Sprawdź nas też tutaj

Felieton

ROZKMINA: Beef is Beef (cz.3)

Opublikowany

 

Część 1 i część 2.

Bardzo interesujący beef wybuchł pomiędzy Pihem, a Panem Duże Pe. Konflikt zaczął się, kiedy podczas imprezy charytatywnej Christmas Rappin, zagaił Piha Flinstone, prosząc go o wyjście na zewnątrz klubu i ręczne rozwiązanie jakiegoś konfliktu. Pih zgodził się na to, i poszedł za swoim rozmówcą na zewnątrz, wraz z eskortującymi tego drugiego znajomymi, wśród których znalazł się również Duże Pe. Ziomkowie Flinta nawoływali go do zostawienia Piha w spokoju, ale ten twardo uparł się do stanięcia z nim twarzą w twarz. Pih widząc, że jego oponent zaczyna się przed nim rozklejać oraz mając świadomość, że przyszedł na imprezę wraz z żoną będącą w ostatnich miesiącach ciąży, postanowił nie robić zamieszania i nie dał się sprowokować. Kilka godzin później, Pih wraz z Pyskatym czekali przed lokalem na wyjście jednego z uczestników imprezy, z którym Pyskaty miał do rozwiązania konflikt, ale ten długo nie pojawiał się i panowie ostatecznie odpuścili, i poszli coś zjeść. Ich wyczekiwanie zostało odebrane przez Pana Duże Pe jako zasadzka na niego samego, więc kiedy skłóceni już wtedy MC’s spotkali się przypadkowo pod budką z kebabem nieco później, ten z obawy o swoje życie zadzwonił po znajomych karateków, którzy wdali się z Pihem w bójkę, podczas czego on sam zwyczajnie uciekł. Pih postanowił więc podejść do sprawy inaczej – nagrywając wymierzony w Duże Pe utwór ”Prosto w Twarz”. Poruszył sacrum, snując domysły na temat metod wychowawczych jego rodziców: ”Mama twoja rozpoczęła procedurę represji/Zamiast ciebie tato żłopał z jej piersi/Karmiony miękkim chujem, swojego miejsca szukasz/Jak to jest być gównem na Piha butach”, oraz czepiając się jego dziewczyny: ”Nie jesteś mężczyzną, nie miałeś nigdy kobiety/Przy twojej udałbym orgazm, splunął jej na plecy”. Przytoczył również zasłyszaną historię z której wynika, że Duże Pe po jednej z bójek sfingował swoją śmierć, żeby nie oberwać mocniej: ”Osiedle cię wypluło, ulica drwi z ciebie/W twoim głosie konfidencjonalne podniecenie/Słyszałem historię prosto z Bemo/Dostałeś wpierdol, udawałeś martwego”.

W dissie nie zabrakło również celnych punchy skierowanych prosto w jego osobę: ”Chcesz być jak Common, chcesz być jak Afu-ra/A jesteś zwykły kondom na miarę swojego chuja/Pastuchu much, egipska plago kurwa/Twoja płyta to życie w odbycie, pamiętnik gówna”. Duże Pe odpowiedział numerem pt. ”Koniec”, w którym również przywołał zabawny, rzekomo mający miejsce naprawdę, motyw z życia swojego oponenta: ”Co ty? Wyzywasz od żebraków leszczu/To wy składaliście się na kurwę w sześciu”. Odniósł się też do wersów Piha profanujących sprawy, których poruszać się w konfliktach rapowych z definicji nie powinno: ”Jedziesz mi po dziewczynie i po rodzicach/Kurwo wyleczę cię z chęci do życia/Zdychaj, jedź, potem wij się jak kurwa/Umrzesz na AIDS, obyś konał przez lata/Ja tu wymiatam, Ty tu wymiotujesz”, na co Pih odpowiedział w ”Co?!” jeszcze brutalniej: ”Życzysz mi AIDS, to mi nie grozi synek/Dopóki pod kluczem trzymasz swoją dziewczynę”, po czym wyjaśnił, co miał na myśli twierdząc, że Ojciec dużego Pe karmił go swoim nasieniem: ”Nie jadę po rodzinie, powtórzę jaśniej knocie/Byłeś nadprogramowy, niepotrzebny w miocie”.

W sposób zupełnie bezpardonowy sprowadził go do zera – albo mówiąc brutalniej, do dwóch zer – zarzucając mu brak osobowości: ”HOP KIDS zjadają Cię charyzmą” (Hop Kids to utworzony z kilkorga dzieci w wieku od 11 do 13 lat zespół hip-hopowy, zorganizowany przez Sławomira Sokołowskiego, polskiego producenta muzycznego odpowiedzialnego w znacznej mierze za sukces grupy Just5 oraz Gabriela Fleszara). Pih nawinął również w horrorcore’owym stylu: ”Jesteś jak wpadka, niechciana ciąża/Robi Ci skrobanie, marnie na łyżce wyglądasz”. Duże Pe odpowiedział utworem ”P.S. Święto Zmarłych”, prezentującym już znacznie niższy poziom. Utwór był poprawny z muzycznego punktu widzenia, jednak zabrakło w nim wykwintnych wersów znieważających przeciwnika. Właściwie jedynym bardzo celnym ciosem mu zadanym było odniesienie się do słów Piha, w których wychwalał się lirycznym potraktowaniem go nożem w plecy i chujem w serce: ”Ludzie nie wierzą co za kretyn/Wbija chuja w serce, bo go nie chcą kobiety”. Odpowiedź Piha w formie utworu ”Nie wiesz, co Spotka Cię Jutro” była tym razem totalnie miażdżąca i nie pozostawiła złudzeń co do tego, kto w Beefie wysunął się na prowadzenie. Pih wyśmiał pozorne cwaniactwo Duże Pe przypominając mu, jak ten podczas incydentu pod budką z kebabem sprowadził na pomoc swoich kolegów: ”Nóż ci w plecy kurwo i nieważne co potem/Wołasz kumpli na pomoc i nazywasz siebie kotem”. Sprawnie zarzucił mu zniewieściałość w wersach zawierających multum rymów: ”To co robisz, ten onanizm to nie rap to origami/Za który pijani fajni many wcisną Ci za stanik”, po czym upokorzył go łebsko nawiązując do związku frazeologicznego ”Rzucać mięsem”, oznaczającego dosadne przeklinanie: ”Masz przejebane, w Wawie cisza spokój Ci się marzy/Chuj z mięsem, będziesz spierdalał ze sceny od warzyw”. Wyśmiał także jego zażyłość z Mezem, insynuując że sięga ona płaszczyzny życia daleko poza zawodowej: ”Mezo Ci opowie co to życia szkoła/Od jego ud na głowie nosisz zakola”. Wielkim – i bardzo trafnym – zarzutem w stosunku do duże Pe było odniesienie się do wersów, w których pomiędzy wierszami dał Pihowi do zrozumienia, że ten posuwa się za daleko w swoich atakach na niego, ocierając się o zachowania penalizowane: ”Karalne groźby, błagalne prośby/Nie dadzą nic jak punche są banalne”.

Odpowiedź ze strony Piha była druzgocąca, bowiem zarzucił mu w niej skłonności do denuncjacji: ”Karalne groźby? Jak konfident słowa dobierasz/Chcesz widzieć mnie w pace? Masz gadkę frajera”. W jednym z wywiadów Pih zapytany o to, jakie będzie zakończenie Beefu, odparł: ”Wiem, że podnoszony jest zarzut wobec mnie, że chcę uciec się do przemocy, ale prawda jest taka, że to mnie próbowano przekonać przemocą. Nie chcę nic mówić o tym, jakie rozwiązanie by mnie satysfakcjonowało. Biorąc pod uwagę ostatnie oświadczenie jego kolegów z wytwórni – verby, którzy zakładają sprawy ludziom za to, że Ci jadą im na necie, oraz to, że już ta łajza raz zwróciła uwagę na moje karalne groźby, lepiej będzie jak pozostawię odpowiedź w sferze niedomówień.”. Duże Pe odpowiedział w dwóch numerach – jednym zatytułowanym ”Jutro”, co było zgrabnym odniesieniem do nazwy poprzedniego dissu Piha, i krótkim trackiem pt. ”Errata do Post Scriptum”, którego publikacją zrobił z siebie pośmiewisko, ponieważ zarzucił Pihowi że ten gra rap bez DJ-a, nie zdając sobie sprawy z tego, iż jest zupełnie wręcz odwrotnie. Pih powiedział w jednym z wywiadów: ”Żeby się upewnić specjalnie sięgnąłem po swoje dwa ostatnie albumy: „O Nas, Dla Was” z Chadą i „Krew, Pot i Łzy”. W sumie na 37 tracków, 18 jest oskreczowanych. W zasadzie mogę powiedzieć, że połowa została nagrana z DJ’ami. Gdybym policzył wszystkie swoje kawałki, w które wkład mieli DJ’e okazałoby się, że jest ich więcej niż ten cwany gapa nagrał w swoim życiu utwórów w ogóle.”. Na ”Krew, Pot i Łzy”, oficjalnym, solowym longplay Piha również znalazł się utwór upokarzający Duże Pe – ”Pocałunek Śmierci”.

Teoretycznie na tym Beef dobiegł końca, jednak jego konsekwencje były dla Pana duże Pe dużo dalsze. Na składance ”Rap Eskadra 3”, wydanej w wytwórni płytowej w której wydawał również duże Pe – UMC Records – , znalazł się jeden z utworów Piha go dissujących – ”Co?!”. Sam Pih opowiedział w jednym z wywiadów o kulisach zamieszczenia tego numeru na kompilacji: ”Nie jest żadną tajemnicą mój układ w sprawie Rapeskadry z Remikiem. Znalazłem się na tej płycie pod warunkiem, że będzie na niej mój diss na pe. To był warunek sine qua non. Nie ma na płycie „Co!!!” to nie ma mnie w ogóle, ani jednego wersu. Tak się ustawiliśmy i zależało mi na tym, żeby dis się tam znalazł. Remik słowa dotrzymał, a ja nie mam żadnych wyrzutów sumienia.” – powiedział, dalej dodając: – ”(…) Mam 2 kawałki na tej składance i w obydwu jadę po tym pedale. Dwa kawałki diss’ujące tego leszcza na płycie, którą wydaje jego wytwórnia. Tu chodzi o szacunek. O to, ile on znaczy, albo inaczej – o to, że nic nie znaczy. Dodatkowo Remik wziął też bardzo osobisty dla mnie utwór „Cokolwiek” i gitara.”. Ostatecznie na albumie ukazał się tylko jeden z zapowiadanych wcześniej 2 dissowych utworów – ”Co?!”.

 

Jednym z najbardziej spektakularnych – chociaż krótkich – beefów w historii polskiego rapu był konflikt Donia z Chadą, w którym nie wiedzieć czemu udzieliła się także HiFi Banda, stając po stronie Warszawskiego MC. Konflikt zaczął się od zaczepki w stronę Donia ze strony Chady, który w utworze ”A Pamiętasz Jak?” poniżył oponenta: ”Doniu w sumie jak dziś wtedy także był nikim/Liroy zgarnął te zasłużone dwa Fryderyki”. Doniu ustosunkował się do tych wersów dopiero kilka miesięcy później, w numerze ”Gram Swoje”, zamieszczonym na jego albumie ”Dialogimuzyka” wydanym 30 maja 2011 roku, prawdopodobnie starając się wypromować swój album na fali popularności toczonego beefu. Doniu zarapował: ”Grasz koncerty z playbacku? Kopiujesz Agrro Berlin/klamki na video jesteś wtórny, mizerny/Za plecami twoje ziomki szafują minami/A my drzemy łacha bo ich DJ lizał się z chłopcami”. Na koniec trzeciej zwrotki, skierowanej do Chady, dał mu do zrozumienia, że ten zapewne nie odpowie na jego zarzuty zasłaniając się panującą powszechnie opinią w środowisku hip-hopowym, że osobom powiązanym z nurtem hip-hopolo nie należy odpowiadać: ”Pamiętaj że to wstyd odpowiadać mi dziś/Jestem poza układami idę tam gdzie chce iść!” Wykonał również zaczepkę w stronę Tedego, który nagrał z Natalią Lesz utwór ”Glam Rap”: ”Nie robię gniotów jak Tedunio i Natalia Lesz/Nagrasz coś na siłę treść odparowuje wiesz/Mieć to coś nie jak gość na cudzej stypie/Pić z nimi wódkę ale odpierdalać lipę”.

Doniu zwrócił również uwagę na powszechne zjawisko MC’s, którzy swoją karierę opierają tylko na prawieniu wszem i wobec o tym, jak mocno są niekomercyjni i oddani uprawianej przez siebie sztuce: ”Uwieram jak wenflon a beze mnie pół sceny/Nie ma o czym pisać, marne hieny tego chcemy?/Połowa z was chciała przeżyć chociaż setkę/Z tego co wyrwałem życiu zapiętemu na okrętkę/Czuć tonę zawiści w toni nienawiści/W morzu rozpaczy, bo nie umiecie żyć inaczej”. Na odpowiedź ze strony Chady trzeba było czekać całe dwa miesiące, a kiedy już nadeszła w postaci utworu ”Sześciogwiazdkowy Skurwiel”, wprawiła wszystkich zainteresowanych w osłupienie udzieleniem się na niej HiFi Bandy oraz słabymi punchline’ami ze strony prowodyra. Chada zarapował na przykład: ”Jesteś jedną z tych cip, która zjeżdża na harem/Zanim kurwo się sprujesz, opierdol pałę starej”, dodając: ”Gdzie grasz suko koncerty? Wpadnę tam by cię skreślić/Nie wywyższaj się kurwa jak masz wzrost metr trzydzieści/No i może to lepiej, twoje ziomki to chwalą/Nie muszą stać na palcach gdy ci lachę podają”.

Znacznie lepiej wypadli Hades oraz Diox. Ten ostatni wykonał apel w stronę słuchaczy, nawołując do zapamiętania mu sprzedania się i sprzeniewierzenia muzyki: ”Mez, Doniu, Liber – suki grają w jednej lidze/Hejterze bronisz ich? Znaczy, że im wybaczyłeś/Hejterze bronisz ich? To zamach na muzykę/Frajerze pierdol się, za zamach na moje życie/Ty, weź mnie nie żałuj, gdy zdradzę ideały/Ale do tego momentu lepiej nie otwieraj japy”. Do utworu zrealizowano dynamiczny teledysk, który niewątpliwie przyczynił się do jego popularności. W następstwie publikacji dissu Doniu zaskoczył wszystkich zainteresowanych rzeczonym konfliktem, w ciągu dwóch dni publikując dissowy numer pt. ”W Ryj”, zilustrowany zabawnym teledyskiem. Odpowiedź Donia była zupełnie sprzeczna z jego grzecznym imidżem, do którego zdążył przyzwyczaić słuchaczy muzyki rap – raper znieważył Chadę przy użyciu m. in. takich słów, jak ”cwel”, ”kurwa”, ”dziwka”, ”mamisynek”, ”pizda”, ”kurwistrzał”. Doniu zarzucił Chadzie bycie cwelem: ”Z dupą rozpruta, prosiłbyś o ibuprom/Olfen na ból jąder, rozjechana kurwo”, dodając jeszcze: ”A zapomniałem, ta twoja przeszłość/Połowa ludzi się z tą kurwą obeszło/Jeśli przez siatkę z Tesco pizgałeś gały/No to masz obsesje, nikt nie jest doskonały”. Wyśmiał również zaangażowanie przez Chadę w beef pomiędzy nimi HiFi Bandy oraz prędkość z jaką odpowiedział na zaczepkę skierowaną w swoją stronę: ”Kolegów do pomocy –  spisz z nimi w nocy?/Może dać kocyk? Weź kurwa posyp/Wciągnę cię, wysram zanim się otrząśniesz/W końcu kilka wersów piszesz dwa miesiące”. Na sam koniec utworu odniósł się zaś do Dioxa, udowadniając mu, że nie obawia się jego osoby ani na płaszczyźnie muzycznej, ani poza nią: ”OK. Dwa słowa jeszcze do Pizdioxa, Słyszałem, że chcesz ponagrywać sobie coś w studiu La Bomba, Ja mieszkam niedaleko, to wpadnę, się poprzyglądam”. Nie ulega wątpliwości, że Doniu zmiażdżył swojego oponenta, który nie dość, że w swojej odpowiedzi skierowanej do niego nie zawarł żadnych kunsztownych panczy, to jeszcze odpowiedział mu dopiero po dwóch miesiącach, i to uciekając się do pomocy zaprzyjaźnionych MC’s.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

 

Felieton

420 – święto marihuany w rapowym i medycznym aspekcie – felieton

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

belmondo marihuana

Chociaż różne rzeczy można podpiąć pod piąty niepisany element hip-hopu, jest pewna roślina, która bacznie konkuruje o to miano. Marihuana była, jest i zapewne będzie używką mocno utożsamianą z naszą kulturą. Z okazji dzisiejszego święta, podpytaliśmy o kilka kwestii Konopną Kliniką, by nieco przybliżyć Wam medyczne fakty dotyczące jarania blantów.

