Łona opowiedział o ważnych dla siebie książkach z okazji plebiscytu Wyborczej „Książka 25-lecia”. Raper zachwyca się Dorotą Masłowską i jest team Olga Tokarczuk.

Łona o Masłowskiej: „Zawsze zachwyca”

Jeżeli nie znacie Doroty Masłowskiej od literackiej strony, mogliśmy o niej usłyszeć na rapowym podwórku, bo przez chwilę była promowana przez SBM Label. Był to totalny niewypał, a Solar i Białas przyznali się do błędu, kończąc działalność sublabelu SBM A na krążku Mister D., wydanym jako jedyny.

– Jestem szalikowcem Doroty Masłowskiej, więc to, co tu powiem, nie będzie obiektywne. Czytając „Wojnę polsko-ruską…” często łapałem się na takim zazdrosnym „K***a, że też sam tego nie wymyśliłem…”. Czy to „Wojna…”, czy „Magiczna rana”, Masłowska zawsze zachwyca, ma nieprawdopodobny słuch do języka i nie mniejszą wyobraźnię – ocenia Łona w rozmowie z Wojciechem Szotem dla Wyborczej.

– Z kolei jej felietony, zwłaszcza te o Warszawie, to wspaniałe przerwa w ludzkiej samotności, kiedy widzisz, że ktoś myśli tak samo jak ty. I jeszcze potrafi to wspaniale opisać – dodaje.

Olga Tokarczuk czy Blanka Lipińska – raper wybiera

Raper został zapytany również, którą ze wspominanych wyżej autorek wybiera.

– Olga Tokarczuk. Choć w sumie: co ja tam wiem? Czytałem „Biegunów” i połowę „Prowadź swój pług przez kości umarłych”. Trochę mi wstyd, że nie przeczytałem czegoś więcej. Więc na klasyczne już pytanie „Czy dużo pan czyta”, to powiem tak: więcej jest książek, które chciałbym przeczytać niż tych, które przeczytałem – odpowiada.

– Przy całej mojej słabej znajomości utworów Olgi Tokarczuk — w pełni zgadzam się z jej mową noblowską, której akurat wysłuchałem w całości bardzo uważnie, że nie ma doskonalszej formy komunikacji między ludźmi niż literatura. Nie wymyślono nic wspanialszego; niczego, co by pełniej oddawało nieprawdopodobne spektrum sprzeczności, z których składa się człowiek – dodaje.

Książki, którymi raper się zachwyca i poleca to:

• Zbigniew Rokita „Kajś”
• Zyta Rudzka „Ten się śmieje, kto ma zęby”
• Paweł Reszka „Stolik z widokiem na Kreml”

Czwartkowe zestawienie najlepiej sprzedających się płyt w kraju należy do Kartkiego, którego album zajął pierwsze miejsce.

„Muzyka końca świata” Kartkiego zajęła miejsce „Hit Me Hard And Soft” Billie Eilish, która w zestawieniu utrzymuje się od blisko 40 tygodni. Krążek rapera trafił na sam szczyt.

W tym tygodniu na liście debiutuje również Fagata. Jej album „Lil Fagata” zajął ósmą pozycję.

OLiS – sprzedaż płyt w okresie 17-23.01.25

1. Kartky – Muzyka końca świata
2. Billie Eilish – Hit Me Hard And Soft
3. Kaśka Sochacka – Ta druga
4. Bad Bunny – DeBÍ TiRAR MáS FOToS
5. Mac Miller – Balloonerism
6. sanah – Kaprysy
7. Dawid Podsiadło – Lata dwudzieste
8. Fagata – Lil Fagata
9. Myslovitz – Miłość w czasach popkultury
10. Stray Kids – HOP

W drugim sezonie netflixowego serialu „Zwerbowany” pojawił się utwór jednego z reprezentantów wytwórni SBM Label.

Kawałek wychwycił jeden z obserwujących profil Lil Konona. W pierwszym odcinku drugiego sezonu pojawił się numer Nikosia „Hipnoza”. Kawałek można usłyszeć w ok. 30 minucie odcinka zatytułowanego „N.J.P.B.T.P.”.

Drugi sezon serialu „Zwerbowany” zadebiutował na platformie Netflix 30 stycznia 2025 roku i składa się z sześciu odcinków.

W tej odsłonie Owen Hendricks (Noah Centineo), młody prawnik CIA, zostaje wciągnięty w niebezpieczną intrygę w Korei Południowej. Tam spotyka Jang Kyun Kima (Teo Yoo), agenta południowokoreańskiej Narodowej Służby Wywiadowczej, z którym nawiązuje współpracę. Owen szybko zdaje sobie sprawę, że największe zagrożenie może pochodzić z wnętrza samej agencji.

Czy można wydać reedycję płyty i zamiast utworów danego artysty wgrać tam kawałki zupełnie innych wykonawców? Okazuje się, że tak. Taka historia przydarzyła się z twórczością Tedego.

Dzisiaj w poranku na Kanale Zero, Tede i Wuwunio goszczą wykonawców disco-polo. Jeden z reprezentantów tego gatunku – Miły Pan postanowił skorzystać z okazji i zapytać TDF-a o sytuację sprzed lat. Kupił on kiedyś reedycję płyty „S.P.O.R.T.”, ale na krążku nie było wcale numerów Tedego, tylko utwory innych artystów. Jak wyjaśnił sam zainteresowany, wszystko to zasługa Żuroma, który w przeszłości, chwilowo posiadał prawa do tej płyty.

– Reedycja Żuroma, gdzie było disco-polo. Andrzej Żuromski, jako doświadczony wydawca tak zrobił wydanie reedycji mojej płyty, do której miał prawa, że pomylili się tam. Wydanie jest „S.P.O.R.T.”, a w środku jakieś disco-polo. I to poszło na Empiki w ogóle nikt się nie przejmował, żeby zrobić wymianę czy coś takiego – wyjaśnił TDF.

Poniżej wideo:

Reedycja ta ukazała się w 2011 roku nakładem nieistniejącej wytwórni Projekt Klasyk Żuroma. Co ciekawe, do dzisiaj na aukcjach można kupić ten krążek jeszcze zafoliowany, a ich posiadacze prawdopodobnie nie wiedzą, że w środku nie ma numerów TDF-a.

Fala krytyki spadła na Snoop Dogga, który pojawił się na wydarzeniu towarzyszącym inauguracji prezydenta Donalda Trumpa. Raper w końcu odpowiedział fanom.

– Na całą tę nienawiść odpowiem miłością – zaczął Snoop, który niegdyś był zagorzałym przeciwnikiem Donalda Trumpa, ale kiedy na stole pojawiły się odpowiednie pieniądze, zmienił poglądy.

– Nie możecie mnie nienawidzić, kocham za bardzo. Uporządkujcie swoje życie i przestańcie się martwić o moje. Jestem spoko, jestem z wami. Nadal czarny. Nadal w 100 proc. czarny. Na całego, dopóki nie przestanę grać albo dopóki nie wypadnę – dodał, paląc i słuchając „Ain’t No Need to Worry” The Winans w swoim samochodzie.

Sujbit to raper, którego codzienne życie różni się diametralnie od reszty reprezentantów sceny. Nadmiar wolnego czasu wynikający z braku obowiązków niesie ze sobą ryzyko problemów z używkami. Właśnie poznaliśmy stanowisko Sujbitrona na temat plotek rozsiewanych przez hejterów, jakoby twórca THS Kliki był menelem.

Bohater tego tekstu postawił wszystko na jedną kartę – koszykówkę. Sujbit spędza wiele godzin na boisku, gdzie szlifuje formę rzutową. W czasie, gdy lwia część społeczeństwa jest pogrążona w prozie życia, Suja w sposób nieskrępowany poświęca się swojej sportowej pasji. Okazuje się, iż to właśnie basket sprawił, że Sujbitron zachowuje wzgledną trzeźwość i treningi trzymają go w ryzach ogarnięcia.

– Jest akcja, widzisz. Rzucam sobie te wszystkie koszykarskie akcje, rzucam se te rzuty-nie rzuty.. I weź se przemyśl – jak ja bym był takim menelem, no to jakbym mógł grać w tego kosza? – zapytał Sujbit w trakcie rozmowy z koleżanką. Tym samym podkreślił, że sport stanowi dla niego większą wartość niż alkohol i najwyraźniej w najbliższym czasie nie ma żadnej przestrzeni na zmiany.

Poniżej wideo: