Sprawdź nas też tutaj

Wywiad

NIEZNANYKLARENZ: „USŁYSZAŁ TO KĘKĘ, ZADZWONIŁ QUEBO, ODEZWAŁ SIĘ PAWBEATS”

Opublikowany

 

Dziś mamy przejemność rozmawiać z Nieznanymklarenzem, 28-letnim raperem ze Śliwic, który dał się poznać szerszej publiczności przy okazji akcji "Młode Wilki".

"Historia zaczęła się około 2003 i od tego czasu nadal usiłuje się rozpocząć na dobre", tylko tyle możemy przeczytać w biografii Klarenza, czas więc poznać go bliżej…

 

Nie ukrywam, że pierwszy kontakt z twoją muzyką miałem przy okazji Młodych Wilków. Myślę, że większość twoich odbiorców miała bardzo podobnie. Mógłbyś streścić co robiłeś do tej pory?

Do tej pory wypuściłem trochę płyt w podziemiu, które nie odbiły się jakimś większym echem. Właściwie było ich tyle, że ciężko mi je zliczyć, bo po zakończeniu jednej zabierałem się za kolejną.  Dopiero ostatnie LP, „ikogotoobchodzi”, wydane w marcu 2014 gdzieś tam samoczynnie dotarło i chyba bardziej chodzi o to, nie ile było odsłuchów a o to kto to usłyszał, bo zainteresował się tym między innymi Marcin Flint. Dla mnie to bardzo ważna osoba, niemal legenda, bo od najmłodszych lat czytałem jego artykuły jeszcze w drukowanym Ślizgu. Usłyszał to KęKę, który nawet wrzucił kawałek „Ucieczka” na swój fanpage. Zadzwonił Quebonafide, że chce kupić płytę. Dla mnie to był totalny szok, bo wyświetlenia na kawałkach miałem w ilościach rzędu 400-500, bez klipów, mashupów i wielkich patronatów, a jednak gdzieś to dotarło… Był to również duży kop motywacyjny. Tak samo to, że Pawbeats zaproponował supportowanie jego dużego koncertu „Utopii” w Artego Arena w kwietniu tego roku. Kolejne wyzwania i motywacje.

 

Jak oceniasz akcję Młode Wilki? Zawiązałeś jakieś znajomości?

Sporo rozmawiałem z Disetem, bardzo spoko gość. Wac Toja też bardzo sympatyczny koleś. Nie było tam niesympatycznych ludzi, tylko ciężko było żeby każdy z każdym rozmawiał, bo ktoś w danym momencie kręcił ujęcia, albo nagrywał zwrotkę i w końcu jest to trochę osób. Z Wac Toja prawdopodobnie będzie jakaś współpraca. JNR też zrobił na mnie bardzo pozytywne wrażenie, była jakaś rozmowa o wspólnym tracku, czas pokaże. Żabsona było wszędzie pełno, w pozytywnym tego słowa znaczeniu.

Akcję oceniam jako zajebistą sprawę, bo pozwala się pokazać osobom, które są mniej znane. Szczególnie dla mnie, jako najmniej hypeowanego rapera z grona uczestników. Jest to szansa, którą postaram się wykorzystać jak najlepiej.

 

Pozwoliło to Ci się pokazać. QueQuality wykazało zainteresowanie.  Zapowiada się grubsza współpraca? 

Na chwilę obecną wszystko jest w trakcie rozmów i ciężko mi mówić o jakichś konkretach. Nie jestem pewien czy projekt wyjdzie tam, mam jeszcze jakieś alternatywy, ale nie ukrywam, że chciałbym bo w QueQuality pracują fajni ludzie i dobrze mi się z nimi współpracuje. Plus skład personalny wytwórni jest ciekawy.

 

Będzie wersja fizyczna „Ofbitwarmup”?

Wyjdzie normalnie fizyk. Najpierw planuję uruchomić preorder. Myślę, że jeszcze 2-3 klipy uda mi się zrealizować do tego. Na pewno niejeden mash up. Planuję to zrobić do końca roku, ewentualnie na początku przyszłego.

 

Jeżeli chodzi o twoją stylówę moim zdaniem jest bardzo prześmiewcza, teksty piszesz z dużym dystansem. Piję tu do „Fuzji Styli”. Celowy zabieg?

Ciężko to nazwać numerem. „Fuzja styli” powstała w trakcie prac nad „ikogotoobchodzi”. Całość zrobiłem raptem w półtora godziny. Zrobiłem to dla jaj, mega spontan i wiem, że mógłbym to zrobić o wiele lepiej, nie spodziewałem się takiego odzewu. Chciałem pokazać, że mógłbym nawijać tak jak inni, gdybym tylko chciał… Ale chodzi mi o tworzenie własnego unikalnego stylu, który być może będzie krystalizował się 2 lata, a może do końca życia.

 

Zatrzymajmy się na chwilę przy kwestii flow. „Następnytyp z Bydgoszczy, którego cała Polska wrzuci na głośnik”. Offbitowe flow inspirowane Biszem?

Szanuję Bisza i lubię go posłuchać, ale nie inspirowałem się nim. Bardziej chodziło o to, że będę następnym z tego miasta o którym usłyszy cały kraj. Wtedy pisane z dużym dystansem, okazało się, że jednak jest to możliwe i Polska jeszcze usłyszy. Co do inspiracji mogę powiedzieć, że bardziej inspiruje mnie podziemie ze Stanów, Outkast, Tech N9ne, Mac Miller, całe TDE i tego typu rzeczy. A inspiracja nie oznacza dla mnie usiłowania skopiowania stylówki tylko to, że ktoś zrobi coś na tyle ciekawie, że czuję pilną potrzebę pisania, zastrzyk weny.

 

Bardzo ostro oceniasz mainstream między innymi za czerpanie trendów ze Stanów, czy za ubiór. Gdzie według ciebie jest linia dobrego smaku?

Granica dobrego smaku zostaje przekroczona jak typ wskoczy w sukienkę. Nie jestem blogerem modowym i nie chcę wdawać się tutaj w szczegóły. Jeżeli chodzi o kwestie muzyczne to czasem mnie drażni jeśli, nazwijmy to, powstaje jakiś typ kawałka, a raperzy starają się zrobić dokładnie takie same flow na bardzo podobnym bicie. Według mnie to jest śmieszne i kompletnie pozbawione własnej inwencji. Taka zabawa w translator.

 

W „Nie zmienię gry” follow upujesz  VNM’a. Przywołuje mi to w pamięci jego wejście na legalną scenę. Myślisz, że wnosisz coś świeżego?

Nie mi to oceniać, ale wydaje mi się, że tak, w kwestii chociażby nietypowego sposobu płynięcia po bicie, czy pisania tekstów – coś jest w mojej muzyce innego i słyszałem to od wielu osób, które się na tej muzyce znają. Nie musi się to podobać wszystkim i na pewno nie będzie.

 

Jesteś też beatmakerem. Jak wygląda strona producencka płyty? Są osoby, na których podkładach chciałbyś nawijać?

Na „ofbitwarmup Mixtape” większość numerów jest na bitach innych ludzi, między innymi Brat Jordah, Szpalowsky, Faded Dollars, SiwySiwek, Raph. Moim zdaniem to dobrze, bo mixtape przez to będzie zróżnicowany muzycznie. Jeżeli chodzi o producentów to w Europie mamy chyba najlepszych. Chociażby takie postacie jak Sir Mich, czy SoDrumatic – chciałbym z nimi nawiązać współpracę, bo się mega jaram tym co robią. Lista takich osób jest na pewno długa. Ciekawe jakby to wyszło, tylko musiałaby być chęć z drugiej strony (śmiech). Na pewno chciałbym współpracować z Oerem i to robię. Będzie też kolejny klip do numeru właśnie jego produkcji. Dwa marzenia to zrobić numer z idolami z czasów małolackich, Noonem i z OSTRem (z tym drugim również na majku).

 

Widzę, że podoba Ci się konwencja mash up'ów. Jest ich chyba więcej niż teledysków. Myślałeś, żeby kontynuować ich tworzenie?

Mash up'y robi dla mnie obecnie Spyral Films. Sam wcześniej zrobiłem ich – parę, chociażby do „Mam to”. Nie wykluczam, że może się jeszcze w to pobawię, bo lubię konwencje starych filmów, reklam. Jednak powoli zaczyna mi na to wszystko brakować czasu, chciałbym zawęzić wszystko tylko do pisania tekstów i rapowania, od czasu do czasu siekając jakiś beat.

 

Jestem ciekaw jak wygląda praca nad takim 4 minutowym mash up'em. Z jakich źródeł korzystasz, jak bardzo jest to czasochłonne?

Przy mash up'ie, który uważam za najlepszy z dotychczas  zrobionych („Mam To”) spędziłem jedno popołudnie i pół nocy, wcześniej mając już pozbierane różne materiały. Pozostałe powstawały dłużej, np. po kilka dni około 2 godziny dziennie. Materiały czerpię przede wszystkim ze starych filmów i reklam, których szukam w necie albo trafiają się czasami jako dodatki do gazet na dvd, w marketach itp. Trzeba mieć oczy otwarte i szukać a nieraz trafi się coś dobrego.

 

Rok się kończy. Wydarzenia, płyty, ludzie którzy zrobili na tobie wrażenie?                                

Przyznam, że dosyć pobieżnie śledzę polską scenę, ale cieszy mnie, że KęKę niesie ważne treści w dobrej formie, i że udało mu się tak jak mu się udało. Inspirujące jest jak dynamicznie rozwinął się Quebo. Gościu, który zaczął od bitew freestylowych, a ostatni rok też przyniósł duży rozwój, nie chodzi nawet o samą muzykę, ale również o osiągnięty zasięg, wykorzystanie go by promować innych na swoim kanale. Ze Stanów świetna płyta Kendricka. Na pewno nowy A$AP. Fajnie, że idzie on w swoim kierunku, że nie robi czegoś co już się sprzedało, tylko obiera nowe drogi. Podobnie było u Mac Millera, który najpierw robił pop-rapowe numery, a gdy zdobył rzeszę fanów zaczął wypuszczać totalnie autorskie zajawki, eksperymentować ze stylem i jego ostatnie albumy katowałem często. Jeszcze nasuwa mi się kozacka płyta Jay Rocka.

 

Administracja gospodarcza, a rap. Z którą stroną wiążesz większe nadzieje?

Ciężko wiązać jakiekolwiek grubsze nadzieje finansowe z rapem. Najpierw musiałbym zobaczyć, że jadę w Polskę z materiałem i że można mieć z zajawki dodatkowe siano. Administracja gospodarcza to tylko ukończone studia, skończyłem też filologię angielską. Nie pracuję w żadnym z tych zawodów. Idę tam gdzie mnie życie poniesie, starając się działać możliwie racjonalnie.

 

Nieznanyklarenz w najbliższym czasie?

Staram się skupiać na swoich rzeczach, na mixtapie. Będę nagrywać też dużo featuringów. Na razie nie chciałbym zdradzić z kim, bo różnie bywa i z rozmaitych przyczyn mogą one nie dojść do skutku. W planach są też poboczne projekty o których powiem jak coś będzie zrobione w tym kierunku. Wyjdzie mixtape ekipy Kontrargument. Możecie spodziewać się też luźnych numerów ode mnie. Co jakiś czas chciałbym wrzucać klip lub mash up zamiast całego albumu. Jeżeli pojawi się taka możliwość to chciałbym trochę pograć po Polsce. Są już co do tego pewne plany. Korzystając z okazji, chciałem podziękować wszystkim tym osobom których nawet nie znam a okazali duże wsparcie, dużo miłych wiadomości po których aż chce się dalej działać, ma to jeszcze większy sens.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Wywiad

Benito: „Będą grube strzały w najbliższym czasie” – wywiad

Rozmawiamy m.in. o Bałagane i Riccim.

Opublikowany

 

benito

Ścianka Popkillerów to niesamowite miejsce, łączące wszelakie uniwersa (co najlepiej pokazuje różnorodność naszych gości). Gdzie indziej znajdziemy obok siebie Bambi, Łonę i Adiego Nowaka na raz? Tym razem jednak skupimy się na połączeniu Najniższej Polskiej Dziennikarki o włoskim pochodzeniu z kimś, kto niewątpliwie kojarzy się z Półwyspem Apenińskim i wygrał loterię genów, patrząc na jego wysokość.

Kolejnym rozmówcą przed GlamRapową kamerą w trakcie szóstej edycji Popkillerów był Benito, połowa Tuzza Globale. Raper i restaurator zdradził nam, które określenie bardziej do niego pasuje. Padła też poważna deklaracja.

– Muzyki robię bardzo dużo. Będą grube strzały w najbliższym czasie. Kocham to robić i będę to robił.

Nie mogło zabraknąć również pytania o to, gdzie jest Ricci i jaką przyszłość ma przed sobą inspirujący się Włochami duet. Benito w imieniu Bałagane odebrał statuetkę „Hardkorowego Rapera Roku”, którą otrzymał Kazek. Ten wątek oczywiście musieliśmy również poruszyć.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Lordofon: „W kategorii Kacperczycy roku byśmy wygrali” – wywiad

„Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza?”

Opublikowany

 

Echa ostatniej gali rozdania Popkillerów wciąż nie milką. Na naszym kanale sukcesywnie pojawiają się kolejne wywiady, nie tylko z samymi raperami, ale i szeroko pojętymi osobami z branży hip-hopowej. Tym razem w ogniu pytań znalazł się zespół Lordofon.

– Jestem pisarzem, poetą; beaty jakiś chłop robi do tego (…). Ja się porównuję najczęściej… kojarzycie Mickiewicza na przykład? To jest to! – mówi Maciej Poreda zapytany o (pre)nominację w kategorii „Liryczny raper roku”.

To, że panowie mają niesamowite poczucie humoru zobaczycie jeszcze nie raz, zwłaszcza w zestawieniu z najniższą polską dziennikarką (czyli autorką tekstu i poniższego wywiadu). O tym jak być Kacperczykiem i Taco Hemingwayem w jednym, o najlepszym fanbasie i wymarzonej statuetce Chłopa Roku poniżej opowiedzą Wam – wspomniany nieślubny wnuk wieszcza narodowego i Michał Jurek (perkusista na skalę wyprzedania trasy koncertowej).


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Wuwunio ostro do Szalonego Reportera: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum”

Rozmawiamy z twórcą Pal Hajs TV.

Opublikowany

 

Wuwunio to człowiek-orkiestra. Smiało można nazwać go mianem reportera, w wolnych chwilach potrafi coś, nie-coś zarapować, a ponadto jest to także baczny obserwator i aktywny uczestnik naszego polskiego youtube’owego poletka. Nie mogło więc być takiej możliwości, że nie porozmawialiśmy chociażby chwilę na temat jego najbliższych planów, wrażeń z gali oraz… sami zobaczcie.

Od Popkillerów 2024 minie lada chwila już tydzień, a emocje nadal nie opadły. Warto więc nieco podkręcić atmosferę ponieważ nasze ściankowe rozmowy, wywiady wciąż napływają na nasz kanał YouTube, który zdecydowanie warto zasubskrybować.

Z Wuwuniem poruszyliśmy szereg tematów: od sympatii do Rów Babicze przez podejście do Szalonego Reportera aż po najbliższe internetowe plany.

Wuwunio vs Szalony Reporter

Chwilę przed samą galą Popkillerów pisaliśmy o insynuacjach Szalonego Reportera względem Kubańczyka. Wówczas Wuwunio skomentował cały wpis jako „obrzydliwy”.

Podczas naszej rozmowy Wuwunio stwierdził, że nie tylko już nie pójdzie do niego na podcast, ale zaapelował też: „Dramat, idź na Jasną Górę po rozum” – zwrócił się do Szalonego Reportera.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Mateusz Kaniowski: „Nie słucham żeńskiej sceny rapowej” – wywiad

„Odkryciem roku na Popkillerach powinno zostać Rów Babicze”.

Opublikowany

 

kaniowski wywiad

Popkillery 2024 już za nami. Szósta edycja największej hip-hopowej gali to historia. Uczestnicząc na gali przeprowadziliśmy kilka wywiadów. Efekty tej pracy możecie już powoli oglądać na naszym kanale. Na pierwszy ogień naszych dociekliwych pytań idzie jeden z najbardziej popularnych dziennikarzy młodszego pokolenia, czyli Mateusz Kaniowski.

– Ruskiefajki to jedna z nielicznych kobiet, których jestem w stanie słuchać. To, że niektóre osoby są tak popularne z takimi utworami, które nagrywają to mnie po prostu roznosi – mówi w rozmowie z Oskarem Brzostowskim Mateusz Kaniowski.

Czego słucha Kaniowski? Jaki według niego jest singiel roku? Co myśli o Popkillerach? Czy raperzy dalej będą chętnie brać udział we freakfightach? Odpowiedzi na wszystkie pytania znajdziecie poniżej.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Frank Leen o początkach w rapie: „Był taki Adrian, który miał Sony Xperia K800i” – wywiad

Bitowo wychowałem się na Young Leanie i Sad Boys.

Opublikowany

 

frank leen

Dożyliśmy pięknych czasów różnorodności w rapie. I chociaż zagorzali ultrasi zakręcą głową, wyleją piwo i krzykną, że „to nie jest hip-hop”, powinniśmy się cieszyć z każdej formy docenienia naszych branżowych kolegów. Na 30. jubileuszowej gali Fryderyków w kategorii „Fonograficzny debiut roku” został nominowany Frank Leen za swój album „Miłość w czasach”. Statuetki nie udało się niestety zdobyć jednak artysta miał okazję wystąpić na scenie gliwickiej areny. Następnie mieliśmy okazję zamienić parę słów.

