News
Paktofonika wraca po 20 latach
Utwory legendarnej grupy znów wybrzmią ze sceny.

10 grudnia w Katowicach wystąpi Paktofonika. Rahim i Fokus wraz zaproszonymi gośćmi wrócą do Spodka po 20-tu latach ciszy. Impreza odbędzie się w ramach Kosmicznego Koncertu.
XXII-lecie debiutu Paktofoniki
Festiwal Kosmiczny Koncert tym razem odbędzie się pod hasłem „powrót do przeszłości”. Kulminacyjnym momentem festiwalu, który przeniesie nas wszystkich w hip-hopową podróż do przeszłości będzie koncert z okazji XXII-lecia debiutu Paktofoniki. Rahim i Fokus, wraz z gośćmi zaproszonymi specjalnie na ten wyjątkowy wieczór, wykonają utwory z “Kinematografii” oraz “Archiwum Kinematografii”. Tak się pisze historia. To, co się wydarzy tego dnia w Spodku pozostanie w waszej pamięci na zawsze – zapowiadają organizatorzy.

Molesta, WYP3 i O.S.T.R.
O atmosferę wielkiego rapowego święta, zadbają także autorzy największych klasyków, które na stałe wpisały się do kanonu polskiej muzyki współczesnej, z których cytaty weszły do codziennej mowy milionów Polaków. Wieczór rozpocznie się mocnym, hardkorowym uderzeniem. Molesta Ewenement wystąpi w pełnym składzie. Włodi, Vienio, Pelson, Wilku oraz DJ B przypomną jak i czym żyły wszystkie osiedla w Polsce na przełomie wieków, i dlaczego “Skandal” jest do dziś jednym z najbardziej wpływowych albumów na polskiej scenie hip-hopowej.
Obchodzący dwudziestolecie swojego albumu “30 minut z życia” O.S.T.R. pokaże widzom dlaczego od dwóch dekad jest niekoronowanym królem freestyle’u. Ponadto, raper przypomni Wam największe hity ze swojego debiutanckiego – również jubileuszowego – albumu “Masz to jak w banku”, którym zrewolucjonizował pojęcie “flow” na rodzimej scenie.
W podróż na polskie podwórka lat dziewięćdziesiątych, zabiorą was niekwestionowani pionierzy rapu w Polsce – Wzgórze Ya-Pa 3. Kielecka ekipa, zatacza koło powracając do katowickiego Spodka, miejsca gdzie za sprawą wygranych w 1995 roku Odjazdów rozpoczęła się ich wielka kariera. Sprzedaż biletów ruszy 3 października 2022.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

News
Gosia Andrzejewicz wpadła na pomysł, jak podziękować Quebonafide
Piosenkarka zaprasza rapera… do Przechlewu.

Quebonafide wyróżnił Gosię Andrzejewicz podczas drugiego koncertu na PGE Narodowym. Piosenkarka mu podziękowała i złożyła ofertę.
Podczas sobotniego koncertu, raper w pewnym momencie przyłożył mikrofon do telefonu i puścił kawałek Andrzejewicz.
– Gosia, podziękujesz mi później – powiedział Quebo. – Nie wiem czy każdy to zczaił – dodał chwilę później widząc, że ta akcja w ogóle nie zażarła, bo ludzie nic nie słyszeli przez kiepskie nagłośnienie na stadionie.
Piosenkarka zaprasza Quebonafide do… Przechlewu
Gosia Andrzejewicz właśnie podziękowała raperowi i złożyła mu ofertę.
– Cześć Quebo, miałam ci podziękować za puszczenie mojej piosenki „Pozwól żyć” na twoim koncercie. I tak myślałam jakby ci tu podziękować i wpadłam na pomysł. Zapraszam cię serdecznie na mój koncert, do zaśpiewania ze mną mojej piosenki – poweidziała.
– Ten koncert odbędzie się 12 lipca w Przechlewie. Zapraszam cię bardzo gorąco – dodała.
Oferta wokalistki brzmi jak delikatny trolling. Czy uda się jej wskrzesić rapera z emerytury, dowiemy się za kilka dni.
Poniżej wideo:

Producent 2K88, znany wcześniej jako 1988 naraził się Belmondziakowi. Czym? Zarekomendował kilka miejscówek z jedzeniem w Gdyni.
Reprezentant Def Jamu napisał na Instastories, które miejscówki w Gdyni poleca, a których lepiej unikać. To było powodem do odpalenia się Młodego G.
– Przemek, ty kłosie parówczany – wycieraj sobie mordę swoim piździszewem, a nie moim miastem. Muruj ten swój kasztanowy dzban – napisał Belmondo do producenta, który pochodzi ze Szczecina, ale mieszka w Gdyni.
2K88 poinformował, żeby nie pisać do niego w tej sprawie, bo nie ma zamiaru bawić się w „takie rzeczy”.


News
Żurom wyciągnięty ze szpitala spod narkozy – prosto do zakładu karnego
„Trzy razy prawie umarłem”.

Żurom wraca do żywych. Po ponad roku za kratami opowiada, co go spotkało: „Tego, co przeszła moja rodzina, nigdy nie wybaczę”.
Po ponad 14 miesiącach milczenia Żurom, raper i aktywista, wrócił na wolność. Jak sam mówi – przesiedział 31 z 32 miesięcy wyroku, odsiadując niemal cały czas w warunkach, które były nie tylko ekstremalnie trudne, ale wręcz niebezpieczne dla życia.
Żurom: „Trzy razy prawie umarłem”
– Przesiedziałem sporo wyroku w takich warunkach i przy takiej złośliwości SW, że mało co 3 razy nie umarłem.
Zatrzymywano go czterokrotnie – za każdym razem do tej samej sprawy, ciągnącej się od 2019 roku. Wyszedł dopiero teraz, w 2025.
– Niewinnie przesiedziałem 31 miesięcy z 32 całego wyroku (2 lata i 8 miesięcy).

Wyciągnięty spod narkozy
Zniknął z mediów społecznościowych na dobre – ostatni raz miał dostęp do telefonu 4 kwietnia 2024 roku, zaraz po operacji, po której… wyciągnięto go prosto z narkozy i przetransportowano do zakładu karnego.
– Miałem tą samą operację co niejaki Pan Romanowski i Pan Ziobro – o dużo mniejsze zarzuty i bez dowodów na lewo. Ale to ja trafiłem do celi. Oni, mimo twardych dowodów, nie siedzą.
Pogłoski o śmierci
Jak mówi, w tym czasie jego nazwisko przewijało się w fałszywych narracjach. Krążyły pogłoski, że zmarł, że wyjechał za granicę, że poszedł na współpracę.
– Słyszałem, że zmarłem podczas operacji, że się ukrywam, że jestem ’60-tką’ i siedzę na ochronkach… Wszystko bzdury.
Raper szykuje pozwy
Teraz Żurom wraca do życia i zapowiada, że ma do przekazania sporo konkretów – nie tylko o tym, co działo się za murami, ale także o swojej przyszłości. Na ten moment skupia się jednak na rodzinie, odpoczynku i poukładaniu spraw osobistych.
– Ja sobie tam poradziłem, ale tego co wycierpiała moja rodzina – nie daruję!
Jego prawnicy już szykują serię pozwów – ponad dziesięć spraw o odszkodowania. Materiał dowodowy, jak twierdzi, jest mocny.
Na koniec rzuca słowami, które dla jego fanów i środowiska mają duże znaczenie:
– Człowiekiem byłem, jestem i będę. (Kto ma wiedzieć, ten wie). Co nie zabije, to wzmocni. Pozdrawiam normalnych ludzi z zasadami. Po tej i po tamtej stronie muru.
News
Saful w amerykańskim filmie Netflixa, obok Charlize Theron
Dzisiaj odbyła się premiera „The Old Guard 2”.

Saful z Dixon37 z powodzeniem kontynuuje karierę aktorską. Tym razem zagrał on u boku Umy Thurman i Charlize Theron w filmie „The Old Guard 2”.
Saful w filmie „The Old Guard 2”
Dzisiaj, 2 lipca na platformie Netflix pojawiła się amerykańska produkcja „The Old Guard 2”. To film o drużynie nieśmiertelnych wojowników ścierających się z potężnym nowym wrogiem, zagrażającym ich misji ochrony ludzkości.
W produkcji wziął udział polski raper Saful, który wcielił się w rolę Louisa, pomocnika nieśmiertelnej Quynh.

