Odkąd Rosja prowadzi wojnę z Ukrainą, artyści raczej omijają, a często nawet bojkotują kraj rządzony przez Władimira Putina. Wśród nich nie znajdziemy Kanye Westa, który postanowił odwiedzić Moskwę.

Rosyjskie media państwowe oraz te niezależne podają, że Kanye West pojawił się w Moskwie wczoraj, 30 czerwca. – To wspaniała wiadomość, artysta pozostaje w samym centrum stolicy – poinformowała agencja TASS.

Nieoficjalnie mówi się, że raper ma w planach koncert na stadionie Łużniki. – W koncercie udział wziąć ma około 80 tysięcy osób – podała rosyjska producentka muzyczna Jana Rudkowskaja.

Tymczasem portal „Moscow Times” przekazał, że Kanye West odwiedza z okazji urodzin przyjaciela i projektanta mody Georgija Rubczyńskiego. W ubiegłym roku raper ogłosił Rosjanina dyrektorem ds. projektów marki Yeezy.

Rozstanie nie wpłynęło na Fagatę zbyt dobrze, bo stała się jeszcze bardziej wulgarna. Przebija w tym już nawet Oliwkę Brazil. Jej nowy numer „Jechanka po bandzie” jest bezczelny, bezpruderyjny i bezwstydny.

Fagata: „Pi*rdoleniem zniszczę scenę, zanim się obejrzę”

„Bandycka jazda” z ubiegłego roku, którą Fagata urządziła Żabsonowi, i przez którą raper prawdopodobnie rozstał się z Lilą Janowską, jest niczym w porównaniu z nowym singlem kontrowersyjnej influencerki. Już od pierwszej zwrotki dostajemy po głowie młotem pneumatycznym.

– Znów nagrywam jak was j*bie, robię dla was sextape (Aha!). Te szmaty to są moje córki, gdzie moje +500? (Haha!). R*chają typów po mnie, no i myślą, że są lepsze (Co?!). Gdyby miały ch*ja, pewnie miałyby stulejkę (Ble!).

– Wciąż gadają o mnie, no bo chcą więcej wyświetleń (Szmaty). Pi*rdoleniem zniszczę scenę, zanim się obejrzę (Ble!). Słuchają mnie księża, no i politycy w sejmie (Co?!). Jak słucha twoja córka, to się lepiej zajmij dzieckiem (Brra!)

Fagata o GM2L

Influencerka współpracuje z ekipą GM2L, a złośliwi twierdzą, że łączą ją intymne relacje z jej reprezentantami. Fagata stanowczo temu zaprzecza.

– Malik mnie nie j*bał, Diho mnie nie j*bał (Czego chcesz?) A chcesz to za darmo, by już się wypięła (Co?!). Przestań dz*wko szczekać, to ja jestem independent (Ha! Ha!). Chcielibyście luz mieć, ale uwięził was label (Hehe!). Ledwo się spłacacie, a zaliczki są potrzebne (Co?!). Ja kupiłam chatę, a wy dalej wynajęte (Brra!).

Jak odbierają to słuchacze?

Do tej pory kawałki Fagaty miały raczej przewagę dislajków, ale tym razem jest inaczej. Większość odbiorców pozytywnie ocenia jej numer. Dodatkowo „Jechanka po bandzie” trafiła na 9 miejsce na Karcie Na Czasie.

W komentarzach trend jest podobny. Wciąż nie brakuje jednak ironii i szydery:

• Dzięki takim piosenkom cywilizacje pozaziemskie jeszcze się z nami nie skontaktowały.
• To co ma do powiedzenia ludziom, to właśnie to zaśpiewała w tej piosence.
• Puściłem tą nutę na imprezie. Wszyscy wyszli.
• Kolejny hit na dożynki we wsiach pod Koninem.
• Otwórzcie głowy XD jakby nawinęła to samo po angielsku to byście wszyscy propsowali.

Mija już kilka lat od momentu, gdy Kazik Klimat Kartel pokazał się szerszej publiczności, a mimo to wciąż nie doczekaliśmy się jego albumu. Torunianin do tej pory atakował singlami, obiecując, iż w końcu będzie chciał się zmobilizować do nagrania debiutanckiego LP. Jednak właśnie dowiedzieliśmy się, iż jego fani będą musieli uzbroić się w cierpliwość, bo nad pracami zebrały się czarne chmury.

Wydawać by się mogło, że najbardziej naturalnym wyborem dla Kazika mogłaby być wspólna płyta z Pomidorem. Były reprezentant Firmy też ostatnio nie rozpieszczał słuchaczy tempem publikacji nowych numerów, a przy okazji ma wobec Kazika dług wdzięczności za wstawienie się za nim, gdy Żurom chciał z niego medialnie zrobić fraj*ra. – Kto ci publicznie daje władzę, żebyś się wypowiadał na takie tematy? Zwracanie gitowi na wolności uwagi o higienę. Nie wiem, mieszkasz z nim pod dachem? Ja rozmawiam z tym człowiekiem 4 miesiące dzień w dzień na kamerze z Pomidorem. Nie widziałem ani razu, żeby zaniedbywał siebie, ani dziecko jakiekolwiek – przekazał KKK w nagraniu sprzed 4 lat.

Od tego momentu upłynęło spory wody w Wiśle, a debiutu Kazika jak nie było, tak nie ma. Bohater tego tekstu rzucił na światło dzienne informacje w tej sprawie. – A na moją płytę też jeszcze trochę poczekacie. Wrzucę Wam za niedługo jakiś remix. Nagram jakiś mixtape lub EP-kę – przekazał, sugerując, że na nic więcej nie można liczyć. KKK miał ostatnio problemy z kradzieżą jego autorskiej muzyki z YouTube, rozsypała się też koncepcja colabo z NKM’em.

Rzadko, który raper przyznaje się do słuchania innego gatunku muzycznego. Tym bardziej, jeżeli jest to disco-polo. Problemu z tym od lat nie ma KęKę.

 – Czasami słucham disco polo. Tak po prostu. Wrzucam też czasem disco polo na fanpage – mówił w 2018 roku. Zdradził wtedy też swoich ulubionych wykonawców tej muzyki: Zenek Martyniuk, Playboys oraz zespół Boys. Temat sympatii radomskiego rapera do disco-polo wracał na przestrzeni ostatnich lat już kilkukrotnie. Tym razem został on zapytany, czy nagra kiedyś płytę disco-polo?

– Nie wiem. Jakbym umiał, to bym nagrał – powiedział w rozmowie z Daily Grind.

– Ja lubię takie disco polo – disco polo. Ja bym robił jakieś sentymentalne ballady o czasach przeszłych – śmieje się raper, który raczej w kwestii nowego pseudonimu zostałby – jak Zenek Martyniuk – przy swoim imieniu i nazwisku, jeżeli postanowiłby zostać wykonawcą disco.

Jakiś czas temu raper udostępnił nawet zdjęcie, jak klęka przed muralem Zenka Martyniuka w Białymstoku.

28 czerwca Sejm przegłosował nowelizację ustawy o prawie autorskim. Wdraża ona unijną dyrektywę odnośnie wynagrodzenia za wykorzystywanie utworów, w tym publikacji, przez wyszukiwarki, media społecznościowe, platformy streamingowe i VOD.

Karol Kościński, dyrektor ds. licencjonowania, Stowarzyszenie Autorów ZAiKS tak komentuje przyjęcie nowelizacji:

– Cieszymy się, że projekt najważniejszej reformy prawa autorskiego został przyjęty przez Sejm. Przede wszystkim, dzięki naszym poprawkom zawiera teraz zapis o godziwym i proporcjonalnym wynagrodzeniu należnym twórczyniom i twórcom, co jest kluczowe dla zrównoważenia sił na rynku kreatywnym. Z zadowoleniem przyjęliśmy fakt, że wycofano się z poprawki zmieniającej definicję reemisji, co byłoby niezwykle groźne dla twórców i artystów, a działałoby wyłącznie na korzyść operatorów kablowych. Dziękujemy posłankom i posłom za uważną pracę nad projektem i za przyjęcie wielu poprawek istotnych dla osób tworzących kulturę. Zwracamy uwagę, że kwestie takie jak droit de suite (czyli prawo do wynagrodzenia autorskiego z tytułu odsprzedaży utworu plastycznego) i rozszerzone zbiorowe licencje wymagają dalszego doprecyzowania. Mamy nadzieję, że na tymi aspektami pochyli się Senat. Będziemy wysyłać nasze kolejne uwagi. Zależy nam, żeby prawo, na które tak długo czekały środowiska kreatywne, odpowiadało unijnym standardom.

Netflix i Lil Nas X potwierdzili właśnie współpracę przy nadchodzącym filmie „Gliniarz z Beverly Hills: Axel F” z udziałem Eddiego Murphy’ego! Singiel „HERE WE GO!” to zupełnie nowa oryginalna piosenka Lil Nas X, która jest już dostępna na wszystkich platformach streamingowych.

Detektyw Axel Foley (Eddie Murphy) znów patroluje ulice Beverly Hills. Razem z córką (Taylour Paige), której życie jest zagrożone, swoim nowym partnerem (Joseph Gordon-Levitt) i dawnymi kumplami, Billym Rosewoodem (Judge Reinhold) i Johnem Taggartem (John Ashton), postanawia udaremnić niecny spisek i mocno podgrzać przy tym atmosferę.

Netflix jest jedną z wiodących na świecie usług rozrywkowych, z 270 milionami płatnych subskrypcji w ponad 190 krajach. Platforma wystartowała w Polsce jesienią 2016 roku.

Film „Gliniarz z Beverly Hills: Axel F” w reżyserii Marka Molloya pojawi się już w środę 3 lipca.