News
Mocny wpis Mei: „Dziecko to nie pleśń w kanalizacji!”
Reprezentanci sceny dyskutują o dzieciach i „obrzydzaniu ich przez media”.
Po słowach Hukosa o współczesnym podejściu do rodzicielstwa, głos w dyskusji zabrała także Mei. Raperka opublikowała emocjonalny wpis, w którym krytycznie oceniła sposób, w jaki społeczeństwo mówi dziś o dzieciach i macierzyństwie.
Kilka dni temu Hukos, który ponownie został ojcem, wywołał debatę, stwierdzając, że „media obrzydzają posiadanie dzieci”. Teraz do dyskusji dołączyła Mei, publikując mocny komentarz w podobnym tonie.
– Coraz częstsze staje się negatywne nastawienie do dzieci. Kobiety stają się coraz bardziej agresywne, mężczyźni coraz bardziej zniewieściali – napisała Mei. W dalszej części wpisu raperka podkreśliła, że współczesna narracja coraz częściej przedstawia dziecko jako problem, a nie wartość.
– Gdzieś gubi się naturalny, ludzki instynkt i chęć dbania o małego człowieka, coraz bardziej przykrywa go retoryka, że dziecko to śmierdzący wydatek, które w razie czego można wyskrobać jak pleśń w kanalizacji.
Raperka nie kryła oburzenia wobec sposobu, w jaki niektórzy komentują temat rodzicielstwa.
– Dla wielu dziecko to cuchnący obowiązek. Dla mnie zapach dziecka jest najpiękniejszy na świecie – dodała. Mei zaznaczyła przy tym, że szanuje decyzje o nieposiadaniu dzieci, ale nie zgadza się z przekazem, który dehumanizuje najmłodszych: – Narracja stawiająca małego człowieka poniżej zwierzęcia jest obrzydliwa i nie do przyjęcia.
Na zakończenie raperka przytoczyła słowa, które – jak sama przyznała – najlepiej oddają jej pogląd: – Naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości, a człowiek, który zatracił uczucia do własnego potomstwa, zatracił też swoje człowieczeństwo.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Kolejny kraj wycofuje się z Eurowizji 2026
Tymczasem TVP ogłosiło, że Polska zostaje w konkursie.
Islandia odcina się od Eurowizji 2026. RÚV nie zamierza firmować decyzji EBU o pozostawieniu Izraela w konkursie.
Islandzki nadawca długo próbował utrzymać kurs na neutralność, ale finał jest jeden. Rada Dyrektorów RÚV (Islandzkiej Państwowej Rozgłośni Radiowo-Telewizyjnej), która już wcześniej w głosowaniu 5 do 4 domagała się wyrzucenia Izraela ze stawki, ostatecznie postawiła kropkę nad i. Przewodniczący Stefán Jón Hafstein nie owijał w bawełnę i po decyzji EBU mówił wprost, że taka polityka „podważa deklarowaną neutralność wydarzenia”. W dodatku opinia publiczna w Islandii wyraźnie się zagotowała. Ponad połowa mieszkańców twierdziła w sondażach, że dalszy udział to policzek dla ich wartości.
Cała sprawa była wałkowana na spotkaniach EBU w Londynie i Genewie. Mimo napięć i sprzeciwu części nadawców uznano, że lekkie podkręcenie regulaminu wystarczy. Głosowania nad usunięciem Izraela nawet nie przeprowadzono. Szef RÚV zaznaczył jednak, że wątpliwości pozostały poważne, a nerwowa atmosfera już odbiła się na reputacji Eurowizji i samej EBU.
Islandzcy artyści także mówili jasno, że udział RÚV w takim układzie nie ma sensu. Nadawca przypominał EBU wcześniejsze precedensy wykluczeń i oficjalnie wnosił o usunięcie izraelskiego KAN ze stawki. Nic nie wskórał, więc decyzja mogła być tylko jedna.
W oświadczeniu RÚV czytamy:
– Jest jasne, że nie będzie ani radości, ani spokoju w związku z udziałem RÚV w Eurowizji. Celem konkursu było jednoczenie islandzkiego narodu, ale dziś wiemy, że nie da się tego osiągnąć.
RÚV ogłasza więc, że w 2026 roku Islandii w konkursie zabraknie.
Sytuację dodatkowo podgrzał fakt, że kolejne kraje też wychodzą z gry. Hiszpania, Holandia, Irlandia i Słowenia już zdążyły zrezygnować, a październikowy sondaż Gallupa dał RÚV silne paliwo. Aż 58 procent Islandczyków poparło bojkot, jeśli Izrael miałby pozostać w konkursie. Większość społeczeństwa uznała, że inaczej zwyczajnie nie wypada.
Tymczasem TVP poinformowała dzisiaj, że Polska nie wycofa się z konkursu.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Rządzący wykorzystali Matę do uderzenia w Prezydenta – raper komentuje
„Proszę nie łączyć mnie z żadnym ugrupowaniem politycznym”.
Koalicja Obywatelska po wykorzystanie wizerunku Sentino, tym razem użyła numeru Maty do uderzeniu w Karola Nawrockiego. Raper się od tego odcina, a rządzący usuwają atakujący filmik.
Dosłownie przed tygodniem na profilu Koalicji Obywatelskiej na Instagramie pojawił się mem z Sentino uderzający w PiS. Tym razem ekipa Donalda Tuska wykorzystała snippet numeru Maty „Będę prezydentem” do swojego filmiku uderzającego w głowę państwa. Raper nawija w nim bowiem:
S”uko będę prezydentem, który złamał każdе tabu. Oni złamali przysięgę, niewierni mężowie stanu. Uwiеrz, że nie będzie gorzej — i się zastanów. Że skoro nawet sutener może, to też bym ja mógł„.
Mata sugeruje, żeby poczekać na cały numer, wiec bardzo możliwe, że w dalszej części odnosi się do obecnej władzy.

Mata odpowiada Koalicji Obywatelskiej
Z profilu KO na TikToku wspomniany film z Karolem Nawrockim i Matą już zniknął. Prawdopodobnie po interwencji rapera, któremu się to nie spodobało:
– Najpierw użyli mojej nuty w mediach publicznych, żeby zaatakować jedną stronę, a teraz ta druga robi edity do snippetu z albumu, żeby zaatakować pierwszą. Proszę nie łączyć mnie z żadnym ugrupowaniem politycznym oprócz #MATA2040. Kiedy patrzę na ten cyrk, coraz bardziej zaczynam wierzyć w to, że mógłbym zostać prezydentem, tym bardziej że wciąż mam jeszcze 15 lat, żeby zdobyć potrzebną do tego edukację i doświadczenie życiowe – napisał Mata.
Poniżej wideo:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Filipek z Szalonym Reporterem nie pałają do siebie sympatią i co chwila mocno się podszczypują. Tym razem rapera zaczepił kumpel Arka Tańculi.
Kilka tygodni temu, podczas internetowej sprzeczki, Filipek napisał do Szalonego Reportera, że jego ojciec takich jak on „tępił całe życie”. Tomasz Matysiak właśnie mu się odpłacił prostym memem, który spodobał się jego obserwującym
– Piotr Korczarowski z p*zdą pod okiem – napisał Szalony, umieszczając fotografię rapera pod okiem byłego polityka, który ucierpiał podczas konferencji Prime 15.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Onet cytuje fanów, którzy pytają o pomoc Sokoła dla córki Pono
„Czemu Wojtek Sokół nie pomoże?”.
Zbiórkę dla córki Pono wsparli m.in. Josef Bratan i Bonus RPK. Najbliżsi przyjaciele zmarłego Pono milczą, a Onet cytuje niezadowolonych z tego powodu fanów.
Matka córki Pona ujawniła, że raper nie miał żadnego majątku, zostawił po sobie długi i nie wiadomo czy jego córka przyjmie spadek. Ponadto dziewczynka nie ma prawa do renty po ojcu, bo ten nie był ubezpieczony. W ten sposób matka dziewczynki odpowiada na niezadowolenie jakie wylało się na nią po uruchomieniu zbiórki.
Sprawę poruszył m.in. Onet.pl:
– Informacja o zbiórce wywołała mieszane reakcje wśród internautów, szczególnie na profilach związanych z hip-hopem. Część użytkowników wyraziła swoje oburzenie, twierdząc, że zbiórka jest nieuzasadniona. W komentarzach pojawiły się słowa krytyki wobec matki dziewczynki oraz sugestie, że pomoc powinna nadejść od przyjaciół Pono, takich jak Wojtek Sokół – pisze w swoim artykule Wojciech Płochocki.

Internauci coraz częściej wskazują, ż to najbliżsi powinni pomóc rodzinie Pona:
– No a czemu Wojtek Sokół nie pomoże? Przecież to przyjaciele byli więc powinien teraz pomóc rodzinie, żeby nie musieli zebrać w internecie – napisał jeden ze słuchaczy.

Do tej pory w serwisie Zrzutka.pl zebrano ok. 17 990 zł z docelowych 90 tys. w zbiórce „W hołdzie Pono – wspieramy jego córeczkę Misię”.
Sokół jest obecnie zajęty promocją swojej książki „Wesołych Świąt” i nie komentuje zbiórki, podobnie jak reszta ZIP Składu.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Polska Wersja wraca po 3 latach. Jano i Hinol: „Przygotowaliśmy coś specjalnego”
Wystartował preorder nowej płyty zespołu.
Polska Wersja nieoczekiwanie ruszyła z przedsprzedażą nowej płyty. Raperzy deklarują, że to wyjątkowy projekt.
– Siemano ludzie. Nie słyszeliśmy się od 3 lat, ale nie był to czas zmarnowany – mówi Hinol.
– Długo czekaliśmy na tę chwilę, ponieważ przygotowaliśmy dla was coś specjalnego – dorzuca Jano. – Coś wyjątkowego, co zostanie w waszych sercach na zawsze – kontynuuje Hinol.
Raperzy uruchomili na stronie polskawersja.pl preorder płyty zatytułowanej „PW4EVER”. Projekt owiany jest na razie dużą tajemnicą, bo nie wiemy, co się na nim znajdzie. Poznaliśmy tylko okładkę czwartej płyty PW.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuPono nie zostawił żadnego majątku, tylko długi. Matka córki rapera zabrała głos
-
News4 dni temuBastek ma żal, że Firma mu nie pomaga, gdy został bezdomnym?
-
News4 dni temuLegendy rapu i kina w filmie opartym na wersach Elity Kaliskiej
-
ranking1 dzień temuMata przejął największe polskie miasta, a Pezet stworzył ogólnopolski hymn
-
News3 dni temuKlip Bonusa RPK z neonazistą przebił magiczną granicę wyświetleń
-
News3 dni temuPokrzywdzony jak artysta. Raperzy walczą z AI – proszę się ustawić po zapomogę – felieton
-
News1 dzień temuBonus RPK stanął po stronie córki Pona. Ośmieli tym Sokoła?
-
News1 dzień temuDoda obejrzała dokument 50 Centa o Diddym: „Zboczeniec”