Sprawdź nas też tutaj

News

Bedoes wystylizowany na gwiazdę rocka lat 70-tych

Podsumowanie SB FFestivalu 4.

Opublikowany

 

fot. SBM

W miniony piątek, 31 stycznia na warszawskim Torwarze odbyła się czwarta odsłona SB FFestivalu. W ciągu tych paru godzin doszło do wielu ciekawych i przełomowych momentów jak np. pogodzenie się Solara i Białasa z Deysem czy Bedoes ubrany jak gwiazda rocka z lat 70-tych.

Poniżej zapoznacie się z podsumowaniem festiwalu przygotowanym przez SBM. Tekst podzieliliśmy na nagłówki.

Podziemni raperzy na Torwarze

Festiwalowe koncerty rozpoczął showcase uczestników akcji SBM Starter. Prawdopodobnie jeszcze rok temu żaden z nich nawet nie myślał, że wystąpi na Torwarze, ale Yah00, Lazy the Loser i Brzoozka bez grama stresu zagrali swoje najlepsze kawałki i rozgrzali rosnącą z minuty na minutę publiczność. Pod koniec niespodziewanie dołączyli do nich Moli i Mata, czyli artyści, dla których udział w Starterze był przepustką do podpisania pierwszego kontraktu płytowego. Chyba wszyscy jesteśmy ciekawi co będzie za rok!

SBM i Deys pogodzeni

W utworze Łony mogliśmy usłyszeć kiedyś “Na tą płytę żaden gość nie ma wstępu. Żadnych gości, ja też nie lubię gości obecności” My nie jesteśmy tacy, gdyż na płycie Torwaru gości pojawiło się całkiem sporo i nie byli oni w żadnym stopniu przypadkowi! Deys, wielka piona – super było się spotkać w takich okolicznościach. Major – jesteś ulicznym unikatem, trzymamy kciuki! Oki – co za pogo, to było bardzo fajne, a przynajmniej nam się tak wydaje! Szpaku, czekamy na “Dzieci Duchy”, dla nas jesteś SBM!

Moli na scenę wjechał na trudny teren, bo ciężko inaczej określić krajobraz po koncercie Szpaka. Mimo to bez kompleksów zaprezentował kilka numerów z nowej płyty, co tylko zaostrza apetyt!

Chrzest bojowy braci Kacperczyk

Braciaki choć wciąż przed debiutem, na scenie czuli się co najmniej jak samochód z balonów w wodzie. Wejście z pełnym instrumentarium totalnie przełamało trapowy klimat który wypełnił dwie poprzednie godziny, zwłaszcza, że 15 minut wcześniej swój występ kończył Major SPZ. Na scenie pojawili się goście – zarówno muzyczni w osobie Gverilli, jak i grupka zaprzyjaźnionych ziomali którzy razem z publiką dali się porwać zabawie. Sztuki Piękne przeszły chrzest bojowy z oceną wzorową i otrzymują dyplom z wyróżnieniem od Akademii SBM!

Nowa płyta Beteo?

Beteo udowodnił wszystkim, że ma rękę do zaraźliwych melodii, które perfekcyjnie sprawdzają się na festiwalowych deskach. Czas na scenie wykorzystał w stu procentach na zaprezentowanie publice swoich najbardziej znanych kawałków, a ona odwdzięczyła mu się doskonałym przyjęciem i dużym zaangażowaniem. Po tym występie wiemy już nawet po co dzwonimy – po nową płytę.

Obawy odnośnie przyjęcia w ekipie Adiego Nowaka

Adi jest znaną koncertową maszyną do zabijania, więc nie dziwi nas, że i tym razem zostawił po sobie trupy, a konkretniej martwych prezydentów Adrianów Nowaków. Przed jego dołączeniem do SBM, artyści zapytani o to, do jakiego zwierzęcia by go porównali, typowali “sprytne, szybkie zwierzę” dziką małpę czy kangura i trzeba przyznać, że coś w tym jest, bo ku zaskoczeniu publiki wskoczył na efektowny stage diving już podczas pierwszego kawałka. Jak się później okazało, jako jedyny ze wszystkich artystów!

Nie mniejszym zaskoczeniem było wykonanie coveru “Skarbów” Libera i Donia, czy zawarta w jednym z przedpremierowo wykonanym utworów ripos✞a.

Były pewne obawy jak publika przyjmie Adiego, jako najnowszego w składzie, ale szybko zostały rozwiane, włos mu z głowy nie spadł. A nie, czekaj…

Kayah i Mata trzymają się za ręce

Nie każdemu przychodzi zagrać pierwszy w życiu solowy koncert dla 6 tysięcy osób. Wszyscy byliśmy pełni obaw, czy Michał uniesie związaną z tym presję, ale… dał radę z nawiązką. Wyluzowany klimat sączonego nad Wisłą piwka, który konsekwentnie wprowadzał swoją roześmianą nawijką, niesamowicie dopełniła Kayah – razem z Matą trzymając się za ręce, na dwa głosy, wykonała refren do “Prawy do Lewego”. Martwiliśmy się o publikę, czy wyjdzie cało z szalonego, podwójnego pogo podczas Patointeligencji; martwiliśmy się, czy doniesie złotą płytę do rąk rodziców przez pół hali, ale… daliście radę z nawiązką. Debiut sceniczny oceniamy na 45/45 punktów! Zresztą zdaje się, że nie tylko my, bo po festiwalu sprzedaż biletów na koncert premierowy w Warszawie eksplodowała!

White 2115 jak gwiazda rocka

Młody Łajcior jak na gwiazdę rocka przystało wjechał na scenę w książęcym stylu. Otwierająca California, podobno była słyszalna jeszcze pod wejściem do Stodoły. Symboliczne wejście w etap Młodego Księcia za sprawą przygotowanej przez Pablo 2115 wizualizacji i efektownej grze laserów, było jednym z tych momentów w którym czuje się paraliżujące ciary. Po takim wejściu dalsza część występu była formalnością, której White z ekipą dopełnili z nawiązką.

Jan-rapowanie zakończył promocję płyty

Nie zabrakło także pożegnań. Jan-rapowanie po raz 50. i ostatni wystąpił z materiałem z płyty “Plansze”. Udało mu się zakończyć ten rozdział w pięknym stylu, koncertem pełnym energii i zaangażowania, które nie pozostały niezauważone przez festiwalową publikę. Janek udowodnił, że występy na największych scenach zrobiły z niego koncertowego wyjadacza. Wszystko co dobre kiedyś się kończy, ale po nim często przychodzi nowe. W tym wypadku nadchodzi wielkimi krokami.

Wzruszony Solar

Po wejściu Solara scena zamieniła się w miejsce przypominające bardziej zamek Inferno z serii gier Heroes Of Might and Magic, niż halę sportową. Podczas gdy za plecami Słonecznego buchały płomienie i odbywał się psychodeliczny taniec, w publice utworzył się ogromny wall of death zdetonowany na potężnym dropie legendarnego „Smack My Bitch Up” The Prodigy.

Po mocnym początku Solar oprowadził nas po całym spektrum emocji, grając swoje najmocniejsze single. Na scenie gościnnie pojawili się Gverilla, Bedoes oraz Mata, który zdradził, że wręczenie złotej płyty było dla niego totalną niespodzianką.

Kropką nad i występu był wykonany przy wsparciu chóru, latarek tysięcy ludzi i pięknej gry laserów „Obłęd”. Karol po zejściu ze sceny przyznał, że w tym momencie zakręciła mu się łezka w oku. Nam też!

Białas hipnotyzer

Czy ktokolwiek mógł spodziewać się, że Białas nie zagra ani jednego ze swoich najpopularniejszych kawałków, lecz zaprezentuje nieznany wcześniej, bardzo ekshibicjonistyczny materiał “H8”, który bez wsparcia hypemana w całości wykona na statywie? Publika żywo reagowała na wychodzących kolejno, ukrytych w krwawym półmroku gości, którzy pojawiali się na scenie by wykonać swoje partie. Każda sekunda występu była niewiadomą. Ciężko ocenić czy bardziej zaskakująca była forma występu, czy poprzedzający go film. Jedno jest pewne – wszyscy mieliśmy ciary. Bizi ty hipnotyzerze!

Bedoes i wybuchy ognia

Po refleksyjnym, dojmującym przeżyciu, które zafundował nam Białas, na scenę wtargnęła prawdziwa energetyczna bomba w postaci Bedoesa i 2115. Był to pierwszy koncert po premierze albumu “Opowieści z Doliny Smoków” i długo zastanawialiśmy się co napisać o tym występie, bo działo się tam naprawdę wszystko. Początek wskazywał na to, że będzie to solidny, rapowy koncert, ale chyba nikt nie spodziewał się, że w pewnym momencie Bedoes, KUQE i Lanek zejdą ze sceny, by wrócić na nią wystylizowani na gwiazdy rocka z lat 70. Mieliśmy spore obawy, czy dokrzykująca wersy publika nie zdmuchnie DJki ze sceny. Przy wybuchach ognia chłopaki niszczyli instrumenty, a natężenia emocji nie wytrzymało nawet nagłośnienie. Besos💋💋💋. PS Z wrażenia aż zapomnieliśmy ogłosić sold out


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News

Diddy błaga sąd, żeby wypuścił go do domu na święta

Obrońcy rapera robią co mogą, żeby ich klient opuścił więzienie.

Opublikowany

 

diddy święta więzienie

Diddy próbuje wrócić do domu przed świętami. Odbywający karę 50 miesięcy więzienia raper i magnat Bad Boy złożył pilny wniosek do sądu, twierdząc, że wyrok jest rażąco niesprawiedliwy i oparty na zarzutach, z których został uniewinniony.

Diddy przebywa obecnie w zakładzie karnym Fort Dix w New Jersey, gdzie odbywa karę czterech lat i dwóch miesięcy za dwa wyroki skazujące dotyczące transportu osób w celu uprawiania prostytucji. Jego obrońcy przekonują, że sędzia Arun Subramanian, wymierzając 50 miesięcy pozbawienia wolności, zignorował faktyczny werdykt ławy przysięgłych. W nowym, nadzwyczajnym wniosku nazwali wyrok „wypaczeniem wymiaru sprawiedliwości” i stwierdzili, że sędzia „zachował się jak trzynasty przysięgły”.

Prawnicy podkreślają, że choć Combs został uznany winnym niektórych naruszeń, to jednocześnie został oczyszczony z zarzutów handlu ludźmi oraz działalności w ramach zorganizowanej grupy przestępczej. Według obrony kara nieproporcjonalnie odzwierciedla zarzuty, które nie zakończyły się skazaniem, a sam wyrok ma charakter odwetowy.

W dokumentach złożonych do sądu zwrócono też uwagę na długość już odbytej kary. Diddy spędził za kratami 16 miesięcy, co – jak argumentuje jego zespół – przekracza średnią krajową dla podobnych spraw. Według obrońców 50-miesięczny wyrok to najdłuższa kara tego typu w nowoczesnej historii amerykańskiego sądownictwa.

Sam Diddy od momentu zatrzymania w 2024 roku konsekwentnie utrzymuje niewinność. Teraz walczy o możliwość spędzenia świąt z rodziną, ale raczej mu się to nie uda.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Producent Taco Hemingway’a ujawnił kulisy ryzykownego projektu

„Miałem pewne obawy, czy nie tworzymy Titanica 2”.

Opublikowany

 

Przez

rumak taco hemingway

Projekt Taco Hemingwaya „Latarnie wszędzie dawno zgasły” osiągnął ogromny sukces mimo, że nie miał prawie żadnej promocji, bo ukazał się znienacka. Producent Rumak przyznał, że miał początkowo wątpliwości, czy to na pewno dobry pomysł.

Producent Rumak przyznał wprost, że na starcie miał poważne wątpliwości. Jak sam napisał, projekt był ryzykowny i balansował na granicy niepotrzebnego sequela:

– Minęło parę dni od premiery, najwyższa pora coś napisać, ale dalej brak mi słów. To był ryzykowny projekt. Gdy poznałem jego zamysł, miałem pewne obawy, czy to nie będzie niepotrzebny sequel, czy nie tworzymy „Titanica 2”.

Z czasem jednak zmienił zdanie i zrozumiał, że bierze udział w czymś wyjątkowym. Podkreślił też wieloletnią współpracę z Taco i fakt, że mimo lat wspólnej pracy nadal nie potrafi wytłumaczyć, jak raper osiąga taki efekt.

– Szybko sobie jednak uświadomiłem, że pracujemy nad czymś wyjątkowym. @tacohemingway znamy się tyle lat, a ja do dziś nie wiem, jak Ty to robisz, wow.

Jestem dumny jak nigdy z efektu końcowego i cieszę się, że mogłem dorzucić swoje trzy grosze produkcjami, które tym razem uzupełniłem o: plumkanie na basie, brzdąkanie na gitarze, gwizdanie i podśpiewywanie oraz o klasycznie hiphopową MPC, która co prawda prawie mi wybuchła przy nagrywaniu bębnów do Aktu III, ale uznałem to za happy accident i zostawiłem.

Wielkie podziękowania dla całej ekipy: @tacohemingway, @atutowy, @jestemlivka, @zeppyzep, @borucci4real, @returnersi, @rafaxsmolex, @janporebski2020, @chwial_the_returners, @partykapartyka, @mateusz_holak, @karolgrygoruk

No i przede wszystkim wielkie podziękowania DLA WAS DRODZY FANI!!! Patrząc na odbiór, można by wręcz pomyśleć, że ta płyta to rapowy Ojciec Chrzestny 2 lub Terminator 2 (nie oglądałem).

Wesołych świąt i do zobaczenia na 2026 †††OUR!!!” – napis na Instagramie Rumak.

Nowy album Taco Hemingway’a osiągnął ogromny sukces, trafiając na 1. miejsce światowej listy Spotify. Ponadto raper wyprzedał całą trasę. W zaledwie 5 godzin sprzedał 130 tys. biletów.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Chance the Rapper i Jeremih kontynuują tradycję – świąteczna EP-ka „Secret Santa”

5 soulowych i ciepłych numerów.

Opublikowany

 

Chance the Rapper i Jeremih wrócili z niespodzianką na święta, wypuszczając w Wigilię pięcioutworowe EP „Secret Santa”. Projekt trafił na SoundCloud bez wielkiej zapowiedzi i jest kolejnym rozdziałem ich świątecznej współpracy, która od lat ma status kultowej wśród fanów.

Nowe wydawnictwo to krótka, ale konkretna paczka numerów utrzymanych w bożonarodzeniowym klimacie. Na trackliście znalazły się „Safe With Me”, „I Want What I Want”, „Black Santa”, „Gloria” oraz „Bless Them All”. Brzmieniowo duet trzyma się sprawdzonej formuły: soulowe melodie, ciepła atmosfera, optymistyczne linijki Chance’a i charakterystyczny wokal Jeremih’a.

EP zostało zapowiedziane dosłownie na kilka godzin przed premierą. Artyści wrzucili na Instagram pytanie do fanów, czy powinni wrzucić materiał jeszcze tej nocy, dorzucając fragment „Safe With Me”. Taki spontaniczny rollout idealnie wpisuje się w styl ich wcześniejszych świątecznych akcji.

Historia tej współpracy sięga 2016 roku, kiedy ukazało się „Merry Christmas Lil’ Mama”. Rok później duet dorzucił „Re-Wrapped”, a w 2020 „The Gift That Keeps on Giving”, zamieniając jednorazowy pomysł w regularną tradycję. Sam Jeremih wcześniej podkreślał, że pierwszy projekt powstał całkowicie naturalnie – od przypadkowego spotkania w studiu do gotowego materiału w ekspresowym tempie.

Na muzyce się nie kończy. Chance zapowiedział także „Day After Christmas AfterParty” w Chicago, z którego dochód trafi do jego fundacji SocialWorks.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Joe Budden kończy z Niki Minaj, bo wzięła udział w „anty-czarnym” wydarzeniu

Raperka zbliżyła się do środowiska Donalda Trumpa i zbiera tego konsekwencje.

Opublikowany

 

jose budden nicki minaj

Joe Budden definitywnie odcina się od Nicki Minaj po jej występie na scenie AmericaFest organizowanym przez Turning Point USA u boku Eriki Kirk. Dla rapera i komentatora był to moment graniczny, po którym nie zamierza już ani jej bronić, ani utrzymywać jakiegokolwiek kontaktu.

W najnowszym odcinku swojego podcastu Budden ostro skomentował nagrania z wydarzenia. Przyznał, że zanim zabrał głos, dostał kilka telefonów w tej sprawie, ale decyzja była dla niego jasna. – To koniec. To był ten moment- powiedział. Dodał też, że występ Minaj był dla niego „ostatnią świeczką na torcie”, podkreślając, że nie była to impulsywna reakcja, bo raperka miała wystarczająco dużo czasu, by przewidzieć konsekwencje swojego ruchu.

Budden wprost uderzył w ideologię i przekaz Turning Point USA, zaznaczając, że kompletnie nie pasują one do wartości, które przez lata kojarzyły się z twórczością Nicki Minaj, jej fanbase’em i wizerunkiem publicznym. – Nawet nie wiem, na ile mogę prowadzić tę rozmowę, ale oni są skrajnie antytranspłciowi, co jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe, bo byłem na koncercie Nicki – stwierdził. – Jestem totalnie zdezorientowany tym, co padło na tej scenie. Jestem skrajnie rozczarowany.

W dalszej części wypowiedzi Budden zaznaczył, że decyzje artystów mają realny wpływ na to, jak są postrzegani. – Czasami to, jak się poruszacie, wpływa na to, jak was widzę – mówił, dodając, że tylko naiwny uwierzyłby, iż Minaj nie spodziewała się reakcji i krytyki. Całe wydarzenie określił jako „antyczarne”, chaotyczne i po prostu przykre w odbiorze.

Na koniec postawił sprawę jasno: nie chce żadnych kontaktów ani od Nicki Minaj, ani od jej fanów, bo ten występ był dla niego wisienka na torcie. Sama Minaj, która w ostatnich tygodniach zbliżyła się do środowiska Donalda Trumpa, nie odniosła się publicznie do słów Buddena.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Max B po wyjściu zza krat wydał płytę. Goście: A$AP Rocky i French Montana

French Montana promuje jednocześnie wspólną płytę z raperem.

Opublikowany

 

max b

Max B wrócił na wolność 9 listopada, a teraz wypuszcza nowy album „Public Domain 7: The Purge (Patient Zero Deluxe)”. Na projekcie są m.in. A$AP Rocky i French Montana.

„Public Domain 7: The Purge” to kolejna odsłona serii „Public Domain” i pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo Maxa od wielu lat. Wersja „Patient Zero Deluxe” jest wypchana numerami i gośćmi – obok Rocky’ego i Frencha pojawiają się m.in. A Boogie Wit Da Hoodie, Lola Brooke, Red Cafe, a także pośmiertnie Chinx.

Nie ma tu tylko premierowego materiału. Max jedzie też na freestyle’u na znanych podkładach – bitach z „Pound Cake” (Drake i JAY-Z), „Get Ya Mind Right” (Jeezy) czy „Skills” (Gang Starr). To pokaz siły i przypomnienie, że „wavy” nie wyszedł z formy.

Jego poprzedni album „Negro Spirituals” wyszedł w 2021 r., kiedy Max jeszcze siedział. Raper spędził za kratami ok. 16 lat w związku ze sprawą z 2006 r. dotyczącą napadu, w którym zginął człowiek.

Po wyjściu z więzienia przywitał go French Montana, który wrzucił nagranie z ich spotkania i podpisał je: „Nie wymyślisz tego. Mój brat naprawdę wrócił do domu w moje urodziny. Alhamdulillah. Przeszedł to. Koniec z 'free you’.”

French pokazał też ujęcia ze studia i zapowiedział kolejny wspólny projekt z Maxem – „Coke Wave 3.5: NARCOS”, planowany na 9 stycznia 2026 r. Wcześniej wyszedł singiel „Make America Wavy Again”.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: