Kołcz to postać trochę zapomniana, chociaż jeszcze kilka lat temu bardzo mocno udzielająca się w środowisku. Mimo, że nie ma na koncie żadnej solowej płyty to jest bardzo dobrze znany słuchaczom.

Największy raper Rzeczypospolitej Polskiej i to w dosłownym tego slowa znaczniu. „Swoje 130 kilo niosę..” – rapuje Kołcz w utworze „Grrrubas”.

Pierwszy raz można go było usłyszeć na „Dj Buhhu vol. I – Hałas”. Kołcz był jedną z barwniejszych postaci wytwórni Wielkie Joł. Zobaczyć go można w prawie każdym klipie, który wyszedł spod ręki warszawskiej wytwórni. Tam gdzie był Tede, tam był Kołcz. Był jego cieniem i nigdy z tego cienia niestety nie wyszedł.

Maciej Łuczkowski, bo tak naprawdę nazywa się Kołcz – szerszej publiczności dał się poznać dzięki programowi „Bezele”, który był emitowany w latach 2004-2005 na antenie Viva Polska. Dograł się m.in na takie płyty jak: „Kodex 2” czy „Notes” Tedego. Była nawet próba wydania jego solowej płyty przez wytwórnię Wielkie Joł. Niestety w pewnym momencie Kołcz odbił od Tedego. Ze strony szefa Wielkie Joł można doszukać się nawet dissu na Kołcza w różnych utworach. M.in utwór „50 zet”, który pochodzi z płyty „FuckTEDE” przez sporą częśc fanów uznawany jest za diss na Kołcza, który jest fanem 50 Centa.

Czym obecnie zajmuje się Kołcz? Prowadzi spokojne życie biznesmena. Jest przykładnym ojcem. od czasu do czasu wybierze się na ryby do Szwecji. Jest zapalonym wędkarzem z sukcesami. Kołcz całkowicie odbił od hip hopu. Jeżeli chcecie zobaczyć co u niego słychać sprawdźcie jego profil na facebooku tutaj. Jedyny hip hopowy akcent, który możemy zobaczyć na obecnych zdjęciach Kołcza, to koszulki PLNY Textylia.

Sprawdź też:

Kołcz – niepublikowana zwrotka

Kołcz – w serialu Pitbull

Kołcz dziś:

 Kołcz kiedyś:

przesłał: Jessi6