News
PLEJER NIE CHCE JUŻ „UCZESTNICZYĆ W RAPIE”
Elaborat podziemnego rapera.
Ostatni kawałek Plejera "Beef Polski Rap" spotkał się z ogromną falą krytyki, która przełożyła się na 28 łapek w górę i, aż 129 w dół w serwisie Youtube. Trzy tygodnie po premierze utworu warszawski raper rozpisał się na temat rapu.
– Jestem, a tak w ogóle to zostal mi tylko tablet, jeszcze troche i pozbywam sie internetu na dobre, piekna spawa bo ten fejs to utrata realnego zycia, chujnia te wasze rapy, ale nawet nie sprawdzam bo pierdole was swegerY, i was tych na legalu tez jebie bo chujnie gracie na majkach a macie legalne plyty za friko, ogolnie rap to jakas internetowa chujowka, wiec mi sie nie chce w tym uczestniczyc, kiedys byl lepszy i byla zajawka, .. #dawnosienieprzyjebalem mozecie sie spodziewac tego ze nic juz nie bedzie bo mam przesyt, a jak bedzie to jak najdzie mnie wena, ale wsumie to pierdole bo spelniam sie w zyciubez tego pajacowania. A staralem sie piec lat temu. Wtedy to byli sluchacze zamiast raperow, wielu artysow hiphopowych dla mnie jest uznanych, ale dzis raperem byc to jak robic na taryfie alo cos
edit5. I bez wczuwki w ta gadke nie napinamnsie , to luzna gadka, i nie dorabiajcie tu debilnych ideologii w sttlu ze sie zale albo zazdroszcze, albo ze smutny jestem, bo zawsze uwazalem ze jestem najlepszy jak kazdy z was i wciaz tak twierdze, wiec mam prawo dac na swoim fanpageu swoja opinie i macie prawo do innego zdania ja taM wyrocznia nie jestem ale to wciaz i zawsze bedzie cos wiecej niz mozesz.
edit.6 a wy dalej sluchajcie cpunow co nic nie osiagneli w zyciu na chujowych podkladach co sie tego nie da sluchac, , sitek, goral, pezet, mes, vnm, jak bym mial na jednym reku zrobic zestawienie wedlug mnie za caloksztalt najlepszych.
Edi8. I jeszcze raz dla świętego spokoju powtorze ze jest wielu utalenowanych raperow, mlodyc i starszych, jesli przez te 10 lat trafiles do mnie na sluchawki to Ci kibicuje.., pewnie z 30-50 ksyw co maja swoje style, ale w porownaniu do tego ze kazdy dzisiaj nawija, to skromny odsetek… chyba przez ten caly boom na rap ta moja wyjebka, pozdrawiam gooraco, i dalej podniecajcie sielegalem, jakby to w ogole mialo cos znaczyc w tym kraju, dojdzcie kiedys do tego etapu w zyciu co ja, bo w wiekszosci jestescie gimbusami ze starzem rapowym 1 – 2 lata, postawcie na stol, jakis dobry alkohol i wtedy moze pogadamy jak rowny z rownym, bo narazie mi sie nie chce… nie powiedzialem ostatniego slowa, ale narazie dosyc pierdolenia. Wiec znikam
Raper później w bardziej stonowany sposób przedstawił swój pogląd na rap:
– Edit. 1 Refleksja jako raper i sluchacz – wolne mysli.
Kiedys blogowalem, postanowilem ugryść wczorajszy wpis z drugiej strony, nadając temu tekstowi bardziej oficjalny wydzwiek, wiec pozwolilem sobie go przerobic i pozbyc sie wulgaryzmow, oraz ublizania innym internautom.
Swoja droga wydaje mi sie ze od kiedy rap przeniosl sie do internetu i my weszlismy w ten wirtualny swiat za gleboko, mam nadzieje ze juz niedługo calkowicie oducze sie odruchu wchodzenia na fejsa, bo jest on mi do zycia zbedny. Chcialbym sie tez pochwalic ze ten rok jest wyjatkowo dobry jesli chodzi o zycie rodzinne, sprawy zawodowe, a rap u mnie zszedl gdzis na dalszy plan i wcale sie z tym zle nie czuje.
Tym sposobem pozbyłem sie feralnego wstepu ktory mało wnosil do tego felietonu, ale z poczatku mialem inne zalozenie, jednak nie kazdy po hamsku rozumie a ja nie powinienem wszystkich wrzucac do jednego worka na brudy.
Pozwole sobie rozwinac mysl kim jest raper, w moim odczuciu, wczoraj i dzis. Kiedys wydawalo mi sie, ze to postac wrecz mityczna, a szacunek wśród graczy i przekazywane wartosci, imponowaly za rowno mi jak i moim kolegom. Chetnie chlonelismy jak gąbka wodę wszystko to o czym nam nawijali i chcielismy sie utożsamiać z ich tekstmi i sami tacy byc. Dla mnie nie małą inspiracją w tamtych czasach byly plyty 'W pogoni za lepszej jakosci zyciem', 'W wyjatkowych okolicznosciach', 'Zapiski typa', czy 'Muzyka powazna', a takze wiele, wiele innych. Do dzis mam duzy sentyment do tamtych albumow.
W takzwanym międzyczasie, do dzisiaj powstało wiele znakomitych albumów, zasługujących na uznanie, szacunek, propsy… jest ich bardzo długa lista. Z mojej prywatnej kolekcji wymienił bym takie albumy, jak 'Kilka numerów o czymś', 'Gdy zgaśnie słońce', 'Zeus. Nie żyje', 'Rap not dead', i można by tak wymieniać w nieskończoność, bo na prawde dużo powstało tych kozackich płyt i chyba nie sposób je zliczyć.
Dzisiaj obserwujemy zjawisko, które ja interpretuje jako przesyt muzyczny. Ciężko sprawdzić płyty raperów xyz, gdy nie nadążamy ze sprawdzaniem płyt raperów abc. Nie ukrywam, że jako słuchacz, strasznie się opuściłem i sprawdzam raczej tylko to co wypada sprawdzić, niżeli sięgać po nowe tytuły, gości których nie znam. Gdy raperem może być każdy, raper traci swoją mityczną moc, a mi zaczął się kojarzyć z taksówkarzem, barmanem, mechanikiem samochodowym etc.
Z powodu tego że jestem raperem, mam też swoje gusta, przykre jest to, że w dobie internetu, jeżeli ja na rapera A, coś mówię, to zaraz słyszę że chce się na nim wybić i zazdroszczę, jednak jeżeli to o mnie padają krytyczne opinie, to już w drugą stronę to nie działa. To trochę taka logika swagera z gównem w głowie zamiast rozumu.
Trochę faktycznie obraz polskiego rapera i słuchacza zmienił się moim mniemaniu, i nie ma w tym krzty zazdrości. Moje życie wywróciło się o 180 stopni i zupełnie inaczej patrzę, niż 2/3 lata temu, bo jestem z 10x bardziej ogarniętym typem, niż wtedy. Sam w rozmowach ze znajomymi nie uważam się za rapera. To internet robi ze mnie osobę publiczną, (to co napiszę, jest wrzucane na portale dotyczące rapu). Ja tylko robie rap z zajawki, wygłaszam swoją wolność słowa.
Faktem jest, że powinienem bardziej przykładać się do wpisów, bo często wiele osób uraziłem, dlatego też ten tekst postanowiłem przedstawić w innej, nie skrótowej formie. Może gdybym wiedział że nie ocenia nas debil, a człowiek, też bym zmienił swoje postępowanie (3/4 komentarzy nie dotyczy w ogole muzyki w polskim rapie).
Aktualnie pozostaje przy swoim stanowisku, nie mam już w to wczuwki, nie obchodzi mnie legalna płyta, bo jakie ona ma znaczenie w tym kraju. Nie interesuje mnie kariera muzyczna, ponieważ nie mam na to czasu, mam ważniejsze sprawy. Sam rezygnuje z każdej oferty jaka sie przytrafia grania koncertów, bo po prostu nie mam przygotowanego materiału do grania i nie chce z wami lecieć w chuja, nie mam czasu na melanże, wole iść pomachać sztangą, to też moja zajawka, która wymaga bardzo dużo poświęceń od siebie. Zalew rapu który codziennie spływa na moją pocztę, odepchnął moje serce od tego co robiłem przez 10 lat, bo mi się to już nie podoba. Nie mówię że nigdy nic nie nagram, bo jednak ciężko nie nagrywać, ale nie mam już ciśnienia, a moje marzenia już raczej wszystkie spełniłem, nawet te muzyczne… no może jeszcze domek, ale jeszcze dam radę do 40tki dużo czasu.
Postanowiłem dać wam szacunek, więc oczekuje go w zamian.
Jak doczytałeś do końca, to piątka!
https://www.youtube.com/watch?v=Ei13t8xcQYQ
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Słoń i Sheller byli źli, że ludzie wpisywali sobie na FB, że uczęszczają do „WSRH”
„Nagle się okazało, że słucha nas sporo przysłowiowych czternastolatek”.
Akronim WSRH nie miał być żadnym „ruchem masowym”, a skończył jako żart, który realnie rozlał się po Polsce. W pewnym momencie setki osób miały na Facebooku wpisane, że „uczęszczają” do Wyższej Szkoły Robienia Hałasu. Słoń i Shellerini nie byli z tego zadowoleni.
Obecnie to zjawisko jest już dużo mniej popularne, ale był taki moment, że mnóstwo osób miało wpisane na FB: „Uczęszczał do: Wyższa Szkoła Robienia Hałasu”.
– Jak zdaliśmy sobie sprawę z tego, co się dzieje, to początkowo byliśmy z Shellerinim bardzo niezadowoleni. Po czasie zrozumiałem jednak, że tak jest ze wszystkim. Dla przykładu: otwiera się nowy klub. Klub jest niszowy i przychodzi do niego sto osób, które są z towarzystwa. Nie wpada tam nikt przypadkowy. Po czym bywalcy klubu zaczynają mówić o nowym miejscu swoim znajomym, przekonując, że grają tam najlepsi DJ-e i w ogóle jest super; klub nie musi wydać złamanego grosza na reklamę. Nagle się okazuje, że po dwóch miesiącach ze stu osób zrobiło się tysiąc, a po roku – trzy tysiące. To, co było alternatywne, staje się totalnym mainstreamem, a ci, co pamiętają początki klubu, narzekają: „Kiedyś było zaj*biście, a teraz wszyscy tu walą – mówił Słoń w rozmowie z Jackiem Balińskim w książce „To nie jest hip-hop. Rozmowy IV”.

WSRH przeszło dokładnie tę samą drogę: od podziemnego hasła, które rozumieli wtajemniczeni, do brandu kojarzonego szerzej niż samo środowisko, z którego wyszli. Nagle okazało się, że słuchają ich też osoby kompletnie spoza tej bańki.
– Byliśmy hardcore’owymi raperami z podziemia, aż nagle się okazało, że słucha nas sporo przysłowiowych czternastolatek, które w dodatku kupują nasze ciuchy, a ci, co mieli w tych bluzach chodzić, mówili, że nie chcą się z tym identyfikować. I… w sumie mnie to nie dziwi. Jak wychodziły najbardziej znane płyty Mobb Deepów, byłem chory na ten zespół; nie mogłem go słuchać, bo wszyscy słuchali Mobb Deepów. Płytę „Hell On Earth” pierwszy raz przesłuchałem w 2010 roku. Nie ściemniam. Historia zatoczyła koło”.
WSRH stało się przykładem tej samej historii, którą rap przerabiał już setki razy – tylko tu wyszło to szczególnie wyraźnie, bo mem z „uczęszczaniem” do fikcyjnej uczelni był u ludzi w profilach jak twarz pomazana markerem po dobrym melanżu.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Hirek Wrona o Tau i jego dissie na Taco: „Argumenty rodem z piaskownicy”
Dziennikarzowi nie podoba się zachowanie kieleckiego rapera.
Tau skrytykował Taco Hemingwaya, że jego nowa płyta jest zbyt mroczna i negatywna. Legendarny dziennikarz muzyczny Hirek Wrona nie podziela opinii kieleckiego gracza.
Hirek Wrona uważa, że Tau niepotrzebnie nagrał numer uderzający w Wąsacza i według niego mogło chodzić tylko o podbicie sobie popualrności.
– Pojawił się Tau i jego diss na Taco Hemingway. Zrobiło mi się smutno, że tak zdolny raper i producent jak Piotrek (Tau) sięgnął po argumenty rodem z piaskownicy, chyba tylko po to by podbić sobie klikalność… Trudno byłoby Taco zrozumieć kieleckie klimaty i nawijać o nich ponieważ tam nie mieszka i nie zna ich. Tak jak trudno jest zrozumieć Tau klimaty warszawskich osiedli, klubów i ogólnie stolicy ponieważ w WWA bywa, a nie stacjonuje na stałe. Każdy człowiek ma swoją drogę. Niekiedy łatwiejszą, innym razem jest na niej więcej zakrętów. Trzeba jednak z nadzieją patrzeć przed siebie, a nie wylewać publicznie żalu o coś tam. Siłę człowiek buduje na pokorze wobec innych i pracy z innymi. Tau ma swoich słuchaczy – Taco swoich. Nie zmusimy wilka do weganizmu. Nie ruszajmy natury. Niech sobie rozkwita i płynie własnym nurtem. Nie rozumiem po co powstał ten utwór. Choć ogólnie wiadomo, że „śpiewać każdy może, raz lepiej raz gorzej”. Nie sądzę by Taco Hemingway zareagował na tę pieśń – napisał dziennikarz.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Taco Hemingway: 130 tys. biletów sprzedanych w 5 godzin
Co sekundę raper sprzedawał 90 wejściówek.
Końcówka roku należy do Taco Hemingwaya. Za sprawą wydanej z zaskoczenia płyty “Latarnie wszędzie dawno zgasły” Fifi, jako pierwszy polski artysta, zaliczył właśnie 1. miejsce w rankingu Spotify Debut Global. Oznacza to najczęściej streamowany album na świecie. Taco w rekordowym tempie wyprzedał też komplet biletów na zapowiedzianą na maj trasę koncertową 2026 †††OUR. I to pomimo ogłoszenia drugich dat we Wrocławiu, Trójmieście i Krakowie.
Spektakularne wrażenie robi liczba cyfrowych odsłuchów “Latarnie wszędzie dawno zgasły”. W zaledwie dobę od premiery Taco zdominował ranking Spotify Polska TOP50, gdzie wprowadził jednocześnie aż 16 piosenek na sam początek listy oraz wygenerował 7 mln odsłuchów. Natomiast już w kilka dni po premierze sam artysta – jako pierwszy Polak – znalazł się na 1. miejscu globalnego zestawienia Spotify Debut Global!
Imponujące statystyki odsłuchowe idą w parze z podwójnie wyprzedaną trasą 2026 †††OUR. Większość biletów na ogłoszone w sobotę daty wyprzedała się jeszcze w pre-sale’u. I nawet po zdublowaniu dat na Wrocław, Trójmiasto i Kraków po weekendzie był już pełny SOLD OUT. A to oznacza, że w ciągu 5 godzin do fanów trafiło 130 000 biletów. Wedle statystyk eBilet.pl co sekundę sprzedawało się ich aż 90, a liczba wejść na stronę bileterii przekroczyła zainteresowanie niedawnymi koncertami Taylor Swift w Polsce. Na chwilę obecną harmonogram 2026 †††OUR przedstawia się więc następująco:
▪️ Hala Stulecia | Wrocław, 08.05 | SOLD OUT
▪️ Hala Stulecia | Wrocław, 09.05 | SOLD OUT
▪️ ERGO ARENA | Gdańsk, 15.05 | SOLD OUT
▪️ ERGO ARENA | Gdańsk, 16.05 | SOLD OUT
▪️ PGE Narodowy | Warszawa, 23.05 | SOLD OUT
▪️ TAURON Arena Kraków | Kraków, 30.05 | SOLD OUT
▪️ TAURON Arena Kraków | Kraków, 31.05 | SOLD OUT
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Nowa płyta Taco Hemingway’a rozbiła bank. Bedoes: „Sukces całego kraju”
Wąsacz z Warszawy zapisał się na kartach historii.
Młody Borek odnotował fakt, że nowa płyta Taco Hemingwaya znalazła się na 1. miejsce na świecie.
Album „Latarnie wszędzie dawno zgasły” był najchętniej sprawdzany na świecie ze wszystkich wydanych krążków podczas weekendu premierowego 19-21 grudnia. To pierwsza taka sytuacja, że krążek polskiego rapera zajmuje 1. pozycję.
– Król. Sukces całego kraju i cieszę się tak, jakbym to ja tam był. Filip to wspaniały człowiek i zasługuje jak nikt – napisał Bedoes.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Sokół wydał swoją pierwszą powieść „Wesołych świąt”. Książka sprzedała się w 10 tys. nakładzie jeszcze przed premierą.
Książka rapera dotarła już do preorderowiczów, a ten w dniu premiery pochwalił się wynikami sprzedażowymi.
– Dziękuję Wam bardzo za zaufanie! Kupiliście w ciemno 10 tysięcy książek debiutującego na tym polu rapera. Dajcie znać jak się czyta, tylko tak, żeby nie zdradzać szczegółów tym, którzy jeszcze nie czytali! Wesołych Świąt! – napisał raper.
Napisany z rozmachem debiut literacki Sokoła składa się z jedenastu przeplatających się narracji, tworzących jedną historię o mieszkańcach stolicy i zjawach z ich przeszłości. To fikcja drobiazgowo skonstruowana, bezczelnie realistyczna, szybka i brukowa, czasem prześmiewcza halucynacja, z której trudno się ocknąć. Nie uwierzysz, że to się nie wydarzyło.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuTau nagrał diss „Wesołych Świąt” na Taco Hemingwaya
-
News3 dni temuYouTube dusi rap? Żabson z Wizem Khalifą nie przebili bańki, a w cieniu rośnie anonimowy LEAF
-
News3 dni temuTaco Hemingway w „Wydarzeniach” Polsatu
-
News1 dzień temuTaco Hemingway z 1. miejscem na świecie – historia dzieje się na naszych oczach
-
News1 dzień temuSokół pochwalił się sprzedażą swojej książki
-
News1 dzień temuTaco Hemingway: 130 tys. biletów sprzedanych w 5 godzin
-
News3 dni temuTaco Hemingway przejął listę TOP50 Polska: 7 milionów odsłuchów płyty w 24h
-
News1 dzień temuReakcja Bedoesa na diss Tau’a na Taco Hemingwaya