Sprawdź nas też tutaj

News

„Łeb puchnie od autotune’a” – dziennikarz krytykuje Leosię i Smolastego

Dodatkowo wokalista został nazwany „szurem”.

Opublikowany

 

fot. @przemek.pro @osiemdziewiec

W piątek ukazała się wspólna piosenka Young Leosi i Smolastego „Boję się kochać”, która jest utrzymana w stylu retro. – Young Leosiu, coś ty narobiła? Nowego kawałka ze Smolastym nie da się słuchać, bo łeb puchnie od autotune’a – krzyczy Bartosz Godziński ze SpidersWeb.

Po kilkunastu godzinach od premiery pierwszy wspólny kawałek Young Leosi i Smolastego wyświetlono na Youtube ponad 300 tysięcy razy. Love song zebrał też wiele pozytywnych komentarzy. Nie wszystkim jednak przypadł do gustu.

Young Leosia i Smolasty to „Słitaśny pop”?

– To najgorszy żart primaaprillisowy, bo dzieje się naprawdę. Kilka chwil słuchania i człowieka trzeba zabierać na OIOM od przedawkowania autotune’a. Szanuję, kiedy artyści zapuszczają się w różne rejony muzyki, ale nie w taki słitaśny pop. Niech ktoś naprawdę krzyknie: prima aprilis! – komentuje Bartosz Godziński ze SpidersWeb.

– Mam wrażenie, że zostało to skrojone nie dla funu, ale wprost pod bycie viralem na TikToku. Są momenty, że brzmi to nawet jak jakaś parodia Young Leosi lub show muzyczne z polskiej telewizji, w którym celebryci naśladują młode gwiazdy – dodaje.

Smolasty nazwany „szurem”

Dziennikarz poszedł nawet krok dalej i nazwał Smolastego „szurem”, bo ten twierdzi m.in., że pandemia koronawirusa to skok na kasę koncernów farmaceutycznych.

– Nagrywanie kawałka z gościem, który jest szurem (pandemia to „wielki skok na kasę koncernów farmaceutycznych”!) jest też bardzo słabe. Podobnie jak pójście w stronę eskowego popu. No, chyba że to jest jednak prank i dałem się zrobić – kończy swój wywód Godziński.

Smolasty faktycznie wypowiedział się na temat pandemii koronawirusa. – To wielki skok na kasę koncernów farmaceutycznych, czyli ludzi którzy mają w posiadaniu większości świata. Oczywiście krąży po świecie jakaś forma stworzonej ręką tych ludzi grypy, ale nie jest ona sama w sobie tak groźna jak to media pompują. Ponadto gardzę niektórymi celebrytami, którzy jeszcze bardziej to podkręcają, że trwa pandemia (prawdopodobnie za namową rządu). Moim zdaniem mają tak samo krew na rękach jak ludzie odpowiedzialni za wpuszczenie tego świństwa w świat. Sam nieświadomy na początku apelowałem o tego typu rzeczy, ale wystarczy trochę poszperać i mieć własny rozum – komentował pod koniec 2020 roku.

Tymczasem słowa Smolastego sprzed półtora roku częściowo zaczynają się potwierdzać. W Europie rośnie liczba krajów skłonnych traktować Covid-19 jak zwykłą grypę. W Polsce, mimo ok. 4 tysięcy zakażeń dziennie od 28 marca przestała obowiązywać kwarantanna oraz izolacja związana z zachorowaniem na koronawirusa. Został również zniesiony obowiązek zakrywania ust i nosa maseczką. Nie zapominajmy, że w 2020 roku przy 300 zachorowaniach dziennie rząd zamykał lasy i ograniczał funkcjonowanie sklepów.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Wersow i Friz zachwyceni kawałkiem Maty, który miał być trollingiem

Influencerska para chce się przypodobać raperowi?

Opublikowany

 

wersow friz mata

Wersow twierdzi, że jest razem z mężem zachwycona najnowszym kawałkiem Maty. To ten sam numer, który w pierwszej chwili słuchacze odebrali jako żart i trolling.

Od trollingu do Fify

Kilka dni temu Mata udostępnił dziwny numer „Lloret de Mar”. Letniaczek w połowie września to zaskakujący ruch, który słuchacze natychmiast odebrali jako trolling. Sama treść kawałka była niewymagająca i wskazywała, że może być to faktycznie tylko żart, a prawidłowy numer trafi do nas o zapowiadanej godzinie 17:00.

Tymczasem dowiedzieliśmy się, że nagranie wcale nie jest trollingiem, tylko oficjalnym numerem Maty w grze FC 25. Raper musiał niestety przełknąć gorzki posmak niezbyt udanego ogłoszenie go jako pierwszego Polaka, który pojawił się w najnowszej Fifie.

Wersow i Friz uzależnieni od numeru Maty

Nowym kawałkiem Młodego Matczaka, który według jego fanów miał być trollingiem zachwycają się natomiast Wersow i Friz, czyli jedna z najbardziej wpływowych par influencerów w polskim Internecie.

— Oficjalnie jesteśmy z Wiśnią uzależnieni od tej piosenki. Wiśnia zdecydowanie bardziej, ale jest naprawdę super. Gratulacje, to jest naprawdę duży sukces. Bardzo mi się podoba, ma vajbik. Wiśnia teraz chodzi po domu i ciągle nuci „Lloret de Mar, Lloret de Mar…” — powiedziała Wersow w relacji.

W komentarzach nie trudno znaleźć mnóstwa opinii, że Wersow i jej mąż starają się przypodobać raperowi licząc na jakąś współpracę w przyszłości.

Poniżej wideo (strzałka w prawo):


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Diox strzela w Palucha i go obraża: „Czuję wstyd, kiedy tego słucham”

Diox nazywa poznańskiego rapera „karaluchem”.

Opublikowany

 

diox paluch

Mieszkający obecnie w Amsterdamie Diox, uaktywnił się w social mediach i postanowił zaatakować Palucha oraz wypowiedzieć się na temat eskortek.

Diox mówi na Palucha „karaluch”

Były członek HiFi Bandy skupił się w ostatnich latach na produkcji wideo i nie nagrywa muzyki już tak często jak kiedyś, a popularność jego utworów to teraz od kilku do kilkunastu tysięcy odtworzeń. Skupił się on tym razem na numerach kolegów po fachu, krytykując utwór Palucha „M&M” i okazując mu przy tym duży brak szacunku.

– Zna ktoś bardziej wieśniacki numer o jaraniu? – zapytał Diox. – Kto to pisał? Pan Japa z reklamy czekolady akurat miał wolne dwie minuty i podrzucił karaluchowi refren? K***a, ja dlatego nie nagrywam na siłę, bo nie chcę robić takiego ścierwa. Czuję wstyd, kiedy tego słucham. Przysięgam na własną matkę, że jest mi wstyd za to g***o – dodał.

Diox krytycznie o twórczości Palca

Warto wspomnieć, że numer, o którym mówi Diox, ma po dwóch miesiącach od premiery ponad 2 miliony wyświetleń na samym Youtube.

Diox o eskortkach

Warszawski raper nie poprzestał na krytykowaniu Palucha, przedstawiając swoje przemyślenia temat eskortek, czyli ekskluzywnych panienek do towarzystwa. Są to dość zaskakujące przemyślenia Dioxa, ale być może takie pytania mają jakieś podłoże w jego obecnym życiu.

Diox o eskortkach


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Kaczor ostrzega, że ktoś się pod niego podszywa

A Pih sobie żartuje.

Opublikowany

 

kaczor raper

Kaczor przestrzegł swoich fanów, że ktoś założył profil łudząco podobny do jego oficjalnego profilu na Facebooku z zamiarem podszywania się za rapera.

– Właśnie mi kilka osób dało znać, że ktoś sobie założył taki profil i pisze do fanów. Jak widzicie moje konto jest zweryfikowane a to nie. Nie dajcie się złapać na jakieś bzdury, które pisze ten dzban – poinformował poznański raper.

Fałszywy profil Kaczora na FB

W komentarzach udzielił się Pih, który ma na koncie z Kaczorem dwa wspólne projekty. Postanowił on sobie z niego zażartować:

Komentarz Piha pod wpisem Kaczora


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Miuosh oficjalnie ogłoszony jako juror popularnego show

Telewizja Polsat odkryła wszystkie karty.

Opublikowany

 

Przez

Miuosh / fot. Damian Kramski

Wiosną 2025 roku ruszy nowa odsłona programu „Must be the Music”. Poznaliśmy wszystkich jurorów, wśród których znalazł się również raper Miuosh.

Miuosh stronił raczej od mainstreamowych mediów, więc jego obecność w programie może być pewnym zaskoczeniem. Będzie to jego debiut w tej roli.

– Przywitajcie ostatniego jurora nowej edycji „Must be the Music”. Miuosh witaj w ekipie! – ogłosili producenci show.

Przy jurorskim stole oprócz rapera zasiądą także Dawid Kwiatkowski, Sebastian Karpiel-Bułecka oraz była partnerka Quebonafide – Natalia Szroeder.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Czy Pałac Kultury powinien być zburzony? Sokół zabrał głos

Raper nie pozostawia wątpliwości.

Opublikowany

 

fot. Marcin Koniak

Temat zburzenia najbardziej charakterystycznego budynku Warszawy wraca jak bumerang z regularną częstotliwością. Ten pomysł pojawił się m.in. w piosence Dezertera, „Rozmowach kontrolowanych” czy wrzutkach polityków PiS. Swoje zdanie o pamiątce Stalina przedstawił Sokół, pytany o to przez Kamila Dąbrowę.

Sokół miał okazję dorastać pod silnymi wpływami architektury socrealizmu. Wychowany na Śródmieściu nie mógł nie przebywać na terenie Marszałkowskiej Dzielnicy Mieszkaniowej, czy przechodzić koło monumentalnego ministerstwa rolnictwa. Pomijając historyczne pochodzenie socrealizmu w Polsce, trudno bardziej nie doceniać tamtych projektów, porównując je np. z klaustrofobicznymi osiedlami, które stawia się teraz. Krakowska Nowa Huta do tej pory szczyci się mianem jednej z najbardziej zielonych dzielnic Krakowa. Można powiedzieć wiele złego na temat samego okresu stalinizmu, jednak trzeba wyjątkowej złośliwości, żeby krytycznie oceniać pamiątki architektoniczne, jakie po sobie pozostawił. Wtedy w centrum uwagi był jednak zwykły człowiek, a nie deweloper, co widać np. na mozaikach straszącego pustką Empiku.

Czy w obecnych czasach gigantycznego zadłużenia, warto w ogóle poważnie rozmawiać o wyburzeniu tak dużego miejsca użyteczności publicznej, jakim jest pałac? Pomijając fakt, że wywózka gruzu, który po nim by został, prawdopodobnie sparaliżowałby na jakiś czas centrum miasta.

– To jest takie pie***enie, że trzeba zburzyć Pałac Kultury. To jest historia, to jest pomnik historyczny, niezależnie czy złej historii czy dobrej historii, ale takich pomników nie należy burzyć. Bo to jest część dziedzictwa tego miasta. (…) Ja uważam, że niszczenie historycznych rzeczy, nawet w imię czegoś dobrego, nie jest dobre – przekazał pytany o to Sokół.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

News

Nie żyje młody polski raper

Współpracował m.in. z Arabem.

Opublikowany

 

Przez

stychu

Raper Stychu, czyli Michał Stysiał nie żyje – przekazał Urząd Miasta Jarosławia, skąd pochodził artysta.

Urząd Miasta Jarosławia (woj. podkarpackie) 20 września poinformował o śmierci rapera. – Bliskim, Przyjaciołom, Współtwórcom Stycha składamy ogromne wyrazy współczucia. Jestem stąd — utwór Stycha & Dziabsona już zawsze będzie brzmiał zupełnie inaczej…

Dzisiaj odbędzie się pogrzeb rapera. Msza żałobna zostanie odprawiona w poniedziałek (23 września) o godz. 13.00 w bazylice oo. dominikanów. Pogrzeb odbędzie się w tym samym dniu o godz. 14.00 na Nowym Cmentarzu przy ul. Krakowskiej.

Przyczyny śmierci Stycha nie są znane.

O raperze ostatni raz pisaliśmy w 2018 roku, kiedy razem z Arabem, EDK, Dziabsonem i Ewuenem promowali „Therapia mixtapie”.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: