W ostatnich dniach Szalony Reporter wraz z Arkadiuszem Tańculą wypuścili diss „Toruński piernik” wymierzony w Denisa Załęckiego. Współautorem tekstu był Tomb.

Raper w rozmowie z Szalonym Reporterem otwarcie przyznał, że coraz większą część jego pracy stanowi ghostwriting:

– Ghostwriting spadł mi z nieba. Zajarałem się nim. Jest dla mnie w tym momencie bardziej pozytywny niż giełda, ponieważ to są podobne lub większe pieniądze, a przy tym pewne. Trading idzie w tym momencie na drugi plan. Byłbym idiotą, gdybym odrzucał zlecenia ghostwriterskie, żeby ryzykować na giełdzie – powiedział.

Ile zarabia na dissach?

Podczas wizyty w Kanale Zero Tomb zdradził, że za pisanie tekstów potrafi otrzymać kilkanaście, a nawet kilkadziesiąt tysięcy złotych.

– Z tego są lepsze pieniądze niż z rapowania. Nawet gdybym teraz wszedł na wyższy poziom, to nie wiem, czy doszedłbym do takich pieniędzy jak z ghostwritingu – wyjaśnił.

Jak mówił, napisanie dissu kosztuje od 20 do 40 tys. zł.

Największy plus pisania na zlecenie

Jak podkreślił, poza finansami liczy się także wygoda:

– To dla mnie bardzo wygodne. Piszę komuś tekst, a potem nie muszę świecić gębą – podsumował.

W kwietniu podczas występu w warszawskiej Proximie Gimpson zapowiadał zakończenie kariery. Teraz zmienił zdanie.

Rapujący Youtuber ogłosił „Ostatnią Trasę Gimpsona”, która we wrześniu i październiku obejmie 11 polskich miast. Twórca ostrzega, że bilety mogą zniknąć szybko, przypominając, że jego poprzedni koncert wyprzedał się do ostatniego miejsca.

Ogłoszeniu towarzyszy premiera nowego numeru „Blitzkrieg”. W utworze Gimpson celuje w całą influencerską scenę, robiąc przytyk do Boxdela oraz Fagaty – w klipie pojawia się zrzut ekranu jej profilu na popularnej platformie.

„Podobno wokół same Shony. Nie kasuje Only Fansa, że masz kontrakt z Sony. Jakby Werka chciała to by cię zeżarła, sorry. Jeśli to jest ten plan B, to jestem zawiedziony” – nawija o Fagacie.

Kubańczyk od kilku miesięcy tworzy związek z influencerką Zuzią Fijak, znaną z zespołu Modelki. Para coraz częściej publikuje wspólne zdjęcia i otwarcie mówi o swoim uczuciu.

W rozmowie ze „Światem Gwiazd” raper przyznał, że poważnie myśli o przyszłości z partnerką:

– No, oświadczę się jej. Na pewno. Ona to wie. Ja nigdy nie byłem tak zakochany (…) I dopiero teraz powiedziałem do Zuzy: 'Ja czuję, co to znaczy, być w związku prawdziwym. Ty mnie wspierasz’. Fajnie, super. Powiedziałem: ’Najpiękniejszym widokiem, jaki kiedykolwiek miałbym mieć w życiu, to jak się odwracam i widzę Ciebie w białej sukni’. Ostatnio gadaliśmy w Gdańsku, na plaży sobie siedzieliśmy. I mówiłem, że normalnie chyba bym się popłakał – wyznał.

Kubańczyk podkreślił też, jak ważne jest dla niego codzienne wsparcie Zuzi:

– Wychodziłem sobie z domu i właśnie Zuzia jeszcze spała, dawała mi buziaka i mówię: ‘Kurde, jak fajnie’. (…) Że dostałem energii, że fajnie, że tu jest. (…) Pomyślałem: fajny dzień, fajnie, że jesteś – dodał.

Takefun ujawnił, że Filipek odchodzi z podcastu „Dwa Bieguny”. Powodem jest brak czasu i chęć skupienia się wyłącznie na muzyce.

W lipcu 2023 roku informowaliśmy, że Filipek otwiera z Takefunem kanał commentary. Po dwóch latach raper odchodzi z projektu.

– Nie będę nagrywał z Filipkiem więcej, bo Filipek nie chce już takich rzeczy robić, woli się skupić na muzyce. Ostatnio z nim pisałem trochę dłużej, Filipek teraz jest w rozjazdach – koncerty, nagrania w Warszawie – i nie ma czasu na taki kontent – wyjaśnił Takefun.

Co dalej z podcastem?

Mimo odejścia współtwórcy, Takefun nie zamierza od razu kończyć projektu. – Ja na Dwa Bieguny mam kilku gości umówionych na ten miesiąc. Będą cztery odcinki nagrane i zobaczymy, czy ludziom się spodoba taki inny format – dodał.

Spadek wyświetleń

Kanał od dłuższego czasu notuje słabsze wyniki. Ostatni odcinek sprzed dwóch miesięcy zdobył około 30 tys. wyświetleń, a od pół roku żaden materiał nie przekroczył bariery 100 tys.

Kiedyś na koncertach zdarzało się, że na scenę leciały biustonosze. Czasy się zmieniły i fani rzucają w swoich idoli butami.

Podczas koncertu Huberta. w Poznaniu jeden z fanów rzucił w niego butem, a raper odebrał to jako zniewagę i nie odrzucił mu buta. Wtedy fani pod sceną zaczęli skandować „oddaj buta!” na zmianę z „pokaż d*pę”, co wpisało się już w kulturę rapowych koncertów, i co jeszcze bardziej zirytował artystę, który przerwał na chwilę występ.

Nie wiemy czy fan odzyskał buta, ale koncert po chwili wznowiono.

Poniżej wideo: