News
FIŃSKI NIESŁYSZĄCY RAPER WYSTĄPI W POLSCE

Signmark (aka Marko Vuoriheimo) jest głuchym raperem z Helsinek, który jako pierwszy na świecie podpisał kontrakt płytowy z międzynarodową wytwórnią muzyczną.
Ostatni jego krążek pochodzi z maja 2014 i nosi właśnie tytuł „Silent Shout”. We wtorkowy wieczór (23.09. godz. 19:30) po raz pierwszy wystąpi przed polską publicznością w warszawskim klubie Cud nad Wisłą (Bulwar Flotylli Wiślanej). – Chcę pokazać ludziom, że bycie innym może być atutem. Moje przesłanie jest takie, iż my osoby niesłyszące możemy robić wszystko to, co cała reszta ludzkości – deklaruje raper.
Signmark wychował się w dwóch światach, jak sam mówi w dwóch kulturach: ludzi słyszących (jego dziadkowie) i ludzi niesłyszących (jego rodzice). Jako nastolatek zaczął tłumaczyć na język migowy najpierw kolędy, potem piosenki z list przebojów MTV. Gdy w końcu któregoś dnia jeden z przyjaciół zapytał: dlaczego sam nie zaczniesz pisać własnych utworów, zamiast tłumaczyć czyjeś? I wtedy narodził się Signmark.
Dziś ma na swoim koncie wydane trzy płyty, z czego nakład debiutanckiej zatytułowanej po prostu „Signmark” (CD i DVD) z 2006 r. został wyprzedany do ostatniej sztuki. Gdy w roku 2009 startował w krajowych eliminacjach do konkursu piosenki Eurowizji, w ogólnonarodowym głosowaniu zajął 2. miejsce. I zaraz potem podpisał kontrakt z wytwórnią Warner Music.
Swój gatunek muzyczny nazywahip-hopem migowym, gdyż jak mówi przewrotnie „wnoszę do muzyki to czego świat jeszcze nie słyszał”. Jego występy na żywo są zawsze dwujęzyczne: w międzynarodowym języku migowym (ISL) oraz mówionym angielskim. Walczy o to, by traktowano głuchych nie jako niepełnosprawnych, ale jako mniejszość językową. Poprzez swoje osobiste teksty przybliża świat, historię i kulturę fińskiej społeczności niesłyszących, osobom znajdującym się po drugiej stronie ciszy.
– Ludzie tańczą YMCA, czy inne makareny używając gestów. Ja nauczyłem się czuć rytm muzyki właśnie poprzez taniec, ale stworzyłem własny styl tańczenia i śpiewania – kontynuuje raper.
W teledyskach Signmarka występują i wspólnie z nim migają m. in. fińscy politycy, tacy jak obecny premier Alexander Stubb, czy też była pani prezydent Tarja Halonen. W Warszawie Marko wystąpi także przed uczestnikami dorocznej konferencji Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Od roku 2010 jest bowiem specjalnym przedstawicielem MSZ Finlandii, do promowania równych praw osób niepełnosprawnych.
Signmark współpracuje nad swoimi płytami z fińskimi producentami i wokalistami. W Warszawie będzie mu towarzyszyć na scenie Adam Tensta, szwedzki raper o fińskim pochodzeniu. Co ciekawe, bębny na najnowszy album Marko nagrał ex-perkusista Sepultury, sam Igor Cavalera!
Jak stwierdza Signmark w swoim najnowszym singlu, niemożliwe to jego specjalność („Impossible is my thing”). Można się tego przekonać osobiście już w najbliższy wtorek, podczas pierwszego i jedynego występu rapera w Polsce.
Koncert odbywa się pod patronatem Ambasady Finlandii w Warszawie. Cud nad Wisłą, Bulwar Flotylli Wiślanej, wtorek, 23. września, start imprezy: 19:30, wstęp wolny
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Marcin Dobski, dziennikarz śledczy postanowił ocenić stylówkę szefa MSWiA Marcina Kierwińskiego, nawiązując do Tedego.
Dobski napisał na platformie X, że Kierwiński robi sobie ustawki z tabloidami. Nie będziemy dociekać, czy to faktycznie prawda, bo bardziej interesująca jest ocena outfitu Kierwińskiego.
– Tym razem stylówa: „Tede dla ubogich” – napisał dziennikarz śledczy. Znając TDF-a, powinien się do tego odnieść w swoich social mediach, albo podczas poranku w Kanale Zero.


Podczas koncertu Malika Montany w Żaganiu, ktoś z publiczności rozpylił gaz pieprzowy.
Od jakiegoś czasu widzimy niepokojący trend z rozpylaniem gazu pieprzowego na koncertach polskich raperów. Tym razem podobna sytuacja wydarzyła się podczas występu Malika w Żaganiu, który zagrał 20 września na Jarmarku św. Michała.
W pewnym momencie hypeman rapera zwrócił mu uwagę, że coś się stało. Malik przerwał koncert i zwrócił się do ochrony, żeby interweniowała. – Tam komuś, coś się dzieje – powiedział ze sceny. Wtedy ludzie z tłumu zaczęli krzyczeć, że ktoś rozpylił gaz pieprzowy.
Sytuacja została opanowana i koncert za chwilę był kontynuowany. Nie mamy jednak informacji, czy osoba odpowiedzialna za rozpylenie gazu została ujęta przez ochronę.
Poniżej wideo:
News
Ghostface Killah zdissowany przez swojego syna? Ten tłumaczy
„Nie widziałem go od ponad 10 lat.”

Infinite Coles, syn legendarnego członka Wu-Tang Clanu, Ghostface Killaha, opublikował dwa nowe single – „Sweetface Killah” oraz „Dad & I”. Oba kawałki zapowiadają jego debiutancki album, który ukaże się 5 grudnia.
„Sweetface Killah” to nie diss na ojca
Pierwszy z utworów, „Sweetface Killah”, zdobył duży rozgłos w sieci, a część słuchaczy uznała go za atak na Ghostface’a. Coles stanowczo zaprzeczył tym spekulacjom.
– TO NIE JEST DISS!!! Ale bardzo dziękuję – napisał na platformie X, odpowiadając na komentarz sugerujący konflikt z ojcem.
W numerze raper nawija m.in.:
„Jak to możliwe, że siedzisz w ciężarówce Macka, a zapominasz, że jesteś ojcem? / Widzę ludzi, którzy hejtują, ale nawet się tym nie przejmuję”.
„Dad & I” – osobista opowieść o relacji z ojcem
Znacznie bardziej emocjonalny jest drugi singiel „Dad & I”. Coles śpiewa w nim o trudnych doświadczeniach związanych z Ghostfacem:
„Nigdy ze mną nie rozmawiasz, mówisz, że źle żyję / każesz mi być mężczyzną, kiedy zakładam makijaż”.
W rozmowie z magazynem Vibe artysta przyznał, że kawałek dał mu przestrzeń, by pokazać własny punkt widzenia. – Kocham mojego ojca, chciałbym tylko, żebyśmy potrafili się zrozumieć i szanować nawzajem. Nie widziałem go od ponad 10 lat. Zawsze zastanawiam się, czy wszystko u niego w porządku – powiedział Coles.
Dodał też: – Zastanawiam się, czy uda nam się porozmawiać zanim dla któregoś z nas będzie za późno. Ten utwór to ostatnia próba, by nawiązał ze mną kontakt.
Debiutancki album „Sweetface Killah” już w grudniu
Oba single znajdą się na pierwszym długogrającym krążku Infinite Coles – „Sweetface Killah”. Premiera zaplanowana jest na 5 grudnia 2025 roku.

O tym zawodowym epizodzie Peji wie niewielu fanów, ale poznaniak ma za sobą pracę w Ikei na stanowisku ochroniarza. Nie zagrzał tam zbyt długo miejsca, bo po kilku dniach go wyrzucili.
– Przez tydzień – już po debiucie [pierwszej płycie Slums Attack] – byłem ochroniarzem w Ikei. Brat mi załatwił tę robotę. Stałem tam po szesnaście godzin o suchym ryju, bez jednej choćby kanapki. Najgorszy epizod w moim życiu. Dwa razy się spóźniłem, bo miałem bardzo długą drogę od siebie do Ikei, więc szybko mnie stamtąd wyj*bali. Przyjechałem ostatniego – jak się miało za chwilę okazać – dnia i usłyszałem od dyspozytora: „Ty się nie przebieraj, możesz wracać do domu – powiedział Rychu w w trzecim tomie książki „To nie jest hip-hop. Rozmowy”.
– Zapłacili mi wszystkiego sto czterdzieści złotych, pamiętam tę wypłatę. Niedługo po tym, jak mnie zwolnili, wybuchła wielka afera z kradzieżami na nocnej zmianie. Było w to zamieszanych kilku ochroniarzy i wszyscy później mnie pytali, czy wyrzucili mnie dlatego, że kradłem, chociaż ja nie zdążyłem nawet do tej pracy się przyzwyczaić (śmiech) – dodał.
News
Tede ocenił numer Bonusa RPK z Oliwką, a ten zareagował
Bonus RPK zachował się jak rasowy polityk.

Ilość oświadczeń, jakie wydał Bonus RPK po publikacji numeru z Oliwką Brazil jest przerażająca i nie powstydziłby się ich żaden papuga. Warszawski raper starał się ratować twarz przez swoimi fanami, którzy zmiażdżyli go krytyką nie tylko za kooperację z kontrowersyjną raperką, ale także za wątpliwej jakości numer „XD”.
Kawałek „XD” skrytykowała Mei, a na jego temat wypowiedział się też Tede:
– Nie jest to najmocniejsza zwrotka Bonusa RPK, a słyszałem ich kilka i byłem pełen uznania, natomiast Oliwka Brazil go zjadła pierwszą linijką – stwierdził.
Co na to Bonus RPK? Jak rasowy polityk wspomniał tylko o drugiej części wypowiedzi TDF-a, przekuwając ją w swój sukces.
– Nawet Tede powiedział, że Oliwka Brazil w kawałku „XD” rozwaliła system! To umacnia mnie w przekonaniu, że jej gościnna zwrotka była dobrym wyborem! A Wy co myślicie Mordki moje kochane? – napisał szef Ciemnej Strefy.
Co fani myślą o kawałku, wystarczy sprawdzić morze negatywnych komentarzy pod samym numerem, który większość oceniła negatywnie.

-
News3 dni temu
Tede opowiedział, dlaczego zmienił zdanie o Zbuku
-
News2 dni temu
Gazeta Wyborcza wyśledziła Jongmena w Dubaju
-
News3 dni temu
Sentino ujawnił tytuł nowej płyty, który jest z błędem
-
Singiel4 dni temu
Budda to top bandyta? Nawiązanie do Belmondo, a nawet Jongmena
-
News2 dni temu
Glaca pocisnął z muzycznym idolem „obozu demokratycznego”
-
News2 dni temu
Peja pracował w Ikei jako ochroniarz
-
News4 dni temu
Tede na PGE Narodowym – po raz pierwszy!
-
News12 godzin temu
Quebonafide „Futurama 3”, ale to Kiepscy – świetny pomysł fanów