Sprawdź nas też tutaj

Felieton

Ile pieniędzy ma Białas, jak często pali Żabson, a kto rapuje najszybciej? – felieton

Przyglądamy się najdokładniejszym obliczeniom i analizom w polskim rapie.

Opublikowany

 

białas sentino szpaku

Analizy i obliczenia związane z polskimi raperami to motyw przodujący w trendach hip-hopowych social mediów już od przeszło roku. Na fenomenie tego zjawiska powstało już kilkaset tekstów, a grupa z największym uznaniem w tej dziedzinie liczy sobie niemalże 80 tysięcy fanów. Na potrzebę dzisiejszego tekstu, wraz z autorami Obliczenia i analizy w rapie wybraliśmy dla czytelników naszego portalu, kilka ich przykładowych prac. Bohaterami poniższej komplikacji będą: Białas, Szpaku, Mata, Żabson, Schafter oraz Sentino.

Ile pieniędzy ma Białas?

„Jak będzie chciał wypłacić sobie cały jego hajs, to wytną las” Białas nawinął na numerze „Lasy”, jeszcze na Hotelu Maffija. Ustalenie konkretnego lasu, o którym mowa w tekście nie jest możliwe, więc musieliśmy sięgnąć do innych źródeł. Ustaliliśmy, że fachowo mianem lasu można określić teren, który zajmuje co najmniej 0,1 hektara, co oznacza, że na podstawie tej informacji jesteśmy w stanie obliczyć minimalną liczbę pieniędzy rapera. Udało nam się również dotrzeć do informacji, według których na jednym hektarze znajduje się 10 – 16 tysięcy drzew.

W celu obliczenia liczby pieniędzy posiadanych przez Białasa potrzebujemy również informacji, ile banknotów można wykonać z przeciętnego drzewa. Według różnych źródeł z jednego drzewo można pozyskać około 40 tysięcy banknotów (o nominale 100 zł). 

Zatem dalsze wykonanie obliczenia nie stanowi dla nas większego problemu. Na podstawie wcześniejszych danych ustalamy, że w „minimalnym” lesie Białasa znajduje się około 1 tysiąc drzew. Teraz obliczymy liczbę banknotów, a potem liczbę pieniędzy (przyjmujemy, że operujemy banknotami 100-złotowymi):

1000 drzew * 40 000 banknotów = 40 milionów banknotów.

40 milionów banknotów * 100 zł = 4 miliardy złotych.

Odpowiedź: Na postawie wersów można ustalić, że Białas posiada MINIMUM 4 miliardy złotych, co czyni go prawdopodobnie jedenastym najbogatszym Polakiem.

Jaki procent populacji szpaków w Polsce stanowi Szpaku? 

Szpak to gatunek średniej wielkości ptaka, częściowo wędrowny. Występuje on na każdym kontynencie. Według różnych danych w Polsce zamieszkuje około 4,2 mln szpaków, więc obliczenie procentowego udziału rapera nie stanowi problemu (populacja wraz z raperem wynosi 4 200 001): 

1/4 200 001 * 100% = 0,000024% 

Odpowiedź: Raper Szpaku stanowi 0,000024% populacji Szpaków w Polsce.

Mata w kosmosie

Tym razem analiza promieni światła – pod koniec teledysku do „Patoreakcji” możemy zauważyć scenę, która wzorowana jest na widoku Ziemi prosto z Księżyca. Teoretycznie nie ma w tym nic ciekawego, a w oddali widać jedynie naszą planetę. 

Nic bardziej mylnego –  możemy zauważyć promienie światła padające na konkretne miejsca kuli ziemskiej. W ten sposób jesteśmy w stanie określić dokładną datę obowiązującą na Ziemi. Korzystając z dostępnych źródeł naukowych bardzo łatwo ustalić, że szacowany dzień znajduje się pomiędzy 21 czerwca a 22 września. W celu dalszych obliczeń posłużyliśmy się południkami, które udało nam się w lekkim przybliżeniu określić, pod uwagę wzięliśmy również odstęp czasowy między 21 VI oraz 22 IX – teraz dochodzimy do fenomenu tej analizy. Spodziewaliśmy się, że końcowo uzyskamy kompletnie losowy dzień, jednak…

Na podstawie jednego ujęcia z teledysku udało nam się ustalić, że tym dniem jest… 14 lipca. Większość z Was pewnie zauważyła już pewną zależność – jest to dzień urodzin Michała Maty Matczaka. 

Ile zioła dziennie pali Żabson? 

“Wyjarałem w trzy miesiące ponad dwieście gram”.

Żabson powyższe wersy nawinął w utworze „LO’REAL”. Zadanie wydaje się potencjalnie proste do rozwiązania, ale spróbujemy podejść do niego na kilka sposobów. Z racji, że miesiące mają różną ilość dni, a także różny układ – istnieje kilka możliwości. Nie zapominajmy również o latach przestępnych. Na potrzebę analizy przyjmujemy, że fraza „w trzy miesiące” oznacza trzy miesiąca następujące od razu po sobie. Zatem mamy kilka możliwości:

1 możliwość – 31 + 30 + 31 = 92 dni 

2 możliwość – 30+ 31 + 30 = 91 dni 

3 możliwość – 31 + 29 + 31 = 91 dni 

4 możliwość – 31 + 28 + 31 = 90 dni 

5 możliwość – 29 + 31 + 30 = 90 dni 

6 możliwość – 28 + 31 + 30 = 89 dni 

ZATEM ILE ŚREDNIO DZIENNIE JARAŁ ŻABSON? 

1 – 2,17 grama 

2 – 2,2 grama 

3 – 2,2 grama 

4 – 2,22 grama 

5 – 2,22 grama 

6 – 2,25 grama 

Odpowiedź: Żabson jarał dziennie ŚREDNIO od 2,17 do 2,25 grama, skoro wyjarał dwieście gramów w trzy miesiące.

Który raper nawija najszybciej? 

– MC Silk w „Pale kid” – 14 sylab na sekundę

– Eminem w „Godzilla” – 14 sylab na sekundę 

– MC Silk w „Rap Nobody faster than Rap God” – 12 sylab na sekundę 

– Quebo w „Prowo” – 12 sylab na sekundę 

– B.R.O. w „Machine Gun” – 12 sylab na sekundę 

– Oki w „Hip-Hop” – 11 sylab na sekundę 

– Fokus w „Powierzchnie tnące” – 11 sylab na sekundę 

– Guzior w „Voodoo Remix” – 10 sylab na sekundę 

– Grubson w „Łańcuch Rymów” – 10 sylab na sekundę 

– Logic w „Homicide” – 10 sylab na sekundę 

– Eminem w „Homicide” – 9 sylab na sekundę 

– Floral Bugs w „Meduza” – 9 sylab na sekundę 

– Eminem w „Rap God” – 8 sylab na sekundę

– FonTam w „Speedy Gonzales” – 8 sylab na sekundę 

W momencie, kiedy na tapet weźmiemy średnią prędkość utworu, zwyciężyłby „Rap God” autorstwa Eminema, ponieważ średnia prędkość rapera na tym kawałku wynosi 6 sylab na sekundę. W większości statystyk internetowych, które mogliście kiedyś zauważyć, to właśnie średnia prędkość brana jest pod uwagę, więc w tym przypadku Eminem nie ma sobie równych. Z pewnością znajdzie się o wiele więcej „szybkich” kawałków, ale to jest jedynie luźna statystyka porównawcza tych najpopularniejszych.

Ile procent wszystkich wyrazów stanowią angielskie słowa u Schaftera?

Zliczyliśmy wszystkie angielskie słowa pojawiające się na ostatnich trzech albumach Schaftera. Angielskie imiona, nazwy marek oraz inne nazwy własne nie były wliczane do zestawienia. 

Albumy:

hors d’oeuvre – 21% wszystkich słów stanowią angielskie wyrazy (296 angielskich wyrazów) 

audiotele – 24,4 wszystkich słów stanowią angielskie wyrazy (1131 angielskich wyrazów)

futura – 40,4% wszystkich słów stanowią angielskie wyrazy (1742 angielskie wyrazy) 

Utwory z największym udziałem angielskich wyrazów (bez nazw własnych):

geekin in the booth – 99,5% 

bombay – 99,2% 

need help – 99,2% 

Odpowiedź: We wszystkich wyżej wymienionych albumach Schaftera pojawiło się dokładnie 3169 angielskich wyrazów, co stanowi 23,4% wszystkich pojawiających się słów. Oznacza to, że praktycznie co czwarty wyraz w numerach Wojtka pochodzi z języka angielskiego. Z kolei słowa mające źródło w innych językach stanowią zaledwie 0,04% całości. Najbardziej z angielszczonym albumem została najnowsza „futura”. 

Z iloma raperami miał konflikt Sentino? 

Analiza wykonana przy współpracy ze stroną Rapkrytyk

Lista raperów:

-Eko Fresh 

-Paluch 

-Taco Hemnigway 

-Sage

-Fler

-Kay one

-Saful Dixon37 

-Toony 

-Żary 

-Wilku WDZ

-Bilon 

-PA Sports 

-SpogneBOZZ 

-Veysel 

-Kaz Bałagane 

-Malik Montana 

-Białas

-Rest Dixon37

-Kafar Dixon37 

-Bober 

-Kizo 

-Asche 

-Sobota 

-Quebonafide 

-Tony Jazzu 

-Żurom 

-Kałach 

-TPS 

-Intruz 

-Dawid Obserwator 

-Siles 

-Epis DYM KNF 

-Zbuku 

-Bezczel

-Vin Vinci 

-Kaczy Proceder 

– Bedoes i Blacha, jeśli zaktualizujemy listę o najświeższe wypowiedzi rapera.

Odpowiedź: Sentino miał konflikt z co najmniej 38 bardziej znanymi raperami, a prawdopodobnie to jedynie wierzchołek góry lodowej, ponieważ o dużej części możemy po prostu nie wiedzieć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Felieton

Tede i Young Leosia – kolaboracja, która się nie udała?

„Najlepiej brzmi wyciszone” – brzmi jeden z wielu krytycznych komentarzy.

Opublikowany

 

tede young leosia

Tede postanowił na nową płytę „Vox Veritatis” zaprosić same kobiety, wśród których usłyszymy Bambi, Modelki i Young Leosię. Singiel z tą ostatnią ukazał się kilka dni temu i już możemy go podsumować, a właściwie zrobili to słuchacze.

Zarzuty w stronę Tedego i Young Leosi

Zazwyczaj, gdzie się nie pojawi Young Leosia, tam mamy murowany hit z repeat value. Niestety, nie w tym przypadku. Po trzech dniach kawałek z Tede „Więcej miejsca” ma skromne jak na taki duet niecałe 50 tys. wyświetleń klipu. Wynik kiepski i trzeba to otwarcie przyznać. Widać to też po odbiorze: 2 tys. łapek w górę i 400 w dół daje pogląd na to, że coś jest na rzeczy. Po wejściu w komentarze już jest wszystko jasne.

Słuchacze zarzucają Tedemu i Leosi, że nie wykorzystali potencjału współpracy. Numer nie buja tak jak powinien, trudno jest cokolwiek zrozumieć. Pojawiają też wątpliwości co do dobrze zrealizowanego numeru pod względem technicznym, w szczególności do mixu. Teledysk także się większości nie spodobał.

Statystyki klipu

Krytyka w kierunku „Możesz więcej” Tedego i Leosi

Oto kilka najczęściej lajkowanych komentarzy pod wspólnym singlem Tedego i Sary. Duet raczej nie będzie z nich zadowolony:

  • Szczerze, ale to jest chu**we, klip to już żenada całkowita.
  • Stary chłop i nie potrafi nagrać ani jednego kawałka bez wspomnienia o wyimaginowanych hejterach. Rent free.
  • Najlepiej brzmi wyciszone.
  • Szkoda zmarnowanego potencjału na kolabo, jakoś bez wyrazu ten kawałek. Taki po prostu poprawny. Bit też nudny. Z sentymentu włączyłem sobie „Szpanpan” dla porównania i realizacyjnie, dykcyjnie, tekstowo, bitowo – przepaść.
  • Mimo najszczerszych chęci, niewiele rozumiem z części Tedego. Mix w tym kawałku oraz w TSTMF położony. Zapowiada się interesujący album z nawet niezłym replay value, ale niestety niedopracowany technicznie.
  • nie rozumiem ani jednego słowa z tego utworu poza refrenem
  • Kawałek na max dwa przesłuchania. Tedzik top1 dla mnie ale niektóre jego ostatnie kawałki to wielkie iks de.

Propsów jest niewiele

Pozytywnych wpisów na temat kawałka jest niewiele i są to raczej pojedyncze pozycje, które nie cieszą się zbyt dużą popularnością:

  • Ale ta różnica w skillach to jest przepaść.
  • Tede xYL jest Moc. banger. banger.
  • Moja ulubiona piosenka musi być hitem.
  • Super. zajebiste. Mam nadzieję, że kiedyś spotkam TDF-a jeden z ”NIELICZNYCH” Polskich Raperów, których na co dzień słucham.

Z Bambi poszło lepiej, ale też bez fajerwerków

Niedawno sporych echem odbiło się przekazanie przez Tedego „dziedzictwa melanżu” Bambi, czego efektem było nagranie przez tę dwójkę remixu kultowego numeru „Drin za drinem”. Ta wiadomość poszła szeroko w środowisku i spolaryzowała słuchaczy. Kiedy później ukazał się już wspomniany kawałek na kanale Baila Ella, nie wykręcił on jednak spektakularnych liczb. Ponownie obyło się bez viralowości, chociaż potencjał był duży.

Jak zauważył ktoś w komentarzach, to sympatyczne, że nowe pokolenie słuchaczy będzie bawiło się pod ten sam bit, co wiele pokoleń wstecz. Brakuje jednak tych szczytów list przebojów.

Statystyki kooperacji Bambi i Tedego

Czytaj dalej

Felieton

Dwa Sławy – czy dobrze już było? – felieton

Zabawa formą vs wielowymiarowe metafory.

Opublikowany

 

dwa sławy

Od premiery najnowszej płyty Dwóch Sławów minęły już dwa miesiące. Zdążyłam się z nią solidnie osłuchać i dowiedzieć, co dobrze by było opisać. Opinie o projekcie – wprost mówiąc – nie są najlepsze, co duet wziął już na klatę. Moje zdanie jest jednak nieco inne więc zapraszam na łyżkę miodu w beczce dziegciu.

Kryzys wieku średniego?

Zacznę prosto z mostu – uwielbiam ten duet. Na ich wielowymiarowe metafory trzeba kupić drukarkę 3D. Zabawa słowem, luz i humor to cechy, które niewątpliwie muszę im przypisać i wcale nie muszą nikogo do tego przekonywać. Ale, co w sytuacji, gdy masz za sobą dziesięć lat punchline’ów, wszechobecnej beki i hashtagów, a fani czekają? Jasne, możesz zrobić kolejny taki sam album, który i tak nie ma podjazdu do debiutu. Stąd najnowszy projekt Astka i Rada jest totalnie zrozumiały – dajmy im działać i się rozwijać. Kryzys wieku średniego i te sprawy.

Zabawa formą

A tak serio – spodziewaliście się kiedyś, że łódzki duet mógłby zagrać swoje numery na imprezie Świętego Bassu albo zrobi manifest polityczny, który będziecie podśpiewywać pod prysznicem? Chcecie starych Sławów – włączcie „Ludzi Sztosów”, proste. I oczywiście – jak większość z Was – analizowałam ten album na Genusie, łapiąc się za głowę po wytłumaczeniu kolejnego wersu. Jednak… to było dekadę temu. Nikogo zatem nie powinno dziwić, że przyszedł u panów czas na zabawę formą, poniekąd wyniesioną z projektu club2020.

Najwyżej będzie stójka lub parter

Czy „Dobrze by było” jest krążkiem bez treści? Złośliwi powiedzieliby, że tak. Ale obiektywnie patrząc – numery „Myślałem, że będzie gorzej” czy wcześniej wspomniany bez nazwy „To nie jest kraj dla kabrioletów”, mają to, co tygryski lubią najbardziej. Jest więcej śpiewów, autotune’ów i wtyczek niż kiedykolwiek. I dobrze by było trochę odpuścić, wychillować i zaakceptować ten wytwór, spięty słuchaczu. A, że krążek buja i na żywo miałam okazję sama się przekonać na trasie – a jakże! – „Dobrze by było Tour”. Już 4 kwietnia w ich mothership (czytaj w Łodzi) zagrają finałowy koncert więc jeśli w domowym zaciszu denerwują Cię te chłopy, daj im szansę. Najwyżej będzie stójka lub parter.

Czytaj dalej

Felieton

Drugi koncert Quebonafide na Narodowym. Czy to jawne oszustwo? – felieton

Na pewno zachowanie nie po koleżeńsku.

Opublikowany

 

quebonafide

Organizacja pożegnalnego koncertu Quebonafide przypomina zabawę w kotka i myszkę. Na pewno jest brakiem poszanowania dla słuchaczy, którzy kupili bilet i właśnie się dowiedzieli, że ostatni koncert rapera będzie miał kilka dat.

Wyobraźmy sobie sytuację, że kupujemy limitowaną płytę artysty za 200 zł, który deklaruje, że nakład tysiąca sztuk nie będzie nigdy wznawiany. Tymczasem zamiast cieszyć się z „białego kruka” w domu dowiadujemy się jeszcze w dniu zakupu, że z powodu dużego zainteresowania płytą postanowiono dotłoczyć drugi tysiąc egzemplarzy. Podobne do tej sytuacje już się zdarzały, ale płyty były dotłaczane po kilku latach. Tym niemniej, mamy tu do czynienia ze złamaniem umowy między artystą a słuchaczem, czyli ze zwykłym oszustwem.

Pierwszy, drugi… i trzeci – „ostatni koncert” Quebonafide

Podobnie jest z koncertem Quebonafide. W przeciągu bardzo krótkiego czasu, słuchacze mogą czuć się oszukani i to aż dwukrotnie. Za pierwszym razem, kiedy „Ostatni koncert Quebonafide” miał się odbyć online. Po kilku tygodniach, kiedy wykupiono bilety na wydarzenie, dowiedzieliśmy się, że wcale nie będzie to ostatni koncert, bo ostatni odbędzie się dzień później na PGE Narodowym. Kombinacje alpejskie, przesuwanie startu sprzedaży zakupu biletu to temat na zupełnie oddzielny wątek, ale to co się dzisiaj wydarzyło i jak zostały potraktowane osoby, które kupiły bilety na wydarzenie online powinno skończyć się co najmniej bojkotem ze strony odbiorców.

To jednak nie koniec kpin ze słuchaczy.

Pierwszy, drugi i trzeci – „ostatni koncert” Quebonafide

Oszustwo na drugi koncert?

W czwartek, w zaledwie parę godzin bilety na ostatni koncert Quebonafide na Narodowym zostały wyprzedane. Jeżeli ktoś miał szczęście, to po kilku godzinach walki z systemem bileterii i zacinającej się stronie kupił bilety. To nic, że będzie siedział gdzieś za przysłowiowym filarem, w ósmym rzędzie z daleka od sceny. Miał świadomość i satysfakcję, że warto było się pomęczyć, bo miało to być jedyne takie wydarzenie – unikalne, tak przynajmniej go zapewniano. Więc zamiast wcisnąć „Esc” postanowił wziąć nawet to najsłabsze miejsce, bo będzie częścią historii. Nic bardziej mylnego.

Po kilku godzinach ogłoszono, że „ostatni koncert” Quebonafide będzie miał jeszcze jedną datę. Dzień wcześniej raper zagra jeszcze jeden koncert. Dzień wcześniej! Przecież to brzmi jak absurd. Tuż po zakupie biletu, zmieniane są zasady gry i umowy między raperem a słuchaczem. Wygląda to jak celowe działanie i wprowadzenie kupującego bilety w błąd. Który koncert więc będzie tym ostatnim. Ten 27 czy 28 czerwca?

Quebonafide z ostatniego koncertu robi sobie trasę koncertową, choć przy zakupie biletu z nikim się na to nie umawiał. Ba, sugerował unikalne i jedyne tego typu wydarzenie. Tymczasem osoby, które walczyły dzisiaj o bilety będą musiały pocieszyć się zmęczonym artystą po występie dzień wcześniej i zleakowanym koncertem na TikToku.

Opinie słuchaczy
Opinie słuchaczy
Opinie słuchaczy

Czytaj dalej

Felieton

Zaginiona córka Magika. Kamka z „Rap Generation” to przyszłość sceny? – felieton

Uczestniczka programu zdobyła uznanie jurorów i widzów.

Opublikowany

 

kamka

Za nami dwa pierwsze odcinki programu „Rap Generation”, po którym sporo emocji budzi Kamka – skromna raperka z klasycznym sznytem.

Kamka „zaginiona córka Magika”

Kamka wykonała w programie utwór „To nie GTA”. Spodobał się on Pezetowi, Malikowi i Leosi. Pierwsze recenzje występu Kamki wśród widzów są bardzo, ale to bardzo pozytywne – mówi się już wprost o nowej świeżości na scenie. Nie tylko komentatorzy hip-hopowi są pełni optymizmu, ale także słuchacze. Pod nagraniami z Kamką pojawiają się prawie same propsy:

  • Lepszego flow nie słyszałem w polskim rapie od lat.
  • Vibe jak Paktofonika.
  • Zaginiona córka Magika.
  • Malik jest w szoku, że można tak rymować.
  • Leosia w końcu usłyszała prawdziwy damski rap.
  • Rzadko mam ciary od muzy, dzięki młoda za emocje.

Czy Kamka to przyszłość sceny?

Pojawienie się newschoolu i nowej fali raperów zrewolucjonizowało scenę, ale nie spowodowało, że weterani tworzący klasyczny odłam zaczęli zdychać z głodu. Po kilku latach tryumfu młodej fali, dinozaury sceny zaczynają brać coraz głębszy oddech. Młodzi wracają do oldschoolu, co widać chociażby po ilości koncertów starych wyjadaczy. To też bardzo dobra wiadomość dla Kamki, która dała się poznać z klasycznej strony.

Najpopularniejsze raperki w kraju to twórcy newschoolowi, balansujący na granicy rapu i popu. Kamka jest ich przeciwieństwem i z automatu zdobyła przychylność sporej części odbiorców, którzy – powiedzmy sobie szczerze – nie przepadają za rapem Bambi, Young Leosię czy Oliwki Brazil. Dobrze poprowadzona Kamka może stać się jedną z głównych sił na polskiej scenie rapowej. To idealny czas na kobiecy trueschool – słuchacze o to zabiegają jak nigdy dotąd, rzygając cukierkowością i zbyt przesadną wulgarnością.

Kim jest Kamka

Kamka, czyli Kamila Podziewska to 20-latka pochodząca z Suwałk, która obecnie mieszka w Warszawie. Swoje numery publikuje od 1.5 roku, chociaż pierwsze teksty zaczęła pisać już w szkole podstawowej. W ostatnim czasie publikuje coraz więcej muzyki i nie boi się eksperymentować z różnymi gatunkami. Raperka może liczyć na wsparcie mamy, siostry, ojczyma i babci. Z tatą nie utrzymuje kontaktu.

Łączy rap z wojskiem

Kamila od lat interesuje się wojskowością. To studentka Akademii Sztuk Wojennych. Przez ostatnie dwa lata służy w Wojskach Obrony Terytorialnej: wyjeżdża na granice, poligony i ćwiczenia.

Czytaj dalej

Felieton

Sentino spadł Truemanowi jak z nieba. Uwiarygadnia scamy – felieton

„Udawany milioner, największy pozer i scamer”.

Opublikowany

 

trueman sentino
fot. kadr z wideo yt/TrueMan

Trueman został menagerem Sentino, pomógł wydać mu książkę, wypuścili razem płytę i przy jego medialności promuje swoje biznesy. Co najważniejsze – Sentino uwiarygadnia je, a ten może docierać do nowej grupy docelowej, którą łatwo scamować.

Trueman to postać pozująca na milionera, która uchodzi za płynnie poruszającego się po biznesach internetowych i kryptowalutowych. Za każdą z jego działalności ciągnie się jednak potężny smród, a na największych forach o zarabianiu w sieci jest określany przez użytkowników jako scamer, czyli oszust.

Sprzedawca ebooków

Początkowo internetowa działalność Truemana opierała się na tworzeniu filmów na temat innych twórców. Szybko jednak przeszedł do sprzedaży własnych ebooków. W 2020 roku ukazał się „Milioner 2021”. W ebooku obiecywał jak zarabiać setki złotych dziennie na afiliacji kont bankowych. Osoby, które dały się namówić na zakup magicznej wiedzy Truemana, twierdzą, że poradniki finansowego influencera to same ogólniki i oczywistości. Wszystko, co znajduje się w jego książkach, znajdziemy na pierwszym lepszym kanale o finansach.

I tak np. promowany przez niego projekt kryptowalutowy ScanDeFi okazał się być pump and dumpem, czyli oszustwem finansowym, który polega na sztucznym podbijaniu cen aktywów (w przypadku Truemana, cenę podbijały jego kontakty z influencerami), żeby potem na górce szybko je sprzedać, zostawiając innych inwestorów z bezwartościowymi udziałami. Na kryptowalucie zarobił oczywiście tylko Trueman, a straciły osoby, które mu uwierzyły, że zarobią. Z przekazów medialnych wiemy, że wzbogacił się na tym o ok. 180 tys. zł.

Punktem zwrotnym w jego karierze było podjęcie współpracy z Amadeuszem Ferrarim, który był idealnym uwiarygodnieniem działalności Truemana w sieci. Dzięki niemu mógł docierać do nowej grupy odbiorców i pomnażać na niej swój majątek. Jak sam mówił, w wieku 20 lat miał na koncie podobno 4 mln zł. Prowadził też rzekomo 12 firm. Jego nazwiska próżno jednak było szukać w KRS czy CEIDG, a jedyną działalność jaką miał, była ta otworzona w 2022 roku.

Trueman o sobie

„Oscamował tyle ludzi. Łapią się na to dzieciaki”

Wśród społeczności skupionej wokół zarabiania w Internecie Trueman jest spalony, mając opinię scamera, z którym nie warto wchodzić w żadną współpracę.

„Ten gość opiera się tylko na farmazonach. Łapią się na to dzieciaki, które myślą, że jak kupią ebooka to będą robić kasę jak ich idole z Internetu. Tu nie ma żadnej wartości.”

„Gościu przecież tyle ludzi oscamował, czy to na fake krypto, bukmacherka czy kij wie co jeszcze. Tak jak wszystko inne, zapewne jego aktualna działalność opiera się na wyłudzeniu jak największej kasy i rozpoczęcie kolejnego „biznesu”.”

Opinie o Truemanie na make-cash.pl

Sentino – uwiarygadniacz

Co więc można zrobić w sytuacji, kiedy branża nie chce mieć z tobą nic wspólnego? Poszukać odbiorców w innej, robiąc biznes na tych, którzy cię jeszcze nie znają i próbować założyć własną społeczność. Pomóc w tym może ten, który ma już wierną grupę fanów, czyli w tym przypadku Sentino.

Obecnie Trueman działa jako menager Sentino. Pomógł wydać mu książkę, razem również wydali płytę „BNP”. Współpraca z raperem otworzyła mu nowe możliwości i dotarcie do całkiem innej grupy odbiorców i to liczonej w setkach tysięcy. Bazując na stałej grupie słuchaczy Sentino i jego muzyki, Trueman chce spieniężyć swoją współpracę z raperem kolejnym biznesem – BNP.Global. To społeczność, która ma zrzeszać „scammerów, finesserów oraz hustlerów”.

Nowy biznes Truemana i Sentino

Sentino wydaje się być do tego idealną postacią, która od lat polaryzuje środowisko rapowe, ale ma też zaufane grono fanów. Panowie zaczęli właśnie promować nowy biznes, oczywiście pokazując jak bardzo są zarobieni, bo nic nie działa tak na wyobraźnię, jak kupno bransoletki za 20 tys. zł czy okularów za 5 tys. zł

Oferta BNP Global to zero konkretów i same ogólniki. Osoba, która zarabia na jakimś biznesie nie ujawnia swoich metod zarobków, chyba, że metodą na zarabianie jest sprzedawanie takich właśnie ebooków.

– Idziemy jeszcze po najdroższą torbę, która jest w Louis Vuitton dostępna, która jest w cenie samochodu polskiego rapera – mówi Sentino w pierwszym vlogu reklamowym, którego zadaniem jest napędzić jak największą ilość osób do zakupu dostępu do nowej platformy Truemana.

Niestety, po komentarzach widać, że współpraca Treumana z Sentino jest strzałem w dziesiątkę. Tylko nieliczni dopatrują się w ich biznesie czegoś niepokojącego. Dodatkowo jakiś czas temu pojawiła się informacja o pogodzeniu się Sentino z Malikiem i ich spotkaniu w Paryżu, do czego miał doprowadzić sam Trueman. Czy szef GM2L będzie kolejną osobą, która ma uwiarygadniać szemrane biznesy, czas pokaże.

Odbiorcami Truemana są teraz najwierniejsi fani Sebastiana

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: