News
Kołcz ujawnił dlaczego odszedł z rapu
Raper komentuje m.in. mocne słowa TDF-a w jego kierunku.
Kołcz szerszej publiczności dał się poznać dzięki programowi „Bezele”, który był emitowany w latach 2004-2005 na antenie Viva Polska. Dograł się m.in na takie płyty jak: „Kodex 2” czy „Notes” Tedego. Była nawet próba wydania jego solowej płyty przez wytwórnię Wielkie Joł. W pewnym momencie Kołcz jednak zapadł się pod ziemię. Przestał być widywany z ekipą Wielkie Joł, a w kuluarach mówiło się o jego konflikcie z Tede, który później został potwierdzony.
Kołcz pojawił się w najnowszym odcinku podcastu Reda „Czerwona Kartka”, w którym ujawnił dlaczego odszedł z rapu. – Hip-hop wtedy jest prawdziwy jak jesteś młody i nie musisz płacić rachunków, bo cię to nie obchodzi i nie musisz chodzić do szkoły, bo możesz iść na wagary. Nie musisz pracować, bo jeszcze starzy dadzą ci 50 złotych. I ten hip-hop wtedy jest taki prawdziwy, nie ma tego wpływu z zewnątrz – czy wytwórni (bo teraz i tak wszyscy najwięksi mają swoje) czy nacisków z zewnątrz, tych wszystkich beefów, dissów, tego co napędza ten cały rynek. Wtedy jesteś prawdziwy i ludzie ci wierzą i wtedy rozpoczyna się twoja kariera. W tej chwili jest tak, po tym okresie, który w moim przypadku trwał wiele lat i to była ciężka praca chociaż okraszona wielką imprezą i tutaj trzeba być szczerym wobec siebie. Natomiast ja nigdy tam ani artystycznie ani intelektualnie nie czułem się wolny. Miałem kilka problemów poważnych, o których wtedy nie mówiłem, bo byłem za młody, za głupi i wszystko działo się za szybko. Płynąłem tą rzeką, do której teraz wchodzę w zupełnie innym celu – mówi raper na antenie programu CGM-u.
Raper opowiedział także, że jednym z czynników, przez który porzucił rap i poświęcił się rodzinie byli pijani fani na koncertach. – Oni w 75% byli intelektualnie niezdolni do zrozumienia tego, co tam tak naprawdę się działo. Nasza dyskusja wyglądała: „Siema Kołczu – eeee – ale zajebista p*zda – eee”. Ja intelektualnie się z tym nie zgadzałem. Dla mnie to był cios, że ja z tymi ludźmi nie mogłem nawiązać kontaktu – tłumaczy. – Miałem świadomość, że to jest wszystko takie płytkie. Ci ludzie, którzy wiem, że przychodzili z dobrą intencją, chcieli się nachlać, pobawić, ale to nie byli ludzie, z którymi ja chciałbym rozmawiać. Przykro mi, taka jest prawda. Druga rzecz to wiadomo, że jak nic nie ma to wszyscy są przyjaciółmi – a jak coś się pojawia, pieniądze, rozpoznawalność czy popularność to nagle tych ojców sukcesu jest 15-tu. I jak ja poczułem, że w środku w naszej sztywnej ekipce przeciągamy to między sobą zamiast podgrzewać ten ogień to uznałem, że to jest właśnie ten moment, że każdy drapie – co wkurwia. Ja nie jestem tego typu człowiekiem. Jak już nazbierałem sobie tych doświadczeń w bagaż i wiedziałem, że zaraz urodzi się moja córka to zbieranie tego bagażu zaowocowało jakimś prawdziwym stanowiskiem w tej sprawie – tzn. ja już w środku wiedziałem o co mi chodziło, gdzie miałem problem. I traktuję to odejście z pracy i z rapu tak, że z dnia na dzień stałem się wolny – dodaje.
Raper przyznał, że pogodził się z sytuacją odejścia z rapu, chociaż przez wiele lat było w nim wiele złych emocji.

Kołcz i Tede – zdjęcie archiwalne
Konflikt Kołcza z Tede
Na przestrzeni lat dowiedzieliśmy się, że między Kołczem a Tede doszło do dużego konfliktu. Niektórzy doszukują się nawet dissu na Kołcza ze strony szefa Wielkie Joł w różnych utworach. M.in w „50 zet”, który pochodzi z płyty „FuckTEDE”. Przez sporą część fanów kawałek uznawany jest za diss na Kołcza, który jest fanem 50 Centa.
Wiele lat temu TDF skomentował konflikt z Kołczem mocnymi słowami. – Co się dzieje z Kołczem nie wiem, ale na pewno jest cały czas ludzką świnią i łachudrą zwykłą – mówił raper. – Wielkie oszustwo, dałem się nabrać na to i to mnie nauczyło wiele w życiu, że są ludzie, którzy cię omamią. Pamiętajcie, jak ktoś mówi szybko i używa dużo trudnych wyrazów i czujecie się zakłopotani, bo nie do końca wiecie co to znaczy i myślicie, że przez to on jest mądry, to zastanówcie się czy tego, co on mówi nie widział w Discovery i wtedy odkryjecie jak ludzie was oszukują – dodał.
To prawdopodobnie to powyższych słów odniósł się Kołcz w najnowszym wywiadzie. – Czasami mówimy coś nie zdając sobie nie tyle z konsekwencji sprawy, tylko kto to przeczyta. Moja córka jest najlepsza w szkole i umie czytać od wielu lat. Gdyby ona przeczytała te słowa – mnie to już nie boli i wysyłam tym ludziom dużo miłości – to na pewno zadałaby mi pytanie i musiałbym jej powiedzieć prawdę. I ta prawda byłaby przykra dla tego kogoś, ale po co w ogóle poruszać ten temat – mówi raper i wytyka TDF-owi brak rodziny. – Apeluję do wszystkich, żeby czasem myśleli zanim coś pierd*lnął. Jak się samemu nie ma rodziny, dzieci i jest się samym jak palec, to faktycznie nie myśli się o tego typu aspektach. Te kilka zdań wypowiedzianych pod moim adresem, było potwierdzeniem tego, że jestem absolutnie wolnym, szczęśliwym facetem – dodaje.
Jako ciekawostkę można dodać, że Kołcz wystąpił w programie Reda w koszulce PLNY.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
50 Cent znów uderza w Diddy’ego, komentując jego wygląd po aresztowaniu i pierwszych wizytach w sądzie.
W rozmowie z Us Weekly Curtis raper wrócił do momentu, w którym po raz pierwszy zobaczył materiały z udziałem Seana Combsa po zatrzymaniu. Jak przyznał, najbardziej zapadły mu w pamięć szkice z sali sądowej.
– Postarzał się w ekspresowym tempie – stwierdził. – Poszedł do więzienia, włosy miał kruczoczarne jak moje. A następnego dnia wyglądał już kompletnie inaczej. Widziałem tylko te rysunki z sali sądowej. Jak go narysowali, wyglądał jak szop pracz. Pomyślałem wtedy: kiedy to się stało? – dodał.
Wypowiedź padła przy okazji rozmowy o serialu dokumentalnym Netflixa „Sean Combs: The Reckoning”, którego 50 Cent jest producentem wykonawczym. Produkcja skupia się na narastającej liczbie oskarżeń oraz problemach prawnych twórcy Bad Boy Records. Choć temat jest poważny, Jackson nie odmówił sobie kolejnej publicznej szpileczki wbitej w wieloletniego rywala.
@usweekly 50 Cent gives his reaction to Diddy's shocking transformation from the courtroom to prison in an exclusive Us Weekly #coverstory ♬ original sound – Us Weekly
Raper odniósł się również do krążących spekulacji wokół samego dokumentu. Wspomniał między innymi o osobach z branży, które jego zdaniem powinny się w nim pojawić, oraz o pogłoskach dotyczących potencjalnego udziału członków rodziny Diddy’ego. Podkreślił też, jak szerokie konsekwencje dla całego środowiska mają obecne zarzuty wobec Combsa.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wątków „The Reckoning” okazało się użycie niepublikowanych wcześniej nagrań z udziałem Diddy’ego. Do sprawy odniósł się jego wieloletni osobisty operator Michael Oberlies w rozmowie z Rolling Stone.
– Przez ponad dwa lata pracowaliśmy nad projektem poświęconym Diddy’emu. Materiały, o których mowa, nie zostały udostępnione przeze mnie ani przez nikogo upoważnionego do zarządzania archiwum Seana Combsa. Zrobiła to osoba trzecia, która zastępowała mnie przez trzy dni, gdy byłem poza stanem.
Oberlies zaznaczył również, że sytuacja nie miała związku z żadnym sporem kontraktowym, a wykorzystanie nagrań określił wprost jako „nieetyczne i nie do zaakceptowania”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
French Montana i Max B wydają płytę, której tytułem nawiązują do Donalda Trumpa
Max B niedawno opuścił więzienie po 16 latach odsiadki.
French Montana i Max B wracają do wspólnej gry po latach ciszy. Na pierwszy ogień idzie numer, który już samym tytułem robi zamieszanie.
Duet wypuścił singiel „MAWA (Make America Wavy Again)”, zapowiadający wspólny projekt o tej samej nazwie. Kawałek trafił do sieci 12 grudnia wraz z dopracowanym klipem w reżyserii Kid Arta. Tytuł to oczywiste przekształcenie hasła „Make America Great Again”, którym posługiwał się Donald Trump, tym razem jednak przerobione na slangowy manifest „wavy” estetyki Maxa B.
French Montana i Max B podgrzewali atmosferę wokół numeru od początku grudnia. Na dwa dni przed premierą pokazali w sieci fragmenty z planu teledysku, dając fanom jasny sygnał, że długo wyczekiwany powrót jest już za rogiem.
„MAWA (Make America Wavy Again)” to pierwszy oficjalny przedsmak ich wspólnego projektu, który ma ukazać się 9 stycznia. Będzie to ich pierwszy wspólny mixtape od sześciu lat, ale nie jedyny materiał, nad którym obecnie pracują.
W listopadzie, krótko po wyjściu Maxa B z więzienia, raperzy zapowiedzieli kolejny projekt we wspólnym poście na Instagramie:
– Coke Wave ‘NARCOS’ 3.5 – 9 stycznia 2026. Sezon Coke Wavy oficjalnie wraca do gry.
Ten sam miesiąc przyniósł także oficjalny powrót Maxa B do muzyki. Raper był wielokrotnie widywany w studiu, a jego comebackowym numerem został singiel „No More Tricks”. Utwór miał otwierać album „Public Domain 7: The First Purge (Patient Zero)”, zapowiadany na 28 listopada, jednak projekt ostatecznie nie ujrzał światła dziennego.
W rozmowie z Billboardem Max B otwarcie mówił o powrocie do formy: – Zajmie mi chwilę, żeby pozbyć się tej rdzy. Nadchodzi moja muzyka, to się dzieje.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Fergie świętuje z The Black Eyed Peas. Czy zespół wróci?
„W końcu udało się nam zasiąść przy jednym stole”.
Członkowie The Black Eyed Peas znów pojawili się razem w jednym kadrze. Wystarczyło jedno spotkanie, by uruchomić lawinę spekulacji o powrocie składu.
Fergie opublikowała w serwisie X zdjęcia z kameralnego spotkania urodzinowego, na którym pojawili się także will.i.am, apl.de.ap i Taboo. Na fotografiach widać uśmiechy, luźną atmosferę i wyraźną chemię, która momentalnie rozpaliła fanów grupy na całym świecie.
– W końcu udało się nam zasiąść przy jednym stole i wspólnie uczcić nasze okrągłe urodziny. To była wyjątkowa noc z moimi braćmi, pełna miłości – napisała Fergie.
Ten moment ma dodatkowy ciężar, biorąc pod uwagę historię zespołu. W 2017 roku Fergie zakończyła współpracę z The Black Eyed Peas, skupiając się na solowej karierze i życiu prywatnym. Pozostali członkowie kontynuowali działalność bez niej, regularnie wydając muzykę i koncertując. Przez lata temat ewentualnego powrotu pełnego składu pojawiał się wielokrotnie, ale zespół konsekwentnie unikał jednoznacznych deklaracji.
Pod postem natychmiast zaroiło się od komentarzy fanów, którzy domagają się nie tylko wspólnych zdjęć, ale też nowej muzyki i trasy koncertowej. Trudno się dziwić, skoro The Black Eyed Peas to autorzy hitów, które zdefiniowały pop i hip hop lat 2000., takich jak „Where Is the Love?”, „Boom Boom Pow” czy „I Gotta Feeling”.
Na razie nie padły żadne oficjalne zapowiedzi dotyczące reaktywacji zespołu. Jedno jest pewne: samo spotkanie wystarczyło, by przypomnieć, jak silna była i wciąż jest marka The Black Eyed Peas.
Finally got to break bread and celebrate our milestone birthdays together. What a special night with my brothers, filled with so much love 🫛🫛♥️♥️ pic.twitter.com/WLLnqqnHyC
— Fergie (@Fergie) December 13, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Pablo Novacci: „Zostałem oszukany, jestem na dnie i z długami”
Raper skończył 33 lata, ale jak informuje, to najgorsze urodziny w jego życiu.
Raper i producent z Jeleniej Góry podzielił się ze słuchaczami smutnymi wieściami. Novacciemu nie poszło w biznesie – bo jak informuje – zaufał nieodpowiednim ludziom.
– Ogólnie to myślałem, że rok temu (12.12) miałem najgorsze urodziny w życiu, ale w tym roku te przebiją wszystko. Nie odbierajcie tego jako jakieś żalenie się, po prostu to najgorszy rok w moim całym życiu, jestem chodzącym zombie i jestem na samym dnie. Zostałem potężnie oszukany i wpieprzony w długi, w dodatku chcąc dobrze – napisał.
– Chciałem wrzucić numer na moje urodziny jak co roku to robię, ale bez ściemy zamuliłem bo nie miałem siły podnieść się z łóżka, a co dopiero coś tam klikać. Sorry, wrzucę na dniach, więc wyjdzie trochę później na Spotify, a na YouTube to zaraz mogę wrzucić w sumie – dajcie znać czy w ogóle chcecie. Muzyka to ostatnie co mi zostało, tak samo jak słuchacze. Jeszcze raz sorry za tak depresyjny post, ale jest jak jest, koniec z jakąkolwiek ściemą. 33 lata w dupę j*bane – dodał.
Pablo Novacci sporą część swojego życia spędził na Wyspach Brytyjskich. Współpracował ze śmietanką polskiej sceny hip-hopowej, m.in. z Białasem, Bedoesem, Koldim, Sentino, Smolastym, Sponsem, White 2115 czy Young Multim.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
The Game w rozmowie z Shannonem Sharpe’em bez wahania ogłosił się numerem jeden z Compton.
Podczas wizyty w programie Club Shay Shay raper wrócił do starej, ale zawsze gorącej dyskusji o hierarchii muzycznej swojego miasta. The Game postawił sprawę jasno i bez półśrodków:
– Zdecydowanie jestem najlepszym raperem z Compton – powiedział wprost, a chwilę później poszerzył tę tezę na całe Zachodnie Wybrzeże.
Raper przekonywał, że jego pozycja wynika z połączenia warsztatu i ulicznego doświadczenia:
– Nikt nie jest w stanie mnie przegadać. Każdy, kto się zna, to wie.
Game podkreślił technikę i autentyczność jako fundament swojej twórczości. Na koniec dorzucił jeszcze jedno zdanie, które tylko podgrzało atmosferę: – Jestem najlepszym raperem w tym mieście.
Fragment rozmowy szybko obiegł sieć po tym, jak udostępnił go DJ Akademiks na Instagramie. W komentarzach momentalnie pojawiło się nazwisko Kendricka Lamara, a fani podzielili się na obozy. Jedni bronili legendy Kendricka, inni przyklaskiwali Game’owi, część próbowała godzić oba światy.
Jeden z komentarzy zwrócił uwagę na ponadczasowość twórczości Lamara. – Kendrick jest najlepszy, a jego muzyka przetrwa, bo mówi o realnych sprawach, a nie tylko rzuca wyzwiskami – napisał fan. Pojawiły się też głosy, że choć The Game ma prawo do takiego zdania, wpływ Kendricka na tożsamość Compton jest nie do podważenia.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuSokół ma pomysł, jak zabezpieczyć finansowo córkę Pona
-
News3 dni temuPopek odpiął wrotki – przemiana była chwilowa i wrócił do starych nawyków
-
News4 dni temuJeden z największych sklepów streetwear ogłosił upadłość
-
News4 dni temuWściekły Bastek odpowiada na komentarze, żeby poszedł do pracy
-
News10 godzin temuBudda zbudował platformę za 6 mln zł i dziękuje Pezetowi
-
News10 godzin temuTen Typ Mes z odklejką ostateczną? Połączył Tedego ze stanem wojennym
-
Singiel2 dni temuŻabson & Wiz Khalifa „Klasyk” – mistrzowska kolaboracja dostępna
-
News4 dni temuRządzący wykorzystali Matę do uderzenia w Prezydenta – raper komentuje