News
Pamiętacie jeszcze Peel Motyff? 1/2 duetu Lui wypuścił mixtape

20 premierowych numerów od warszawskiego rapera.
Lui z ekipy Peel Motyff po wydaniu latem ubigłego roku nowego klipu wypuścił teraz 20 całkiem nowych utworów jako „Mixtape vol.5”. Całość jest dostępna do darmowego odsłuchu.
Peel Motyff to duet, który zadebiutował na polskim rynku hip-hopowym w 2001 roku płytą zatytułowaną „Sieć” (Baza Lebel). Zespół był „odkryciem” chłopaków z Molesty Ewenement – Włodka i Vienia, którzy jak się szczęśliwie złożyło nagrywali płytę w tym samym studio. Peel Motyff to dwóch MC’s: GRZ (zwany też FATUM CHATA, GRIPOINT, GRIBO) oraz LUI. Album „Sieć” promował świetnie przyjęty singiel „Nie jest tak źle”, do którego klip nie schodził przez długie miesiące z anteny polskiej Vivy oraz klip do zremixowanej wersji utworu „Monotonia”. Debiutancka płyta Peel Motyff była wyprodukowana przez takich producentów jak: Majki, Korzeń, DJ 600V czy Waco.
Rok po premierze debiutanckiego albumu Peel Motyff „Sieć” nadszedł czas na solową płytę GRZ-ta. Album nosił tytuł „Samuraj” (2002), a jego wydawcą było nieistniejące już Rekord Rekords. Płytę promowały klipy do utworów: „Nic do stracenia” (feat. Alex), świetnie przyjęty „Co byś zrobił?” (feat. Pono) oraz „Tak to ja”. Na solówce GRZ-ta mogliśmy usłyszeć m.in. takich raperów jak: Fu, Radoskór (VETO), Tede czy wspomniany już Pono. Mniej więcej w tym samym czasie Lui nagrał solowy materiał p.t. „Wyjdź z szarej rzeczywistości” (nielegal), który niestety nie ujrzał światła dziennego.
W późniejszym czasie GRZ wraz z Lui’m podjęli się nagrania wspólnie drugiego albumu. Płyta była już na półmetku jednak raperzy niestety nie dokończyli projektu. Mimo to w radio oraz TV pojawiły się dwa utwory promujące to niedoszłe wydawnictwo. Mowa tu o singlu radiowym „Jedna sekunda, jedna chwila” z gościnnym udziałem Piotra Cugowskiego (2005) oraz klipie do utworu „Więcej”.
Lui jest właścicielem firmy Royal City, która pośredniczy przy sprzedaży i wynajmie luksusowych nieruchomości aut, jachtów czy samolotów. Losy GRZ-ta są nieznane.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


KęKę pochwalił się nowym nabytkiem. Raper kupił sobie Porsche Panamera o mocy ponad 500 km.
KęKę nabył nowe auto z okazji 10 lat trzeźwości. – To była długa droga. Coraz mniej czasu zostało, trzeba będzie więc momentami przyspieszyć – napisał pod zdjęciem z nowym autem.
Model to Panamera 4S E-Hybrid, hybryda plug-in o mocy 544 KM. Za takie auto trzeba zapłacić ok. 640 tys. zł.
Przypomnijmy, że w 2022 roku radomski raper zdissował markę KIA. Miał on bowiem duże problemy ze swoim autem i mnóstwo awarii, a był zbywany przez koncern.
News
Kuqe 2115: „Każdy chce być raperem. Konkurencja jest ogromna”
Raper podzielił się swoimi spostrzeżeniami na temat dzisiejszej sceny rapowej.

Jak wygląda konkurencja w rapie w 2025 roku opowiedział w jednym z podcastów Kuqe 2115, który w marcu wydał debiutancką solową płytę „Nareszcie w domu”.
– Każdy chce być raperem. Konkurencja jest ogromna i trudniej się przez to przebić, a jak się przebijesz, to trudno jest to bardzo utrzymać – mówi Kuqe w rozmowie z Zaiksem.
– Czasy się zmieniły. To podwórko jest już teraz bardzo duże (…) Jest tendencja do tego, że artyści pojawiają się i bardzo szybko znikają, bo konkurencja i przemiał jest duży. Małolaci, którzy teraz zaczynają brzmią często podobnie do siebie. Wybijają się te perełki oryginalne i im jest najłatwiej – tłumaczy.
Inną zauważalną tendencją wśród młodych raperów jest robienie sobie dłuższych przerw od muzyki i koncertowania. Powrót po takich przerwach często bywa spektakularny jak np. w przypadku Jana-rapowanie, który potrafił w dobę sprzedać 25 tys. biletów na koncerty.
News
Kaczor o kumplach i zespole: „Wszyscy mnie zawiedli, tylko nie rodzina”
Gorzka refleksja rapera, ale też dobra informacja o płycie.

Poznański raper podzielił się ze słuchaczami gorzką, życiową refleksją. Wspomniał też o nowej płycie, która zbliża się wielkimi krokami.
– Lojalność = rzadkość. Ważniejszy jest pieniądz, próżność i poza. Byłem lojalny w stosunku do kumpli, zespołu który współtworzyłem, ekipy z którą latałem i wszystkich ważnych w moim życiu osób. Inaczej bym nie potrafił. Zawodzą wszyscy, tylko nie rodzina i to ta najbliższa. Niby to wiem od dawna, ale nadal mnie to wk**wia – napisał członek Killaz Group.
Nowa płyta Kaczora ma mieć premierę przed wakacjami. W maju ma wystartować preorder.
News
Rozbity Koziołek nie kontynuował walki, bo bał się o swoje zdrowie
Czy raper ma pretensje do swojego partnera z klatki za to, co zrobił?

Walka Koziołka i Sequento z Marcinem Sianosem zakończyła się niespodziewanym wynikiem. Wygrał underdog, a raper został znokautowany.
Przebieg całej walki relacjonujemy w tym temacie: Raper nie ubił 130 kg Sianosa. W skrócie: w pojedynku 2 vs 1, Seuquento został zdyskwalifikowany za bicie w tył głowy i Koziołek został sam na sam z Siansoem. Ten rozbił mu głowę i znokautował, po czym raper się już nie podniósł. Jak ujawnił Koziołek po walce, nie wstał, bo bał się już o swoje zdrowie.
– Mogłem wstać, ale to by wyglądało tak, że przyjmowałbym ciosy, bo walka i tak już była przegrana. Nie wstawałem dla zdrowia, mówię to szczerze. Gdyby to była walka o życie, to bym wstał, ale, że to są freaki, to nie wstałem, żeby zachować zdrowie – mówi freestyle’owiec w rozmowie z TVreklama.
Koziołek nie ma też żadnych pretensji do swojego partnera z oktagonu, który zrobił faul i musiał opuścić klatkę. Jak mówi, Sequento był dużo lepiej przygotowany od niego, a faul to tylko przypadek w ferworze walki.
News
Alberto z oficjalnym oświadczeniem po walce z Taazym
„Nie wziąłbym tego pasa po takiej wygranej”.

Jak zwykle przy walkach Alberto pojawią się różnego rodzaju afery, a później tłumaczenia. Nie inaczej jest po sobotnim starciu z Taazym na Fame 25.
Walka Alberto z Taazym została zakończona dyskwalifikacją rapera, bo podczas starcia do klatki wbiegł Josef Bratan i zaatakował streamera. Starszy z braci Simao wydał w tej sprawie oświadczenie:
– Za 3 faulem braciak nie wytrzymał ciśnienia i eksplodował. Taazy to wygrał trochę w dziwny sposób, ja na jego miejscu nie wziąłbym tego pasa po takiej wygranej, bo przegrywał ten pojedynek w stójce, wchodził do parteru, obalał, ale nic nie zrobił bo był klinczowany. Wtedy kolejny raz faulował główką. No cóż, życie, liczę na rewanż – mówi Alberto, który zadeklarował, że przy kolejnej walce, Josefa nie będzie w jego narożniku.
Jedyne pretensje jakie powinien mieć Alberto do kogokolwiek są właśnie do jego brata. Jeżeli raper twierdzi, że wygrywał i kontrolował walkę, to tylko osoba, która chciała mu zaszkodzić przerwała ten pojedynek. Jak zwykle w przypadku walk Alberto zamiast sportowego zachowania są różnego rodzaju afery, tłumaczenia i późniejsze domniemywania i gdybanie, co by było gdyby. A wystarczyło tylko wygrać po sportowemu i żadne tłumaczenia nie byłyby potrzebne.
Poniżej wideo:
-
News4 dni temu
Słuchacze zaniepokojeni wyglądem Joki podczas wywiadu
-
News4 dni temu
Ten Typ Mes po latach atakuje Mezo i wyjaśnia dlaczego
-
News3 dni temu
Konsekwencje dla Josefa Bratana. Fame MMA komentuje
-
News4 dni temu
Kaczor o kumplach i zespole: „Wszyscy mnie zawiedli, tylko nie rodzina”
-
News3 dni temu
Krzysztof Zalewski mocno o hip-hopolowcach: Mata, Bambi, Sobel
-
News16 godzin temu
KęKę kupił sobie Porsche. To z okazji ważnej rocznicy
-
News4 dni temu
Alberto odnosi się do tego, czy zdissował Malika
-
News20 godzin temu
Sentino jest w USA i zaangażował się w pomoc dla Bonusa BGC