Sadzić, palić, zalegalizować – kto nie słyszał tego hasła, niech pierwszy rzuci kamieniem. Już od lat 80′ zeszłego wieku temat palenia tematu (to było silniejsze ode mnie) był głośny głównie za sprawą Liroya. Kto by pomyślał, że 40 lat później będzie on twarzą ruchu i konsultantem wszelkich ustaw walczących o depenalizację. Twórców pałających miłością i uzależnieniem do tej rośliny nie zliczę, a też nie prowadzimy spisu powszechnego. Zaczniemy więc od aktualnych norm prawnych byśmy wszyscy mogli spokojnie żyć sobie w oparach dymu.

Jak już wiemy na przykładzie Maty, aresztowanym można zostać za posiadanie 1,5 grama suszu konopnego. Wg obecnie panującego prawa, każda ilość marihuany jest nielegalna. ALE, że jesteśmy narodem kombinującym i potrafiącym wyjść z każdej sytuacji, również znaleźliśmy na to sposób. Jednak gdybyście przypadkowo wzięli ze sobą woreczek spod klubu Explosion i przypadkiem trafili w ręce mundurowych, Belmondawg wraz z prawnikiem-specjalistą nauczy w jaki sposób przedstawić sytuację.

Tak jak powiedział Młody G, oczywiście to w sytuacjach gdy nie macie przy sobie recepty. A co trzeba żeby taką zdobyć? Możecie zgłosić się do na przykład do Konopnej Kliniki, gdzie chętnie Wam pomogą i odpowiedzą na wszelkie pytania. Mnie chociażby pani Weronika Bystrzycka (współwłaścicielka podmiotu leczniczego Vedamed) wyjaśniła główną różnicę pomiędzy marihuaną przepisywaną przez lekarza, a tą kupioną w przypadkowym namiocie na festiwalu:

Różnice między medyczną a “nielegalną”, rekreacyjną marihuaną są znaczące. W przypadku medycznej marihuany, zawartość substancji aktywnych, takich jak np. THC i CBD, jest dokładnie określona i kontrolowana w każdej partii produktu. Tymczasem na czarnym rynku, zawartość tych kannabinoidów może być nieznana i niepewna. Co więcej, medyczna marihuana przechodzi rygorystyczne testy jakości, susz jest standaryzowany, a produkty niespełniające określonych norm nie trafiają do aptek. W przypadku kupowania suszu z czarnego rynku nigdy nie wiesz co dostajesz, czy susz nie był “psikany”, w jakich warunkach był przetrzymywany, jaka to odmiana itd.

Gdy już zdecydujemy się na receptę, mamy pewność, że inwestujemy w produkt lecznicy. Zostając przy Tonym Hawku tylko, że rapowym – miał on kiedyś podejrzenie ADHD, zaczął palić weed i teraz jest okej. Patrząc na badania, ma to zdecydowane potwierdzenie. Kannabinoidy są odpowiedzialne za zwiększenie produkcji dopaminy, co nawet w krótkotrwałym stopniu może zmniejszyć problemy z koncentracją czy bezsennością. Ale odwróćmy ten wątek na chwilę by nie było zbyt cukierkowo. Palenie marihuany podczas ciąży zwiększa ryzyko ADHD u potomstwa o 98%! Ale wiadomo – nie jest to jedyne zaburzenie, z którym możemy łączyć zioło. Z jakimi problemami najczęściej przychodzą pacjenci?

– Od początku prowadzenia naszego podmiotu, najwięcej pacjentów zgłasza się do nas z dolegliwościami bólowymi różnego pochodzenia, padaczką, parkinsonem, bezsennością. Pacjenci, szczególnie u których dolegliwości są przewlekłe, odczuwają ulgę, ich stan się poprawia.  

Ostatni przypadek pacjenta cierpiącego na padaczkę, któremu po ok. miesiącu od rozpoczęcia leczenia medyczną marihuaną znacząco zmniejszyły się ataki i wzrósł komfort życia daje realne nadzieje i naoczne efekty tego, jak medycyna naturalna może działać gdy zawodzą tradycyjne metody leczenia. Pacjent zgłosił się do nas mimo iż jego ówczesny lekarz prowadzący nie dawał mu szans na poprawę po wdrożeniu do leczenia medycznej marihuany. Inna pacjentka – cierpiąca na migreny z aurą; poprawa stanu nastąpiła po ok. 2 tygodniach i zmniejszyła się częstotliwość objawów oraz zostały mocno złagodzone. Marihuana ma głównie działanie przeciwbólowe i przeciwzapalne, a dobrze dobrana odmiana i właściwe dawkowanie mogą przynieść efekt terapeutyczny w krótkim czasie. 

Na koniec nasza ekspertka wspomniała o odmianach. Jeśli chcecie się poczuć jak Wasz idol, parę ładnych lat temu zebraliśmy tutaj zestawienie ulubionych czasoumilaczy różnych graczy. Wracając jednak do aspektów medycznych. Nie ma róży bez kolców, a ten artykuł nie ma być pomnikiem pochwalnym. Nie zapominajmy, że wciąż mówimy o używce podpiętej pod grupę narkotyków. Z jakimi skutkami ubocznymi mogą borykać się palacze?

Jeśli chodzi o skutki uboczne to pojawiają się one bardzo rzadko. Jeśli już występują to są one łagodne i krótkotrwałe. Najczęstsze skutki uboczne obejmują: poczucie zmęczenia, zaburzenia pamięci krótkotrwałe i koncentracji, początkową pobudkę lub lęk, suchość w jamie ustnej czy zmiany nastroju. Natomiast rzadsze skutki uboczne mogą obejmować pogorszenie problemów psychiatrycznych, takich jak psychozy lub zaburzenia nastroju; problemy z oddychaniem (szczególnie u osób z istniejącymi schorzeniami płucnymi). U osób młodych, nadużywanie marihuany może wpływać na rozwój mózgu, co może prowadzić do problemów z pamięcią i funkcjami poznawczymi, dlatego marihuana medyczna zalecana jest powyżej 20 roku życia.

Tak więc – jaka dawka jest najlepsza by móc się zrelaksować i następnego dnia wciąż być clean czystym jak woda?

To zależy to od kilku czynników, takich jak stan zdrowia, wiek, tolerancja na substancje czynne oraz forma spożycia. Dawkowanie jest każdorazowo ustalane indywidualnie przez lekarza podczas konsultacji na podstawie potrzeb i odpowiedzi pacjenta na leczenie i nie można przyjąć żadnych uniwersalnych “widełek” co do rekomendowanej dziennej dawki. 

Jeśli jesteście ciekawi innych kwestii dotyczących medyczniaka, klikajcie tutaj, a eksperci powiedzą Wam co i jak. Dbajmy o swoje zdrówko, dobry przekaz niech się niesie i sto lat dla wszystkich świętujących!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Rapowe kompendium wiedzy medycznej

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

Za nami już pięć odsłon cyklu, w którym rozświetlam Wam tematy medyczne (i około medyczne), które poruszane są przez naszych ukochanych twórców. Z okazji Światowego Dnia Zdrowia rozszerzymy lekko ten format i tym razem nie skupimy się na danej jednostce chorobowej, a na wszystkim co tylko wpadło mi na słuchawki i miało połączenie z moją działalnością. W skrócie – poniżej zebrałam wersy i numery, w których usłyszmy o różnych schorzeniach czy substancjach i w łatwy, szybki oraz przyjemny sposób postaram się przekazać, o co z nimi chodzi. Gotowi? Zaczynajmy!

27.fuckdemons x Szpaku – Zespół Cotarda

Zaczniemy od najmłodszego gracza w tym zestawieniu i rzadko spotykanego zaburzenia psychicznego. Jest ono nazywane również syndromem chodzącego trupa gdyż osoby, które zostały nim dotknięte, uważają że nie mają narządów, gniją, a ich ciało stopniowo się rozkłada. Często wiąże się to również z poczuciem winy wobec siebie i mocnym niepokojem. Rzadko kiedy zespół ten występuje samoistnie, najczęściej koreluje z depresją i schizofrenią. Co ciekawe, nie został on ujęty w klasyfikacji medycznej (czytaj – nie jest uznany za chorobę).

„Rap działa jak deca z clenem, jeżeli mam mierzyć siłę na zamiary” – Quebonafide w „Człowiek sztos”

Medyczna zajawka Quebo (czy może Jakuba Grabowskiego?) jest nam po części znana i nie raz znajdziemy u niego powiązane wstawki. Przy tym wersie cofnęliśmy się do 2014 roku i do featu u Dwóch Sławów. Raper z Ciechanowa w podanym wyżej wersie ma na myśli Decadurabolin i Clenbuterol. Ten pierwszy używany jest w trakcie leczenia osteoporozy (choroby zmniejszającej gęstość kości, przez co jest ona podatniejsza na złamania), a drugi to lek na astmę. Co zatem mają ze sobą wspólnego? Zaopatrują się w nie kulturyści – przyspieszają spalanie tkanki tłuszczowej i poprawiają metabolizm.

Mata – 2 Izoteki

Jeśli okres dojrzewania jest już dawno za Wami, mogliście minąć się z tym terminem. Izotek to jeden z najsilniejszych leków przeciwtrądzikowych. Co za tym idzie, posiada całą gamę skutków ubocznych, na czele z deformacją płodu. Tabletki jedynie dostępne na receptę stały się pewnego rodzaju punktem do odhaczenia wśród wchodzącej w dorosłość młodzieży.

„Zabije mnie arytmia, czy mnie porwie rytm ulicy” – Pezet/Noon – „Re-fleksje”

Ależ poetycko, co? Niemal każdemu z nas obił się o uszy termin „arytmia” i wie, że to coś tam z sercem. Rozszerzając tę wiedzę – jest to dokładnie nieregularne bicie serca. Bardzo często zmagają się z nim dzieci, ale nieznaczącym stopniu. Gdy mamy do czynienia z 100 lub więcej uderzeniami na minutę (w stanie spoczynku), jest to tachykardia, a gdy poniżej 60 – bradykardia. Powikłaniem związanym z arytmią może być m.in. migotanie przedsionków czy zespół chorej zatoki.

Opał – Oksytocyna

A zestawienie kończymy pozytywnym akcentem w postaci hormonu miłości, bo tym właśnie jest tajemnicze słowo w tytule numeru Łukasza. Co ciekawe, jest on regulowany przez dwa żeńskie hormony płciowe – stymulowany przez estrogen (odpowiedzialny za rozwój cech płciowych) i hamowany przez progesteron (w skrócie – ogarnia ciążę). Mężczyźni również go posiadają, ale w o wiele niższym stężeniu. Oksytocynę nazywa się też „hormonem przywiązania” – wpływa on nie tylko na pogłębienie więzi partnerów, ale i na relację matki z dzieckiem.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Nypel i kryzys wieku wczesnego – felieton

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

nypel

Do sieci trafił wywiad Winiego z byłym reprezentantem SBM Label. Wielu z widzów zauważyło niepokojące, nieskładne wypowiedzi młodego rapera, na które jego rozmówca nie wiedział jak zareagować. Zaznaczmy, Nypel ma dopiero DZIEWIĘTNAŚCIE lat, a jego postać przebija się w świadomości polskiego słuchacza już od dłuższego czasu. Czy zatem takie zdania jak „czuję się jakbym miał 60 lat”, słusznie zostały wyśmiane? Zapraszam do kolejnej odsłony cyklu rapowo-naukowego.

W tytule użyłam określenia stworzonego przez braci Kacperczyk, które stało się tytułem ich drugiego albumu. Co prawda, ani w medycynie, ani w psychologii nie zostało ono potwierdzone i wprowadzone, jednak coraz częściej możemy spotkać uczucie niepokoju i wypalenia u osób naprawdę młodych. Rodzeństwo z miasta Perły Export w momencie wydania płyty miało zaledwie 23 i 22 lata, co za czasów naszych przodków było wiekiem beztroskim i dalekim od jakichkolwiek załamań. Jednakże patrząc na obecny styl życia osób wchodzących w dorosłość, nikogo już nie dziwi depresja, załamania nerwowe czy ataki paniki. I jest to przerażające.

Naukowcy z King’s College London oraz Univeristy College London przeprowadzili badania dotyczące uczucia poważnego niepokoju wśród młodych dorosłych. Wyniki niestety nie zaskakują – jeden na pięciu ankietowanych zaznaczył, że doświadczył tych emocji pod koniec 2022. Grupą badawczą było ponad 50 tysięcy osób w wieku 18-24. Jak podała jedna z doktorów biorących udział, dr Leonie Bros, poziom dobrostanu młodych anglików stale maleje. Wpływają na niego m.in. samoakceptacja, rozwój osobisty, autonomia czy pozytywne relacje z innymi.

Wracając jednak na nasze rodzime podwórko, a dokładniej do samochodu Winicjusza. Młody raper przyznał, że jest pod opieką specjalistów i przyjmuje odpowiednie leki. I w tym momencie pragnę Karolowi zaklaskać i życzyć mu dużo siły. Po raz pierwszy ktoś z pokolenia Z wypowiedział się z taką szczerością i w bezpośredni sposób na temat dotykający tak wielu i tak często przemilczany bądź wyśmiewany. Pozwolę sobie przytoczyć statystyki – 16% osób w pierwszych 6 latach dorosłości ma poważne objawy depresji, z lżejszą formą spotyka się aż 1/3 populacji. WHO szacuje, że do 2030 roku depresja będzie najczęściej występującą chorobą na świecie. Kosmos.

Nie wiemy, z czym dokładnie zmaga się Nypel, ale zastanawiający jest wątek derealizacji. Czym ona właściwie jest? To stan psychiczny, w którym osoba nie widzi świata w sposób realny oraz czuje się wyobcowana. Temat ten niedawno poruszył inny zawodnik – Waima. Co prawda, lekko starszy od głównego bohatera tekstu, ale wciąż jest to bardzo młody chłopak. Mateusz skończy w tym roku dopiero 20 lat, a już jest jednym z najważniejszych graczy w mainstreamie. Wracając jednak do samego numeru, odnosi się on do wejścia w nałóg. Konkretnie mówimy tutaj o marihuanie, ale nałogi są często powiązane z uwarunkowaniami genetycznymi. I tutaj znowu wrócimy do naszego głównego bohatera. W wywiadzie porusza on temat swojej mamy, z którą ograniczył kontakt przez jej chorobę alkoholową. Możemy zatem wywnioskować kolejny problem jakim jest DDA.

Ten tajemniczy skrót oznacza „Dorosłe Dziecko Alkoholika”. Syndrom ten ciągnie za sobą m.in. życie w permanentnym stresie, kontrolowanie siebie i innych czy izolację. Wiele z tych rzeczy pokrywa się z wypowiedziami Karola. Osoby te mają też problem z odnalezieniem swojej drogi w życiu, zwłaszcza na jej początku. Z ust młodego rapera pada wypowiedź na temat tego, że chciałby wreszcie być zwykłym gościem. Oczywiście, wiele nastolatków nie wie, gdzie chcą podążać. Patrząc jednak na wszystkie wymienione czynniki, nie warto bagatelizować tego problemu.

Wracając do pytania ze wstępu – czy młodzi ludzie mają prawo czuć się jak przysłowiowi sześćdziesięciolatkowie? Nasze społeczeństwo jest bardzo ciekawym zjawiskiem. Starzejemy się szybciej, ale dorastamy wolniej. Później opuszczamy domy rodzinne czy bierzemy śluby (o ile w ogóle bierzemy) niż pokolenia naszych rodziców. Zatem gdy pojawiają się takie jednostki, bardzo szybko rzucone na głęboką wodę, ciężko polemizować z ich uczuciem starości. Sukces w młodym wieku jest zdecydowanym przekleństwem i błogosławieństwem, czego dobrym przykładem będzie również kariera Sobla. Ale ten przypadek zostawimy już na inny raz.

Podsumowując cały tekst, mam świadomość, że jego odbiór w największej mierze zależy od wieku czytelnika. Abstrahując od tego – przykład Nypla jest niezwykle ciekawy i… tragiczny. Sława, rozpoznawalność, presja rówieśników, a z drugiej strony kontakty z idolami i marzenia koncertowe. Z całego serca życzę Karolowi i Wam wszystkim balansu, spokoju i równowagi. Nie bagatelizujmy problemów póki nie jest za późno. Dbajmy o swoje zdrówko i dobry przekaz niech się niesie!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Oki ma ADHD przed nazwiskiem, czyli nadpobudliwość vs polscy raperzy

Cykl rapowo-naukowy.

Opublikowany

 

Ponoć wszyscy mamy ADHD i PTSD (dzięki Solar). I chociaż te skróty brzmią znajomo, to rozwinięcie ich nie do końca znane jest społeczeństwu. Zostaniemy na pierwszym z nich, by skupić uwagę (o ironio) tylko na jednym temacie. Co zatem kryje się za tym skrótowcem? Attention Deficit Hyperactivity Disorder – po polsku tłumaczone jako zespół nadpobudliwości psychoruchowej z deficytem uwagi. Szacuje się, że w Polsce boryka się z nim około milion osób, z czego bardzo duża część nie jest zdiagnozowana.

Belmondziak miał kiedyś podejrzenie ADHD (zaczął palić weed i teraz jest okej). Co zatem działo się u Młodego G? Głównym objawem – jak sama nazwa wskazuje – jest oczywiście nadpobudliwość i nadruchliwość. Dalej – idąc za skrótem – natkniemy się na problemy z koncentracją, które widoczne są już od najmłodszych lat. Często łączone są z zapominaniem o wielu kwestiach („ADHD nie pozwala mi was zapamiętać, albo po prostu jesteście w ch*j nudni” – Waima), roztargnieniu i braku organizacji. Osobom doświadczonym tym zespołem przypisuje się porywczość i lekkość w wyrażaniu myśli czy emocji. Widać jednak, że Pomorzanin wolał wybrać Centrum Medycy Konopnej niż zdrowia psychicznego, bo to właśnie psychiatra bądź psycholog jest odpowiedzialny za wystawienie diagnozy.

Gedziula zapytał Siri, komu podziękować ma za ADHD – także ja chętnie opowiem. Klasycznie, nie ma jednoznacznej odpowiedzi. Nie zmienia to faktu, że większość przyczyn związanych jest z początkowymi etapami życia (bądź też etapu prenatalnego; wpływ ma picie alkoholu, palenie papierosów i zażywanie substancji psychoaktywnych przez ciężarną). Struktury mózgu dzieci z tym zaburzeniem nie rozwijają się w równym tempie, co powoduje zmiany neurologiczne. Wpływ ma też nieodpowiednia dieta w okresie dorastania czy zaniedbanie dzieciaka przez rodziców.

Cofnijmy się teraz do 2016 i numeru „Świetlik” od Deysa. Dawid nawija następujące wersy: „Chcieli włożyć we mnie ADHD, potem dysgrafię, dys ch*j wie co i dysleksję„. Krzywdzącym byłoby określenie, że choroba ta miała swój prime time mniej więcej w tamtym okresie. Prawdą jednak będzie fakt, że dopiero w latach 90. XX wieku została ona w Polsce uznana jako jednostka chorobowa. Dla porównania – bipolar (o którym poczytacie tutaj) udokumentowano wiek wcześniej.

Czymże byłby ten artykuł bez wspomnienia Zdechłego Osy i jego zachowań ADHDLGBTHWDP? Co prawda tekst jest na tyle chaotyczny, że jedyne co można z niego wynieść to muzyczna zajawka ojca rapera (perkusja świetna sprawa!). Jednak definitywnie impulsywność, której wrocławianinowi nie brakuje, jest symbolem tego zaburzenia. Skutkiem braku leczenia jest również trudność w funkcjonowaniu w społeczeństwie, a w bardziej hardcorowych sytuacjach wszelakie uzależnienia lub dodanie innych zaburzeń psychicznych do kolekcji. Często można spotkać się też ze słomianym multitaskingiem czy – jak to ładnie nazwał Medonet – pozorami wielozadaniowości.

Oczywiście długo można by rozmawiać jeszcze o ADHD, ale – jak ustaliliśmy – skupienie uwagi przez osoby z nadpobudliwością nie należy do najprostszych. Tutaj zatem postawmy kropkę. Dbajmy o siebie i dobry przekaz niech się niesie!


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

White 2115 chciał być jak Diho, ale poziom żenady wybił ponad skalę – komentarz

Najgorszy wers roku znamy już w marcu.

Opublikowany

 

Przez

white2115

White 2115 nie należy do grona erudytów, ani nie jest też mistrzem słowa, choć trzeba mu oddać, że czasem potrafi zrobić chwytliwy kawałek. Zdobywa za to liczne nagrody, a kolejną będzie umieszczenie jego złotych myśli w kategorii „najgorsze wersy roku”.

Mata wypuścił dzisiaj „CBW Mixtape 2”. Na krążku, który trafił do odsłuchu udzielił się m.in. White. Reprezentant 2115, który w ubiegłym roku został okrzyknięty raperem roku na gali Popkillery zaliczył delikatną odklejkę. „W ręku trzymam Popkillera, a szczerze – powinienem nagrodę Nobla – rapuje w kawałku zatytułowanym po prostu „Nagroda Nobla”.

Nagranie oczywiście należy traktować pół żartem pół serio, ale dalej w numerze padają już wersy, które brzmiałyby dobrze, ale tylko wtedy, kiedy wyszłyby spod ręki Diho. Przyzwyczaił on nas bowiem do swojego nieobliczalnego i absurdalnego stylu i jesteśmy mu w stanie wiele wybaczyć. Natomiast White z takimi wersami brzmi po prostu nieautentycznie, słabo, a wręcz żenująco.

Mój k*tas, k*rwa, wpada mi do kibla jak szczam, jakby to była szczotka – rapuje White.

Wersy te zdecydowanie zapiszą się na kartach historii, ale tej niechlubnej. Nawet konwencja mixtape’owa projektu, na którym ukazał się numer nie ratuje rapera przed falą szyderstwa, która za chwilę się na niego wyleje.


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Felieton

Odwołana trasa Rap Stage 2 i najgorsze z możliwych oświadczeń – felieton

Czyli jak nie przyznać się do błędu i robić ze słuchaczy d*bili.

Opublikowany

 

Przez

rapstage

Raperzy i organizatorzy koncertów przyzwyczaili nas do zrzucania winy na wszystkich dookoła, jak najdalej od siebie. Zamiast przyznać się otwarcie do błędu i napisać o tym prostym językiem, lawirują, robiąc ze słuchaczy tłumoków.

Włodi, Bisz, VNM, Te-tris i Soulpete nie przyciągnęli tłumów do klubów w ramach trasy Rap Stage 2 organizowanej przez Yurkosky’ego. Po dwóch koncertach w dużych miastach, które miały być sprawdzianem (Warszawa i Kraków), organizatorzy wiedzieli już, że to nie ma szans się spiąć. Przeszacowali, liczyli na zdecydowanie większą frekwencję, może nawet na sold outy, których w ostatnim czasie jest jak na pęczki. Nie chcąc być stratnym, podjęli trudną decyzję o zakończeniu trasy po dwóch występach.

Cóż, zdarza się. Nieodpowiednia promocja, a właściwie jej brak poza teledyskiem, który po kilku dniach ma ledwo 40 tys. wyświetleń. Ksywka Yurkosky’ego także nie jest w stanie przyciągnąć nikogo poza paroma osobami z podziemia, bo od dawna działa on przede wszystkim w niszy. Ciekawostką jest też fakt, że po ogłoszeniu Te-trisa, że trasa nie będzie kontynuowana, organizatorzy kazali usunąć niektórym rapowym fanpage’om tę informację. Wyglądało to trochę tak, jakby chcieli po cichu, bez większego rozgłosu zakończyć trasę, żeby nie przyznać się do porażki. Niestety, tuż po ujawnieniu tej informacji przez Te-Trisa wiadomość trafiła również na GlamRap.pl. Prawdopodobnie to wymusiło na organizatorach wydanie oficjalnego oświadczenia.

Organizatorzy nie chcieli rozgłosu

Skoro więc plan biznesowy był nieudany, promocja się nie powiodła, co więc możemy przeczytać w oficjalnym oświadczeniu o zakończeniu trasy? Jeden z moich ulubionych zwrotów, że trasa została odwołana „z przyczyn niezależnych od nas”. Kto więc odpowiada za ten upadek jak nie organizatorzy? Kto odpowiada za promocję wydarzenia, ceny biletów, na które słuchacze narzekali, że są zbyt wygórowane albo organizację koncertów na trasie głównie w niedzielę? Drama z Bonsonem, na którą tak narzekał Yurkosky, że zepsuła mu ogłoszenie startu trasy tak naprawdę spowodowała, że ktokolwiek się o tym wydarzeniu dowiedział. Swoją drogą obcesowe potraktowanie szczecińskiego rapera też należało do wątpliwych, bo można było to rozegrać dużo bardziej polubownie. Nie musielibyśmy teraz czytać o zgliszczach wieloletniego projektu Bonson/Soulpete.

Poniżej zostawiam was z oświadczeniem, które tak w sumie można odebrać w ten sposób, że wszystko się udało i było w jak najlepszym porządku, a trasa to jeden wielki sukces. Są podziękowania dla artystów, słuchaczy, wielka wdzięczność oraz „ochy i achy” za zaangażowanie dla Yurkosky’ego. Jakieś błędy czy porażka? Nic z tych rzeczy. Bardziej pijarowego i cukierkowego komunikatu w najbliższym czasie raczej nie przeczytacie.

Oświadczenie Rap Stage – odwołanie trasy

„Z głębokim żalem musimy poinformować, że z przyczyn niezależnych od nas i aktualnych warunków rynkowych, podjęliśmy trudną decyzję o odwołaniu pozostałych koncertów z naszej trasy Rap Stage Tour 2. Mimo naszych najlepszych starań, te okoliczności spowodowały, że kontynuowanie trasy nie jest obecnie możliwe.

Chcemy wyrazić naszą głęboką wdzięczność dla wszystkich, którzy uczestniczyli w koncertach w Warszawie i Krakowie. Wasza obecność i energia są dla nas nieocenione. Równie serdeczne podziękowania i pozdrowienia kierujemy do wszystkich fanów z Gdańska, Wrocławia i Poznania – wasze wsparcie jest dla nas bardzo ważne, mimo że nie mogliśmy się spotkać osobiście.

Specjalne podziękowania należą się również naszym artystom oraz całej ekipie Yurkoskyego, których niesłabnąca energia i zaangażowanie były i zawsze będą dla nas wielką inspiracją.

Rozumiemy, że odwołanie koncertów może być rozczarowujące, dlatego oferujemy pełny zwrot kosztów za zakupione bilety. Szczegóły dotyczące procesu zwrotu są dostępne na naszej stronie internetowej oraz w punktach sprzedaży.

Pragniemy zapewnić, że pracujemy nad nowymi projektami, które, mamy nadzieję, spełnią Wasze oczekiwania i pozwolą nam ponownie się spotkać.

Dziękujemy za Wasze zrozumienie i cierpliwość w tej sytuacji. Jesteśmy wdzięczni za każdą formę wsparcia i mamy nadzieję, że wkrótce znowu będziemy mogli razem cieszyć się muzyką.

Z szacunkiem,

Cały zespół Rapstage.”


Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Czytaj dalej

Popularne

Copyright © Łukasz Kazek dla GlamRap.pl 2011-2024.
(Ta strona może używać Cookies, przeglądanie jej to zgoda na ich używanie.)

error: