Wywiad
Koldi: „Alcomindz jeszcze będzie na językach wszystkich”
Rozmawiamy z Koldim m.in. o wielkim powrocie Alcomindz.
Jeśli myślicie, że czasy Alcomindz przeminęły to jesteście w błędzie. Movement się rozwija i przygotowuje się do profesjonalnego wbicia w mainstream. W rozmowie z Koldim dowiedzieliśmy się co słychać u ekipy oraz na jakim etapie jest sama marka ALCMDZ.
Co słychać u Alcomindzów, bo jak na razie BraviRagazzi ma przed sobą długą drogę żeby osiągnąć to co macierzysty skład.
Koldi: Starzejemy się, to po pierwsze. Na dziś dzień – czynnie na mic’u staramy udzielać się: ja, Jaco i stary, dobry znajomy Kolins, który de facto był z nami od lat, tworząc właśnie formacje BraviRagazzi. Co nie znaczy, że Alcomindz nie żyje – to jest movement i stan umysłu. BraviRagazzi to był niezbędny etap w życiu, poniekąd oczyszczenia się z toksyn. Z pierwotnego składu, Kluch i Kietlon, zajęli się życiem codziennym, ale mam szczerą nadzieję, że kiedyś, jako cykaczowe dziadki, zbierzemy się wszyscy i nagramy EP czy jakiś mixtape. Droga do choćby powtórzenia sukcesu jest długa, ale człowiek im starszy i im rzadziej na urwanym, tym więcej widzi dróg do osiągnięcia założonych, ambitnych celów. Najebany i naćpany nie widzi nic i powie ci to każdy, kto w ostatnich latach osiągnął jakiś sukces w tym środowisku.
Jako pionierzy kładliście podwaliny pewnego stylu, ale dopiero ci, co przyszli po was, tak na prawdę zaczęli odnosić poważne sukcesy. Czujecie niedosyt?
Koldi: Nie, bo nie zapracowaliśmy na żaden sukces z prawdziwego zdarzenia – taka jest prawda. Ci „po nas” zrobili to lepiej i z większą wiarą, kiedy my mieliśmy łeb zajęty czymś innym niż zrobienie z Alcomindz mainstreamu. Na sukces składa się wiele czynników, mnóstwo pracy i czasu, a my z trybem życia, który jeszcze do niedawna prowadziliśmy… po prostu nie sposób było zadbać o to, o co trzeba było. Do tego dochodzą możliwości, których było od chuja, a nic z tym nie zrobiliśmy.
Kiedy skończyły się czasy kryształu, tak jakby wszystko wyhamowało. Konwencja, z której byliście znani przyciągała słuchaczy. Teraz jesteście chyba za mało atrakcyjni dla nich, za mało niegrzeczni?
Koldi: Wszystko wyhamowało właśnie przez ten sam gruz, na bazie którego powstało. Jeżeli obecna twórczość i światopogląd – nie podoba się ludziom – trudno. To co odeszło już nie wróci #WNB. Nikt nie będzie marnował życia dla uciechy słuchaczy. Alcomindz to był zawsze rebel i nigdy nie robił nic pod publiczkę. I będzie tak zawsze. Tyle.
Zastanawialiście się kiedyś, ile dzięki waszej muzyce zyskał czarny rynek substancji psychoaktywnych?
Koldi: Rynek substancji psychoaktywnych zawsze miał się dobrze i jak patrzę na ludzi po kilka lat młodszych ode mnie to chyba będzie się miał coraz lepiej – niezależnie czy ktoś zna ALCMDZ czy nie, to po pierwsze. Po drugie i ważniejsze, na szczęście już gówno mnie to obchodzi.
Można powiedzieć, że znów zeszliście do głębokiego podziemia, aczkolwiek mniejszy hype na ALC nie przeszkodził w promowaniu młodych kotów, którzy przejmują scenę. Koldi zaczął karierę Szpaka?
Koldi: Alcomindz jeszcze będzie na językach wszystkich to raz. Dwa, ja tylko uznałem, że warto przekonać gościa do tego, aby nie chował tego co nagrywa do szuflady czy na całkowicie niszowy kanał. ALCMDZ okazało się trampoliną dla tego, kto nie zamula i nie załamuje rąk, kiedy pozornie (!) nie widać efektów pracy. W końcu nie jest to anonimowy kanał. Dziś młode chłopaki chcą bardzo szybko osiągnąć „sukces” i całkowicie się demotywują, kiedy po 2 miesiącach nadal mają na trackach po 3-5k viewsów – a to tak naprawdę tylko sygnał to szlifowania stylówki, a nie obelga. Mam nadzieję, że to był pierwszy, ale nie ostatni przykład na to, że warto się przewinąć przez nasz kanał nawet, jeśli pozornie nie pasuje się do jego „profilu artystycznego”.
Staliście się mecenasami młodych zdolnych i w ogóle nieznanych. Kiedy zrodził się pomysł quasi wytwórni i cyklicznych draftów do ekipy?
Koldi: Obedrzyj mnie ze skóry, a nie odpowiem, bo nie pamiętam. Pewnie się nudziłem i wymyśliłem. Nie wiem szczerze mówiąc, kiedy to się pojawiło, ale jak widać, to był dobry pomysł.
Szpaku to już inna bajka jak i w pewnym sensie marka, Raxxity niedługo będzie miał swój czas, no i teraz rawkid. Powtórzyć sukces Młodego Simby będzie ciężko. Myślisz, że jest w stanie w jakiś sposób nawiązać do niego?
Koldi: Sukces osiągnie tylko ten, kto na niego zapracuje. Brzmi to populistycznie, ale podpisuję się pod tym obiema rękami. Przy dzisiejszym zalewie raperów i konkurencji – nic nie stanie się samo i nie spadnie z nieba . Często małolaty myślą, że wystarczy wrzucić klip na większy kanał czy mp3 i zaraz zadzwoni po nich Paluch czy Wini, zaczną grać koncerty i wykręcać miliony na YouTube. Ważne są charakter zawodnika i charyzma. Szpaku działał na luzie, kiedy miał wenę i ochotę- bez presji, bo normalnie zapierdalał do roboty i miał hajs na życie. Inna sprawa, że to naprawdę dobra morda. Nie można od początku swojej „kariery” założyć sobie, że muszę żyć z rapu i chuj, bo można się ostro przejechać. Nie można uzależnić swojego „być albo nie być, jeść albo nie jeść” od sukcesu w muzyce i to na każdym poziomie popularności. Przy dzisiejszej konkurencji na rynku może to przynieść delikwentowi paranoje i całkowicie zablokować tak potrzebne pokłady zajawy i inwencji. Cierpliwość i konsekwencja to klucz. Co do Raxa – wstrzeli, zobaczycie. Też miał chwile zwątpienia, ale kiedyś wypiliśmy wódkę w Warszawie i wiara mu wróciła. Rawkid ma ogromny potencjał i wykształcenie muzyczne, co może z czasem mocno zaprocentować. Nie zapominaj o Euglasie, który wpadł do nas na kanał z klipem i jest cholernie charyzmatycznym gościem. Jest też Hou, który siedzi w tym od lat i ma niezły warsztat. Sprawdzajcie kanał! Jest czego słuchać, nawet kiedy od nas tracki wychodzą rzadziej.
Jak widać inwestować w młodych się opłaca. Jak to wygląda od środka kiedy ogłaszacie nabór? Może zdradzisz jakieś statystyki związane z zainteresowaniem wstąpienia do waszego labelu?
Koldi: Przy każdym drafcie dostaliśmy grubo ponad sto zgłoszeń. Co jest budujące dla nas. Były to rzeczy z różnych gatunków, zgłosiły się nawet dziewczyny, które śpiewają covery viralowych kawałków. To tak ze statystyk. Następny nabór dopiero wtedy, kiedy realnie będziemy mogli tym ludziom pomóc, a będziemy mogli – bo marka Alcomindz od końca ubiegłego roku intensywnie się rozwija, niebawem będzie to widać i słychać.
Poziom jest wyrównany czy zdarzają się nieporozumienia?
Koldi: Zdarzają się perełki i bekowe nagrywki, ale też kopie Alcomindz z 2012 roku. Różnie bywa, ale za każde zgłoszenie dziękujemy, bo to w jakimś stopniu poziom wiary w markę Alcomindz. Codziennie na fanpage dostajemy kilkanaście wiadomości z linkami i prośbami o sprawdzenie autorskiej muzyki – nie ma możliwości czasowej na sprawdzenie tego. Śmiało mogę powiedzieć, że obecnie nieprzesłuchanych demówek mamy kilka setek, być może wśród nich są te „perełki”, które wystrzelą jak Szpaku. Z ciekawostek, to byliśmy już dogadani w tym ostatnim drafcie z pewnym młodym i utalentowanym raperem, ale kilka dni później zgłosił się po niego Paluch – no i fajnie, życzmy mu jak najlepiej, a wy pewnie go usłyszycie w przeciągu tego roku.
Patrząc na pełen przekrój młodych graczy. Kogo obstawiasz jako tego, który w tym roku będzie odnosił największe sukcesy? Ja liczę na Wiktora z WWA.
Koldi: Nie wiem czy zgarnie największe sukcesy, ale zdecydowanie kibicujemy Wiktorowi, poznaliśmy się, super człowiek, a wokalnie rozpierdala, no i liczymy, że nie zatrzymają się chłopaki z naszej stajni. Jak wspominałem – Euglas będzie na językach, rawkid w końcu wystrzeli, Hou też zaskarbi sobie słuchaczy.
Powoli zaczynacie również wychodzić do serwisów streamingowych. Coraz więcej osób z nich korzysta. Lepiej promować muzykę tam niż na YouTube?
Koldi: Wymóg rynku, streamingi są mega wygodne w porównaniu do YouTuba biorąc pod uwagę słuchanie muzyki na telefonie, czyli na spacerze czy w autobusie itp. Bardzo mi się to podoba, że poprzez odsłuch w jakiś sposób wspieramy tych których słuchamy zamiast podpierdalać album z torrentów. Zarabia autor, a słuchacz ma bogatą bibliotekę utworów. Jedna i druga droga dystrybucji muzyki jest dziś mega ważna, no i jakby patrzeć na zachód – to przyszłość. YouTube staje się telewizją – viewsy będą robiły klipy, nie mp3, choć i od tego są wyjątki.
Myślisz, że w przyszłości muzyka w całości przeniesie się na Tidala i inne serwisy, a z YT zupełnie zniknie?
Koldi: Nie ma opcji, bez klipów nie ma hajpu, o czym boleśnie się przekonujemy. Wyobraź sobie, że nie mamy na koncie ani jednego klipu będąc jak wspomniałeś „pionierami”. YouTube mimo wszystko był, jest i będzie niezbędny twórcom. Przynajmniej przez następne 10 lat, bo technologia się rozwija z dnia na dzień.
Z tego co obserwuję, krok po kroku realizujecie określone zamierzenia. Jak ostatecznie ma funkcjonować odmienione ALCMDZ?
Koldi: Generalnie pomysłów jest od chuja, ale z tych takich najbliższych i najbardziej realnych działań:
a) Ludzie ciągle pytają o ciuchy. Nie zdajesz sobie nawet sprawy z ilości wiadomości i komentarzy jakie dostajemy w temacie odzieży. Odzież będzie i to jest ważne, że będzie w pełni autorska z własną metką.
b) Budowa Atlantaltana Studio w Małkini, czyli prywatnej świątyni hip-hopu. Realizatorki z prawdziwego zdarzenia, wiąże się to też z upgradem sprzętu. Prace w tym temacie są zaawansowane i będzie miało to przełożenie, na jakość muzyki.
c) No właśnie muzyka, więcej muzyki, ale teraz już z całą otoczką wokół niej, nie jara mnie już wrzucanie mixtape’u co 3 miesiące. Sporo kawałków mamy w szufladzie, uczymy się szanować „odpowiedni moment” do wrzucania muzyki.
d) W sumie to Kolins robi za takiego menagera, coś tam gadał o Radio Alcomindz (i przyjaciele marki), o regularnych streamingach, na których sprawdzamy muzykę ze skrzynki odbiorczej i maila. Kolinsiak też pracuje nad sklepem online co nas całkowicie uniezależnia od pośredników, no i tam jego trzeba pytać, ja całe serce obecnie zostawiam w budowie studia.
A co z tobą. Doczekamy się kiedyś pełnoprawnego solo?
Koldi: Najak, ale dopiero jak zbuduję studio i zrzucę 10 kilo, aby nie wyglądać jakby mnie pogryzły osy na klipach. Nie chce nic zapowiadać, w melanżowych czasach zapowiedziałem zbyt wiele rzeczy, których później nie byłem w stanie ogarnąć na wiecznym kacu czy zwale. Teraz tak jak już wspominałem, cierpliwie podchodzę do sprawy. Alcomindz i Koldi jeszcze będą na językach, mostów nie popaliłem, więc i w branży znajdą się przyjazne mordki, które chętnie cegiełkę dołożą do tego wszystkiego.
Czego mam życzyć na koniec?
Koldi: Zdrowia, na resztę – mając dwie ręce i mózg – muszę zapracować sobie sam, a w zasadzie to z kumplami. W sumie to gdybym mógł czegoś sobie życzyć to schudnięcia bez diety, ale wiadomo, że bez dźwigania żelastwa się nie obędzie (śmiech).
Dzięki za wywiad.
Koldi: Dzięki również. Pozdrawiam wszystkich Alcomindzów, którzy są z nami, ludzi którzy wspierają, zaczepiają na ulicy oraz Glamrap, który czytam nałogowo nawet jeśli temat jakiegoś artykułu kompletnie chuj mnie obchodzi. Na wieki wieków Alcomindz!
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mei: „Bonus RPK i Kali byli prawilniakami i poszli w taką stronę” – wywiad
„Nie zarabiam z rapu i nie muszę kalkulować”
We wrześniu, podczas wizyty w Neapolu przeprowadziliśmy rozmowę z Mei. Raperka nie gryzie się w język i bez problemu rzuca ksywkami, co jest rzadkością na scenie.
Mei wypowiedziała się m.in. na temat kawałka Bonusa RPK wymierzonego w hejterów „XD” z udziałem Oliwki Brazil, który wzbudził sporo emocji i został krytycznie oceniony przez słuchaczy, zdobywając przeważającą ilość łapek w dół.
– Uważam, że facet mega strzelił sobie w kolano. To, na co pracował wiele lat zaprzepaścił swoim głupim ruchem. I to absolutnie nie chodzi o Oliwkę Brazil i oto, że ona nawija o „k*tasach, c*pkach i braniu po same migdały”. Zupełnie nie mam z tym problemu, bo ma taki styl. Poza tym technicznie jest bardzo dobra. Natomiast w tym duecie gorzej wypadł Bonus. Wyszedł bardzo amatorsko. Wygląda to tak, jakby tekst napisał w 2 minuty na kolanie i wpierał wszystkim, że tak nie jest – mówi Mei w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
– Jest mi przykro, że osoby pokroju Bonusa, Kaliego, Dioxa idą w taką k*rwa stronę, a przez lata wpierali zasady i prawilność – dodaje.
„Tede, nie miałam na myśli Ciebie”
Mei odniosła się także do swojego wpisu na temat raperów, którzy poszli w disco-polo. Raperka nazwała to „muzyczną prostytucją”. Tede zacytował jej wpis, dodając emotkę „facepalm”.
– Mówiąc o tym, że ktoś romansuje z disco-polo – absolutnie nie miałam na myśli Tedego – wyjaśnia w rozmowie Mei. – Także Jacek, to nie było do ciebie. Po tobie się wszystkiego można spodziewać od zawsze. Ty nigdy nie grałeś prawilniaka czy kozaka. Byłeś zupełnie poza skalą, więc do ciebie nie piłam, ale akurat ty się odezwałeś. Myślałam o Kalim i Dioxie, bo bardzo szanuję ich warsztat i dokonania, ale jak usłyszałam kawałek Kaliego na prawie disco-polowym bicie i letniaczka Dioxa (…) wróć na dawne tory stary.
Poniżej wywiad, w którym także o: Mesie, Grande Connection, agencji Tomba, Liberze, Doniu, Fazim i nowej płycie „Synergia”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
DJ Soina: „OKI to dla mnie polski Travis Scott – wywiad
Uznanie od weterana nie tylko oczami, ale też słowami.
DJ Soina szykuje się do premiery nowej płyty „Kręci Mnie Vinyl 5”, a my poznaliśmy listę gości, którą artysta ujawnił przed naszymi kamerami.
Okazało się także, że prawie doszło do współpracy Soiny z Okim i Guralem w jednym numerze. Reprezentant młodej fali nagrał nawet refren, ale nie był zadowolony z efektu i na razie zawiesił tę współpracę.
– Szanuję, że jest z Lubina i nie wybił się na niczyich plecach, a technicznie jest mordercą. Dla mnie to jest polski Travis Scott – powiedział o Okim DJ Soina.
W poniższym wywiadzie poznacie gości nowej płyty, a także historię jak Cyganie przejęli klub, w którym grał DJ Soina.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kobra z Poznania od 12 lat nie nagrywa. Zapytaliśmy go, co aktualnie robi
Nagrywał z Bezczelem i był managerem Peji. Po latach Kobra ruszył z nowym projektem.
Starsi słuchacze Kobrę mogą pamiętać ze składu Fataem, projektu z Bezczelem czy współpracy z Peją. 12 lat temu ukazał się jego ostatni album. Co dziś robi raper?
Odezwaliśmy się do Kobry, bo ten ruszył z całkiem nowym projektem. Postanowiliśmy go przy okazji podpytać, co robił przez ostatnie lata, jak nie nagrywał.
– Przez ostatnie 12 lat bywałem bardzo sporadycznie na scenie i w studio. Po „Golden Erze” przez długi czas czułem się wypalony artystycznie, a wypaleniu towarzyszył lekki zawód odbiorem ostatniego albumu oraz sporo zawirowań w życiu osobistym. Przez ten czas scena i trendy mocno się zmieniły i nie do końca czułbym się tam komfortowo. W latach 2014-2018 prowadziłem sklep ze streetwearem, a po zamknięciu, poza współpracą z Ryśkiem w charakterze managera, trafiłem do zupełnie innego sektora i jestem tam do dziś – mówi w rozmowie z GlamRap.pl.
Podcast „Co jest Rap”
Wczoraj w sieci zadebiutował nowy projekt Kobry – podcast „Co jest Rap”, który prowadzi z Binkiem. Skąd pomysł na taką formę?
– Pomysł podcastu pojawił się jakoś dwa, może trzy lata temu i nie była to moja inicjatywa, a Wojtka (Binka). Miał dość klarowną wizję tego, co chce zrobić, ale pomysł przeleżał w szufladzie. Ostatecznie, na początku roku rozpoczęły się konkretne działania, a pomoc otrzymaliśmy od naszych Ziomali – Igora i Siarki (realizacja), chłopaków z ZEROLOGO oraz Profesora Smoka. Początkowo prowadzących było trzech, zostało dwóch i w takiej formie można nas posłuchać. Żadnych ciężkich treści. Trochę hip-hopu, trochę humoru i jakieś real talki. Program nie ma stałego szablonu. Taki jest fajny, do kawki porannej – tłumaczy raper.
Kobra wróci do rapu?
Takie pytanie naturalnie paść musiało, ale nie mamy zbyt dobrych wiadomości.
– Uprzedzając ewentualne pytania i wątpliwości – nie ma planów na powrót do muzyki w pełnym wymiarze. Będzie kilka featów u kolegów i to tyle. Nie mówię „nigdy”, ale dziś skupiamy się na podcaście. To dla nas całkowicie nowa forma i tak naprawdę uczymy się od podstaw – mówi Kobra.
Przy okazji przypominamy nasz niedawny artykuł o innym raperze z Poznania – Rafim, który zawodowo jest kierowcą tira.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Yurkosky: „Usunąłbym Fagatę z rap sceny” – wywiad
Aktywista hip-hopowy jest od 11 lat w branży.
Na to pytanie nie wszyscy chcą odpowiadać, ale Yurkosky nie miał oporów, żeby stwierdzić, że według niego Fagata jest postacią szkodliwą i chętnie usunąłby ją ze sceny rapowej.
– Niech sobie robi co chce, ale uważam, że jej ruchy są szkodliwe. Nie chodzi mi o nawijanie, tylko całokształt. Niebieska platforma to dla mnie nowoczesna prostytucja – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl
Z Yurkoskym spotkaliśmy podczas festiwalu w Płocku. Hip-hopowy aktywista jest obecny na scenie od ponad 10 lat i teraz zajmuje się takimi projektami jak np. Under Twist czy managementem innych raperów.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Pikers: „Nie uważam się za legendę” – wywiad
Pikers o Szpaku, Kukonie, Young Igim, VNM, Książulo, a także… o pierogach ruskich.
Do rozmowy z Pikersem podchodziliśmy kilkukrotnie, co wynika m.in. z tego, że raper stroni od mediów i niechętnie udziela tego typu rozmów. Po wielu turbulencjach w końcu udało się zarejestrować taki materiał, który otrzymał zielone światło.
Rapera zapytaliśmy m.in. czy uważa się za legendę polskiej sceny? – Takie rzeczy nie zależą ode mnie czy ludzie będą tak uważać. Nie odczuwam tego, żebym był jakąś legendą.
Tematy poruszone podczas rozmowy to m.in.:
- Sprzedaż bitów
- Płyta z Koneserem
- VNM.
- Kukon.
- Young Igi.
- Szpaku.
- Pikersa chcieli pobić?
- Fan chciał mu oddać dziewczynę na noc.
- Ciekawostka o pierogach ruskich.
- Polityka i Wybory 2025.
- Książulo i jedzeniowi eksperci.
9P „2” – nowy projekt Pikersa
Aktualnie raper skupia się na promocji nadchodzącego projektu 9P „2”. Dzisiaj do sieci trafił nowy singiel z udziałem Fidela i Melona „Diablisko”. Preorder krążka jest dostępny na stronie healthnature.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News4 dni temuZnany muzyk ujawnił mroczne kulisy śmierci Pona
-
News5 dni temuKto z ZIP Składu nagłośnił zbiórkę dla córki Pona? Odpowiedź zaskakuje
-
News3 dni temuPeja zaskakuje – zdjęcie z Pelsonem i Doniem. „Spotkanie po latach”
-
News5 dni temuDiddy zrobił obiad dla 1000 współwięźniów. Gangsterów zagonił do garów
-
Felieton4 dni temu„Kutas Records” – żart Kuqe 2115 to tak naprawdę spory problem – felieton
-
News2 dni temuPrzemek Ferguson dissuje Filipka!
-
News2 dni temuBezdomny Bastek dostał propozycję pracy. Jak zareagował?
-
News5 dni temuPo bójce z Żabsonem, Bedoes ma bliznę na głowie