News
Paluch o polskiej scenie: „Niemieccy raperzy są parę leveli wyżej”
Wytwórnia rapera osiągnęła miliard odsłon na Youtube.

Wytwórnia poznańskiego rapera skupia wokół siebie bardzo wąskie grono raperów. Paluch wydaje się stawiać przede wszystkim na jakość, a nie ilość. Najpopularniejszymi artystami BOR-u są Paluch i Szpaku. Chociaż kręcą oni świetne wyświetlenia, poznański raper studzi emocje zwracając uwagę, że polską scenę dzieli od zachodu ogromna przepaść.
– Jak spojrzysz na Niemcy, Francję czy Anglię, to tam raperzy, którzy nagrywają bardzo mocne numery, są doceniani przez duże media. Angielski raper Skepta jest drugą najbardziej wpływową postacią w przemyśle muzycznym po Adele. To gość, który jest pięć razy bardziej wulgarny lirycznie niż ja (śmiech). Ludzie kupują go za to, jaki jest. Doceniają go słuchacze i branża. W Polsce na liście OLiS przez cały rok dominuje rap. Radia tego nie widzą. Majorsy tego nie widzą – mówił Paluch kilka miesięcy temu w wywiadzie z Bartoszem Boruciakiem. W najnowszej rozmowie Paluch ponownie poruszył temat przepaści między polską a zachodnią sceną rapową.
Paluch zdobył miliard odsłon w 9 lat
Kanał wytwórni BOR Records na Youtube śledzi 1,3 miliona osób. W dziewięć lat Paluchowi i jego podopiecznym udało się wykręcić ponad miliard wyświetleń (2010-2019). – Miliard wyświetleń na kanale w czasie mega popularności YouTube – czy to jest super osiągnięcie? Patrząc na resztę Europy – myślę, że nie ma czym się podniecać – mówi Paluch w rozmowie z Bartkiem Strowskim dla Newonce.
Trzy najpopularniejsze teledyski na kanale należą do Palucha. Są to: „Gdybyś kiedyś”, „Szaman” oraz „Bez strachu”. Każdy z nich osiągnął 73 miliony wyświetleń.
Paluch porównuje się do niemieckiej sceny
Raper twierdzi, że do tego typu statystyk podchodzi na chłodno. Zwraca on uwagę, że tuż za naszą granicą rynek hip-hopowy jest dużo bardziej rozbudowany. – To nie jest chora ambicja. Po prostu widzę raperów za granicą, jakie labele otwierają, jakie koncerty grają. Co jest sukcesem? Cieszę się tym, co mam, ale nie będę się nadmiernie ekscytował, bo sto pięćdziesiąt kilometrów stąd, w Niemczech, masz raperów, którzy są parę leveli wyżej pod każdym względem. Żyjemy w dużym kraju, tworzymy popularną muzykę, a żaden raper nie ma miliona na Instagramie (śmiech). Kiedyś porównywałem się do kolegów z podziemia, dziś chyba musimy myśleć w skali europejskiej – wyjaśnia.
Cały wywiad z Paluchem jest dostępny na stronie Newonce. Obecnie oczekujemy nowych projektów reprezentantów BOR-u m.in. Palucha i Szpaka.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Jeśli sądziliście, że trasa WE ARE ERA47 TOUR zakończyła się w grudniu to byliście w błędzie. Po całym intensywnym koncertowo roku 2024 OKI zaplanował prawdziwie epickie podsumowanie! Szykuje się nam bowiem pierwszy w Polsce rapowy koncert w formule 360 stopni, a więc na centralnie ustawionej scenie w samym środku wrocławskiej Hali Stulecia!
OKi z nowymi singlami
Wydawało się, że trasa koncertowa WE ARE ERA47 TOUR miała swój finał 19 grudnia w krakowskiej TAURON Arenie, gdzie OKI z rozmachem przypieczętował sukces multi-platynowego albumu “ERA47”. Kolejne tygodnie przyniosły nam jednak premierę kilku świeżych utworów singlowych – na czele z “I Miss You On Tour” EP – czyli potrójną muzyczną niepodzianką. Za muzykę do „BRAND NEW SQ8” odpowiadał bvdy47, natomiast „DAY ONE” z gościnnym udziałem Taco Hemingwaya oraz „SLUMDOG!” wyszły spod ręki @atutowego.
Bezprecedensowy koncert 360
Jak się okazało tytuł spontanicznie wydanej EP-ki okazał się proroczy, albowiem OKI ogłosił właśnie swój najważniejszy tegoroczny koncert. I to właśnie będzie prawdziwe podsumowanie WE ARE ERA47 TOUR! Dokładnie 30 sierpnia we wrocławskiej Hali Stulecia czeka nas wyjątkowy występ w scenicznej formule 360 stopni, a więc bezprecedensowa realizacja, jeśli chodzi o polski hip hop.

Jak zapowiadają organizatorzy będzie to wydarzenie, wieńczące najważniejszy do tej pory etap muzycznej kariery OKIego, a oprócz centralnie ustawionej sceny na samym środku Hali Stulecia towarzyszyć mu będzie masa dodatkowych atrakcji, zlokalizowanych wokół słynnego wrocławskiego obiektu.
Sprzedaż biletów na wydarzenie ruszyła w poniedziałek 14 kwietnia o godzinie 18:47.
News
Sokół musi się mierzyć z krytyką za promowanie hazardu
„Sokół to jedyne czego jeszcze nie reklamował to kładzenia gładzi i cyklinowania parkietów”.

Sokół jest prawdopodobnie rapowym rekordzistą pod względem udziału w kampaniach reklamowych. Choćby tylko z tego względu nie może wielce dziwić, iż wkroczył też w świat zakładów bukmacherskich. Angaż i wręcz zostanie twarzą STS, nie spotkało się jednak z entuzjastycznym odbiorem w środowisku fanów rapu.
Kampanie firm bukmacherskich były do tej zazwyczaj pory dziełem byłych sportowców lub dziennikarzy. Sokół, przynajmniej w teorii, wydawał się być niepasującym do tego schematu. Twórca Prosto ma bardzo luźne związki ze światem sportowo-kibicowskim, choć nie można powiedzieć, że żadne. W latach 90-tych zdarzało mu się bywać na Legii, flaga dzielnicy Śródmieście znalazła się w teledysku z jego udziałem, a refren „Cześć” trafił na oprawę Motoru Lublin. Natomiast wątek bukmacherski pojawia się chociażby w utworze „Janek pożycz”.

Reprezentant ZIP Składu miał prawdopodobnie za zadanie złamać pewien schemat reklamowy kojarzony z branżą i dotrzeć do zupełnie innej grupy docelowej, zwłaszcza wśród grona wiernych słuchaczy, których mu nie brakuje. Sokoła jest bardzo dużo w sieci, widać, że nie żałowano środków na promocję i można się tylko domyślać, jakiego rzędu były to pieniądze.

Narrator swoje zarobił, ale jak to bywa w życiu – zawsze coś za coś. Weteran okupił to falą krytycznych komentarzy. – Sokół to jedyne czego jeszcze nie reklamował to kładzenia gładzi i cyklinowania parkietów – napisał jeden z użytkowników. W podobnym tonie utrzymane są głosy na forum Ślizgawki. – On tu rapuje, czy tylko mówi, bo nie wiem? – podsumował szyderczo udział w reklamie kolejny ze słuchaczy.

Czy możemy się wkrótce spodziewać kolejnych bukmacherskich akcentów z udziałem Sokoła? Istnieje realna szansa, że tak.

News
Grande Connection vs Budda. Boxdel o szansach na taką walkę
„Grzaliby bardziej niż Pudzianowski”.

Gale freakowe są w odwrocie i włodarze muszą szukać nowych rozwiązań i ciekawych zestawień, żeby wzbudzić zainteresowanie widza. Według Boxdela walka, która rozpaliłaby tłumy to Grande vs Budda.
– Zajebista walka, która by grzała, to Budda i Grande. Ale to jest nie do zrobienia. Oni nie wyjdą. Ale grzaliby bardziej niż Pudzianowski – uważa Boxdel.
Obydwaj wspomnieni przez włodarza deklarowali w przeszłości, że nie chcą walczyć, więc to zestawienie pozostaje jedynie w sferach marzeń. Wiemy jednak, że odpowiednia motywacja pieniężna potrafi zmienić zdanie największego przeciwnika freakfightów.
News
Bonus RPK wspomina pobyt w więzieniu: „Pucha nie siadła mi na psychice”
Kilka refleksji z odsiadki.

Bonus RPK jest obecnie zajęty promocją biografii, którą napisał z lewicowym redaktorem Januszem Schwertnerem. Onet opublikował właśnie fragmenty książki „Moje życie, moja sprawa”, gdzie nawiązano między innymi do pięcioletniego wyroku rapera.
Bonus RPK przekonał się na własnej skórze, że w prawie polskim wystarczą jedynie zeznania świadków koronnych i 60-tek by stracić na dość długi okres normalny kontakt ze światem zewnętrznym. Raper daje teraz wskazówki, jak przetrwać w zakładzie karnym bez uszczerbku na psychice, w czym najbardziej może pomóc sport i codzienna aktywność fizyczna. Bonus przekazał również kilka refleksji z odsiadki w niedawno wydanej biografii.
– Pucha nie siadła mi na psychice. Moi znajomi sami mi to mówią: „ty, po tobie w ogóle nie widać, że siedziałeś!” – wspomina raper w rozmowie ze Schwertnerem. – Inna sprawa, że więzienie jest dla mnie czymś zupełnie naturalnym. Wiem, jak to brzmi, ale mówię to w pełni świadomie. Więzienie jest częścią mnie, częścią mojego życiorysu i nie ma co udawać, że jest inaczej – dodał Bonus.
News
R.A. The Rugged Man zagra w Rosji i tłumaczy dlaczego
Raper ominie m.in. Polskę, Niemcy i Francję.

R.A. The Rugged Man ogłosił europejską trasę koncertową, która wywołała wśród jego fanów konsternację. Raper ominie kilka państw, ale za to da kilka występów w Rosji.
6 koncertów w Rosji
Mimo braku nowego wydawnictwa, mieszkający od lat w Niemczech R.A. The Rugged Man postanowił ruszyć w tym roku w trasę koncertową. Zacznie się ona 10 maja w Szwajcarii i zakończy 19 czerwca w Austrii. Po drodze raper odwiedzi m.in. Rosję, gdzie zagra w aż sześciu miastach. Jego obecność w tym kraju wywołała spore poruszenie wśród jego odbiorców, na co ten postanowił zareagować.
R.A. The Rugged Man tłumaczy skąd taka decyzja
– W Rosji są dobre dzieci, które kochają hip-hop. Rozprzestrzeniają miłość i muzykę na całym świecie. Nie ma powodów, aby dyskryminować tych fanów. Oni nie są rządem. To byłoby tak, jakby nie zagrać w USA, bo jest tam Trump – napisał artysta w odpowiedzi na komentarz jednego z fanów.
Jednocześnie raper ominie na trasie takie kraje jak: Francja, Niemcy, Włochy, Hiszpania, a także Polskę.

-
News4 dni temu
KęKę kupił sobie Porsche. To z okazji ważnej rocznicy
-
News4 dni temu
Sentino jest w USA i zaangażował się w pomoc dla Bonusa BGC
-
News2 dni temu
Ten Typ Mes wskazał raperów, którzy najwięcej go nauczyli
-
News4 dni temu
Żabson opowiedział, jak stracił 350 tys. zł
-
News4 dni temu
Sentino i Trueman znów pokłóceni. „Oki ci nawet ręki nie podał”
-
News1 dzień temu
Sokół musi się mierzyć z krytyką za promowanie hazardu
-
teledysk3 dni temu
Young Leosia u Tedego. „Znowu mi powiesz, że Tede się sprzedał”
-
News3 dni temu
Słoń do fanów: „Kałowe złogi”. Raper wypuszcza płytę 13. w piątek