Wywiad
FUSO: „JESTEM PRODUCENTEM, KTÓRY RAPUJE SOBIE Z ZAJAWKI”
Związany z warszawską wytwórnią Hemp Records – producent, beatmaker, wokalista i gitarzysta szykuje dla swoich słuchaczy kilka projektów, które już niebawem ujrzą światło dzienne.
Fuso, który od lat interesuje się street workout'em czy MMA i karate ma w planach wydanie solowej płyty "Street Rap Sport Trap". Z jednak będziemy mogli ją sprawdzić w całości, przyjdzie nam zmierzyć się z mixtape'em "Ataraksja", którego premiera została zapowiedziana na 21 listopada.
Zaczniemy niemuzycznie. Jak długo interesujesz się sportem, wiem, że to Twoja wielka pasja?
Fuso: Sport to moja wielka pasja. Zainteresowali mnie nim koledzy na studiach w Olsztynie, tam poszedłem na pierwszy trening siłowy, poleciało później dalej. Zbierając wszystkie te lata wyjdzie, że to już przeszło 15 czynnego treningu.
Zacząłeś ćwiczyć z jakiegoś konkretnego powodu, ktoś Cię zaraził akurat taką zajawką?
Fuso: Zacząłem ćwiczyć z bardzo prostej przyczyny, a mianowicie brak możliwości spędzania wolnego czasu. Razem z kolegą, z którym mieszkałem na stancji stwierdziliśmy, że to doskonały sposób na zabicie nudy, a z czasem po prostu stało się rutyną dnia codziennego.
Przeglądając Twój fanpage oraz konto prywatne można odnieść wrażenie, że Fuso jest dosyć wyrazistą postacią, z konkretnymi poglądami. Powiedz co potrafi w Tobie wywołać skrajne emocje, od śmiechu, po wkurwienie i smutek?
Fuso: W obecnych czasach to się człowiek raczej częściej wkurwić może, niż cieszyć z czegokolwiek, ale to tak trochę przyziemnie. Patrząc z perspektywy dorosłego faceta, skrajne emocje na mnie najbardziej wywiera krzywda dzieci po ich szczerą radość. Dziś bezbronne osoby są na każdym kroku wykorzystywane i to jest najsmutniejsze. Musisz być dosłownie wilkiem i nie dać się zepchnąć na boczny tor, bo będzie po Tobie. Dlatego mało miejsca jest dla ludzi kreatywnych i wartościowych, a więcej dla krzykaczy i tych co wbrew jakimkolwiek regułom starają się być outsiderami.
Kolejna zajawka, to kibicowanie. Powiedz, czy to, że kibicujesz Legii Warszawa wywołuje wśród ludzi z branży jakiekolwiek emocje? Dosadniej, czy kiedyś, ktoś nie podjął się współpracy z Tobą przez sprawy kibicowskie?
Fuso: Tak, mam zajawkę na kibicowanie, ale powiem szczerze, że nie tylko ja w tej branży i to w sumie jest zajawka na takim zdrowym poziomie, więc nie mam żadnych jakiś zastrzeżeń, żeby działać na platformie muzycznej. Często to się wiąże w jedne akcje, na przykład "Kolorujemy”, w której też brałem udział.
Bardziej określił byś siebie jako producenta, rapera, a może gdzieś po środku?
Fuso: Zdecydowanie jestem producentem, który z zajawki sobie rapuje. Nie mam żadnych oczekiwań co do rapu, więc jakiekolwiek reakcje są zawsze mile widziane. Jeżeli natomiast chodzi o produkcje, a także realizację podchodzę do tego bardzo profesjonalnie i tak też to traktuję.
Jesteś gościem, który bardzo mocno sympatyzuje z nowymi nurtami muzycznymi, stawiasz na rozwój. Co masz do powiedzenia tym, którzy albo idą w jedną, albo w drugą stronę. Bardziej mam tutaj na myśli, nowo-modę, słuchanie rapu, bo jest fajny, a brak wiedzy o historii tej muzyki?
Fuso: Wiesz co, ja zawsze jakoś traktowałem muzykę jako jeden gatunek – muzyka. Teraz dalszą kwestią jest kto jakiego spectrum użyje przy kompozycji. Jakby to rozłożyć na czynniki pierwsze, to tak jak nawijałem już dawno temu „muzyka to matematyka musisz umieć liczyć…”. Więc to tylko punktowe trafianie w czasie, a to czym trafiasz charakteryzuje nurt. Wracając do sedna, jeżeli podoba mi się użyte przez producenta spectrum, to nie ma różnicy dla mnie czy to nowa szkoła czy stara, ważne jest raczej jaka technika, jaka aranżacja, jakie brzmienie i tak dalej. Co do wiedzy, no to wiesz, myślę każdego indywidualna sprawa, ja akurat mam swoje lata i ta historia jest moim życiem i nie mówię tu tylko o rapie, bo słucham każdej dobrej muzyki. Faktycznie czasami poziom niewiedzy jest tak potężny, że ludzie zaczynają nazywać klasykami coś, co według mnie jest co najwyżej dobrym trackiem.

Jak wielu ludzi z branży, pracujesz zawodowo, mimo, że masz sukcesy na koncie, różne wyróżnienia muzyczne. W tym kraju da się żyć z pasji?
Fuso: Myślę, że jak jesteś pracowity i chcesz bardzo osiągnąć cel, do tego masz skill, to jest to możliwe jak najbardziej. Ja świadomie objąłem tę drogę, bo lubię swoją pracę i nie przeszkadza mi ona w realizacji tego co chcę i na poziomie w jakim chcę. Oczywiście, przez pracę nie mogę jeździć na tyle koncertów ile bym chciał, ale z drugiej strony, to muzycznie jako producent chcę się realizować, a to najlepiej mi wychodzi w zaciszu domowym.
Chciałbym jeszcze zapytać Cię co musi mieć raper, wokalista, aby przekonać Cię do współpracy. Często jej odmawiasz?
Fuso: W miarę moich możliwości czasowych staram się pomagać w środowisku, oczywiście zdarza mi się odmawiać, bo nie lubię się koncentrować na paru celach. Niestety jak pracujesz nad albumem i dostajesz non stop propozycję gościnki, to Cię rozprasza, czy też produkcyjnie.
Pamiętam jak na początku roku rozmawialiśmy, wspominałeś o producenckiej, o płycie także z przekazem, traktującej o sporcie. Jesteśmy po półroczu, a płyt jak nie było, tak nie ma?
Fuso: Płyta z przekazem o sporcie jest gotowa w 80% . Oczywiście czekam na gości , którzy z różnych względów jeszcze się nie dograli, a czekam na nich i chcę ich mieć więc spokojnie, terminy jakieś konkretne nie gonią – zrobię to po prostu dobrze. Puszczam sukcesywnie single na kanale, bo płyta będzie cała dostępna do odsłuchu, więc można sobie sprawdzać co będzie tam zawarte.
Pytanie z tych, które nasuwają się same, w stosunku do ludzi z trójką z przodu. Czy na dzień dzisiejszy, jesteś człowiekiem spełnionym, zadowolonym z życia?
Fuso: Może spełnionym nie, bo byłbym zarazem próżny, ale szczęśliwy i zadowolonym z życia – tak. Mam rodzinę, długo wyczekiwane dziecko w drodze – także wszystko jest jak najlepiej.
Nie mogę nie zapytać o Quebo, kiedyś mieliście razem duet o nazwie Yochimu. Współtworzyłeś także RRI – te rozdziały to już przeszłość?
Fuso: Yochimu to definitywny koniec, nawet w późniejszym okresie wydaliśmy EP „FLOW WITAM” pod szyldem FUSO/QUEBONAFIDE. Jeżeli chodzi o RRI to póki co jest taki nawał osobistych spraw, że nie bardzo jest jak się spotkać i coś nagrać, aczkolwiek nie wykluczam, bo to jest mój macierzysty skład i nigdy nie zaprzestanie działalności na scenie.
Pogadajmy trochę o Hip-Hopie, ostatnio modne jest zwracanie na siebie uwagi przez znanych graczy. Ten pojedzie tego, inny wywlecze brudy na temat byłego kolegi. Nie sądzisz, że takie zachowanie nie przystoi dorosłym facetom?
Fuso: Wiesz, to trochę jak w życiu, zawsze kontrowersje się sprzedawały, do tego doszła dawno już Madonna i konsekwentnie na tym zbudowała karierę. Wydaje mi się z drugiej strony, że skoro ktoś postąpił podle i zasługuje na to, żeby zwrócić mu uwagę, to nie widzę przeciwwskazań. Sytuacja jednak musi być wyważona, z zachowaniem jakiś zasad, czy to ogólnie przyjętego życia publicznego, a zwłaszcza sfery prywatnej.
Jeśli mnie pamięć nie myli, zabrałeś głos w sprawie, rasistowskich zaczepek w stronę rodziny Soboty. Trochę to irracjonalne, że ktoś lajkuje fanpage, teoretycznie utożsamia się z danym raperem, a przychodzi co do czego – zachowuje się jak śmieć bez honoru, bo zza klawiatury obraża czyjąś rodzinę. Skąd w fanach rapu tyle nienawiści, podłości?
Fuso: Tak, faktycznie w tej sprawie nie tyle co zabrałem głos, a wyraziłem zdanie, co do zjawiska dość często spotykanego. Ludzie interesują się artystami z różnych powodów, także takich, żeby wiedzieć co można ewentualnie hejtować czy obrażać. Nie wiem skąd płynie taka nienawiść, ale jest to ewidentny przykład antyfanów, którzy są w tym miejscu tylko po to, żeby na przykład obrazić – w tym przypadku rodzinę. Chciałem bardziej zwrócić uwagę, że poniekąd Ci sami artyści też są częścią składową tego problemu, bo to oni budują fanbase i zachwycają się rosnącą liczbą lajków. Potem dopiero okazuje się, że część jest tam tylko po to, żeby Ci nawrzucać i de facto liczba fanów tak naprawdę jest o wiele mniejsza.
Na koniec zapytam Cię o muzyczne marzenie, z kim chciałbyś kiedyś współpracować i czy myślisz, że taka kooperacja, która dzisiaj jest w sferze marzeń, może zostać zrealizowana?
Fuso: Myślę, że każda kooperacja jest możliwa, tak jak każde marzenie jest do zrealizowania. Powiem tak na chwilę obecną – w Polsce pracowałem już chyba z każdym z kim bym chciał pracować, więc pozostaje jeszcze paru artystów z zagranicy i tu być może zaskoczę, ale nie są to artyści rapowi. Bardzo chciałbym kiedyś zrobić też muzykę do fajnego horroru i to jest moje największe marzenie w tej chwili.
Dzięki za rozmowę
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad
„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”
We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.
Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.
– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.
„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”
Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.
– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.
Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad
Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.
DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.
Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.
– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.
W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi
Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.
Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?
Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.
– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Podcast „Co jest Rap”
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?
– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.
Kobra wróci do rapu?
Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.
– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.
Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad
Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.
Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.
– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl
Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad
Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.
Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.
Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.
Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:
- Sprzedaż bitów
- Płyta z Koneserem
- VNM.
- Kukon.
- Young Igi.
- Szpaku.
- Pikersa chcieli pobić?
- Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
- Ciekawostka o pierogach ruskich.
- Polityka i Wybory 2025.
- Książulo i jedzeniowi eksperci.
9P „2” – nowy projekt Pikersa
Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News5 dni temuKto z ZIP Składu nagłośnił zbiórkę dla córki Pona? Odpowiedź zaskakuje
-
News4 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News5 dni temuDiddy zrobił obiad dla 1000 współwięźniów. Gangsterów zagonił do garów
-
Felieton5 dni temu„Kutas Records” – żart Kuqe 2115 to tak naprawdę spory problem – felieton
-
News3 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News2 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News20 godzin temuThe Nitrozyniak dissuje Boxdela, Gimpera i Wardęgę