkim skrócie firma, w której zacząłem pracować, okazała się być jedną wielką kuźnią oszustów i prężnie działającą machiną okradającą starszych i schorowanych ludzi na grube miliony złotych. Gdy tylko zrozumiałem, w czym biorę udział, chciałem się zwolnić, ale ostatecznie tego nie zrobiłem. Uznałem, że więcej zdziałam, jeśli zostanę tam przez pewien czas, przemęczę się i zdobędę jak najwięcej dowodów na to, co tam się wyprawia. Ostatecznie wyszło lepiej, niż przypuszczałem. Odezwałem się do redakcji Uwagi! opisując całą sprawę i dostarczając im materiały. Podjęli temat i wspólnie zrealizowaliśmy 5-częściowy cykl reportaży o tytule „Szatańska Loża VIP”. Efekt był taki, że po pierwsze – złodziejska firma upadła, po drugie – wielu osobom odpowiedzialnym za ten niemoralny proceder postawiono zarzuty, a po trzecie – dostrzeżono we mnie potencjał i zaproszono do redakcji na staż. Reszta jest już historią. Szaloną, jak całe moje życie.

W takim razie gratuluję, dobra robota.

Dzięki. Swoją drogą na mojej najnowszej EP-ce nawiązuję do tych zdarzeń w kawałku „Pinokio”. Utwór ogólnie opowiada o poczuciu wyobcowania wśród rówieśników, o byciu niepasującym elementem układanki, ale także o potrzebie osiągnięcia wielkiego sukcesu, by mój Gepetto był ze mnie dumny i by nigdy mu niczego nie zabrakło. Myślę, że metafora jest zrozumiała dla wszystkich. Za to sama końcówka drugiej zwrotki jest właśnie o wspomnianej chwilę wcześniej historii. Pamiętam, że wszyscy przestrzegali mnie, bym się w to nie pakował, bo może stać mi się krzywda. Ja jednak miałem przekonanie, że w takich sytuacjach należy działać, nie bacząc na konsekwencje. I tak też zrobiłem. Na razie wszystko ze mną w porządku i mam nadzieję, że tak zostanie. A jeśli nie, to przynajmniej pozostanie po mnie muzyka.

Będę bronił starszych oraz kobiet, cóż
Nawet jak przypłacę to niejedną blizną
Nie chcę być prawdziwym chłopcem już
Od kiedy zostałem prawdziwym mężczyzną


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Małpa: „Moja żona ma tatuaż z okładką płyty Łony” – wywiad

W rozmowie z Małpą padają także ksywki Otschodzi i Lil Konona.

Opublikowany

 

Przez

małpa wywiad

Z okazji pojawienia się na rynku winylowej wersji kultowego albumu „Kilka numerów o czymś”, spotkaliśmy się z Małpą z Warszawie, żeby porozmawiać o jego debiucie, który w większości został napisany we Włoszech.

Chociaż Małpa nigdy tego nie ujawniał, nasza redakcyjna koleżanka opowiedziała podczas rozmowy pewną anegdotę związaną z żoną rapera, która posiada tatuaż z Łoną. – Ma kilka rapowych tatuaży – przyznał raper w rozmowie z Luizą Di Felici. Więcej na ten temat w poniższej rozmowie.

Poruszone wątki w wywiadzie:

  • „Kilka numerów o czymś” powstało we Włoszech na Erasmusie.
  • Czy Małpa inspirował się włoskimi artystami?
  • Lil Konon i jego zakola
  • Otsochodzi kupuje winyl za 12 tys. zł
  • Praca na stacji benzynowej
  • Dlaczego Małpa zniknął na 6 lat?


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Feno: „Young Leosia i Bambi to grzeczna muzyka, która trafia do dzieci” – wywiad

Jak i kiedy modli się Edzio, Pikers GOAT, Grande Connection i monetyzacja konfliktów freakfightami.

Opublikowany

 

Przez

Nasza rozmowa z Feno to przede wszystkim tematy rapowe. Czy kobiecy rap w Polsce jest dobry? Tutaj raper wspomina o Bambi, Young Leosi i Oliwce Brazil.

– Mamy Young Leosię i Bambi. To są takie najpotężniejsze postacie. To jest taka grzeczna muzyka, która trafia do dzieci. Sanah i Julka Żugaj to ten sam case – mówi Feno w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.

– Mi rap się kojarzy z lekkim sk***ysyństwem. I takiej damskiej postaci jak Cardi B nie ma. No jest Oliwka i ma te skillsy, ale ewidentnie też jakieś problemy wizerunkowe. Żyjemy w post katolickim kraju, w którym nie ma akceptacji na jakieś jechanie w stylu Oliwki Brazil i obciąganie ku**sów – dodaje.

W rozmowie ponadto:

  • Feno spotyka dwie małe dziewczynki, które są fankami Bambi
  • Co myśli o Grande Connection
  • Jak i kiedy modli się Edzio
  • Kacper HTA i monetyzacja konfliktu freakfightami
  • 10 tys. pomysłów Sebastiana Fabijańskiego
  • Pikers to GOAT
  • Najbardziej klimatyczny festiwal rapowy


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mamy dość technicznego rapu? Koro: „Eripe, Tomb czy Golin wyczerpali tę formułę” – wywiad

Koro mówi o Young Leosi, Bambi, Grande Connection, Szpaku, White Widow i Taazym.

Opublikowany

 

Przez

koro wywiad

Podczas naszej rozmowy z Koro poruszyliśmy ciekawy wątek kalkulacji i warsztatu w polskim rapie. Czy w dzisiejszych czasach odbiorcy nie chcą słuchać już przekminionych wersów czy liczyć podwójnych i potrójnych rymów?

Koro „To nie rap się zmienia”

Jak twierdzi Koro, to nie rap się zmienia. – To raperzy zaczęli robić inny rodzaj muzyki. To nie chodzi o to, że rap się rozwija, bo on ma proste korzenie i prostą definicję, tylko ludzie otwierają się na coraz więcej rzeczy. W każdą stronę ta granica się przesuwa – mówi Koro w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.

Nie chcemy już słuchać rapu dobrego warsztatowo?

W większości wypadków rap odbił w stronę popu, śpiewanych refrenów i autotune’a. Bardzo nieliczni robią jeszcze rap stawiający na technikę.

– Dzisiaj młodzi raperzy nie muszą być dobrzy warsztatowo. Tacy gracze jak Eripe, Tomb, Quebo, Golin i jeszcze mógłbym wymienić parę ksywek, wyczerpali na tyle tę formułę, że ludzie mają dość. Żyjemy w takich czasach TikTokowych i przebodźcowanych, że ta muzyka ma być takim głaskaniem psychiki, żeby się wyluzować, a nie rozkminiać o co chodziło – twierdzi Koro. Czy to dobrze czy źle? Wśród fanów możemy dostrzec dwa główne obozy. Pierwszy, który krytykuje większość rzeczy wychodzących od młodych twórców i drugi, który jest zafascynowany każdym kawałkiem, którego głównym zadaniem jest wpaść w viral i największą rotację.

W poniższej rozmowie poruszyliśmy takie wątki jak: Young Leosia i Bambi nagrywają w szafie, działalność Grande Connection, dissy i beefy się nie kalkulują, konflikt Szpaka i White Widow, Taazy objawieniem freakfightów, co z walką na Fame MMA, a także, kiedy nowa płyta.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Pueblos (Bitwa o Południe): „Żyję z freestyle’u, to moje główne źródło utrzymania” – wywiad

Rozmawiamy z organizatorem Bitwy o Południe.

Opublikowany

 

Przez

Wybraliśmy się na BOP9, gdzie mieliśmy zrobić relacje z wydarzenia, ale jak to z freestylem – zamiast relacji przeprowadziliśmy kilka mocnych wywiadów. Na pierwszy ogień rozmowa z Pueblosem – organizatorem Bitwy o Południe.

– Randomowi ludzie boją się BOP-u i boją się wystąpić. Wiedzą, że można się bardzo łatwo zbłaźnić, jak np. wchodzący teraz bez koszulki Syn Młynarza z flagą Kiribati – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl Pueblos.

Organizator Bitwy o Południe ujawnił przed naszymi kamerami m.in., że jako jedna z nielicznych osób, a może nawet jedyna utrzymuje się z organizowania bitew freestyle’owych. – To moje główne źródło utrzymania – przyznaje.

Z Pueblosem porozmawialiśmy m.in. o aktualnej sytuacji BOP-u i WBW i najbardziej przyszłościowych zawodnikach, którzy jeszcze namieszają we freestyle’u.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Sarius o konflikcie z Żabsonem: „Miał u mnie dług”- wywiad

Rozmawiamy z szefem Antihype.

Opublikowany

 

Przez

sarius

Tym razem przed naszymi kamerami zasiadł Sarius, z którym w ponad godzinnym wywiadzie poruszyliśmy mnóstwo tematów, także ten jeden z najbardziej grzejących, czyli niesnaski z Żabsonem.

Kilka tygodni temu między Sariusem z Żabsonem doszło do małego konfliktu, który miał zostać nie do końca zrozumiany przez słuchaczy. Sarius zdecydował się szczegółowo opisać, o co chodziło i dlaczego Żabson miał u niego dług.

Ponadto szef Antihype ujawnił, czy żałuje, że sytuacja z Gibbsem lub Deysem tak się potoczyły.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: