News
CONSEQUENCE: „PISAŁEM TEKSTY DLA JAY Z”

Raper przyznał, że był ghostwriterem przy tworzeniu albumu "Black Album" Hova.
Temat "ghostwriter'ów" kilkukrotnie przewijał się przez biznes hip-hopowy. Jedną z najbardziej znanych akcji była ta z udziałem Drake'a, Meek Mill'a i Quentina Miller'a, która doprowadziła do serii kilkunastu dissów, którymi wymieniali się Drizzy i Meek. Większość ludzi akceptuje fakt, że nie wszystkie teksty muszą być pisane przez ich ulubionych artystów, jednak niektórzy tego nie rozumieją i wykorzystują każdą okazję, aby wywołać kłótnie na ten temat. Teraz okazuje się, że nawet największe gwiazdy rapu używały kiedyś pomocy innych osób przy pisaniu tekstów.
W wywiadzie dla Power 106 LA, Consequence, znany głównie ze współpracy z Kanye Westem i wytwórnią G.O.O.D. Music, przyznał, że pomógł Jay'owi pisać tekst na jego "Black Album", konkretniej do utworu "Encore".
– Szczególnie cieszyłem się z mojej pomocy przy jednym numerze – "Encore" od Hova. Kiedy z Kanye gadaliśmy przez telefon, wymyślaliśmy co chwilę coś nowego, co pasowało do tego kawałka. – tłumaczył Consequence.
Jak ogólnie wiadomo, ghostwriter nigdy nie jest uwzględniony w zasługach przy tworzeniu albumu. Jak można się domyślić, Consequence nie znalazł się na liście osób, które brały udział w produkcji "Black Album" Jaya Z.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Polski raper dorzuca do preorderu płyty… ogórki kiszone
Słoik z kompotem już mieliśmy. Teraz przyszedł czas na słoik z ogórkami.

Bardal z Rów Babicze wydaje płytę, do której w preorderze dorzuca słoik z ogórkami kiszonymi. Podobny pomysł miał wiele lat temu inny polski raper, który dodawał do swojego albumu słoik z kompotem.
Bardal i ogórki kiszone
Słoik z ogórkami kiszonymi w preorderze albumu „Hardcock” może wywołać uśmiech na twarzy i prawdopodobnie taki był zamysł reprezentanta Rowu Babicze. W preorderowym boxie znalazły się oprócz krążka „Kiszone kiszone – prosto z rowu”.
Za box z ogórkami trzeba zapłacić 250 zł.

Paluch i słoik kompotu
W 2022 roku Paluch do swojej płyty „Kompot” dorzucał słoik z kompotem oraz kubek, z którego owego kompotu mogliśmy się napić. Przy okazji tego wydawnictwa doszło też do pomyłki przy poligrafii, o której pisaliśmy tu.


Nie tylko Pezet nagrywa numery do reklam. Tym razem zrobił to także ReTo, który promuje od jakiegoś czasu markę piwa Desperados.
ReTo promuje piwo Desperados
Po raz pierwszy raper pojawił się w reklamie Desperadosa w ubiegłym roku. Zobaczyć go mogliśmy także w tegorocznym spocie. Obecnie ReTo promuje nowa kampanię „Bierz, co chcesz”, która zachęca do udziału w loterii.

Polski raper w międzynarodowym utworze
ReTo pojawił się w remixie kawałka „Guao Guao” kolumbijskiego producenta muzycznego OVY ON THE DRUMS. W numerze udziela się również wenezuelski raper MICRO TDH.
Światowy przebój za sprawą ReTo jest od teraz dostępny także w polskiej wersji. Do kawałka powstał teledysk, który jest dostępny na oficjalnym kanale Desperadosa.
News
Sentino żegna się z polską sceną, ale zostaje od razu wyjaśniony
„To frustracja, bo nie dostał pieniędzy”.

Sentino poinformował o swoim ostatnim projekcie, którym żegna się ze sceną na kilka lat. Jego bliski współpracownik od razu go wyjaśnia podając, że to z jego strony tylko frustracja, bo nie dostał pieniędzy.
Sentino kończy z polskim rapem
Tym razem nie w oparach skandalu i wyzywania innych, Sentino ogłosił na Instagramie, że nagrywa ostatnią polskojęzyczną płytę.
– „La cultura” to ostatni oficjalny projekt na najbliższe lata. Tym razem daliśmy z siebie naprawdę wszystko. Zostawiam wam katalog pełen muzyki i życzę wszystkim dużo szczęścia. Wracam do swoich początków, do swoich korzeni i do swojej kultury.
Niech tam się kłócą każdy z każdym. Wszystko, co chciałem osiągnąć, osiągnąłem. Wyjechałem z referencjami i liczbami, które osiągnąłem dzięki wam, wiernym słuchaczom, a teraz wróciłem na swoją prawdziwą Planetę Marbs.
Dziękuję Polska i może do za parę lat, a zatem zróbcie wielkie liczby pod muzyką, będę wdzięczny – napisał raper.
„To szantaż emocjonalny” – uważa Trumen
Według bliskiego współpracownika rapera, ten stara się zaszantażować nas emocjonalnie.
– Próbuje wyrazić swoją frustrację, że nie dostał pieniędzy i jest to pewnego rodzaju szantaż emocjonalny – uważa Trueman. – Jeżeli to nie zadziała to zacznie się walka z demonami – dodaje, sugerując, że raper pójdzie w tango i zacznie pić.
– I wtedy wkroczymy w 6 etap. Będzie on trwać tak długo, aż się całkowicie nie wyzeruje i nie narobi sobie problemów – tłumaczy.




Pionier truskulu udzielił wywiadu, w którym opowiedział o Belmondo, polskim rapie, a także o swoich zarobkach.
Zarobki Dizkreta z rapu to dramat
Kiedy Ment XXL zapytał Dizkreta o zarobki, ten powiedział: „dramat”. Rozwinął jednak myśl i ujawnił kwotę, która faktycznie nie jest imponująca.
– Do 2002 r. zarobiłem na rapie łącznie może z 5 tys. zł. Mówimy tutaj o łącznych zarobkach, wliczając koncert na festiwalu w Opolu – mówi w rozmowie z TubaFM.
– Zagrałem łącznie może 30 koncertów. Wtedy nie było zjawiska trasy koncertowej, nie było managera. Grało się za zwroty, a potem jeszcze ziomek, do którego się przyjechało, nie miał na zwroty, więc trzeba było jechać do lombardu z jego telewizorem. Takie rzeczy nie zdarzały się często, ale występowały. To było dno – dodaje.
Dizkret chciał utrzymywać się z rapu?
Raper został zapytany także, czy chciał kiedykolwiek utrzymywać się z muzyki.
– Przez to, że obserwowałem amerykańską scenę, wiedziałem, że takie amerykańskie Dizkrety mają wokół siebie infrastrukturę – grają trasy po college’ach, mają standy z merchem i sprzedają go. Mieli też kolegów, którzy pomagali w organizacji tego. U nas nie ma takich instytucji. Na juwenaliach wtedy grał Sztywny Pal Azji i Kazik. Cały czas tak jest, ale do tego dochodzi do tego rap. Wiedziałem, jak to powinno wyglądać, ale nie było wtedy żadnej infrastruktury, która by sprawiła, może można tak funkcjonować – odparł.

Czwartkowe wydanie OLiSu przyniosło nam tylko jedną rapową nowość. Album Kukona i Atutowego debiutuje poniżej oczekiwań.
Universal informował, że „takie premiery bronią się same”, dlatego postanowiono wydać album Kukona i Atutowego bez żadnej kampanii, zapowiedzi czy singli. Trudno mówić o obronie, jeżeli debiutuje się ledwo w pierwszej dziesiątce OLiSu, kiedy nie jest to wcale gorący okres wydawniczy.
Album „Pauza” zadebiutował dopiero na 8 miejscu. Kukona i Atutowego wyprzedziła nawet Bambi, która jest na liście już od 9 tygodni.
Poniżej zestawienie łączące sprzedaż fizyczną + streaming (04.04.2025 10.04.2025).
OLiS – TOP 10
- Wiktor Dyduła – Tak jak tutaj stoję
- Billie Eilish – Hit Me Hard And Soft
- Lady Gaga – Mayhem
- Kaśka Sochacka – Ta druga
- ABBA – Gold – Greatest Hits
- bambi – Trap Or Die
- Kukon, @atutowy – Pauza
- Jan-rapowanie – Groteska
- Otsochodzi – Tthe Grind
-
News2 dni temu
Spanikowany Belmondo znowu prosił o pomoc fanów nad ranem
-
News11 godzin temu
Z bloku Belmondo kobieta wyskoczyła przez okno
-
News2 dni temu
Tysiąc zł za minutę. Cena za prywatny koncert Smolastego
-
News4 dni temu
AdMa straciła blisko połowę włosów
-
News5 dni temu
Sokół musi się mierzyć z krytyką za promowanie hazardu
-
News23 godziny temu
Naćpany Belmondo pouczał dyspozytora pogotowia jak wymówić jego nazwisko
-
News17 godzin temu
Red dostał nową pracę. Fala krytyki pod adresem rapera
-
Felieton4 dni temu
Tede i Young Leosia – kolaboracja, która się nie udała?