Charlize Theron do Safula: „Widziałam twój serial, jest zaj*bisty”
Okazuje się, że Charlize Theron, która jest także producentką filmu, bardzo dobrze zna Safula z serialu „Ślepnąc od świateł”.
– Podeszła do mnie pierwszego dnia zdjęciowego i powiedziała: „Cześć, jestem Charlize. Widziałam Twój serial i jest zaj*bisty – ujawnił Saful w rozmowie z GlamRap.pl.
Zwiastun filmu ma ponad 5 mln odsłon na Youtube. Film od dzisiaj jest dostępny na Netflixie.
O filmie „The Old Guard 2”
Andy (Charlize Theron) i jej drużyna nieśmiertelnych wojowników znów ruszają do akcji. Tym razem czeka ich kolejne, niezwykle niebezpieczne zadanie, które może zadecydować o losach świata. Booker (Matthias Schoenaerts) wciąż odsiaduje karę za zdradę, a Quynh (Veronica Ngô), po latach uwięzienia na dnie oceanu, wraca z żądzą zemsty. Andy musi jednocześnie zmierzyć się z czymś, czego nigdy się nie spodziewała – własną śmiertelnością.
W tle pojawia się nowa, tajemnicza siła, która zagraża wszystkiemu, co bohaterowie budowali przez wieki. By ją powstrzymać, Andy, Nile (KiKi Layne), Joe (Marwan Kenzari), Nicky (Luca Marinelli) i James Copley (Chiwetel Ejiofor) będą musieli zaufać Tuahowi (Henry Golding) – dawnemu sprzymierzeńcowi, który może skrywać klucz do sekretu ich nieśmiertelności.

Na Instagramie Mesa pojawiło się zdjęcie z politycznym wydźwiękiem, którego interpretacja nie należy do najłatwiejszych. Twórca Alkopoligamii pokazał się na nim z liderem partii Razem.
Konia z rzędem temu, kto na tą chwilę będzie potrafił wskazać okoliczności powstania zdjęcia Mesa i Adriana Zandberga. W teorii mogło dojść do przypadkowego spotkania w komunikacji miejskiej, które zostało spontanicznie uwiecznione, ale równie dobrze może oznaczać jakieś nadchodzące wspólne przedsięwzięcie. Na pierwszy rzut Zanbergowi ewidentnie przydałoby się więcej odpoczynku po kampanii prezydenckiej. Polityk nie wygląda na najszczęśliwszego z powodu spotkania z Mesem, ale nie można tu wykluczyć głębszego dna, wszak Mes jest znany z lewicowych sympatii.

Próbując stworzyć portret preferencji politycznych Mesa na podstawie jego postów, Partia Razem wydaje się być w wielu kwestiach zgodna ze światopoglądem rapera. Wszyscy wiedzą zwłaszcza, jak głęboka więź emocjonalna łączy Mesa z Ukrainą. Z podobnych manifestacji słynie również Adrian Zandberg, co widać chociażby, gdy spojrzy się na siedzibę Razem na Nowym Świecie. Zbieżności ideologicznych znalazłoby się więcej, ale czy wspólne zdjęcie oznacza coś więcej niż przypadkowe spotkanie zapewne przekonamy się wkrótce.

-
News5 dni temu
Quebonafide tłumaczy, dlaczego uciekł + oficjalne pożegnanie
-
News5 dni temu
Quebonafide na Narodowym – różnice między pierwszym a drugim koncertem
-
News2 dni temu
Quebonafide: preorder nowej płyty i tajemniczy box
-
News4 dni temu
Ile Quebonafide mógł zarobić na Narodowym – padła kwota
-
News4 dni temu
Małpa podał ksywki raperów, którzy mu odmówili
-
News1 dzień temu
Żurom wyciągnięty ze szpitala spod narkozy – prosto do zakładu karnego
-
News2 dni temu
Popek zaczął usuwać tatuaże z twarzy. Ledwo to zniósł
-
News2 dni temu
Sokół o zakończeniu kariery przez Quebonafide: „Doskonale go rozumiem”