News
Kasta obejrzał film o Moleście i podzielił się swoimi spostrzeżeniami
„Nie pamiętam, kiedy w podobny sposób uhonorowano jednych z pionierów tej kultury”.

Film „Skandal. Ewenement Molesty” trafił kilka dni temu na platformę Netflix. Dzięki temu z produkcją mógł zapoznać się m.in. Waldemar Kasta, który podzielił się ze słuchaczami krótką refleksją na ten temat.
– Obejrzałem dokument na Netflix. Film opowiada o pewnym legendarnym polskim zespole z gatunku Hip Hop. 'SKANDAL EWENEMENT MOLESTY’. Pomijam fakt, że dla mnie to retrospektywna opowieść o czasach, które pamiętam. Pamiętam jak Michał Mrozek w latach 90-tych puszczał mi ich taśmy w pokoju swojego mieszkania na wrocławskich Popowicach. Pamiętam jak ich poznałem. Pamiętam jak mieszkam u Mewy i jaram się tym, że do nas przyjadą, pamiętam nasze rozmowy Wilku. Nie pamiętam za to kiedy widziałem coś, co bardziej mnie wzruszało niż interesowało, przecież wszystko niemal wiedziałem, przecież byłem świadkiem.. Nie pamiętam, kiedy w podobny sposób uhonorowano jednych z pionierów tej kultury. Mówcie co chcecie a nawet krytykujcie, ale nie pamiętam kiedy powstała rzecz tak ważna jak film opisujących 'Ich’ i ich wpływ na 'świadomość zbiorową’ i społeczny kontekst dziejowy. Jeśli można nie znać zasłużonych, mieć gdzieś 'zarzewia ognia’ z uwagi na brak dostępności źródeł, bądź nie umieć sobie wyobrazić warunków powstania kultury hip hop w Polsce – to nie można już twierdzić, że nie chce się słuchać 'archaicznego’, prostego, ulicznego stylu 'ojców założycieli’, to już nie wystarczy. Dziś można, a nawet trzeba zobaczyć historię w pigułce na wzór hamerykanckich dokumentów na popularnym serwisie. I dobrze. Jest potrzeba. Dziękuję i serdecznie pozdrawiam wszystkich partycypantów tej produkcji. Ważnej produkcji.. – napisał Wall-E.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Alberto zapłakany. Złamana ręka? Wygrał cały turniej w 83 sekundy
„Facet nie powinien się wstydzić łez”.

Alberto został wielkim zwycięzcą turnieju Underground Championship, który odbył się na gali Fame 24. Pokonał m.in. zawodowego pięściarza i medalistę mistrzostw Polski MMA.
Złamana ręka rapera?
W wywiadzie z Mateuszem Kaniowskim tuż po finałowej walce, w której pokonał Gracjana Szadzińskiego, Alberto ujawnił, że do ostatniego pojedynku wyszedł bez prawej ręki. W poprzedniej walce z Wierzejskim, kiedy okładał go młotkami, coś mu zgrzytnęło w dłoni i od tej pory nie mógł jej używać. Dziennikarz informuje w swoim materiale, że Alberto walczył w finale ze złamaną ręką. Raper podczas tej rozmowy nie krył wzruszenia i się popłakał.
– Facet nie powinien się wstydzić łez. Jestem uczuciowym chłopem – powiedział.
Alberto pokonał 3 rywali w 83 sekundy
Alberto spędził w „basenie” 83 sekundy, czyli niecałe 1.5 minuty. W tym czasie pokonał debiutanta, zawodowego pięściarza i medalistę Mistrzostw Polski MMA.
Poniżej kilka faktów na temat drogi na szczyt Alberto w turnieju:
- Wyszedł do finałowej walki bez prawej ręki.
- W półfinale, kiedy okładał przeciwnika młotkami, coś mu grzytnęło w dłoni i od tej pory nie mógł jej używać.
- Malichę pokonał w 28 sekund.
- Oskara Wierzejskiego w 38 sekund.
- Gracjana Szadzińskiego w 17 sekund.
- Przed walką nie zrobił żadnego sparingu.
- Nie dostał ani jednego ciosu na głowę.
- Robili mu zdjęcie przed i nie chcieli zdjęcia po, bo wyglądał tak samo.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Alberto wygrał turniej Fame 24: 3 nokauty na 3 różnych zawodnikach
Wielka wygrana starszego z braci Simao.

Sobotni wieczór należy do Alberto. Raper znokautował trzech rywali, każdego w kilkadziesiąt sekund.
W pierwszym pojedynku raper pokonał Malichę w 28 sekund. W drugim starciu spotkał się Oskarem Wierzejskim, z którym rozprawił się w 38 sekund. W finale założyciel Miejskiej Jungli spotkał się z Gracjanem Szadzińskim. Pokonał go przez kopnięcie w 17 sekundzie pierwszej rundy.
Alberto wygrał turniej Underground Championship na Fame 24.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Amadeusz Ferrari nie gryzie się w język. Braci Simao określa mianem „porządnych uchodźców”, a teraz każe Alberto wynosić się z Polski.
Podczas piątkowego media treningu za kulisami doszło do starcia między Ferrarim a Alberto. Dziennikarz Mateusz kaniowski w rozmowie z Josefem pokazał na przewróconą ściankę dla mediów, która została stratowana przez Ferrariego i Alberto, między którymi doszło do przepychanek.
Jak podaje dziennikarz, Amadeusz Ferrari powiedział do Alberto, żeby „wyp****ł do Afryki czarnoskóry alimenciarz”.
Influencer został nazwany rasistą i tak się odniósł do tych zarzutów na Instastories:
– Ojoj, Ferrari jest rasistą, bo powiedział czarnoskóry. Jeżeli dzban nie potrafi się zachować, to nie ma znaczenia jaki ma kolor skóry. Wpierdziela się w nieswoje sprawy – powiedział, mając na myśli Alberto. Tymczasem raper twierdzi, że Amadeusz boi się dzisiaj wyjść z pokoju hotelowego. – Stoi obsrany, bo wie, że listwa z tej łapy jak bochen chleba go czeka.
Poniżej wideo:
Przypomnijmy, że dzisiejszego wieczoru, Josef Bratan zmierzy się z Amadeuszem, a Alberto podejmie Malichę.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

W kwietniu ukaże się nowa płyta Wu-Tang Clanu „Black Samson, The Bastard Swordsman”. Poznaliśmy tracklistę i szczegóły wydawnictwa.
12 kwietnia na Record Store Day będzie można nabyć nowy album legendarnej ekipy, która jest limitowana do 5000 egzemplarzy. Na płycie pojawiają się wszyscy żyjący członkowie składu, a także goście: Kool G Rap, Kurupt i Benny The Butcher.
– Wu-Tang zawsze stawiał na przekraczanie granic – muzycznie, artystycznie i kulturowo. Dzięki „Black Samson, The Bastard Swordsman” da fanom nie tylko album, ale także kawałek historii. To będzie coś naprawdę wyjątkowego. To coś więcej niż muzyka – to innowacja i dziedzictwo w jednym. Nie mogę się doczekać, aż wszyscy usłyszą nasza nową muzykę” – mówi Mathematics, związany z grupą od samego początku.
Wu-Tang Clan „Black Samson, The Bastard Swordsman” – tracklista
- ‘Sucker Free City’ (feat. Kurupt and Ralph McDaniels)
- ‘Mandingo’ (feat. Raekwon, Inspectah Deck, Method Man, and Cappadonna)
- ‘Lions Roar (The Lion’s Pit)’ (feat. U-God, Kool G Rap, and The RZA)
- ‘Claudine’ (feat. Method Man, Ghostface Killah, and Nicole Bus)
- ‘Shaolin Vs. Lama’ (feat. Raekwon and Inspectah Deck)
- ‘Executioners From Shaolin’ (feat. Inspectah Deck, The GZA, and Cappadonna)
- ‘Cleopatra Jones’ (feat. Raekwon and Masta Killa)
- ‘Warriors Two, Cooley High’ (feat. Benny the Butcher and Method Man)
- ‘Let’s Do It Again’ (feat. R.J. Payne, 38 Spesh, Willie the Kid, and The RZA)
- ‘Dolemite’ (feat. Cappadonna, U-God, and Masta Killa)
- ‘Trouble Man (Outro)’ (feat. Kameron Corvet)
- ‘Charleston Blue, Legend of a Fighter’ (feat. Crooked I, Cappadonna, and Nicole Bus)
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kanye West i bulwersujące tweety przez 12h. Wiemy już, po co to zrobił
Raper chce uwolnić Diddiego, jest nazistą i ma władzę nad swoją żoną.

W przeciągu 12 godzin Kanye West opublikował na platformie X serię ok. 100 wpisów, które wywołały w mediach ogromne poruszenie. Raper już zdążył wyjaśnić, po co to zrobił.
Kanye West nazista?
Ye odpalił się na platformie należącej do Elona Muska i zaczął wypisywać największe bzdury jakie przyszły mu do głowy. Twierdzi, że ma władzę nad żoną, wsparł Diddy’ego oraz nazwał siebie nazistą.
– Elon ukradł mój nazistowski styl podczas inauguracji, hej, człowieku zdobądź sobie trzecie wyciągnięcie (chodzi o gest ręki) – oznajmił.
Raper chce uwolnienia Diddiego
W kolejnym wpisie czytamy: „Uwolnić Puff’ego”, a jeszcze w następnym o żonie rapera.
– Mam władzę nad moją żoną, żadne feministyczne g***o nie wchodzi w grę. Ona jest z miliarderem, dlaczego miałaby słuchać was, głupie, biedne s**i – napisał.
– Nie mam szacunku ani współczucia dla nikogo żyjącego, bo żaden żyjący nie może się ze mną równać. Ale kocham niektórych ludzi i obdarzam ich łaską – dodał.
Raper wspomniał też Adele i zaczął obrażać modelki plus size.
– Pieprzę te bzdury z wystawianiem na wybieg tłustych s*-k. Nikt nie chce widzieć tego g**na. To niezdrowe i promuje otyłość. Gdy grube s*ki chudną, tracą akceptację dla Adele, ponieważ ona właściwie ma inny talent niż bycie pionkiem w programach politycznych – oznajmił.
Raper wyjaśnia, po co te tweety
Kiedy media na całym świecie zaczęły publikować tweety rapera i robić z każdego z nich oddzielne artykuły, Kanye wydał krótkie oświadczenie, w którym przyznał, że był to z jego strony tylko eksperyment, w którym sprawdzał czy na platformie X jest wolność słowa.
– Wygrałem, tweetowałem prawie wszystko, na co miałem ochotę, przez około 12 godzin i nadal mam swojego Twittera. A co najważniejsze moje miliardy. Dziękujemy wszystkim za udział w tym eksperymencie społecznym – ogłosił.
Kanye West złożył też podziękowania homoseksualistom, osobom pochodzenia żydowskiego i kobietom. – Tak naprawdę kocham wszystkich – zakończył.
Kanye zmienia zdanie
Kilka minut po godz. 9.00 w sobotę rano Kanye aktualizował swoje powyższe oświadczenie, usuwając je i pisząc: – Nie podoba mi się to, że powiedziałem, że to eksperyment społeczny. Pisałem na Twitterze wszystko, co czułem i niczego nie naprawiam. Pieprzę wszystkich.
Wychodzi na to, że będzie to kolejny ciekawy dzień – odklejonych wpisów lub być może rzeczywistych poglądów rapera.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Czarne chmury nad Sokołem. Czy Narratora czeka fala hejtu?
„Prawilny Sokół, się porobiło z Tobą chłopaku”.

Sokół dostanie wkrótce szansę pokazać się szerszej publiczności w show Netflixa. Jednak już wiemy, że początek będzie miał trudny, bo kolejna zapowiedź „Nowego Rozdania: Rhythm + Flow Polska” spotkała się z chłodnym przyjęciem internautów.
Sokół, podobnie jak Jędker, jest w dużej mierze zakładnikiem własnych wcześniejszych wypowiedzi i przekazu, który głosił na początku kariery. Twórca Prosto kiedyś bardziej stronił od blasku fleszy, teraz łapie się każdej okazji, gdzie może zarobić. Kontrast, jaki wynika z jego metamorfozy, nie został zapomniany przez twardogłowych fanów rapu, którzy wylewają na niego pomyje w sieci.
Przekonaliśmy się o tym podczas najnowszej zapowiedzi show Netflixa. Na facebookowym profilu giganta pojawiła się lawina przesiąkniętych złą energią komentarzy, skierowanych głównie w kierunku Narratora. – Prawilny Sokół, się porobiło z Tobą chłopaku – to jeden z najczęściej lajkowanych wpisów, adresowanych do weterana. – Ważne, że Wojtkowi się przelew zgadza – pisze kolejna osoba.

Pozostałe opinie zachowują w większości podobny, negatywny wydźwięk, co można traktować jak ostrzeżenie, że Sokół będzie musiał się wykazać grubą skórą, gdy program wejdzie na antenę.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News5 dni temu
Open’er rozbił bank. „Najgorętsze nazwisko w światowej rap grze”
-
News2 dni temu
Czarne chmury nad Sokołem. Czy Narratora czeka fala hejtu?
-
News3 dni temu
Nie żyje amerykańska legenda. „Esencja hip-hopu”
-
News3 dni temu
Eminem zdissowany w polskim numerze przez syna Suge Knighta!
-
News3 dni temu
Mes obchodzi rocznicę bez alkoholu. Wiemy, ile wytrzymał
-
News3 dni temu
Ile Donatan ma mieszkań? Producent odpowiada na pytania
-
News12 godzin temu
Josef Bratan vs Ferrari – zwycięstwo przez dyskwalifikację
-
News15 godzin temu
Alberto vs Malicha – walka raperów zakończona nokautem w 28 sekund