News
Pomidor wrócił. „Ja nie jestem k***a Borys, ja jestem Pomidor”
Pomidor dogrywa się do starego kumpla.

Na powrót tego reprezentanta Firmy czeka wielu jego fanów. Po kilkumiesięcznej ciszy Pomidor wrócił pełen wigoru i dowcipu.
O tym, że Pomidor zna się na humorze nikomu przypominać nie trzeba. Wystarczy spojrzeć na jego osiągnięcia muzyczne. W najnowszym filmiku zostaliśmy uraczeni zabawną scenką, z pewnością pomyślunku samego autora.
– Borys, po ile ten spirytus? Ja nie jestem k***a Borys, ja jestem Pomidor i teraz nagrywam dla Bosskiego zwrotkę. O co k***a chodzi – mówi na samym wstępie reprezentant krakowskiej Firmy.
W dalszej części nagrania możemy usłyszeć zwrotkę Pomidora, która znajdzie się na nowym albumie Bosskiego Romana.
Poniżej wideo:
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl


Kubańczyk spotkał się ze słuchaczami na jednym z peronów kolejowych. Fani śpiewali razem z nim jego numery, a atmosfera była spokojna i luźna. Sytuację przerwali jednak ochroniarze z pobliskiego lokalu, którym – jak wynika z relacji – nie spodobało się to zgromadzenie.
„Pobił mnie teleskopem”
– Siedzieliśmy na peronie z fanami, śpiewaliśmy piosenki. Chłop z randomowego lokalu pobił mnie teleskopem a później zagazował – za nic. Tam Tam. Zweryfikujcie ochroniarzy, którzy mają problem z agresją! – napisał raper pod filmem.
Artysta zaznaczył, że chciał rozwiązać sprawę bez kłótni.
– Mimo bezpodstawnej agresji chcieliśmy się dogadać, wyłączyliśmy głośnik, próbowaliśmy rozmawiać. Peron to nie jest przestrzeń należąca do lokalu. Mimo to zostałem zagazowany.
„Psiknęli mi gazem z 10 centymetrów”
Jak dodaje, zamiast rozmowy został uderzony pałką teleskopową oraz potraktowany gazem z bardzo bliskiej odległości:
– Dziękuję ratownikom medycznym, a panowie z bramki wyżywajcie się gdzie indziej, bo piskanie gazem na lewo i prawo to nie rozwiązanie. Szczególnie, że to nie teren waszej imprezy. Chcieliście być mocni, ale wam nie wyszło, jak by ktoś potrzebował pomocy to karetka jedzie do mnie zamiast do poważnego zdarzenia.
Fani potwierdzają: „Nie był agresywny”
Świadkowie podkreślają, że Kubańczyk zachowywał się spokojnie. Spotkanie miało charakter pokojowy, a jedyną „atrakcją” było wspólne śpiewanie. Ich zdaniem interwencja była całkowicie niepotrzebna i zdecydowanie zbyt brutalna.
Poniżej wideo:
News
GSP o Żuromie: „Karykatura internetowego pseudo-gita”
W przeszłości między raperami dochodziło do fizycznych utarczek.

Między GSP a Żuromem od wielu lat trwa konflikt. Obydwaj raperzy nie maja na swój temat dobrego zdania. Według Mahatmy jego oponent to „Chłopaczek, z którego można się pośmiać”.
– Żurom to dla mnie chłopaczek, z którego można się pośmiać. Jest taką karykaturą internetowego pseudo-gita. Zawsze jak widzę jego ryj, to mi się śmiać chce – mówi GSP w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Mahatma twierdzi, że w obecnych czasach większość tzw. „internetowych gangsterów” to pozerzy, którzy są śmieszni. – Jak dochodzi do spotkania na żywo, to już nie są tacy mocni” – uważa.
Poniżej wideo:
W 2022 roku między GSP a Żuromem doszło do fizycznego starcia. Mahatma przerwał wywiad swojego rywala i go uderzył, bo ten miał wypisywać na jego temat bzdury.
News
Gural o Nawrockim: „Jest tak ch*jowy, że teraz może być tylko lepszy”
Czy Polska objęła kurs na wschód?

Donguralesko należy do tych raperów, którzy nie kryją się ze swoimi poglądami politycznymi. Chociaż raper często dostawał za to po d*pie w komentarzach, chętnie dzieli się ze słuchaczami swoimi politycznymi sympatiami i antypatiami.
Tym razem poznański raper skomentował wynik wyborów prezydenckich, oceniając krytycznie postać Karola Nawrockiego, który 6 sierpnia zostanie zaprzysiężony na prezydenta Polski. Jak mówi, wynik wyborów był do przewidzenia, bo prawicowe polexity są raczej niedoszacowane.
– Trzaskowski mówi po francusku i książki czyta. A to się nie podoba ludziom w tej chwili. Żyjemy w czasach anty elitarnych i ludziom się wydaje, że Nawrocki jest człowiekiem z ludu, nieumoczonym. Mnie się kojarzy to z ostatnią sceną mojego ulubionego serialu „Kariera Nikodema Dyzmy” z Romanem WIlhelmim w roli głównej – gdy tylko hrabia Wariat widzi, co się stało, i kiedy Nikodem Dyzma dostaje propozycję objęcia teki premiera państwa. No to się mniej więcej wydarzyło. Jak włączysz sobie nowego prezydenta w telewizorze i wyciszysz dźwięk, no to obrazek pasuje bardziej gdzieś do Tadżykistanu, Uzbekistanu. Przesuwa nas to na wschód. Coś to o nas mówi. Tacy jesteśmy. To, co wybieramy, też jest częścią nas. Wyrodziliśmy Nawrockiego i mamy – mówi Gural w rozmowie z Natalią Bednarz dla Freshmag.
– Natomiast good news są takie, że jest już tak ch*jowy, że teraz może być tylko lepszy. (śmiech) Startuje z dosyć niskiego pułapu, więc może się rozwinie, trochę ucywilizuje. Znałem gorsze przypadki. To jest tylko prezydent. Ale ludzie kultury będą mieli używanie, bo to dla nich to jest zawsze żyzna gleba, jak jest zła władza. Tak że dla kultury to może i dobrze – dodaje.
Gural od lat należy do przeciwników PiSu. W 2020 roku mówił o ich rządach: „Polska jest w rękach szaleńców”.
News
Peja krytykuje kontrakt Polski z izraelskim producentem
„Polska decyduje się zawrzeć wielomilionowy kontrakt z firmą aktywnie wspierającą ludobójstwo”.

Polskie wojsko kupuje broń od izraelskiej firmy. Peja mówi wprost, że to „wstyd i hańba”.
Minister Obrony Narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz ogłosił podpisanie umowy z polsko‑izraelskim konsorcjum, w skład którego wchodzą KenBIT Sp. z o.o. oraz ELTA Systems Ltd.. Zgodnie z planem, nowe radary mają być dostarczane polskiej armii w latach 2027–2030. Wartość kontraktu szacuje się na około 430 mln zł.
Decyzja rządu spotkała się z ostrą reakcją Peji, który od dawna otwarcie wspiera Palestynę w konflikcie izraelsko‑palestyńskim. Artysta nie kryje oburzenia:
– Wstyd i hańba. W momencie, gdy w Gazie giną kolejne tysiące ludzi, wiele krajów domaga się embarga na handel bronią z Izraelem, Polska decyduje się zawrzeć wielomilionowy kontrakt z firmą aktywnie wspierającą ludobójstwo. 9 lipca 2025 roku Polska, za pośrednictwem Agencji Uzbrojenia podpisała umowę wartą ok. 430 mln złotych z izraelską firmą ELTA Systems Ltd.”
Jego wpis w mediach społecznościowych szybko obiegł fanów i wywołał dyskusję o moralnych aspektach współpracy wojskowej.

Tekashi 6ix9ine stanął przed sądem federalnym w Nowym Jorku i przyznał, że złamał warunki nadzoru sądowego. Podczas policyjnej rewizji znaleziono u niego MDMA i kokainę.
W zamian za przyznanie się do winy prokuratorzy wycofali pozostałe zarzuty związane z bronią i narkotykami. Poprosili także o odroczenie wyroku, by raper mógł odbyć prace społeczne.
– Wygląda na to, że oskarżony zmienił swoje podejście – powiedział prokurator Jonathan Rebold. – Wierzymy, że warto dać mu szansę iść w dobrym kierunku.
Depresja, terapia i ostrzeżenie od sądu
29‑letni artysta podczas rozprawy był cichy i wycofany. Powiedział sędziemu Paulowi Engelmayerowi, że co tydzień uczęszcza na terapię z powodu depresji i PTSD, choć nie przyjmuje przepisanego mu leku Zoloft. Sąd wyznaczył nowy termin ogłoszenia wyroku na 25 września, ostrzegając, że kolejne wykroczenia mogą skończyć się nawet pięcioma latami więzienia.
Trudna przeszłość rapera
Hernandez, który w 2019 roku zeznawał przeciwko gangowi Nine Trey, ma na koncie długą listę problemów z prawem, w tym pobicie na Florydzie, procesy cywilne czy sprawę o przemoc domową w Dominikanie. Ostatni raz zatrzymano go w listopadzie 2024 roku za złamanie warunków nadzoru i pozytywne testy narkotykowe.
-
News3 dni temu
Wiemy, za ile rząd USA sprzedał album Wu-Tang Clanu
-
News4 dni temu
Koncert Belmondo na WROsound to inna gęstość
-
News1 dzień temu
OG Kamka z pierwszym dużym kontraktem reklamowym
-
News1 dzień temu
Żurom z dozorem elektronicznym – pokazał bransoletkę na nodze
-
News2 dni temu
Malik w outficie za kilkadziesiąt tys. zł. „Nie mam potrzeby wyglądać groźnie”
-
News4 dni temu
Wspólnik Bonusa RPK kolejny raz broni migrantów
-
News2 dni temu
Fagata straciła 2 mln obserwujących – znamy powód
-
News4 dni temu
2115: „Gramy przed 50 Centem, który dostał 9 kulek, a chodzi jak żywy”