Sprawdź nas też tutaj

News

Peja miał propozycję walki z Robertem Burneiką. Teraz odrzucił milionową gażę

„Czegoś takiego w historii MMA jeszcze nie było”.

Opublikowany

 

Peja z brodą

Kilka dni temu Peji w jednym z wywiadów ujawnił, że odrzucił propozycję z organizacji Fame MMA na kwotę jednego miliona złotych. – Wygrałbym czy przegrał, a za jakiś czas okazałoby się, że moje zdrowie się pogarsza i na przykład wracam do alkoholu. I co, czy ten milion złotych jest tego warty?  – mówił raper w rozmowie z FreshamagTV. To właśnie z tej okazji znany dziennikarz sportowy Andrzej Kostyra zaprosił Peję na rozmowę, z której dowiedzieliśmy się m.in., że raper miał przed laty propozycję walki z litewskim kulturystą Robertem Burneiką.

Dlaczego Peja odrzucił milion złotych?

Dziennikarz Super Expressu na samym wstępie rozmowy z Peją mówi, że dotychczas w polskiej historii MMA nie było przypadku, żeby ktoś odrzucił taką intratną ofertę. – Konsultowałem to Martinem Lewandowski, współtwórcą KSW i takiego przypadku jeszcze nie było. – mówi Kostyra.

Dlaczego Peja odrzucił propozycję z Fame MMA? – Na przestrzeni ostatnich lat konsekwentnie odrzucam takie oferty związane z moim domniemanym uczestnictwem na galach sportów walki. Ta historia trwa już kilka lat i skoro odrzucałem inne oferty, nie wchodząc nawet w szczegóły finansowe z własnych powodów, nie widziałem możliwości zrobienia inaczej również w tym przypadku. – mówi Rychu.

Raper miał propozycję walki z Robertem Burneiką

Okazuje się, że sześć lat temu raper miał propozycję walki z Robertem Burneiką. – Lata temu powiedziałem, że nie wystąpię z szacunku do pracy wszystkich zawodowców i ta wypowiedź nie wiąże się z ostatnim okresem tygodniowym, dwutygodniowym – tak jak to piszą portale – tylko to było na dany moment, kiedy freak fighty wchodziły na gale MMA, w okolicach 2013 roku. Wówczas dostałem propozycję walki na gali „MMA Attack 3” z Robertem Burneiką. – dodaje. W zastępstwie za Peją pojawił się na tej gali Dawid ozdoba. – To była pierwsza propozycja występu. Wiemy jak się skończyła ta walka i jak została zrecenzowana. – wyjaśnia raper.

Peja zdradził także, że nawet jego koledzy, czynni zawodnicy namawiali go, żeby pojawił się w klatce. – Nie widziałem takiej potrzeby. – skwitował Poznaniak.

Peja komentuje wypowiedź Decksa i Fu

Poznański raper wyjaśnił, że odmówił Fame MMA ponieważ „nie chce zabierać chleba zawodowcom”. Tę wypowiedź Peji skomentowali m.in. DJ Decks i Fu, którzy zgodnie stwierdzili, że nikt nikomu chleba nie odbiera ponieważ są to gale, na których występują tylko amatorzy.

Jestem cytowany w związku z tym „odbieraniem chleba”. Może rzeczywiście to są inne gale i nie trzeba mieć zaplecza sportowego. My sobie robimy tu, a zawodowcy niech sobie robią tak. Co jednak w przypadku, jeżeli będą pojawiali się nowi inwestorzy, którzy będą chcieli inwestować tylko i wyłącznie we freak fightowe gale i będzie stosunek 10 super wypromowanych gal w stosunku do 1-2 KSW. Czy to wtedy nie będzie oznaczało, że pro fighterzy będą mieli coraz mniejsze możliwości do pokazania się i zawalczenia za godziwe pieniądze? Dlaczego pro fighterzy muszą za kasę dorabiać przygotowując tych freak fighterów na galę? Być może jedynym plusem freak fightowych gal jest to, że włodarze gal, którzy mają profesjonalną kadrę sportową będą podwyższać wypłaty. – uważa Peja.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

News

Ważka G21 ujawnia, skąd się wzięła jego ksywka

„Jestem z podkultury przestępczej”.

Opublikowany

 

Przez

ważka g21

Ważka G to postać kultowa dla polskiego Internetu. To także raper specjalizujący się w tematyce ulicznej. Skąd się wziął jego pseudonim?

Ważka zasłynął wiele lat temu kawałkiem „Życie ostre jak maczeta”, który stał się viralem. Po latach raper wrócił do nagrywek, a także został zawodnikiem freakfightowym.

– Skąd ten pseudonim? Na jednym końcu miasta mnie widziałeś. Zaraz się znalazłeś na drugim końcu miasta i też mnie widziałeś. Wszędzie mnie było pełno. No i tak się narysowała Ważka – ujawnia raper.

– A jeżeli chodzi o „G”, to jest „Git”, bo jestem z podkultury przestępczej i git jako grypsujący – dodaje.

Ważka G21 pojawił się ostatnio na płycie Bosskiego Romana „Uliczny przekaz dla dobrych ludzi 3”.

Czytaj dalej

News

Psychotrop reaguje na okrzyk Mesa w Opolu

Warszawski raper nie zebrał dobrego feedbacku.

Opublikowany

 

psychotrop mes

Mes to raper, którego proukraińska agitacja zaczęła się wiele lat przed wybuchem wojny. Nikogo nie mogło specjalnie dziwić, że podczas festiwalu w Opolu wrócił do tego tematu, gdyż konsekwencji w działaniu i zdecydowania mu na pewno nie brakuje. Okrzyk „Slava Ukraini” nie wywołał entuzjastycznego feedbacku słuchaczy w sieci, spotkał się też z reakcją Kukona i Psychotropa.

Proukraińskie manifestacje Mesa trwają od co najmniej 2017 roku. To właśnie wtedy założyciel Alkopoligamii opublikował felieton dla Red Bulla, gdzie krytykował produkcję „Wołyń” Wojciecha Smarzowskiego. – Jak bardzo w tym trudnym dla Europy czasie jest to ryzykowny pomysł, by robić i za wszelką cenę wypuszczać film, w którym Ukraińcy obdzierają Polaków ze skóry? – pisał wtedy. Mesowi nie przeszkadzało i najwyraźniej ciągle nie przeszkadza, że na Ukrainie istnieje kult takich jednostek jak Szuchewycz i Bandera – w tej kwestii nie rościł żadnych zastrzeżeń. „Wołyń” zapewne nigdy by też nie powstał, gdyby Ukraińcy po prostu nie obdzierali Polaków ze skóry i do tej pory nie pozwolili ich godnie pochować.

Manifest Mesa, który niezrażony coraz gorszym położeniem gospodarczym i militarnym Ukrainy ciągle żywi nadzieję o jej zwycięstwie, spotkał się najpierw z reakcją Kukona. Kukon, wychodząc chwilę po nim na scenę, zrobił ripostę krzycząc „Sława Polsce”. Mniej dyplomacji okazał Psychotrop. – A jeb** Cię. Tylko POLSKA – skomentował występ Mesa w komentarzu pod postem GlamRapu na Instagramie.

Czytaj dalej

News

Mateusz Natali reaguje na wersy Fagaty „o robieniu gały”

Redaktor naczelny Popkiller.pl odbija piłeczkę.

Opublikowany

 

Przez

natali fagata

Fagata wciąż ma żal do serwisu Popkiller.pl, że nie zaprosili ją na galę. W nowej piosence wymierzyła linijki w redaktora naczelnego. Mateusz Natali zareagował na te wersy.

– Ej, Tobie Natali nie zrobiłabym g*ły nawet za Grammy – nawinęła Fagata w numerze „Mama mówiła”.

Przebywający na wakacjach Mateusz żartobliwie odpowiedział na zaczepkę:

– Dzięki za info, ale to Ty dzwonisz – napisał i wykorzystał medialną burzę do tego, by polecić mniej znane raperki, które nie mają zasięgów, ale są warte sprawdzenia:

  • Aga Walczak
  • Córy
  • Olka
  • Maggy Moroz
  • Haja Graf

Czytaj dalej

News

Sentino wyprzedził Malika Montanę – pierwsza taka sytuacja

Sentino górą, a Malik dołem.

Opublikowany

 

Przez

malik sentino spotify

Sentino i Malik Montana wywodzą się z jednej grupy GM2L, ale to ten drugi dotychczas świecił jaśniej na scenie. Właśnie się to zmieniło. Sentino przerósł Malika.

Sentino o Maliku: „Wszystkie nauczył się ode mnie”

Sebastian wielokrotnie na przestrzeni ostatnich lat powtarzał, że Malik nie jest dla niego żadnym zagrożeniem, bo wszystkiego nauczył się od niego.

– Zawsze będzie tylko moim żołnierzem, nic więcej. Nie będzie mógł być kimś większym, obojętnie ile sukcesu by odniósł w życiu, zawsze będzie moim przydupasem. Zawsze będzie tą osobą, która nauczyła się wszystkiego ode mnie – mówił w ubiegłym roku.

Sentino ma więcej słuchaczy od Malika

Sentino powtarzał też, że Malikowi udało się swoją twórczość sperfekcjonizować, kiedy on zatracał się w kasynach. Dlatego też przez większość czasu to Malik był dużo wyżej w polskim rapie od Sentino. Miał też o wiele więcej słuchaczy od niego.

Zmieniło się to w czerwcu. Teraz to Malik jest w odwrocie, a Sentino wyszedł na prowadzenie. Po raz pierwszy w historii Sentino ma więcej słuchaczy na Spotify od swojego kompana z zespołu.

  • Sentino: 1 824 186 słuchaczy
  • Malik: 1 696 532 słuchaczy

Różnica w ilości odbiorców to ponad 100 tys. na korzyść Alvareza Pałuckiego.

Czytaj dalej

News

Awantura w radiu Eska. Malik Montana opuścił studio

Raper zrobił ustawkę pod promocję singla?

Opublikowany

 

Przez

MALIK BLANKA
fot. Cactus Shoot

Malik i Blanka wypuścili dzisiaj wspólny numer „Wracam”. Raper i wokalistka pokłócili się na antenie radia Eska.

W ramach promocji duet pojawił się na antenie radia Eska. Jeszcze przed audycją atmosfera między nimi była napięta, bo Malik nazwał Blankę „rozwydrzonym bachorem”.

Podczas wywiadu było równie gęsto. Blanka zapytała Malika czy „może się normalnie zachowywać”. Wtedy raper opuścił studio.

Wszystko wygląda na zaplanowaną akcję marketingową.

Poniżej wideo:

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2025.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: