News
LAIKIKE1: „O.S.T.R. MÓGŁBY ZACZĄĆ REWOLUCJĘ”

– Polscy producenci z palcem w dupie dorównują tym zza stawu.
Czy możemy mówić o czymś takim jak polska odmiana rapu? Mamy przecież potężne grono rodzimych raperów, a słuchacze coraz częściej skupiają się tylko na melorecytacji po polsku, często nie znając nawet podstaw kultury hip hopowej i nie wiedząc skąd ona się wywodzi. Idealnym tego przykładem jest sonda sprzed kilku lat przeprowadzona wśród młodych ludzi (z pozoru znających się na rapie), którzy oceniali nowy kawałek Biggiego z Lil Wayne'em (!) lub wypowiadali się na temat kolaboracji Eminema z Marshallem Mathersem (!)
Wracając jednak do "polskiego rapu". Oto fragment wywiadu z Laikike1, który w rozmowie z Misztalem dla magazynu Vaib, przedstawił swoją wizję dotyczącą wątku "polska odmiana rapu".
Nie uważasz, że aby mówić o polskiej odmianie rapu, wystarczy dać przykład osób, które rapują o rzeczach, których nie zrozumie Austriak, Holender czy gość ze Stanów? Nie mam oczywiście na myśli języka. (śmiech) Mam na myśli odwołania do sytuacji, które dzieją się tylko w Polsce, odwołań do historii, polityki. Ja wiem, że takiego rapu aż tak strasznie dużo nie ma, ale może właśnie takie rzeczy pozwalają nam mówić o polskim rapie, a nie rapie polskojęzycznym?
Laik: Nope… żeby powiedzieć, że dany gatunek wywodzi się z konkretnego regionu, trzeba nadać mu cechy właściwe dla tego miejsca. Rap oczywiście lirycznie bardzo łatwo podpiąć pod ten wymóg, ale produkcji już nie. Grime to spokojnie rap angielski. Polskojęzyczny niestety nie poczuł, że może mieć swój charakter, bo produkcyjnie nie miał podstaw: dubstep czy jungle stworzyły fundamenty pod grime. Polscy producenci nigdy nie porwali się na tak daleko idącą innowacyjność, woleli jarać się tym, czego słuchają i podążać utartym przez innych szlakiem.
Widzisz jakąś iskierkę nadziei, że i na tym polu polscy producenci jednak zdobędą się na tyle, by można było mówić o polskim brzmieniu hip-hopowym? Wiele osób mówi, że już kilka lat temu umiejętności polskich producentów dorównywały najlepszym na świecie. Więc może będziemy kiedyś mówili o polskim brzmieniu.
Laik: Nie ma dwóch zdań – polscy producenci z palcem w dupie dorównują tym zza stawu, ale mówimy przecież o czymś innym. Żeby stworzyć coś, co można nazwać polskim rapem, trzeba czegoś więcej niż dobicia do poziomu kolesi stamtąd. Trzeba to złamać, tchnąć w to coś nieobliczalnego i trzymać się obranej drogi, jakby inna nie istniała. O.S.T.R. moim zdaniem mógłby zacząć rewolucję. Wierzyłem kiedyś, że zrobi to Emade, ale się przeliczyłem. Pete też mógłby spokojnie, ale za nim pójdzie mało osób, bo stawia poprzeczkę za wysoko i nie ma ludzi, którzy dogoniliby jego patenty, jest za dobry. Nie jestem jasnowidzem, po prostu mam nadzieję, że trzech wymienionych kiedyś się, kurwa, spotka w studiu i zaczną o tym myśleć. NIE ROBIĆ PO PIĘTNASTU MINUTACH OD PODANIA SOBIE RĘKI, tylko myśleć, jak miałoby to wyglądać.
Cały wywiad ze Laikiem, z którego dowiecie się m.in. co raper myśli na temat konfliktów hip-hopowych, umiejętnościach rodzimych producentów, wspólnym projekcie z Bonsonem i Soulpetem, czy kolejnych nagraniach pod szyldem Rap Addix – jest dostępny w najnowszym papierowym wydaniu magazynu Vaib, który znajdziecie w Empikach w całej Polsce oraz na sklep.vaib.pl.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Czy Tede odpowie na zaczepkę Mesa?
„Mi się nie chce wierzyć, że on jest takim idiotą, jak te jego piosenki”.

Mes był niedawno gościem Winiego i jednym z poruszanych wątków rozmowy okazał się Tede. Twórca Alkopoligamii wbił w wywiadzie szpilę TDF’owi i zabrał głos na temat ich potencjalnego beefu. Czy jest zatem realna szansa na starcie weteranów sceny?
Patrząc na feedback, jakie wywołują ostatnie single Tedego, muzyczny konflikt z Mesem mogłoby by być dla niego gwiazdką z nieba. Żeby nie być gołosłownym – najnowszy teledysk „Elovelo 2” wykręcił zaledwie 30 k. wyświetleń w ciągu 5 dni od premiery, co jest niewielkim procentem zainteresowania, jakie wywołuje teraz np. Dawid Obserwator. Chociaż z dużą dozą prawdopodobieństwa można stwierdzić, że TDF raczej stroniłby od popularności zdobytej na disco-polo.
Okazją do odbicia się dla weterana byłby na pewno beef z wydającym niebawem nową płytę Mesem. O tym, że obaj potrafią się odnaleźć na tej płaszczyźnie, nie trzeba chyba przekonywać nikogo.
– Moim zdaniem to jest bardzo tajemnicza postać, tak naprawdę, bo mi się nie chce wierzyć, że on jest takim idiotą, jak te jego piosenki. (…) 80% jego dyskografii to są idiotyczne piosenki – wyjawił Mes u Winiego. Dodał też, że jeśli Tede napisałby na niego diss, to chciałby, żeby „była to sztuka w miarę wysokiej jakości”.

14 lipca Mata skończył 25 lat. Raper otrzymał nietypowy tort z okazji urodzin.
15 maja przyszłego roku, Mata zagra koncert na PGE Narodowym. Rapowi eksperci uważają, że artysta nie tak łatwo wyprzeda stadion, bo jego cała halowa trasa potrzebowała kilku miesięcy, żeby ogłosić sold out na 60 tys. wejściówek, a mniej więcej tyle osób wejdzie na Narodowy.
Tym niemniej, Młody Matczak świętuje swoje 25 urodzin – tortem w kształcie PGE Narodowego.
Szczegóły przyszłorocznego koncertu rapera: Mata na PGE Narodowym


Damian Krępa, znany szerzej jako Bas Tajpan, zmarł w wieku 47 lat. Artysta z Dąbrowy Górniczej tworzył zarówno hip-hop, jak i reggae, nagrywając solowo oraz we współpracy z innymi wykonawcami.
Walka z chorobą
Bas Tajpan od kilku lat zmagał się z nowotworem. Choroba na pewien czas wyłączyła go z działalności artystycznej, ale w ubiegłym roku powrócił z nowymi nagraniami i koncertami.
– W sierpniu zeszłego roku przytrafił mi się rak płuca. Było to związane z długim leczeniem i dlatego tyle czasu mnie nie było. Na całe szczęście trafiłem na bardzo dobrych lekarzy i jestem tu z wami dalej. Jestem co prawda grubszy o 30 kilo niż byłem, ale lepiej być grubszy i mieć co zrzucać, niż nie żyć i nie mieć co zrzucać – mówił w ubiegłym roku.
Wspomnienie prezydenta Dąbrowy Górniczej
– Bas Tajpan był nie tylko utalentowanym muzykiem, ale też człowiekiem o wielkim sercu. Wspierał innych i angażował się w życie miasta – powiedział Marcin Bazylak, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Dodał też: – Kochał życie, ludzi, swoją rodzinę. Wszyscy wierzyliśmy, że pokonał chorobę, jednak ta wróciła niespodziewanie. Pozostanie w naszej pamięci jako ktoś, kto zostawił po sobie ślad dobra i miłości.
Diil Gang, Miuosh, Bob One
Bas Tajpan współpracował z ekipą Diil Gang, nagrał też wspólny album z Miuoshem „Fandango Gang” oraz EP-kę Bobem One’em.
Jego ostatni singiel „Wychowany na blokach” został opublikowany w marcu tego roku.
Pasja do Lego i kanał JabaDeBas
Oprócz muzyki jego wielką miłością były klocki Lego. Wystąpił w programie Lego Masters, prowadził kanał na YouTube pod nazwą JabaDeBas i organizował warsztaty, które miały inspirować najmłodszych do kreatywnego budowania.
News
Wrotas do raperów: „Kiedy otrzymam swoje zasłużone osiągnięcia?”
Producent apeluje do artystów, z którymi współpracował.

Producent Wrotas, znany m.in. ze współpracy z Ten Typ Mesem, ale także z wieloma innymi rodzimymi raperami, upomina się o swoje złote i platynowe płyty.
Wrotas ma żal do raperów, z którymi współpracował, że nie wysyłają mu złotych i platynowych płyt, które zdobyły ich wspólne projekty.
– Raperzy nauczcie się wysyłać płyty złote, platynowe i diamentowe na które ciężko pracowałem, bo jak pucować lance o bity i płacić grosze to byliście pierwsi. Na moim koncie mam z 15–20 takich „osiągnięć”, a jedyną płytę jaką otrzymałem to „To ziomal” od Żabsona (pozdro Mati). Kolejną osobą, która była zawsze wobec mnie fair i zawsze będę za nią to Bonus RPK (pozdro Oliwier). Reszta niech odpowie, kiedy otrzymam swoje zasłużone osiągnięcia?! Nigdy nie prosiłem się o bycie na waszych projektach tylko wy pisaliście. Give me my f*ckin credits – napisał beatmaker.


Marcin Krajenta, znany w środowisku jako Blind, ogłosił swoje odejście z portalu FollowRap.com. Dziennikarz i pasjonat hip-hopu poinformował, że po latach pisania o rapie stracił zapał do tej działalności.
W emocjonalnym wpisie napisał:
– Chciałem się z Wami pożegnać. Ten profil od zawsze był moją przestrzenią, gdzie chciałem szerzyć miłość do kultury, która mnie wychowała. (…) Nigdy nie liczyły się dla mnie zasięgi, liczby lub wielkość ksywki. (…) Dziś tej pasji nie mam. Muzyka nie sprawia mi tej radości co dawniej. I właśnie dlatego postanowiłem odejść.
Blind, który współpracował także z nieistniejącym już serwisem RapNews podkreślił, że największą wartością były dla niego relacje z ludźmi i możliwość promowania niszowych artystów, których twórczość często nie przebijała się do mainstreamu.
Choć kończy etap związany z rapowymi mediami, nie znika całkowicie ze świata kultury. Obecnie koncentruje się na swoich pasjach związanych z filmami, serialami, książkami i komiksami.
– Rap ma się dobrze, musicie tylko chcieć go szukać… Jednak miłość, Bracia i Siostry! – zakończył swój wpis.
-
News4 dni temu
Kubańczyk pokazał swój apartament na Mokotowie za kilka mln zł
-
News4 dni temu
Oliwka Brazil schudła – fani pod wrażeniem jej nowego wyglądu
-
News3 dni temu
Małpa wyjawił, jakie skutki spowodowało u niego palenie marihuany
-
News1 dzień temu
Bas Tajpan nie żyje
-
News5 dni temu
Josef Bratan po walce z Szachtą: „Nie chcę tego pucharu”
-
News5 dni temu
Bajorson nie ogarnął playbacku. Fatalny występ z „Bailando” na Fame 26
-
News2 dni temu
Sitek przespał karierę? „Myślałem, że jestem nie do zastąpienia”
-
News1 dzień temu
Alberto zatrzymany przez policję