Sprawdź nas też tutaj

News

KĘKĘ ODPOWIADA NA ZARZUTY: „ANI PRZEZ CHWILĘ NIE CZUJĘ SIĘ LEPSZY CZY WAŻNIEJSZY”

Opublikowany

 

KęKę wydał oświadczenie, tuż po nim zrobił to Kotzi.

Nie milknął echa muzycznej zaczepki TPS'a w kierunku KęKę, który wypomniał mu, że ten "zapomniał" o starych kolegach: "Poczuł parę groszy, zapomniał o koledze/I na płycie się szczyci, że bez gości, no nie wierzę" – rapuje w utworze "Szczery aż do bólu" TPS. Wspomnianym kolegą okazał się być Kotzi z BoKotów, z którym KęKę kiedyś współpracował.

 

Dziś KęKę wypowiedział się szerzej na temat, opowiadając o szczegółach współpracy z Kotzim i TPS'em oraz o swojej alkoholowej chorobie.

"Trochę to słabe. Wrzucać zdjęcie plakatu z imprezy. Pisać jakieś wymyślone historię o policji. Przeinaczać. Robić ze mnie Bóg wie kogo. Wymyślać i przekręcać fakty. Swoją drogą na tej imprezie "Przesłuchaniu". Bokoty w składzie Boro i Kotzi byli przecież ze mną. Jak na paru innych koncertach na które wziąłem chłopaków ze sobą.

Z Kotzim, pod koniec grania z moją pierwszą płytą wspólnie ustaliliśmy, że Paweł skupia się na Bokotach i swoich osobistych rzeczach. Nie było żadnych kłótni czy niedomówień. Nie rozumiem całej tej sytuacji. Nie wiem skąd wynika i skąd tyle jadu. Każdy miał do mnie numer telefonu.

Wojtek jakoś koło wakacji 2014 roku zadzwonił do mnie czy nie zagrałbym koncertu tam gdzie jest. Odpowiedziałem, że nie ma problemu, miał jednak dowiedzieć się jak to trzeba załatwić od strony formalnej i dać znać. Nie dał.

W kwietniu 2015 roku Wojtkowi zaproponowałem pomoc w koncertach po wydaniu jego płyty. Rzuciłem też pomysł wspólnego kawałka. Miał się odezwać i "jakby co skorzystać". Nie skorzystał.

Co do "odbicia z towarzystwa". Jestem w Radomiu 4 dni w tyg. Reszta w trasie. W ciagu tych 4 dni, muszę znależć czas na: terapię, mityngi, dwóch synów, rap, plus to wszystko co każdy z nas musi robić w tzw "normalnym życiu". Doba jest krótka, a życie jest jedno. Dochodzi do tego coś, czego praktycznie nikt nie rozumie, a przed czym mnie ostrzegali znajomi, którzy tez trzeźwieją. Mianowicie całkowite niezrozumienie czym jest choroba alkoholowa.

Ja nie mogę iśc na piwko. Nawet jakby piwko pili koledzy nie ja. Omijam wszelkie miejsca, które dla mojej abstynencji są zagrożeniem. Rozmowa z kimś pijanym sprawia, że albo chodzę później jak zakręcony przez jakiś czas, albo zaczyna mi sie coś śnić, albo staje się nieznośny dla najbliższych. To samo tyczy się innych używek. Nawet kurwa głupiego TotoLottka nie mogę wysłać, choć nie jestem hazardzistą, ale to też wyzwalacz.

Nie przebywam w takich miejscach jeśli to nie jest koniecznie, ani w takich towarzystwach. I to jest po 1,5 roku niepicia! Wcześniej było jeszcze gorzej. Niektórzy trzeźwiejący alkoholicy podchodzą do tego inaczej, ja do trzeźwienia podchodzę jak kiedyś do picia. "Albo grubo albo wcale"

Zawsze jednak z chęcią skoczyłbym na kawę czy zwyczajnie pogadać, jeśli czas na to pozwoli. Część z moich znajomych to zrozumiała, część niestety nie.

Ani przez chwile nie czuję się lepszy czy ważniejszy. Ciężko pracuję na to co mam. I nie mówie nawet o samym rapie, choć jest to duża część mojego życia. Mówię o relacjach z bliskimi, o poprawie siebie samego, byciu rzetelnym, konkretnym, oddanym rodzinie i obowiązkom.
Trochę popadłem w pracoholizm i przez to inne sfery życia zeszły na dalszy plan, ale nigdy nie było to wymierzone w kogokolwiek.A jeżeli juz ktoś na tym cierpi to w pierwszej kolejności moja najbliższa rodzina, dla której też nie mam czasu. Jak komuś zależy na kolegowaniu się ze mną to wystarczyło zadzwonić.

Teraz tak jeszcze słowo moich ogólnych przemyśleń do samego siebie. Każdy kto mnie słucha od jakiegoś czasu, widzi jak zmieniłem się ja i moja twórczość. Dla jednych to postęp i rozwój, dla drugich to jakieś odbicie od czegoś. Może ja osobiście nie jestem w stanie spojrzeć na siebie z boku i tego ocenić. Ale nawet przez chwilę, przez ten cały okres, odkąd "wziąłem się za siebie" nie miałem wątpliwości, że obrałem słuszną drogę, nawet jeśli ktoś ma się ode mnie przez to odwrócić. Postanowiłem całkowicie oddać się rodzinie i jej przyszłości i stoję za tym tak twardo jak tylko potrafię. Nie będę wdawał się w żadne chamskie pyskówki, ani docinki. Jestem ojcem nastoletniego chłopaka i to co i jak robię ma duże znaczenie. Późno to zrozumiałem, ale lepiej późno niż wcale.

Szkoda, że to tak wszystko się w brzydki sposób kończy. Tyle w temacie. Nie mam zamiaru ani w to brnąć, ani dać się wmanewrować w żadną niepotrzebną historię."

 

Chwilę później swoją wersję przedstawił Kotzi.

"Nie było mnie kilka dni, wracam a tu taka sytuacja. Nie jestem za załatwianiem jakichkolwiek spraw na fb, ale przyszło się określić i kilka kwestii trzeba wyjaśnić. Oto moje jedyne, oficjalne oświadczenie i mój jedyny jak do tej pory jakikolwiek wpis czy wklejka w tym temacie. Tylko tu i teraz na moim osobistym fanpejdżu Kotzi Rapdom:

1. Nagrywam od 1999 roku. Na przestrzeni 17 lat brałem udział w różnych projektach. Więcej znajdziecie w moim "długim opisie" i "biogramie" na tymże fp. Nagrywałem z różnymi twarzami, bo zawsze uważałem, że to pozytywnie doświadcza i rozwija.
2. Ogólnie wierzę w ludzi i zawsze starałem się być neutralny, ale moja wiara w ludzi wiele razy była poddawana ciężkiej próbie i dziś jest bardzo mocno osłabiona. Życie. Za bycie neutralnym prędzej czy później się obrywa. A jak mawia klasyk: przecież HH miał łączyć.
3. Z Kękim grałem koncerty w 2014 roku w całej Polsce jako jego hypeman. Trochę zwiedziłem, coś zarobiłem, poznałem ludzi, a oni mnie. Za to jestem wdzięczny. Byłbym hipokrytą gdybym tego nie przyznał.
4. Po trasie promującej "Takie rzeczy", na początku 2015 roku ustaliliśmy przez telefon, że nasze koncertowe drogi się rozchodzą. Każdy robi swoje.
I tyle było wspólnych ustaleń.
5. Ja pierwszy miałem płytę bez gości ‪#‎Rapdom‬, a kawałków w kooperacjach nie zliczę.
6. Glamrap już "wie" i idzie to w świat, że prawdopodobnie chciałem od Ciebie ściągać haracz. Tak było KęKę Radom?? Widziałem, że napisałeś, że nie chcesz w to brnąć, ale powiedz.
7. BTW Pisanie w ogóle o takich rzeczach na fb (haracze czy niewiadoma branża), a nie wyjaśnienie sobie pewnych spraw na żywo twarzą w twarz jest dla mnie osobiście w ogóle niepojęte i nie do przyjęcia.
8. Fizyk KoKę/Boa's ujrzy światło dzienne. Tłoczy się. Generalnie jestem za tym, żeby robić dla kolekcjonerów wersje fizyczne płyt, w których brałem udział, a nie wyszły. Jednak na dzień dzisiejszy jako Boa's nasze drogi się rozeszły (w sumie tak naprawdę to już kiedyś) także nowych węży nie będzie.
9. Ja nie mam żadnego problemu z tym, że ktoś odnosi sukces. Najdalej mi do zazdrości i zawiści. Nadal robię i będę robił swoje. Promuję i będę promował Radom od zawsze na zawsze. Nie widzę tego inaczej. Jestem wytrwały i reprezentuję radomską kulturę HH chyba najdłużej z tych co przy niej trwają. Zależy mi na dobrym imieniu mojej Rodziny, swoim i miasta Radom. Kto mnie zna ten wie, że jestem dobrym człowiekiem. A to czy ludzie będą chcieli mnie słuchać i oglądać, czy nie to już osobna kwestia.
10. Każdy jest kowalem własnego losu. Jeśli ktoś odniesie sukces i do tego według siebie ma czyste sumienie z tym czy zrobił wszystko co mógł, by w jakikolwiek sposób promować kolegów i w każdej "okołorapowej" sytuacji zachował się jak trzeba to dobrze. Jeśli nie, to pewnie to sumienie go gryzie. Moim zdaniem wiele zależy od tego czy ktoś w ogóle chce (i jak długo) dzielić się sukcesem w jakikolwiek sposób. I tak ostatecznie zrobi jak sam zechce. Każdy może mieć swoje zdanie na ten temat.

"Prawda leży na ulicy, nie w sieci na jakichś forach".
Chyba tyle z grubsza ode mnie. Jadu, ani przysłowiowego "bólu dupy" u mnie nie stwierdzono. Robię swoje, mam swoje zdanie i tyle w temacie.
Pozdrawiam Was serdecznie."


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News

Poseł Zembaczyński wielkim fanem Kaza Bałagane – pokazał na to nawet dowody

Niedawno mówił, że słucha hip-hopu. Wiemy już kogo dokładnie.

Opublikowany

 

Przez

zembaczyński bałagane

Witold Zembaczyński jakiś czas temu pozdrowił „miłośników hip-hopu”, a teraz okazało się, że jest wielkim fanem Kaza Bałagane.

Poseł Koalicji Obywatelskiej został zapytany na sejmowym korytarzu, skąd jego fascynacja Kazkiem?

– Widziałem go na wielu koncertach na żywo i za każdym razem naprawdę świetnie wypadał. Zaraz mi puścicie tutaj jakieś tam fragmenty z jego nut, gdzie np. „wkłada coś tam między coś tam”. Ale no sorry – to jest tylko muzyka. Trzeba ją kochać – odparł w rozmowie z kanałem na.wiejskiej.

Zembaczyński odpalił też swoje Spotify Wrapped i pokazał, że faktycznie jego ulubionym numerem minionego roku są „Strzały” Kaza Bałagane.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Taco Hemingway w „Wydarzeniach” Polsatu

Telewizja zrobiła reportaż o powrocie rapera z nową płytą.

Opublikowany

 

Przez

taco polsat
fot. karol grygoruk shootme

Polsat News odnotował premierę nowej płyty Taco Hemingwaya „Latarnie wszędzie dawno zgasły” – robiąc o niej krótki reportaż.

W programie „Wydarzenia 24” odnotowano premierę nowego krążka Wąsacza. – Po dwuletniej przerwie Taco Hemingway zrobił niespodziankę swoim fanom. Tuż przed świętami opublikował nowy album „Latarnie wszędzie dawno zgasły” – mówi prowadząca.

W reportażu przekazano, że nowa płyta Taco Hemingwaya to prezent dla fanów, a raper na płycie zabiera nas w różne zakątki Warszawy.

– Teksty dotyczą też niełatwych tematów, bo alkoholizmu, uzależnienia od mediów społecznościowych czy samotności – dodaje autor reportażu.

@wydarzenia_24 Nowa płyta Taco i nowa trasa!!! Obserwujcie nasz profil, żeby być na bieżąco. 🔥 #wydarzenia24 #w24 #polsat #news #information #poland #polska #kraj #taco #tacohemingway @Przemysław Kowalski ♬ dźwięk oryginalny – Wydarzenia 24


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

EsDeeKid – kim jest najbardziej tajemniczy raper 2025 roku

Raper z Liverpoolu robi błyskawiczną, światową karierę.

Opublikowany

 

EsDeeKid

Maska, agresywny sound i Liverpool na ustach. EsDeeKid w kilka miesięcy przeszedł drogę z undergroundu na Billboard 200, a internet oszalał na punkcie jego rzekomego związku z Timothéem Chalametem. Faktów jest niewiele, hype ogromny – poniżej konkrety o raperze, który już kilkukrotnie odwiedził Polskę.

Brytyjski rap przeżywa wyraźne odbicie. Obok takich postaci jak fakemink, Jim Legxacy czy skaiwater, coraz mocniej przebija się nowa twarz – EsDeeKid. Zamaskowany, nieuchwytny, bez wywiadów i bez klasycznej promocji. Jego muzyka krąży głównie po TikToku i streamingu, ale skala zainteresowania dawno przestała być niszowa.

Liverpool, nie Londyn

EsDeeKid pochodzi z Liverpoolu i regularnie podkreśla to w numerach oraz mediach społecznościowych. W kawałku „4 Raws” rapuje: „Jestem śmieciem, wychowałem się w slumsach Liverpoolu, stary.”

Od SoundClouda do „Rebel”

Pierwsze ślady EsDeeKida w sieci to 2024 rok i remix „Black Beatles” Rae Sremmurda wrzucony na SoundClouda. Potem pojawiły się luźne numery, coraz mroczniejsze i bardziej agresywne. Przełomem był „Palaces”, który przekroczył 2 mln odsłuchów.

20 czerwca 2025 roku wyszedł debiutancki album „Rebel” – 11 numerów, w całości wyprodukowanych przez Wraith9. Płyta trafiła na Billboard 200, co jak na całkowicie zamaskowanego debiutanta z UK nie jest standardem.

„Phantom” zrobił robotę

Największym viralem okazał się numer „Phantom”. Utwór, oparty na rwanych bębnach i niepokojących syntezatorach, stał się tłem do setek memów i trailerów DIY. Efekt?

  • ponad 70 mln streamów na Spotify.
  • album „Rebel” notujący ok. 6,2 mln odsłuchów dziennie w szczycie.

Wcześniej uwagę przyciągnął też „LV Sandals” – wspólny numer z fakeminkiem i Rico Ace’em – ale to „Phantom” wyniósł EsDeeKida poziom wyżej.

Maska i teoria spiskowa

EsDeeKid zawsze występuje w kominiarce. Brak wywiadów i anonimowość uruchomiły internetową paranoję, że raperem jest… Timothée Chalamet.

Timothée Chalamet i EsDeeKid
Timothée Chalamet i EsDeeKid

Plotka zaczęła się od porównań twarzy, oczu i wspólnych elementów stylu. Oliwy do ognia dolał fakt, że obaj byli widziani w identycznym szaliku Alexander McQueen.

Fakty są takie:

  • Chalamet bywa na koncertach fakeminka.
  • otwarcie interesuje się rapem.
  • 19 grudnia EsDeeKid i Chalamet zapowiedzieli remix „4 RAWS”, publikując wspólny teaser wideo.
  • Panowie pojawili się razem na zdjęciu, co wyklucza, że to jedna osoba.

Najbliższy skład rapera

Krąg EsDeeKida jest wąski i konkretny: Wraith9 – producent całego „Rebel”, Rico Ace – cztery wspólne numery, fakemink – regularne kolaboracje od 2024 roku.

  • EsDeeKid dostał też zielone światło z kilku stron sceny:
  • support na koncercie Yung Lean w UK,
  • wspólne zdjęcia i interakcje z Yeat,
  • kontakty z Nettspendem i OsamaSonem,
  • Jack Harlow słuchający „LV Sandals” publicznie.
Timothée Chalamet i EsDeeKid
Timothée Chalamet i EsDeeKid

Kim naprawdę jest EsDeeKid?

To wciąż otwarte pytanie. Nie potwierdzono jego tożsamości. Rolling Stone wspominał o rzekomym koncie CashApp na nazwisko „Damario Jones”, ale brak oficjalnego potwierdzenia. Sam raper napisał w sierpniu: – Zrobiłem to wszystko jako nastolatek.

Fani częściej wskazują inną teorię – że EsDeeKid wcześniej działał pod aliasem Dualspines, który zniknął po 2023 roku.

Co dalej z rozchwytywanym raperem?

EsDeeKid zapowiedział ośmioprzystankową trasę światową na początek 2026 roku – m.in. Nowy Jork, Chicago, Montreal i Sydney. Bilety na nowojorski Bowery Ballroom są wyprzedane, a ceny na rynku wtórnym sięgają 700-1000 dolarów.

Hype jest realny. Liczby się zgadzają. Reszta pozostaje niedopoweidziana.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

YouTube dusi rap? Żabson z Wizem Khalifą nie przebili bańki, a w cieniu rośnie anonimowy LEAF

Nie ma żadnego wizerunku i zaczyna wykręcać duże liczby na przekór algorytmom.

Opublikowany

 

leaf

YouTube po raz kolejny przykręca śrubę zasięgom – i tym razem widać to czarno na białym. Doszliśmy do momentu, w którym -podobno – największa kooperacja w historii polskiego rapu nie jest w stanie przebić magicznej bariery 1 miliona wyświetleń w tydzień.

Mowa oczywiście o numerze Żabsona z Wizem Khalifą. Kawałek był mocno promowany, wspierany przez samego Wiza w social mediach, ma crossa z oficjalnym kanałem rapera z USA, a mimo to… po tygodniu nie przebił miliona odsłon na YouTube. Kilkadziesiąt milionów zasięgu Wiz Khalify rozbija się o algorytmową ścianę.

Jeszcze kilka lat temu taki numer robiłby milion w pierwszej dobie. Dziś? YouTube skutecznie odcina tlen wszystkim – bez względu na skalę, nazwiska i budżet promocji.

A tymczasem… anonim robi liczby

Na tym samym podwórku, w zupełnie innym klimacie, pojawia się tajemniczy gracz bez wizerunku – LEAF. Bez wywiadów, bez pokazywania twarzy, bez wielkiej machiny promocyjnej.

Jego debiutancki numer „Lew” z Hinolem PW po trzech tygodniach przekroczył pół miliona wyświetleń na YouTube. Jeden singiel wystarczył, żeby LEAF wskoczył na ponad 100 tysięcy miesięcznych słuchaczy na Spotify.

Gość świetnie śpiewa, nie ujawnia wizerunku i pozwala, żeby muzyka robiła robotę. Do tego ma już na koncie feat i pojawia się na nowej płycie Małacha.

Tego chłopaka warto mieć na radarze.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Artur Szpilka w stroju więźnia – do walki wyprowadził go Kacper HTA

Udana walka pięściarza na gali KSW 113.

Opublikowany

 

kacper hta szpilka

Artur Szpilka znów wygrał, a jego wejście do klatki było równie głośne jak sam nokaut. Podczas gali XT KSW 113 w Łodzi towarzyszył mu Kacper HTA.

Wspólne wyjścia Artura Szpilki i Kacpra HTA przestają być ciekawostką – to już stały element gal KSW. Tym razem pięściarz postawił na mocny, symboliczny obraz. W Atlas Arenie w Łodzi pojawił się w pomarańczowym stroju niebezpiecznego więźnia, a w drodze do ringu towarzyszył mu Kacper HTA, wykonując na żywo numer „Tommy Gun” wraz z ekipą Fonos, która też od samego początku towarzyszy Szpilce w wyjściach na ring.

Pojedynek Szpilki z Czechem, Michalem Martínkiem, był jednym z najmocniej promowanych starć gali XTB KSW 113. Walka odbyła się w królewskiej kategorii wagowej do 120,2 kg.

Decydujące momenty przyszły w drugiej rundzie. Szpilka trafił Martínka, posłał go na deski i natychmiast ruszył z serią ciosów. Sędzia przerwał pojedynek, a Polak dopisał do rekordu kolejne, bardzo konkretne zwycięstwo.

Warto odnotować, że w ubiegłym roku wyjście Szpilki do ringu w komorze gazowej zostało uznane przez branżowy serwis Sherdog najlepszym wyjściem 2024 roku. Towarzyszył mu również wtedy Kacper HTA, który – jak się okazuje – stał za tym pomysłem.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: