News
Legendarny Afrojax odpuścił Bilonowi?
Nowy album i brak zaczepek w kierunku lidera Hemp Gru.

Wygląda na to, że wraz z 10 rocznicą wywołania, zakończył się jeden z najbardziej nieszablonowych konfliktów na scenie. Beef wyjątkowo jednostronny, który w jakimś stopniu przyczynił się do obecnej marginalizacji ulicznego rapu. Starcie Legendarny Afrojax vs. Bilon obnażyło pewne słabości legendarnego składu, jakim jest Hemp Gru. I wygląda na to, że liderowi Afro Kolektywu znudziło się poniżanie swojego oponenta – darował mu wyzwiska na płycie „Ostatnie słowo”.
Długo kazał czekać na album zespół, którego frontmanem jest bohater tego tekstu. Czy miały na to wpływ pogróżki Bilona, który obiecywał wjazd na koncert Afro Kolektywu, powodując lekką panikę wśród muzyków składu? „Ostatnie słowo” nie zawiodło i definitywnie warto je sprawdzić. Płyta, choć nierówna, to czerpie garściami z takich asów jak: wczesny Jamiroquai, czy The Herbaliser. Gdyby nie błąd w doborze singli (dlaczego nie „Słodki Jezu” i „Cśśś”?), pewnie miałaby szansę zaistnieć ciut mocniej. Zabrakło również zaczepek w kierunku Bilona, jakie były stałym elementem w repertuarze Afrojaxa.
Wszystko zaczęło się 10 lat temu, gdy Afrojax po jednym z koncertów wyśmiał paradowanie bez koszulek w teledyskach Hemp Gru i Firmy, twierdząc, że ma to podtekst homoseksualny. Sprawę nagłośnił GlamRap, a niedługo potem do Afrojaxa miał zadzwonić z pretensjami Bilon. Został jednak spławiony, słysząc w odpowiedzi: “spi*rdalaj“. – Nie musiałem długo czekać na sygnały, żebym uważał. Bilon skądś zdobył mój numer, wysyłał mi pogróżki. Przed każdym koncertem w Warszawie dostawałem zapowiedzi, że już z niego żywy nie wyjdę. Bardzo się mój zespół bał i bardzo mi było głupio, że zespół czuł dyskomfort. (…) Ja mówiłem chłopakom, że to są ludzie mocni w gębie. To jest wszystko, k*rwa komiks, podstawówka. Nie ma się czego bać – ujawnił kulisy wydarzeń w wywiadzie dla Strony B.
Straszenie najwyraźniej nie miało wpływu na Afrojaxa. W 2016 roku poszła kolejna zaczepka w utworze “Pod rap hardkorowy” (na streamingach piosenka widnieje jako „pop”, a nie '”pod”). – No wróć, no spójrz, co się, k*rwa w teledyskach dzieje. Spocone męskie ciała, mięśnie na fejmie. Tylu fajnych, silnych, jakby zachęcali: j*b mnie – nawinął. W międzyczasie upubliczniono słynny wywiad dla Strony B, gdzie poszła potężna porcja wrzutów w kierunku mokotowskiego rapera. – Biedny Bilon w liceum był raczej pośmiewiskiem. Był ustawiany do pionu dość mocno. Całe to jego cwaniakowanie, Jezu.. Dlaczego akurat ten typ? – usłyszeli wtedy słuchacze. Ostatnie ciosy wymierzono na albumie Gimnastyki Artystycznej. Lider Hemp Gru został nazwany „kryptogejem”, jednak nie wywołało to u niego żadnej reakcji na majku. Wygląda na to, że beef odszedł w zapomnienie, ciszę w tym temacie obwieściło „Ostatnie słowo”. Czy Legendarny Afrojax jeszcze kiedyś do tego wróci? Bo na Bilona nie ma chyba co liczyć. I mimo iż zasięgi oraz popularność o tym nie świadczą, to opisane wyżej akcje ugruntowały pozycję Afrojaxa jako jednego z najbardziej znaczących raperów w nadwiślańskiej historii tego gatunku.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
„Mes odklejony, schizofrenia” – raper reaguje na krytykę
Raper ostrzega przed „ruskim Internetem”.

Ten Typ Mes na festiwalu w Opolu wykrzyczał: „Slava Ukrainie” i jest za to pod ostrzałem krytycznych komentarzy.
Jako pierwszy na wypowiedź Mesa zareagował Kukon, który zagrał tuz po nim na Hip-Hop Opolu. Raper z Biłgoraja powiedział na koniec swojego występu: „Sława Polsce” – co ewidentnie nawiązywało do jego poprzednika.
Jeszcze ostrzej zareagował Psychotrop, który napisał pod naszym postem: „Je**ć cię. Tylko Polska”.
Ten Typ w poniedziałek wieczorem odniósł się do krytyki:
– Rodacy, nie pękajcie przed ru$kim internetem xD To po pierwsze, a po drugie; „Mes odklejony”? „Schizofrenia”? W którym momencie się pytam? Który fragment potwierdza te z dupy tezy powtarzane przez.. no właśnie.. przez kogo i po co? – napisał.

Za niecałe dwa tygodnie Quebonafide zakończy karierę dwoma koncertami. Wcześniej pojawi się w aucie Winiego na rozmowie.
Od pamiętnej rozmowy Winiego z Quebonafide w domu szefa Stoprocent minęło już blisko 7 lat. Panowie znów się spotkali, ale tym razem rozmowa odbyła się w aucie. Kiedy odbędzie się premiera?
– Wkrótce – napisał Winicjusz.
Dwa pożegnalne koncerty rapera z Ciechanowa odbędą się 27 i 28 czerwca na stadionie Narodowym.


Malik Montana i Blanka są w trakcie promocji wspólnego numeru. Udzielili oni wywiadu Wojewódzkiemu i Kędzierskiemu, ale ten prawdopodobnie nigdy się nie ukaże.
Duet dziennikarzy poinformował, że rozmowa z Malikiem i Blanką została zablokowana i emisja odcinka z ich udziałem się nie odbędzie.
– Jutro o tej porze … powinniśmy wyemitować naszym zdaniem intrygującą i dociekliwą rozmowę z Blanką i Malikiem Montaną. Niestety nie zrobimy tego. Dlaczego? Z tym pytaniem odsyłamy do wspomnianych artystów, menagerów oraz firmy Warner Music Poland – poinformowali dziennikarze.
Być może w taki sposób chcą oni wymóc na artystach i wytwórni, żeby się ugięli i pozwolili na emisję podcastu, który nie przeszedł autoryzacji.

Ważka G to postać kultowa dla polskiego Internetu. To także raper specjalizujący się w tematyce ulicznej. Skąd się wziął jego pseudonim?
Ważka zasłynął wiele lat temu kawałkiem „Życie ostre jak maczeta”, który stał się viralem. Po latach raper wrócił do nagrywek, a także został zawodnikiem freakfightowym.
– Skąd ten pseudonim? Na jednym końcu miasta mnie widziałeś. Zaraz się znalazłeś na drugim końcu miasta i też mnie widziałeś. Wszędzie mnie było pełno. No i tak się narysowała Ważka – ujawnia raper.
– A jeżeli chodzi o „G”, to jest „Git”, bo jestem z podkultury przestępczej i git jako grypsujący – dodaje.
Ważka G21 pojawił się ostatnio na płycie Bosskiego Romana „Uliczny przekaz dla dobrych ludzi 3”.

Mes to raper, którego proukraińska agitacja zaczęła się wiele lat przed wybuchem wojny. Nikogo nie mogło specjalnie dziwić, że podczas festiwalu w Opolu wrócił do tego tematu, gdyż konsekwencji w działaniu i zdecydowania mu na pewno nie brakuje. Okrzyk „Slava Ukraini” nie wywołał entuzjastycznego feedbacku słuchaczy w sieci, spotkał się też z reakcją Kukona i Psychotropa.
Proukraińskie manifestacje Mesa trwają od co najmniej 2017 roku. To właśnie wtedy założyciel Alkopoligamii opublikował felieton dla Red Bulla, gdzie krytykował produkcję „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego. – Jak bardzo w tym trudnym dla Europy czasie jest to ryzykowny pomysł, by robić i za wszelką cenę wypuszczać film, w którym Ukraińcy obdzierają Polaków ze skóry? – pisał wtedy. Mesowi nie przeszkadzało i najwyraźniej ciągle nie przeszkadza, że na Ukrainie istnieje kult takich jednostek jak Szuchewycz i Bandera – w tej kwestii nie rościł żadnych zastrzeżeń. „Wołyń” zapewne nigdy by też nie powstał, gdyby Ukraińcy po prostu nie obdzierali Polaków ze skóry i do tej pory nie pozwolili ich godnie pochować.
Manifest Mesa, który niezrażony coraz gorszym położeniem gospodarczym i militarnym Ukrainy ciągle żywi nadzieję o jej zwycięstwie, spotkał się najpierw z reakcją Kukona. Kukon, wychodząc chwilę po nim na scenę, zrobił ripostę krzycząc „Sława Polsce”. Mniej dyplomacji okazał Psychotrop. – A jeb** Cię. Tylko POLSKA – skomentował występ Mesa w komentarzu pod postem GlamRapu na Instagramie.

-
News5 dni temu
Wilku bez zębów kilku? To nieaktualne. Raper ma nowe zęby
-
News5 dni temu
Oki usunął to po 10 minutach, ale w sieci nic nie ginie
-
News5 dni temu
Bonus RPK otworzył z żoną hip-hopowy zakład fryzjerski
-
News3 dni temu
Awantura w radiu Eska. Malik Montana opuścił studio
-
News4 dni temu
Ten Typ Mes na Hip-Hop Opolu: „Slava Ukrainie”
-
News3 dni temu
Kukon wbił szpilę Mesowi. „Sława Polsce” – wykrzyczał w Opolu
-
News3 dni temu
Sentino wyprzedził Malika Montanę – pierwsza taka sytuacja
-
News3 dni temu
Fagata dissuje Mateusza Natali z Popkiller.pl