Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

B.R.O: „W muzyce można zrobić karierę, nie patrząc na układy”

Z warszawskim raperem rozmawia Bartosz Boruciak.

Opublikowany

 

Na moich spotkaniach w Empikach były po prostu całe rodziny. Co najlepsze zarówno rodzice, starsze rodzeństwo (16-19 lat) jak i najmłodsi słuchają mojej muzyki i byli tam wspólnie, doskonale wiedząc kim jestem. To było bardzo miłe. Widocznie mój przekaz jest na tyle uniwersalny, że moich płyt słuchają ludzie w bardzo różnym wieku – mówi w rozmowie z Bartoszem Boruciakiem B.R.O, raper i producent. Wywiad ukazał się na łamach Tygodnika Solidarność.

Zanim zostałeś raperem, grałeś w piłkę nożną. Dlaczego muzyka, a nie sport?

Jest moment w życiu, gdy dochodzisz do pewnego poziomu i zauważasz, że nie wszystko zależy wyłącznie od ciebie. Widzisz pewne układy, których nie chciałeś widzieć. Twoja postawa na boisku nie ma wpływu na to, w jakim klubie będziesz grał. W muzyce można zrobić karierę, nie patrząc na układy. Zacząłem studia i postawiłem na muzykę.

Jak wyglądały początki?

W liceum grałem w piłkę i robiłem muzykę. Kupiłem podstawowy sprzęt do nagrywania i w szafie zrobiłem sobie prowizoryczną kabinę do nagrywania wokali. Sam siebie realizowałem. Potem udostępniałem utwory w sieci i okazało się, że ktoś chciał tego słuchać.

Twoim głównym odbiorcą są nastolatki. Obrazisz się, jak nazwę ciebie „gimbograjkiem”?

Nie zdenerwuję się, bo tym momencie to już nie jest prawda.

Jak to?

Widzę duże zmiany. Największą grupą na Instagramie jest (B.R.O pokazuje swój profil na Instagramie – przyp. red.) przedział 18-24. Ludzie z mojego pokolenia. Te same dane dotyczą Facebooka.

Czy na twoje koncerty przychodzą dzieci z rodzicami?

Rzeczywiście się to zdarza, ale ja nazwałbym to trochę inaczej. Na moich spotkaniach w Empikach były po prostu całe rodziny. Co najlepsze zarówno rodzice, starsze rodzeństwo (16-19 lat) jak i najmłodsi słuchają mojej muzyki i byli tam wspólnie, doskonale wiedząc kim jestem. To było bardzo miłe. Widocznie mój przekaz jest na tyle uniwersalny, że moich płyt słuchają ludzie w bardzo różnym wieku.

Okładka najnowszej płyty rapera „Karmel”, która ukazała się 30 listopada 2018 roku.

Młody raper żyje tu i teraz…

Ja mam zdecydowanie odleglejsze plany. To co się dzieje teraz, jest pewnym etapem, który realizuje jeden z elementów naszego planu czy nawet wizji. Ta wizja, ma nas to doprowadzić do celu.

Popyt na ciebie był większy kilka lat temu.

Przesadzasz. Mój najpopularniejszy utwór „Mówiła mi” był opublikowany w październiku 2016 roku, ale w radiu był puszczany na początku 2017 roku. Teraz robię nowe rzeczy. Moje kolejne utwory mają potencjał radiowy. Zawsze popyt jest większy, kiedy jesteś nowy na rynku. Sztuką jest wejść na scenę i zaistnieć, ale jeszcze większą sztuką jest przetrwać próbę czasu i na tej scenie być.

Usłyszałem w RMF FM utwór „Tamagotchi” Taconafide. Raperzy powinni być zadowoleni z tego stanu rzeczy?

Tak. Przesuwanie granic i wchodzenie w mainstream jest ożywcze dla rapu. Nie lubię półśrodków. Albo walczymy o to, że jesteśmy współczesnym popem i jesteśmy. Albo nie.

Czy w Polsce powinna funkcjonować edukacja hip-hopowa w ramach zajęć wiedzy o kulturze?

To jest trudne pytanie. To, czego teraz dzieciaki słuchają, ciężko nazwać rapem. Wchodzimy w nową kulturę, która rodzi się na naszych oczach, czyli trap.

Mógłbyś przybliżyć naszym czytelnikom, czym jest trap?

Hip-hop jest kulturą opartą na kilku elementach. W trapie natomiast nie występuje graffiti czy breakdance. Trap wywodzi się z Atlanty i działa już na innych zasadach niż hip-hop. Cześć moich numerów ociera się o trap, ale nazywam je „karmel trap”. Jest to coś pomiędzy cukrem, a ogniem. Jestem zadowolony z rewolucji muzyki. Wciąż będę technicznym raperem. Nie będę odbiegał od wielokrotnych rymów. Lubię to robić, umiem to robić. Nie mógłbym robić prostych rzeczy, bo źle bym się z tym czuł.

Techniczny rap polega na tym, że…

W dwuwersie występuje większa liczba rymów  i gier słownych oraz zabawy składnią. Nie ma tam prostych rymów tzw. A-A, tylko jest to bardzo urozmaicone i ciekawsze w formie.

Forma jest ważniejsza niż treść?

Na pewno równie ważna. Chociaż młode pokolenie nie oczekuje podwójnych i potrójnych rymów. Sprawdź kawałki młodych reprezentantów sceny. Są bardzo proste co nie znaczy, że nie są fajne bo potrafią „bujać”. Jednak często robi się sieczkę z młodych umysłów, gdyż odbiorcy takiej muzyki, często myślą, że będą kimś gdy kupią saszetkę Gucci. Za naszych czasów, żeby być kimś, musiałeś być wyrazisty. A dzisiaj żeby być kimś, musisz mieć to, to i to.

Ile kosztuje saszetka Gucci?

Ok. 2500 złotych.

Nie stać mnie.

Ja jako ojciec i mąż wychodzę z założenia, że to marnotrawienie pieniędzy.

2500 złotych to jest miesięczna pensja wielu Polaków.

Wiem. Mnie stać na taką saszetkę, ale szkoda mi pieniędzy. Wolę odłożyć pieniądze na edukację dla mojej córki niż kupować saszetki i paski marek premium. Za zarobione pieniądze za płytę „High School” kupiłem auto na trasę koncertową, zbudowałem studio nagraniowe.

Nie czujesz się zazdrosny o sukcesy młodszych raperów? Nie boli cię sukces Bedoesa, ReTo czy Żabsona?

Absolutnie nie. Kiedy zaczynałem przygodę z rapem, moje uczesanie i kolor włosów był nie do zaakceptowania. Dzisiaj można mieć soczewki kontaktowe, kolorowe włosy, dready, szalone ubrania. Miałem wkład, żeby tak było. Przecierałem dla nich szlaki i zbierałem cięgi.

Pogubiłem się. Jesteś raperem technicznym, radiowym czy zupełnie kimś innym?

Zadałem sobie to pytanie jakiś czas temu. Rozmawialiśmy z moimi przyjaciółmi, że może warto się skupić na jednym, ale ja chyba jako artysta jestem hybrydą raperów wymienionych w pytaniu i mi z tym dobrze.  

Czyli grupą docelową B.R.O jest…

Nie traktujmy tego w kategorii wieku odbiorcy. Lubię eksperymenty.

Czy klasyczny rap wróci na salony?

To się nie wydarzy.

A czy rap jest współczesnym popem w Polsce?

Jest.

To dlaczego nie jest grany w rozgłośniach radiowych?

W wielu miejscach przeprowadzono wymianę pokoleniową, lecz ona jeszcze nie nastąpiła w zarządach wielu rozgłośni radiowych. Aczkolwiek ostatnie 2 lata pokazują, że to zaczyna się dziać. Coraz częściej w radiach pojawia się rap, co mnie prywatnie oczywiście cieszy.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: