News
Chodź na kolejny spacer z Eldo
Od barwnego półświatka do bohaterów wojny – poznaj barwne życiorysy mieszkańców warszawskiej Pragi.
Większość turystów przyjeżdża do Warszawy, by zwiedzić starówkę i zobaczyć Zamek Królewski. Jednak prawdziwą „starówkę” można znaleźć na Pradze Północ. To tu znajdują się kamienice czy dawne fabryki, które pamiętają czasy przedwojenne. Mury tych budynków kryją też tajemnice ich mieszkańców – od grubych ryb warszawskiego półświatka, przez pospolitych łobuzów z romantyczną duszą, rzutkich biznesmenów z tamtych lat aż po bohaterów II wojny światowej. W sobotę 25 września i w niedzielę 26 września, podczas spaceru organizowanego przez Galerię Wileńską, o niezwykle barwnych życiorysach ludzi Pragi opowie Leszek Kaźmierczak, czyli warszawski raper Eldo. Start obu spacerów – 14:45.
Tajemnice, ciekawostki i łobuzerki sznyt warszawskiej Pragi cieszą się coraz większym zainteresowaniem, czego dowodzi frekwencja otwartych spacerów po tej dzielnicy, organizowanych przez Galerię Wileńską. Ostatni spacer prowadzony przez Leszka Kaźmierczaka, popularnego Eldo, zgromadził aż 120 zainteresowanych. Wychodząc naprzeciw tak dużemu zainteresowaniu historią prawobrzeżnej Warszawy, na koniec września Galeria Wileńska zdecydowała się zorganizować dwa spacery o tej samej tematyce – w sobotę i w niedzielę.
– Myślałem, że przyjdzie kilka osób. Zebrała się tak potężna grupa, że od mini playback show na kolonii letniej nie miałem takiej tremy… Poprzeczka jest zawieszona wysoko i oczekiwania uczestników też będą duże więc na wrześniowy spacer muszę przygotować jeszcze ciekawsze tematy i wyciągnąć na światło dziennie jeszcze głębiej ukryte tajemnice praskiego świata (i półświatka) z początku XX wieku – powiedział Eldo.

Podczas lipcowego zwiedzania spacerowicze podróżowali śladami praskiego przemysłu i handlu tropiąc ślady, które zostały po burzliwym dwudziestym wieku. Od fragmentów dworca Terespolskiego, niedaleko obecnego dworca Wschodniego, do budynku byłej żydowskiej mykwy na ulicy Kłopotowskiego. Co będzie tematem wrześniowych spotkań?
– Tym razem chcę wszystkich zaprosić na krótką podróż śladami zawiłych życiorysów ludzi, którzy na Pradze mieszkali. Od Szmula Zbytkowera, w którego „kieszeni” siedział sam król, przez władcę praskiego handlu Manasa Rybę do małżeństwa Jana i Antoniny Żabińskich, którzy nie bacząc na niebezpieczeństwo ratowali ludzi w trakcie II wojny światowej. Te historie to często gotowy scenariusz na hollywoodzką produkcję a ciągle niewiele osób je zna – tłumaczy Leszek Kaźmierczak.
– Spacery po Pradze zaczęliśmy organizować w ubiegłym roku, by wyjść naprzeciw oczekiwaniom mieszkańców i zapewnić im rozrywkę podczas lockdownu. Dzięki temu mogli oni „wyrwać się z domu” i dowiedzieć czegoś ciekawego o swojej dzielnicy. Ze spaceru na spacer zainteresowanie jest coraz większe dlatego na zakończenie całego projektu zdecydowaliśmy się zorganizować dwa spotkania – w sobotę i w niedzielę. – mówi Marta Chojnacka, dyrektor Galerii Wileńskiej. – Nasze centrum handlowe od lat angażuje się w działania dzielnicy. Zależy nam na tym, by wszyscy mieszkańcy stolicy poznali piękno Pragi. Dlatego też już zaczynamy myśleć o projekcie spacerów po tej dzielnicy warszawy w przyszłym roku – dodaje.

W ubiegłym roku Galeria Wileńska opracowała Spacerownik Praski – czyli plan dzielnicy, na którym zaznaczono punkty warte odwiedzenia. Takich miejsc na mapie Pragi jest wiele. Miejsca wyszczególnione w Spacerowniku Praskim podzielono na sześć kategorii: Murale Praskie, Judaika Praskie, Stara Praga, Targowiska Praskie i Warszawa Wileńska. Ci, którzy nie będą mogli wziąć udziału w ostatnich spacerach organizowanych przez Galerię Wileńską, mogą w każdej chwili zwiedzać dzielnicę na własną rękę, korzystając z opracowanych tras. Te dostępne są na stronie: www.galeriawilenska.pl/spacerownik-praski. Z pomocą Spacerownika można zaplanować trasę po starych zakamarkach, gdzie mieszają się style i spotykają różne kultury. Mapa podpowiada gdzie odnaleźć praskie świątynie, stare targowiska i pokazuje, jak wiele jeszcze można odkryć na warszawskiej Pradze. W wersji drukowanej jest ona dostępna w Urzędzie Dzielnicy Praga Północ, Teatrze Baj oraz w Galerii Wileńskiej. Projekt objęty jest honorowym patronatem Burmistrz Dzielnicy Pragi-Północ, Ilony Soja-Kozłowskiej.
Szczegółowych informacji na temat spacerów należy szukać na profilu facebookowym Galerii Wileńskiej w zakładce „Wydarzenia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Max B po wyjściu zza krat wydał płytę. Goście: A$AP Rocky i French Montana
French Montana promuje jednocześnie wspólną płytę z raperem.
Max B wrócił na wolność 9 listopada, a teraz wypuszcza nowy album „Public Domain 7: The Purge (Patient Zero Deluxe)”. Na projekcie są m.in. A$AP Rocky i French Montana.
„Public Domain 7: The Purge” to kolejna odsłona serii „Public Domain” i pierwsze pełnowymiarowe wydawnictwo Maxa od wielu lat. Wersja „Patient Zero Deluxe” jest wypchana numerami i gośćmi – obok Rocky’ego i Frencha pojawiają się m.in. A Boogie Wit Da Hoodie, Lola Brooke, Red Cafe, a także pośmiertnie Chinx.
Nie ma tu tylko premierowego materiału. Max jedzie też na freestyle’u na znanych podkładach – bitach z „Pound Cake” (Drake i JAY-Z), „Get Ya Mind Right” (Jeezy) czy „Skills” (Gang Starr). To pokaz siły i przypomnienie, że „wavy” nie wyszedł z formy.
Jego poprzedni album „Negro Spirituals” wyszedł w 2021 r., kiedy Max jeszcze siedział. Raper spędził za kratami ok. 16 lat w związku ze sprawą z 2006 r. dotyczącą napadu, w którym zginął człowiek.
Po wyjściu z więzienia przywitał go French Montana, który wrzucił nagranie z ich spotkania i podpisał je: „Nie wymyślisz tego. Mój brat naprawdę wrócił do domu w moje urodziny. Alhamdulillah. Przeszedł to. Koniec z 'free you’.”
French pokazał też ujęcia ze studia i zapowiedział kolejny wspólny projekt z Maxem – „Coke Wave 3.5: NARCOS”, planowany na 9 stycznia 2026 r. Wcześniej wyszedł singiel „Make America Wavy Again”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Sentino, Avi i Kaz Bałagane zagrają na jednej scenie
Sentino wraca do koncertowania po 3-letniej przerwie.
Przyszły rok zweryfikuje plany Sentino odnośnie jego powrotu do koncertowania. Zapowiedziano już kilka koncertów z udziałem rapera, ale niczego nie możemy być pewni.
Autor serii albumów „Zabójstwo liryczne” przyzwyczaił nas do odwoływania koncertów w ostatniej chwili i podawania absurdalnych wymówek. W 2022 roku tuż przed występem w Krakowie nagrał film, w którym mówi, że jest 80 km od klubu, ale musi wracać do Warszawy, „bo pies ugryzł matkę w dłoń”.
Jak będzie tym razem czas zweryfikuje, bo kolejne wydarzenia z udziałem Sentino są promowane w sieci. Po styczniowych występach w klubach Energy 2000, raper ma się pojawić w Strefie 57 w Przytkowicach. Na scenie mają być obecni tego dnia również Kaz Bałagane i Avi. Kolejni raperzy mają zostać ogłoszeni wkrótce.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Waco odsunął się medialnie na bok w ostatnich miesiącach, czym zawiedzeni są fani bezkompromisowych wywiadów. Jednak wiemy na pewno, że w tym czasie nie zasypywał on gruszek w popiele pod względem formy i pochwalił się efektami na Instagramie.
Waco przyzwyczaił, że nie bierze jeńców, gdy wraca wspomnieniami do starych czasów. Legendarny producent słynie z niespotykanej na scenie szczerości, przez co zyskał sympatię wielu słuchaczy, znużonych ciągłym strzelaniem w powietrze reprezentantów środowiska rapowego. Można zakładać w ciemno, że gdyby tylko chciał, pionier mógłby ujawnić jeszcze wiele ciekawych historii, zwłaszcza z czasu początków istnienia Prosto.
Predyspozycje charakteru Waco, potęgowane tym, że jego potencjał twórczy jest znacznie większy niż pieniądze, które zarobił na muzyce, są łakomym kąskiem dla wszystkich, którzy dają mu medialny głos. Właśnie przekonaliśmy się też, że talent producencki idzie w parze z jego formą fizyczną. Widać, że Waco nie przespał ostatnich kilkunastu miesięcy, więc czy miałby jeszcze szansę zwojować freaki? – Dawaj do Fame MMA, roz***dol kilku na raz – czytamy jeden z komentarzy pod postem. Pytanie, czy multiinstrumentalista podjąłby się wyzwania, gdyby padła propozycja walki?
@waco_producer NIE SAMĄ MUZYKĄ CZŁOWIEK ŻYJE #sport #box #gym #waco #trening ♬ Smooth Strut (Syn) – Ah2
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Słoń i Sheller byli źli, że ludzie wpisywali sobie na FB, że uczęszczają do „WSRH”
„Nagle się okazało, że słucha nas sporo przysłowiowych czternastolatek”.
Akronim WSRH nie miał być żadnym „ruchem masowym”, a skończył jako żart, który realnie rozlał się po Polsce. W pewnym momencie setki osób miały na Facebooku wpisane, że „uczęszczają” do Wyższej Szkoły Robienia Hałasu. Słoń i Shellerini nie byli z tego zadowoleni.
Obecnie to zjawisko jest już dużo mniej popularne, ale był taki moment, że mnóstwo osób miało wpisane na FB: „Uczęszczał do: Wyższa Szkoła Robienia Hałasu”.
– Jak zdaliśmy sobie sprawę z tego, co się dzieje, to początkowo byliśmy z Shellerinim bardzo niezadowoleni. Po czasie zrozumiałem jednak, że tak jest ze wszystkim. Dla przykładu: otwiera się nowy klub. Klub jest niszowy i przychodzi do niego sto osób, które są z towarzystwa. Nie wpada tam nikt przypadkowy. Po czym bywalcy klubu zaczynają mówić o nowym miejscu swoim znajomym, przekonując, że grają tam najlepsi DJ-e i w ogóle jest super; klub nie musi wydać złamanego grosza na reklamę. Nagle się okazuje, że po dwóch miesiącach ze stu osób zrobiło się tysiąc, a po roku – trzy tysiące. To, co było alternatywne, staje się totalnym mainstreamem, a ci, co pamiętają początki klubu, narzekają: „Kiedyś było zaj*biście, a teraz wszyscy tu walą – mówił Słoń w rozmowie z Jackiem Balińskim w książce „To nie jest hip-hop. Rozmowy IV”.

WSRH przeszło dokładnie tę samą drogę: od podziemnego hasła, które rozumieli wtajemniczeni, do brandu kojarzonego szerzej niż samo środowisko, z którego wyszli. Nagle okazało się, że słuchają ich też osoby kompletnie spoza tej bańki.
– Byliśmy hardcore’owymi raperami z podziemia, aż nagle się okazało, że słucha nas sporo przysłowiowych czternastolatek, które w dodatku kupują nasze ciuchy, a ci, co mieli w tych bluzach chodzić, mówili, że nie chcą się z tym identyfikować. I… w sumie mnie to nie dziwi. Jak wychodziły najbardziej znane płyty Mobb Deepów, byłem chory na ten zespół; nie mogłem go słuchać, bo wszyscy słuchali Mobb Deepów. Płytę „Hell On Earth” pierwszy raz przesłuchałem w 2010 roku. Nie ściemniam. Historia zatoczyła koło”.
WSRH stało się przykładem tej samej historii, którą rap przerabiał już setki razy – tylko tu wyszło to szczególnie wyraźnie, bo mem z „uczęszczaniem” do fikcyjnej uczelni był u ludzi w profilach jak twarz pomazana markerem po dobrym melanżu.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Hirek Wrona o Tau i jego dissie na Taco: „Argumenty rodem z piaskownicy”
Dziennikarzowi nie podoba się zachowanie kieleckiego rapera.
Tau skrytykował Taco Hemingwaya, że jego nowa płyta jest zbyt mroczna i negatywna. Legendarny dziennikarz muzyczny Hirek Wrona nie podziela opinii kieleckiego gracza.
Hirek Wrona uważa, że Tau niepotrzebnie nagrał numer uderzający w Wąsacza i według niego mogło chodzić tylko o podbicie sobie popualrności.
– Pojawił się Tau i jego diss na Taco Hemingway. Zrobiło mi się smutno, że tak zdolny raper i producent jak Piotrek (Tau) sięgnął po argumenty rodem z piaskownicy, chyba tylko po to by podbić sobie klikalność… Trudno byłoby Taco zrozumieć kieleckie klimaty i nawijać o nich ponieważ tam nie mieszka i nie zna ich. Tak jak trudno jest zrozumieć Tau klimaty warszawskich osiedli, klubów i ogólnie stolicy ponieważ w WWA bywa, a nie stacjonuje na stałe. Każdy człowiek ma swoją drogę. Niekiedy łatwiejszą, innym razem jest na niej więcej zakrętów. Trzeba jednak z nadzieją patrzeć przed siebie, a nie wylewać publicznie żalu o coś tam. Siłę człowiek buduje na pokorze wobec innych i pracy z innymi. Tau ma swoich słuchaczy – Taco swoich. Nie zmusimy wilka do weganizmu. Nie ruszajmy natury. Niech sobie rozkwita i płynie własnym nurtem. Nie rozumiem po co powstał ten utwór. Choć ogólnie wiadomo, że „śpiewać każdy może, raz lepiej raz gorzej”. Nie sądzę by Taco Hemingway zareagował na tę pieśń – napisał dziennikarz.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuTau nagrał diss „Wesołych Świąt” na Taco Hemingwaya
-
News4 dni temuYouTube dusi rap? Żabson z Wizem Khalifą nie przebili bańki, a w cieniu rośnie anonimowy LEAF
-
News3 dni temuTaco Hemingway w „Wydarzeniach” Polsatu
-
News2 dni temuTaco Hemingway z 1. miejscem na świecie – historia dzieje się na naszych oczach
-
News1 dzień temuSokół pochwalił się sprzedażą swojej książki
-
News1 dzień temuTaco Hemingway: 130 tys. biletów sprzedanych w 5 godzin
-
News2 dni temuReakcja Bedoesa na diss Tau’a na Taco Hemingwaya
-
News4 dni temuTaco Hemingway przejął listę TOP50 Polska: 7 milionów odsłuchów płyty w 24h