News
RACA VS ZDUNO I STOCHU – KONFILKT?
Wczoraj, 17 grudnia Unhuman Familia udostępniła „diss” Stocha i Zduna na Racę. Pod utworem „Słyszałem”, czytamy:
„Unhuman Familia przedstawia numer Stocha z gościnnym udziałem reprezentanta Bartoszyc – ze Zdunem ! Za bit odpowiedzialnym jest młody producent – Nomiss. Parę wersów jest odpowiedzią na dawne zaczepki Racy.”
Raca od razu skomentował ten diss na swoim profilu:
„Wpierw ktoś chce Twoją zwrotkę na swoją płytę, później nagrywa pół-dissy, zaczepki, czy jak to tam nazwać, kto woli, bo decydujesz, że po „dissach”? na konkurs Stoprocent (pojawia się pytanie, po co się startuje, gdy nie umie się przegrywać) nie dograsz mu się.
Humor poprawiony, można iść na piwo.”
Pod tematem, który zaczął Raca, zrodziła się poważna dyskusja w której uczestniczyli także Zduno i Stochu.
Zduno: Śmiech bo dograłbyś mi ją gdybym Ci opłacił „Studio” bo tak sie teraz mówi jak chce się hajs za feat. A ingerowanie w to co robię nie jest twoim priorytetem raczej. Hmm.. Tylko kto chciał mnie wydać ?
Stochu: A PAMIETASZ RACA ORGANIZOWANY KONKURS NA ANDERGRANT.PL CZY JAKOS TAK ? GDZIE NAWET NIE ZAAKCEPTOWALES ZWROTKI ? dopiero po czasie skminilem ze to Ty obslugujesz
Zduno: Jego konkurs wygrałem ; ) Tylko nagród nie wysłał do tej pory też beka ;p ale to w ogóle nie o to chodzi ; ) Ja nagrałem track ;D to Wasz idol woli napisać na FB . Dobra zwijam nauczyć się przegrywać . 5 !
Raca: ZdunO – jakbyś mieszkał w Szczecinie, wiedziałbyś, że Orzeu na całe wakacje wyjeżdża do Łobza – i wtedy nie było miejsca na nagrywki. To raz. No-skillowcy? Nigga, please. Sam się tak nazwałeś, ja tak nigdy nie powiedziałem. Dwa – jeśli uważasz mnie za rapera bez potencjału, to źle świadczy o tym, jak dobierasz gościnki. Albo szukasz „trochę bardziej znanych gości”, którzy nic nie potrafią, albo w niecałe pół roku szybko zmieniasz zdanie, a wtedy myślałeś, że coś potrafią..
Nie wspomnę o refleksie szachisty.
Jesteś chyba siódmy, czy ósmy po „Gracz za graczem”, który gdzieś tam próbował pozaczepiać – i tak samo to się skończy. Polecam skupić się na płycie, bo jeśli kiedyś przyjdzie wywiad i redaktor spyta: ZdunO, jesteś dobrym raperem, ale znają Cię z większej ilości dissów, niż normalnych tracków, to gdzie jest dyskografia?
Sorry, ale do Bobby Fischera jeszcze nie dorównałeś, a wiesz dobrze, że nikt Cię za łaka nie ma, ja też.
Po prostu zacznij nagrywać dobre albumy, z którymi przejeździsz Polskę – mainstreamem nie będę, ale to mi się udało – a nie doprowadzaj do tego, że będziesz kojarzony nie jako MC z dobrymi panczlajnami, a z rattlerkiem, który nagrywa dissy na największe polskie wytwórnie. Nagrałeś i co? Postronni słuchacze znają Cię z dissu na Stoprocent.
Stopro to nie mój klimat rapu, ale szanuję to, jak Wini ogarnął PRAWIE WSZYSTKICH POLSKICH RAPERÓW, by z nim współpracowali. Srasz w gniazda, które kiedyś może Cię by utrzymały. Uwierz, że gdy jesteś dobry, o pomoc nietrudno. Ale gdy sadzisz chuje na największych, Dawidem nie będziesz. A Goliat zostanie. I tylko przez to nie ma mnie na Twojej płycie. Nie przez to, że jesteś chujowy, czy mniej znany. Więcej tu się nie udzielę, wyczerpałem temat. Teraz czyja kolej będzie?:)
Stochu: RACA – wytlumacz mi pare rzeczy:
1 – czemu bezczelnie umywasz rączki teraz?
2 – czemu nie napisales nic zwiazanego z tematem tylko dramatycznie ratujesz swoją dupe ?
3 – czemu nie napiszesz w tym swoim calym kolaboracie ze to wlasnie TY zaczales to wszystko ? (gdzie część osób twierdzi że to wlasnie my zaczepilismy Ciebie co sie mija z prawdą)
Raca: Oj Zduno, Zduno. Nie będzie odpowiedzi, nie będzie beefów. Idą święta chłopaku, jak nie wierzysz, z czego ludzie znają Cię, możemy jutro zrobić sondę. Proponowane możliwości:
a) zdissowanie pompuj rap
b) udział w pompuj rap
c) zdissowanie pompuj rap
d) beef z Boczkiem
e) jakieś tam tracki solowe, które widziało 10x mniej ludzi niż w/wymienione.
Tym sobie zrobiłeś gnoju plus fejmu w internecie, więc nie tłumacz, ze ludzie kojarzą Cię z czegoś innego.
Amen. Koniec tematu z mojej strony, jingle bells.
Zduno: Raca I tak wiedziałem że nie odpowiesz nawet na to nie liczyłem tak samo jak miałeś odpowiedzieć dla Sulina – wiesz ja jestem znany z dissów ok .Ty jesteś znany z tego że nigdy do nich nie stajesz i bronisz się słowami ” Rap ma łączyć”. Powiedziałbyś to w Stanach to by Cie wyśmiali – Ale widać jakie masz korzenie jeśli o to chodzi. Wesołych świąt ! Również kończę temat ; )
Raca: To jest konflikt pokoleń rapu. Ludzie już nie szanują albumów, które odbiły się jakimś echem, w innych czasach, gdy nie było facebooka, trzeba było zasuwać 10 godzin w jedną stronę, by zagrać koncert.
Dziś wystarczy pół roku, pół miliona na Youtube, rok w grze i skaczemy gdzie popadnie.
Sram na taki rap, pierdolę taki rap, wolę tak jak ostatnio w Poznaniu napić się wódki z Buczerem, zaprosić go na numer, bo pamiętam czasy, gdy tego nie mogłem zrobić, a słuchając lub nie słuchając, znałem tych ludzi z tego, że coś robią.
A jakby mi odmówił, nie napiszę trzech panczlajnów i nie prowokuję awantur. Robię rap z kimś innym. I tym się różnimy. W piątek wpadam do klubu, a Buczer mówi siemasz, co tam, Kobra tak samo, a nigdy na oczy się nie widzieliśmy. I to działa w dwie strony.
Sezony to były Californication w telewizji, a nie rapu, że po dwóch odcinkach „aktor” jest kotem.
Stochu: „nie prowokuje awantur” zabawne. a kto do kurwy nędzy sprowokował to wszystko ? MOJA MAMA ? (juz nie moie tylko o tym, duzo spraw sprowokowaleś a teraz odwracasz kota ogonem, jakos jak spinales sie z BRO lub z SULINEM to byles pierwszy he he he.
Raca: I prawie dwa lata to zajęło?
To, że w tym tracku brzmisz jak Pysk, pod tym się podpiszę.
https://www.youtube.com/watch?v=nAv7pGlkFkk
Szkoda, że musiałeś czekać na Zduna od stycznia 2011. Wesoło.
Stochu feat. ZdunO – Słyszałem (prod. Nomiss)
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
50 Cent znów uderza w Diddy’ego, komentując jego wygląd po aresztowaniu i pierwszych wizytach w sądzie.
W rozmowie z Us Weekly Curtis raper wrócił do momentu, w którym po raz pierwszy zobaczył materiały z udziałem Seana Combsa po zatrzymaniu. Jak przyznał, najbardziej zapadły mu w pamięć szkice z sali sądowej.
– Postarzał się w ekspresowym tempie – stwierdził. – Poszedł do więzienia, włosy miał kruczoczarne jak moje. A następnego dnia wyglądał już kompletnie inaczej. Widziałem tylko te rysunki z sali sądowej. Jak go narysowali, wyglądał jak szop pracz. Pomyślałem wtedy: kiedy to się stało? – dodał.
Wypowiedź padła przy okazji rozmowy o serialu dokumentalnym Netflixa „Sean Combs: The Reckoning”, którego 50 Cent jest producentem wykonawczym. Produkcja skupia się na narastającej liczbie oskarżeń oraz problemach prawnych twórcy Bad Boy Records. Choć temat jest poważny, Jackson nie odmówił sobie kolejnej publicznej szpileczki wbitej w wieloletniego rywala.
@usweekly 50 Cent gives his reaction to Diddy's shocking transformation from the courtroom to prison in an exclusive Us Weekly #coverstory ♬ original sound – Us Weekly
Raper odniósł się również do krążących spekulacji wokół samego dokumentu. Wspomniał między innymi o osobach z branży, które jego zdaniem powinny się w nim pojawić, oraz o pogłoskach dotyczących potencjalnego udziału członków rodziny Diddy’ego. Podkreślił też, jak szerokie konsekwencje dla całego środowiska mają obecne zarzuty wobec Combsa.
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych wątków „The Reckoning” okazało się użycie niepublikowanych wcześniej nagrań z udziałem Diddy’ego. Do sprawy odniósł się jego wieloletni osobisty operator Michael Oberlies w rozmowie z Rolling Stone.
– Przez ponad dwa lata pracowaliśmy nad projektem poświęconym Diddy’emu. Materiały, o których mowa, nie zostały udostępnione przeze mnie ani przez nikogo upoważnionego do zarządzania archiwum Seana Combsa. Zrobiła to osoba trzecia, która zastępowała mnie przez trzy dni, gdy byłem poza stanem.
Oberlies zaznaczył również, że sytuacja nie miała związku z żadnym sporem kontraktowym, a wykorzystanie nagrań określił wprost jako „nieetyczne i nie do zaakceptowania”.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
French Montana i Max B wydają płytę, której tytułem nawiązują do Donalda Trumpa
Max B niedawno opuścił więzienie po 16 latach odsiadki.
French Montana i Max B wracają do wspólnej gry po latach ciszy. Na pierwszy ogień idzie numer, który już samym tytułem robi zamieszanie.
Duet wypuścił singiel „MAWA (Make America Wavy Again)”, zapowiadający wspólny projekt o tej samej nazwie. Kawałek trafił do sieci 12 grudnia wraz z dopracowanym klipem w reżyserii Kid Arta. Tytuł to oczywiste przekształcenie hasła „Make America Great Again”, którym posługiwał się Donald Trump, tym razem jednak przerobione na slangowy manifest „wavy” estetyki Maxa B.
French Montana i Max B podgrzewali atmosferę wokół numeru od początku grudnia. Na dwa dni przed premierą pokazali w sieci fragmenty z planu teledysku, dając fanom jasny sygnał, że długo wyczekiwany powrót jest już za rogiem.
„MAWA (Make America Wavy Again)” to pierwszy oficjalny przedsmak ich wspólnego projektu, który ma ukazać się 9 stycznia. Będzie to ich pierwszy wspólny mixtape od sześciu lat, ale nie jedyny materiał, nad którym obecnie pracują.
W listopadzie, krótko po wyjściu Maxa B z więzienia, raperzy zapowiedzieli kolejny projekt we wspólnym poście na Instagramie:
– Coke Wave ‘NARCOS’ 3.5 – 9 stycznia 2026. Sezon Coke Wavy oficjalnie wraca do gry.
Ten sam miesiąc przyniósł także oficjalny powrót Maxa B do muzyki. Raper był wielokrotnie widywany w studiu, a jego comebackowym numerem został singiel „No More Tricks”. Utwór miał otwierać album „Public Domain 7: The First Purge (Patient Zero)”, zapowiadany na 28 listopada, jednak projekt ostatecznie nie ujrzał światła dziennego.
W rozmowie z Billboardem Max B otwarcie mówił o powrocie do formy: – Zajmie mi chwilę, żeby pozbyć się tej rdzy. Nadchodzi moja muzyka, to się dzieje.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Fergie świętuje z The Black Eyed Peas. Czy zespół wróci?
„W końcu udało się nam zasiąść przy jednym stole”.
Członkowie The Black Eyed Peas znów pojawili się razem w jednym kadrze. Wystarczyło jedno spotkanie, by uruchomić lawinę spekulacji o powrocie składu.
Fergie opublikowała w serwisie X zdjęcia z kameralnego spotkania urodzinowego, na którym pojawili się także will.i.am, apl.de.ap i Taboo. Na fotografiach widać uśmiechy, luźną atmosferę i wyraźną chemię, która momentalnie rozpaliła fanów grupy na całym świecie.
– W końcu udało się nam zasiąść przy jednym stole i wspólnie uczcić nasze okrągłe urodziny. To była wyjątkowa noc z moimi braćmi, pełna miłości – napisała Fergie.
Ten moment ma dodatkowy ciężar, biorąc pod uwagę historię zespołu. W 2017 roku Fergie zakończyła współpracę z The Black Eyed Peas, skupiając się na solowej karierze i życiu prywatnym. Pozostali członkowie kontynuowali działalność bez niej, regularnie wydając muzykę i koncertując. Przez lata temat ewentualnego powrotu pełnego składu pojawiał się wielokrotnie, ale zespół konsekwentnie unikał jednoznacznych deklaracji.
Pod postem natychmiast zaroiło się od komentarzy fanów, którzy domagają się nie tylko wspólnych zdjęć, ale też nowej muzyki i trasy koncertowej. Trudno się dziwić, skoro The Black Eyed Peas to autorzy hitów, które zdefiniowały pop i hip hop lat 2000., takich jak „Where Is the Love?”, „Boom Boom Pow” czy „I Gotta Feeling”.
Na razie nie padły żadne oficjalne zapowiedzi dotyczące reaktywacji zespołu. Jedno jest pewne: samo spotkanie wystarczyło, by przypomnieć, jak silna była i wciąż jest marka The Black Eyed Peas.
Finally got to break bread and celebrate our milestone birthdays together. What a special night with my brothers, filled with so much love 🫛🫛♥️♥️ pic.twitter.com/WLLnqqnHyC
— Fergie (@Fergie) December 13, 2025
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
News
Pablo Novacci: „Zostałem oszukany, jestem na dnie i z długami”
Raper skończył 33 lata, ale jak informuje, to najgorsze urodziny w jego życiu.
Raper i producent z Jeleniej Góry podzielił się ze słuchaczami smutnymi wieściami. Novacciemu nie poszło w biznesie – bo jak informuje – zaufał nieodpowiednim ludziom.
– Ogólnie to myślałem, że rok temu (12.12) miałem najgorsze urodziny w życiu, ale w tym roku te przebiją wszystko. Nie odbierajcie tego jako jakieś żalenie się, po prostu to najgorszy rok w moim całym życiu, jestem chodzącym zombie i jestem na samym dnie. Zostałem potężnie oszukany i wpieprzony w długi, w dodatku chcąc dobrze – napisał.
– Chciałem wrzucić numer na moje urodziny jak co roku to robię, ale bez ściemy zamuliłem bo nie miałem siły podnieść się z łóżka, a co dopiero coś tam klikać. Sorry, wrzucę na dniach, więc wyjdzie trochę później na Spotify, a na YouTube to zaraz mogę wrzucić w sumie – dajcie znać czy w ogóle chcecie. Muzyka to ostatnie co mi zostało, tak samo jak słuchacze. Jeszcze raz sorry za tak depresyjny post, ale jest jak jest, koniec z jakąkolwiek ściemą. 33 lata w dupę j*bane – dodał.
Pablo Novacci sporą część swojego życia spędził na Wyspach Brytyjskich. Współpracował ze śmietanką polskiej sceny hip-hopowej, m.in. z Białasem, Bedoesem, Koldim, Sentino, Smolastym, Sponsem, White 2115 czy Young Multim.

Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
The Game w rozmowie z Shannonem Sharpe’em bez wahania ogłosił się numerem jeden z Compton.
Podczas wizyty w programie Club Shay Shay raper wrócił do starej, ale zawsze gorącej dyskusji o hierarchii muzycznej swojego miasta. The Game postawił sprawę jasno i bez półśrodków:
– Zdecydowanie jestem najlepszym raperem z Compton – powiedział wprost, a chwilę później poszerzył tę tezę na całe Zachodnie Wybrzeże.
Raper przekonywał, że jego pozycja wynika z połączenia warsztatu i ulicznego doświadczenia:
– Nikt nie jest w stanie mnie przegadać. Każdy, kto się zna, to wie.
Game podkreślił technikę i autentyczność jako fundament swojej twórczości. Na koniec dorzucił jeszcze jedno zdanie, które tylko podgrzało atmosferę: – Jestem najlepszym raperem w tym mieście.
Fragment rozmowy szybko obiegł sieć po tym, jak udostępnił go DJ Akademiks na Instagramie. W komentarzach momentalnie pojawiło się nazwisko Kendricka Lamara, a fani podzielili się na obozy. Jedni bronili legendy Kendricka, inni przyklaskiwali Game’owi, część próbowała godzić oba światy.
Jeden z komentarzy zwrócił uwagę na ponadczasowość twórczości Lamara. – Kendrick jest najlepszy, a jego muzyka przetrwa, bo mówi o realnych sprawach, a nie tylko rzuca wyzwiskami – napisał fan. Pojawiły się też głosy, że choć The Game ma prawo do takiego zdania, wpływ Kendricka na tożsamość Compton jest nie do podważenia.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temuSokół ma pomysł, jak zabezpieczyć finansowo córkę Pona
-
News3 dni temuPopek odpiął wrotki – przemiana była chwilowa i wrócił do starych nawyków
-
ranking5 dni temuMata przejął największe polskie miasta, a Pezet stworzył ogólnopolski hymn
-
News4 dni temuJeden z największych sklepów streetwear ogłosił upadłość
-
News4 dni temuWściekły Bastek odpowiada na komentarze, żeby poszedł do pracy
-
News5 dni temuBonus RPK stanął po stronie córki Pona. Ośmieli tym Sokoła?
-
News5 dni temuDoda obejrzała dokument 50 Centa o Diddym: „Zboczeniec”
-
Singiel2 dni temuŻabson & Wiz Khalifa „Klasyk” – mistrzowska kolaboracja dostępna