Dostałeś nominację w kategorii Debiut Roku, chociaż to nie Twój pierwszy rok na rapowej scenie. Jakie to uczucie?

Fajne to uczucie ponieważ ktoś mnie dostrzegł i jestem z tego mega dumny. Cieszę się, że tak wyszło. Jestem trochę starszy niż wszyscy nominowani, ale mega dumny. Nie wiem, czy odpowiedziałem na twoje pytanie.

Jesteś bardzo wszechstronnym artystą – z jednej strony mamy współpracę z Gibbsem, z drugiej z CatchUpem, za Tobą też współpraca z Okim na SoundClashu. Zdecydowanie należysz do osób znanych w środowisku. Jak to przekłada się na zasięgi i słuchaczy?

Jestem w stu procentach z rapowego świata i próbuję alternatywy ponieważ była bliska mojemu sercu gdy dorastałem. Grałem w różnych zespołach na gitarze, to jest mój główny instrument. Jak to się przekłada na zasięgi? Szczerze – nie wiem, totalnie mnie to nie obchodzi. Cieszę się, że mogę mieszać te światy, bo wydaje mi się, że nadal jest to dzika strefa dla polskich słuchaczy. Chciałbym to normalizować.

Na jakim hip-hopowym wykonawcy wychował się Frank Leen?

Dobre pytanie, jest ich wielu. Na pewno Kendrick Lamar, słuchałem dużo Eminema. A tak beatowo, produkcyjnie to na pewno Young Lean i jego grupa Sad Boys. A z polski to dłuższa historia.

Opowiadaj śmiało!

Grałem w siatkówkę, był tam taki Adrian, który miał telefon Sony Xperia K800i. Ja miałem K750i i stwierdziłem, że ma mega super telefon więc spytałem, czy chciałby się zamienić albo sprzedać. Powiedział żebym dopłacił stówkę i się wymieniliśmy. Wracałem do domu z tym telefonem i na nim był tak: Paluch, Ganja Mafia, Peja… Takie mega klasyczki polskiej sceny rapowej.

Ale nie było Tedego?

Nie, nie było Tedego! Ale lubię Jacka, nie mam nic do tego beefu. Z polskiego rapu później wielu utalentowanych artystów się przewinęło. Zdecydowanie moim ulubionym, chociaż nie inspirował mnie za bardzo, jest Oki. Pokazuje, że da się eksperymentować i nikt nie może go podrobić. Moje brzmienie jest mega oryginalne i to jest rzecz, która nas łączy.

Dzięki za rozmowę!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Wywiad

Tede przestał pisać, tylko nagrywa. „Odkryłem rap na nowo” – wywiad

Z raperem rozmawiamy m.in. o polityce, Clout MMA, nowej płycie oraz AI.

Opublikowany

 

tede pali papierosa

Mówi się, że muzykę kojarzymy z pewnymi okresami w swoim życiu. Dla wielu fanów premiera od ulubionych artystów jest nawet ważniejsza niż zmieniająca się co roku liczba widniejąca w kalendarzu. Patrząc na ostatnie wydarzenia w rapowej karierze TDF-a można było odnieść wrażenie, że w pewnym sensie jego kalendarz się zatrzymał. Nic bardziej mylnego. 

Wyżej wymieniona teza jaką postawiliśmy przed raperem okazała się zupełnie nietrafiona i zdaje się, że Tede przeżywa drugą młodość nie tylko w mediach. 

– Ja nie napisałem żadnego kawałka po płycie “Hajs, Hajp, Hejt”. Przestałem pisać, tylko nagrywam. Potem spisuje, co nagrałem i nagrywam jeszcze raz. Ta technika nagrywania bez pisania jest świetna, bo od razu masz efekt. (…) I ważna sprawa: bity są od różnych producentów – mówi Tede w rozmowie z Mikołajem Kmiecikiem dla GlamRap.pl.

Na szczególną uwagę zasługuje fakt, że Tede podkreśla, że skupia się na flow. – Dzielę tekst partiami. Nagrywam flow od razu, wiesz o co chodzi. Jak piszesz tekst to przy końcu szesnastki już zapominasz jak te dwie pierwsze linijki miały wchodzić – wyjaśnia.

Kiedy premiera albumu dowiecie się z poniższej rozmowy. Pozostałe poruszone w niej wątki to m.in.: Kanał Zero, Clout MMA czy imprezowa czystość.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: