News
KęKę wspomina siebie sprzed lat. „Ciągów alkoholowo-narkotykowych miałem setki”
Radomski raper przeszedł niesamowitą przemianę.
W polskim hip-hopie mieliśmy kilka spektakularnych zwrotów akcji w pozytywnym tego słowa znaczeniu. Całkowicie swoje dotychczasowe życie zmienili m.in. Tau i KęKę. Ten drugi podzielił się ze słuchaczami bardzo uczącą refleksją na temat uzależnienia, z którym zaczął walczyć w 2015 roku rzucając całkowicie alkohol. Jak dziś wygląda życie radomskiego rapera?
KęKę kiedyś: „Pajacerka i pijacki brak szacunku”
KęKę podzielił się na FB zdjęciem wykonanym nomen omen przez nas na Hip-Hop Kempie w 2013 roku. Widzimy na nim ogolonego na łyso rapera, który chce napić się wódki z zakręconej butelki. – Grałem tam w środę na warmupie. Z 3 kolejnych dni festiwalowych pamiętam mało. Wiem,że nie widziałem ani jednego koncertu, zgubiłem tel ( który potem ktoś mi wysłał że Szczecina!). Budziłem się, żeby się sponiewierać i tak w kółko. Przez parę kolejnych lat spotykałem na koncertach ludzi, którzy pili ze mną na tym Kempie. Zresztą nie tylko pili. Mimo całej patologii wyjazdu nie były w tym nic nadzwyczajnego, bo na festiwalach bywa różnie. Ja natomiast takich „Kempów”, a raczej ciągów alkoholowo-narkotykowych miałem setki. Czasem po 3 dni, a czasem po 2 miesiące. Budzenie się w stanach krańcowego wycieńczenia, fizycznego i psychicznego było mimo całego swego okropieństwa, czymś „naturalnym”. Gdzieś w tle, choć powinno to być na pierwszy planie, byłem ojcem i synem. Jakim, można się domyślić. – komentuje raper.
– Sam „koncert” to z mojej dzisiejszej perspektywy pajacerka i pijacki brak szacunku do zgromadzonych. Wiele osób z publiki wprawdzie wspomina to z rozrzewnieniem, ale pewnie dlatego, że byli w podobnym stanie. Na moje dzisiejsze standardy, jest to jednak nie do przyjęcia. – dodaje.

KęKę dzisiaj: „Resztę dnia spędzę spokojnie z rodziną w domu”
Druga część wpisu radomskiego rapera dotyczy tego, jak wygląda jego życie bez używek. Jak sam twierdzi, chodź nie jest pozbawione problemów, to jeden z największych udało mu się wyeliminować. – Dziś mam imieniny. Nic specjalnego, za szczególne ich nie obchodzę. Obudziłem się w domu, bo wczoraj grałem w swoimi rodzinnym Radomiu. Klub jak zwykle okazał się zbyt mały dla wszystkich chętnych. Sam koncert był super. Spotkałem sporo znajomych z dawnych lat, więc i prywatnie spędziłem miło czas. Pozdrawiam! Rano poszedłem z synem do kina. Uwaga! „Był sobie pies” to nie kryminał o eks-policjancie. Resztę dnia spędzę spokojnie z rodziną w domu. Jutro zagram kolejny koncert. I pewnie też będzie super. Moje obecne życie, nie jest bezproblemową sielanką, ale z wielu zmartwień jakie człowiek ma w swoimi życiu odpadło mi jedno, które towarzyszyło mi przez tak wiele lat. Wstyd. Bo choć niektórzy lubią pooglądać jak inni tak żyją, to nikt nie chcę tak żyć. Nie jestem doskonały, ani jako ojciec, syn czy raper. Ale robię dużo, żeby Ci, na których mi zależy dostali najlepszą wersję mnie. Nigdy nie jest za późno, żeby zacząć żyć jak człowiek. – napisał raper.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wigor z Mor W.A., który opowiedział niedawno, że czuje się oszukany przez Liroya, znów jest widziany w towarzystwie Jurasa. Raperzy spotkali się w studiu po 20 latach.
– Juras Wigor znów razem po 20 latach! Dziś weszliśmy do studia by nagrać wspólny numer. Już na początku przyszłego roku usłyszycie i zobaczycie efekty tej współpracy. Do usłyszenia i z fartem! – napisał Juras na Instagramie, publikując wspólne zdjęcie z Wigorem.
W 2004 roku Juras i Wigor stworzyli duet i rok później wydali jedyny wspólny album „Wysokie loty”, który ukazał się w Prosto, a za jego produkcję odpowiadał Waco.
Nie pozostaje nam nic innego jak czekać na efekty wspólnej nagrywki.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Przyszły rok będzie dla Maty przełomowy. Dwa koncerty na Narodowym i nowa płyta. Do tego dochodzi enigmatyczny projekt z sobowtórami.
Raper przed chwilą ogłosił, że szuka swoich sobowtórów do nowego projektu. Co to będzie, na razie nie wiemy, ale pierwsze co przychodzi na myśl to teledysk, chociaż to wydaje się zbyt sztampowe na Młodego Matczaka, który potrafi dzięki nowej technologii zmienić twarze fanów na koncercie na swoją.

Jeżeli jesteś podobny do rapera możesz wysłać zgłoszenie na adres: sobowtormaty@gmail.com, w którym należy uwzględnić: imię i nazwisko, nr telefonu, selfie, miasto zamieszkania. Wymogiem jest też bycie pełnoletnim.
Nowa płyta Maty „2040” ma się ukazać co najmniej tydzień przed koncertami na Narodowym, których daty to 15 i 16 maja 2026.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kafar Dixon37 ostro po koszmarnym meczu Legii: „Banda nieudaczników”
Raper ocenił mecz z Piastem Gliwice.
Legia Warszawa przegrała u siebie 0:1 z Piastem Gliwice i zapisała się w historii klubu w najgorszy możliwy sposób. Głos zabrał też Kafar Dixon37, nie oszczędzając nikogo.
Niedzielny wieczór przy Łazienkowskiej był kompletną kompromitacją. Na stadion przyszło około 17 tysięcy kibiców, ale do końcowego gwizdka dotrwała niespełna połowa. W 83. minucie Michał Chrapek strzelił gola dla Piasta i to był moment, w którym wielu fanów Legii po prostu wstało i wyszło.
Do sytuacji odniósł się również Kafar Dixon37, publikując wyjątkowo ostry komentarz. – Nie zasługujecie na Legię. Banda j**nych nieudaczników. Od A do Z. Mam nadzieję, że teraz odczujecie na własnej skórze, co znaczy Legia dla Warszawy – napisał.
Kafar jest zaangażowany kibicem stołecznego klubu. Kiedyś mogliśmy go zobaczyć w programie „Skazany na Legię”. Ma on również na koncie numer „Jedno miasto, jeden klub„, a także występ razem z Hemp Gru przed meczem Legii z Den Haag.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Ile biletów sprzedał Akash? Raper pije „kawkę zwycięstwa”
Niewielu raperów może się pochwalić podobnym wynikiem.
W najbliższy piątek odbędzie się premierowy koncert Akasha z okazji premiery płyty „Sześcian”. Raper ujawnił, że sprzedał już 1000 biletów.
– Kawka zwycięstwa. Dlaczego? Ponieważ przekroczyliśmy liczbę 1000 sprzedanych biletów na koncert. Wielka wdzięczność. Wasze zdrowie – napisał raper.
Niewielu artystów może pochwalić się taką sprzedażą na premierowy koncert. Akash wystąpi 19 grudnia w warszawskim Teatrze Palladium. Pierwsza część koncertu będzie poświęcona jego twórczości nagrywanej pod starą ksywką AK-47, z którą raper się oficjalnie żegna, a druga część to premierowy koncert z albumem „Sześcian”.
– Akacz pojawi się na scenie w swoim charakterystycznym stylu sprzed dekady i zabierze Was w świat „Autopsji”. Na tym koncercie usłyszycie na żywo wiele utworów z albumu „Autopsja”. Niniejszy koncert jest uhonorowaniem wsparcia fanów, którzy od lat prosili o koncert „w starym stylu”. Tego dnia pożegnamy AK-47 a jednocześnie powitamy „Sześcian”! Premierowe utwory z nadchodzącej płyty wybrzmią w drugiej części koncertu! – podają organizatorzy.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
50 Cent chce wciągnąć Eminema do nowego „Street Fightera”
Luźna propozycja czy coś jest już na rzeczy?
Fifty zapowiedział, że chce wciągnąć Eminema do pracy nad muzyką do nadchodzącego filmu „Street Fighter”, w którym sam wciela się w Balroga.
Raper rzucił temat publicznie i jasno dał do zrozumienia, że celuje w nowy numer sygnowany przez duet znany z czasów Aftermath.
Jego pomysł pojawił się na Instagramie. – Załatwię Eminemowi, żeby zrobił muzykę do filmu „Street Fighter”. Nowa muzyka w drodze! – napisał 50 Cent. Na ten moment nie ma żadnego oficjalnego potwierdzenia, że Eminem faktycznie dołączył do projektu, ale biorąc pod uwagę ich wspólną historię i zaplecze u Dr. Dre, taka opcja nie brzmi wcale jak fantazja rzucona w próżnię.
Zapowiedź nowej muzyki zbiegła się w czasie z intensywnym medialnie okresem dla 50 Centa. Raper jest obecnie jednym z głównych tematów dyskusji wokół głośnego i skrajnie ocenianego serialu dokumentalnego Netfliksa „Sean Combs: The Reckoning”, który uderza w Diddy’ego.
Mimo wieloletniego konfliktu z Combsem, 50 Cent dystansuje się od zarzutów o osobistą vendettę. W rozmowie z GQ podkreślił: – Ja nie zrobiłem tego dokumentu. Zatrudniłem najlepszych możliwych ludzi do jego realizacji, dlatego podczas oglądania nie czuć niczyjego punktu widzenia.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News3 dni temuSokół ma pomysł, jak zabezpieczyć finansowo córkę Pona
-
News1 dzień temuBudda zbudował platformę za 6 mln zł i dziękuje Pezetowi
-
News23 godziny temu50 Cent kłamie w sprawie postrzelenia Tupaka w studiu? „Diddy i Notorious nie mieli z tym nic wspólnego”
-
News1 dzień temuTen Typ Mes z odklejką ostateczną? Połączył Tedego ze stanem wojennym
-
News2 dni temuTede nagrywa klip z Mandaryną – całkiem nowe „Ev’ry night”
-
Singiel3 dni temuŻabson & Wiz Khalifa „Klasyk” – mistrzowska kolaboracja dostępna
-
News2 dni temuPeja wspomina na płycie Gohę Magical
-
News2 dni temu50 Cent o Diddym: „Ekspresowo się postarzał”