Wywiad
SARCAST: „MATERIAŁ WYSŁALIŚMY PRAWIE WSZYSTKIM WYTWÓRNIOM”

Pojawić się znikąd, wydać świetną elektro-hopową płytę, której projekt graficzny wykonywał Forin, czy w końcu zainteresować osoby pokroju Pawbeatsa, Quebonafide i Kartkiego – tak potrafi tylko Sarcast.
Jeżeli chcecie dowiedzieć się paru ciekawostek dotyczących pracy zespołu, „Syna słońca”, czy też planów na 2016 rok koniecznie musicie przeczytać przygotowany przez nas materiał.
Ostatnio w 20m2 tłumaczyliście genezę nazwy Sarcast. We wkładce do płyty też jest dosyć ciekawie wytłumaczony tytuł płyty. Ciekawi mnie – jak powstawał ten album?
Łukasz: „Syn Słońca“ powstawał przez półtora roku. Mam na myśli moment w którym zdaliśmy sobie sprawę z tego, że pracujemy nad tym konkretnym albumem. W zasadzie od czasu kiedy posypał nam się poprzedni skład, zaczęliśmy intensywnie działać nad wypracowaniem swojego własnego stylu.
Michał: Moja pierwsza styczność z produkcją muzyczną to okolice 2012 roku. Wcześniej byłem przyzwyczajony do pracy w zespołach muzycznych. Kiedy niespodziewanie staliśmy się duetem, musieliśmy zacząć sobie jakoś radzić. Dłubaliśmy, szukaliśmy brzmienia… Pierwszy kawałek – „Czas“, który po wielu korektach wszedł na płytę to przełom 2013/2014 roku.
Łukasz: Całość nagrań zrealizowaliśmy sami w pomieszczeniu zaadaptowanym przez nas skromne studio produkcyjne. Robiliśmy to w wolnych chwilach, często po godzinach pracy, dlatego trwało to tyle czasu.
Wydaje mi się, że feedback po tej płycie był bardzo pozytywny. Zaczęto o was mówić, mówić dobrze…
Michał: Nie mamy miliona, ani nawet 10 tysięcy fanów na facebooku, ale mamy dobry odzew od branży i to nas cieszy. Artyści, którzy siedzą już dłuższy czas w muzyce mówią o nas dobre rzeczy, więc to jest chyba dobry prognostyk. Wierzę, że konsekwencja i cierpliwość pozwoli nam dotrzeć do szerszego grona odbiorców i ich zdanie o naszej muzyce będzie podobne.
Łukasz: Nie sądziliśmy, że będzie aż tak dobrze. Obecnie mamy u siebie na profilu jakieś sześć tysięcy ludzi, ale przez to że robimy to tak jak czujemy, to jest to sześć tysięcy naprawdę konkretnych ludzi i to nas naprawdę cieszy.
Michał: Wyświetlenia na YouTube i sprzedaż fizycznej wersji albumu napawają optymizmem – jak na pierwszą płytę uważamy nasze wyniki za spory sukces.
W Polsce panuje tendencja na raczej łatwo przyswajalne teksty. Wy wyskoczyliście z koncept albumem – alegorią życia…
Łukasz: Tematyka i koncept wynika z tego jacy naprawdę jesteśmy, w jaki sposób ze sobą rozmawiamy i jakie problemy w tych rozmowach poruszamy.
Michał: Jesteśmy trochę wydumanymi ludźmi. Jak rozmawiamy o życiu i towarzyszących mu wartościach to lubimy popłynąć, przenieść rozmowę na grunt kreowanej przez nas „filozofii“. Pomyśleliśmy, że warto byłoby to zamknąć w jakiś ramach dlatego przenieśliśmy to do naszych kawałków.
Sarcast "Cud" (to jeden z najmocniejszych, o ile nie najmocniejszy utwór na płycie)
Na Spotify wasz album wisi pod gatunkiem alternatywa. Jak sami byście ją sklasyfikowali i czy takie postaci jak Auer albo Dryskull były ewentualnym źródłem inspiracji?
Michał: Dryskull’a usłyszeliśmy już po wydaniu „Syna Słońca“. Nasz album wyszedł w czerwcu, on z Grizzlee’m wypuścił „Stadium Regenesis“ we wrześniu. Faktycznie słuchając jego numerów – pierwsze co stwierdziłem to, że robi on podobną muzykę do mojej. Słyszałem różne podobieństwa harmoniczne, czy zabiegi produkcyjne. Auera kojarzę, szanuję, ale nie mogę powiedzieć, że się nim inspirowałem, bo jestem człowiekiem, który słucha bardzo mało muzyki. Na tyle siedzę w dźwięku, że muszę sobie dać od niego odpocząć. To, że gdzieś wyjadę, pójdę z dziewczyną do kina albo zrobię coś kreatywnego, bardziej mnie inspiruje, aniżeli czyjakolwiek muzyka.
Jak doszło do współpracy z Białasem, Quebem, Kartkym? Druga część pytania odnośnie płyty Pawbeatsa – jak odnajdujecie się w tej „Orchestrze“?
Michał: Jeśli chodzi o Pawbeatsa – to jest jak z kręceniem klipów – nie musi być wszystkich artystów na planie w jednym momencie, żeby później móc go złożyć w całość i na ekranie zobaczyć komplet. Tak samo jest z robieniem tej płyty. Nie widzieliśmy się z większością artystów biorących udział w „Orchestrze“. W zasadzie tylko na konferencji była okazja, by się spotkać. Mimo to w towarzystwie czujemy się dobrze – fajna opcja, że Pawbeats zaprosił do współpracy osoby pokroju Nykiel i Steczkowskiej. Według mnie muzyka jest nośnikiem emocji, niezależnie w jakim sklasyfikujemy ją gatunku.
Łukasz: Kartky odezwał się do nas krótko po premierze „Syna Słońca“. Odwiedził nas nad morzem, wypiliśmy przysłowiową kawę i wymieniliśmy się poglądami. Puścił nam kilka podkładów, wybraliśmy jeden, a potem cały proces ruszył z kopyta. Kartky dobrze wie, czego chce, jest wyjątkowo pracowitym gościem, dba o jakość swojej muzyki. Mocno mu kibicujemy.
Michał: Jeśli chodzi o Quebo – sam wyszedł z propozycją współpracy. Potrzebował refrenu. W zasadzie wyszło tak, że zrobiłem coś więcej. Byłem zaskoczony, że z Białasem przyjęli to bez problemu, bo miał być tylko refren, a dostali półtorej minuty dłużej.
Płytę wydaliście we własnym zakresie. Jak ciężki temat jest to do udźwignięcia dla debiutantów? Rzadko się zdarza, żeby tak niszowe projekty znajdowały się na Spotify, Deezeerze… Zazwyczaj zajmują się tym wytwórnie, a jeżeli ktoś działa własnym sumptem to raczej odpuszcza..
Łukasz: Nie braliśmy w tym udziału w sposób bezpośredni. Bartek ogarniał większość, więc może się wypowie.
Bartek: Wszystko jest wynikiem konsekwencji i zaangażowania całego zespołu. Trudy wydania, czy dystrybucji udało się pokonać – to była tylko kwestia determinacji. Poza tym inaczej współpracuje się z zespołem, który tylko wymaga i rości sobie prawa do czegoś, a zupełnie inaczej wygląda to kiedy stajesz się jego częścią, zaczynasz w to wierzyć i każdy twój mały sukces napędza wszystkich do dalszej pracy. Wytwórnie mają konformistyczne podejście do debiutantów, zwłaszcza w ryzykownych projektach do których zaliczyć można Sarcast. Raczej wyciągają ręce do artystów z tęgim fanbasem i bogatą przeszłością jeśli chodzi o działalność w podziemiu.
Łukasz: Oprócz różnicy wieku jest u nas duża różnica myślenia. Ja z Michałem nie pomyślę o rzeczach organizacyjnych, o których Bartek pomyśli ot tak. W to wchodzi taka intuicja, zmysł marketingowy. Trzeba wiedzieć jak szukać, gdzie szukać, trzeba łapać kontakty. Dzięki temu trafiamy w te miejsca, w które chcielibyśmy trafiać.
Michał: Organizacyjnie wszystko jest do zrobienia. Ważne jest, żeby się nie zniechęcać, bo momentami stajemy przed murami, które wytwórnie pokonują w 5 minut, jednym telefonem, a ty musisz się nagłowić i ostatecznie wchodzić innym wejściem. Jeżeli chodzi o cyfrowe platformy muzyczne – gdy istnieje możliwość pojawienia się tam naszej muzyki, to nie wyobrażam sobie, żeby jej tam nie było. Jest mnóstwo użytkowników tych aplikacji i wydaje mi się, że to w dzisiejszych czasach konieczność.
Sarcast "Wypij" (g funkowy utwór – spotkał się z pozytywnym oddźwiękiem fanów w związku z bujającym refrenem)
Próbowaliście zgłosić album do jakiejś wytwórni?
Michał: Materiał wysłaliśmy praktycznie wszystkim wytwórniom, które przychodziły nam do głowy. Najpierw dostały połowę płyty – jakieś 70% jakości końcowej. Później cały album, po wstępnym miksie. Nikt nie podjął się wydania. Jedna wytwórnia była zainteresowana, ale nie odpowiadały nam zaproponowane warunki. Mega cenimy sobie to, że jesteśmy niezależni. Jeśli weszlibyśmy z tym materiałem w wytwórnie, odbiło by się to na jakości. Wytwórnie nie chcą przeznaczać dużych środków na promocję, wydanie fizyczne, czy klipy, bo tną koszty. Wydając materiał samodzielnie stawiasz siebie w roli słuchacza, jego potrzeb, czy oczekiwań – wtedy nie ma już miejsca na zdrowy rozsądek (śmiech). Nie ma się co kłócić z tym, że wytwórnie muszą zarabiać pieniądze na produkcie, że wszystko musi się kalkulować, a my przedkładamy nad to jakość.
Bartek: Chcielibyśmy nawiązać współpracę z wydawnictwem, które będzie potrafiło zaakceptować nasze oczekiwania co do jakości, dzięki której zawierzyli nam słuchacze i umiejętnie połączy to ze swoim biznesowym know-how.
Kto wykonał projekt graficzny albumu?
Michał: Zawsze mówiłem chłopakom, że bardzo chciałbym spotkać człowieka, który zaskoczy mnie swoją pracą, że zrobie „woow“ i powiem „trafiłeś“ – dokładnie tak było z Forinem. Spotkaliśmy się w Gdyni, pogadaliśmy o oczekiwaniach, on wysłał pierwszy projekt i od razu go zaakceptowaliśmy. Mówisz, że uderzyliśmy z grubej rury… – No z grubej, ale Forin ma pozycję nie dlatego, że jest sztucznie wyhajpowany, tylko dlatego, że robi zajebistą robotę i działa tak przy każdym projekcie. Poza tym wniósł w cały nasz projekt wartość dodaną, nie jest typem wyrobnika, w pracę poza umiejętnościami angażuje emocje, dorzuca swoją wrażliwość. Dlatego „Syn Słońca“ wygląda graficznie tak jak powinien wyglądać.
Bartek: Forina łączy z Sarcast jeszcze jedna bardzo ważna sprawa: brak tolerancji na półśrodki. Wydaje mi się, że dzięki temu udało się naszej okładce wylądować w plebiscycie na coverawarts.com. Projekt identyfikacji graficznej powstawał rok i był chyba najdłużej opracowywanym projektem w ramach Forin Studio. Jesteśmy trzecią płytą – po Parias i „Monochromach“ Weny – której Grzesiek nadał status „Forin Limited“.
Łukasz: Myślę, że nadanie tego statusu jest po części skutkiem naszej decyzji dotyczącej wydania tego materiału niezależnie. Odnoszę wrażenie, że Forin wewnętrznie, tak po cichu na to liczył, że właśnie w taki sposób się tym zajmiemy i zaopiekujemy każdym etapem, który będzie musiał przebyć fizyk, żeby dotrzeć do rąk słuchacza.
Sarcast „Syn Słońca”. Zdjęcie prezentujące kilka elementów wydania fizycznego. Album został wydany w formule Forin Limited, co jest swoistym znakiem jakości nadanym przez Forina – autora oprawy graficznej albumu Sarcast.
Płyta dała kopa, żeby wziąć się poważnie za muzykę? Pracujecie obecnie nad czymś?To będzie Sarcast jaki już znamy, czy chcecie zaskoczyć?
Michał: Pewnie! W końcu naprawdę czujemy, że jest ktoś oprócz nas dla kogo warto robić muzykę (śmiech). Teraz najważniejsza jest cierpliwość i dalsze żmudne dłubanie w dźwiękach.
Łukasz: Graliśmy ostatnio materiał z „Syna Słońca“ na urodzinach Vaib’u. Byli tam ludzie, w różnym przekroju wiekowym i usłyszeliśmy od nich mnóstwo ciepłych słów.
Michał: Odpowiadając na Twoje pytanie – tak, pracujemy nad czymś. Nie będzie to na razie płyta. EP’ka. Luty – Marzec. Jesteśmy na etapie 50% jeśli chodzi o przygotowanie materiału. Jeśli chodzi o warstwę muzyczną jest już 5/6 bitów, linii melodycznych 3/6, teksty się piszą.
Łukasz: Klimatycznie to na pewno będzie Sarcast, tyle że dwa levele wyżej.
Czego życzyć na najbliższy rok?
Michał: Chcielibyśmy ruszyć z koncertami. Chcemy na nich dawać pełen muzyczny ogień, a nie przyjeżdżać z mikrofonami i DJ’em. Problem w tym, że kluby nie do końca stać, nie tyle co na nas, a na muzyków, bo jednak tych ludzi w pierwszej linii trzeba opłacić.
Łukasz: Możesz życzyć nam tego, żeby przychodziło na koncerty tyle ludzi, żeby kluby było stać na nasz band (śmiech).
Zespół Sarcast dystrybuuje album „Syn słońca“ we własnym zakresie. Można go kupić za pomocą strony internetowej www.synslonca.pl
Jeżeli chcecie być na bieżąco możecie śledzić ich poczynania na Facebooku oraz Instagramie.
https://www.facebook.com/sarcastofficial/?fref=ts
https://www.instagram.com/sarcastmusic/
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl

Wywiad
Onar: „>Skandal< Molesty to dla mnie najważniejsza płyta” – wywiad
Weteran sceny wymienia też raperów z USA, którzy go ukształtowali.

Podczas rozmowy z Onarem zapytaliśmy go m.in. o ulubiony klasyczny album. Z Polski wymienił „Skandal” Molesty.
Onara jako artystę ukształtowały m.in. takie legendarne grupy jak Mobb Depp czy Nas. – Czasem sobie sprawdzam i to jest mega oldschoolowe i wracają te emocje oraz nostalgia – mówi w rozmowie z Danielem Szczerbakiem dla GlamRap.pl.
Członek formacji Płomień81 wymienił także polski skład, któremu również wiele zasługuje.
– Z Polski słucham „Skandalu”. Mogę to rapować od A do Z, bo to dla mnie najważniejsza polska płyta, która mnie muzycznie ukształtowała – dorzucił.
Poniżej wideo:
@glamrap Onar opowiedział przed naszymi kamerami o płytach, które go ukształtowały. Wymienił takie składy jak np. Mobb Depp czy Molesta. #onar #płomień81 #molesta #skandal #wywiad #glamrap ♬ dźwięk oryginalny GlamRap.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Wuwunio: „Najlepszym raperem jest Belmondo” – wywiad
Dziennikarz Kanału Zero ujawnił, od ilu lat nie słucha polskiego rapu.

Najlepszy raper w Polsce? Według Wuwunia to Belmondo z Gdyni. Z raperem porozmawialiśmy na gali Popkillery 2025 także o polityce i starcie w wyborach przez Krzysztofa Stanowskiego.
Wuwunio ujawnił przed naszymi kamerami, że nie słucha rapu, bo przerzucił się na muzykę instrumentalną. – Od ponad 10 lat nie słucham rapu. Czasem sprawdzam jakieś single. Jakbym miał powiedzieć, to najlepszym raperem jest Belmondo – wskazał w rozmowie z Oskarem Brzostowskim dla GlamRap.pl.
Belmondawg nie ma ostatnio najlepszego czasu, jeżeli chodzi o prasę, która rozpisuje się o jego odpałach po różnych substancjach.
– To jest w nim najpiękniejsze. Dlatego jego muzyka ma dla mnie jakąś wartość przez to, że jest świrem jakim jest – dodaje założyciel Pal Hajs TV.
Poniżej wywiad:
@glamrap Wuwunio o Stanowskim i jego starcie w wyborach prezydenckich oraz o najlepszym raperze w Polsce – Belmondo. Wywiad z dziennikarzem Kanału Zero przeprowadził na gali Popkillery 2025 Oskar Brzostowski z GlamRap.pl.#wywiad #glamrap #popkillery #hiphop #polskirap #wuwunio #kanałzero #belmondo #stanowski ♬ oryginalny dźwięk – GlamRap.pl – GlamRap.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Wini po wywiadach z politykami: „Dzwoniła do mnie masa ludzi” – wywiad
Rozmawiamy z szefem Stoprocent.

Wini zapytany o falę krytyki po wywiadach z politykami odparł, że się z nią nie spotkał.
Rozmowy Winiego z Rafałem Trzaskowskim, a później Grzegorzem Braunem wygenerowały sporo złych emocji wśród komentujących. Wini wyjaśnia w rozmowie z nami, że nie czyta obelg pod swoim adresem, bo one będą zawsze.
– Chciałbym zauważyć, że spotykam się cały czas z sympatią na ulicy i w bezpośrednich kontaktach. Cała masa ludzi też dzwoniła do mnie i mówili, że są zadowoleni. Szczególnie młodzi ludzie mówili, że oglądają i decydują o tym, na kogo może zagłosują poprzez pryzmat tych rozmów. Ja nie odbieram tego jak jakąś wielką krytykę. Rozumiem też w jaki sposób rządzi się polityka i jak pewne środowiska robią nagonki. Są to zabiegi polityczne – mówi szef Stoprocent.
Poniżej wideo:
@glamrap Wini mówi o krytyce po wywiadach z politykami: Braunem i Trzaskowskim. Z szefem Stoprocent spotkaliśmy się na rozmowie podczas gali Popkillery 2025. Poruszyliśmy wiele wątków rapowych, a także działalności muzycznej i dziennikarskiej Winiego. #wini #wywiad #popkillery #glamrap #polskirap #hiphop #winicjuszbartkow #grzegorzbraun #rafałtrzaskowski #stoprocent ♬ oryginalny dźwięk – GlamRap.pl – GlamRap.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Tymek: „Jestem podekscytowany faktem, że w końcu mam coś do powiedzenia”
Polski muzyk był jednym z sześciu artystów z całego świata, który zaprezentował swoją wizję urządzenia z kategorii produktów użytkowych.

– Polska rap kariera była moim marzeniem jak miałem 16 lat. Raperem już byłem, a teraz robię to co mnie ekscytuje – zdradził nam Tymek podczas rozmowy na Milan Design Week. Polski muzyk był jednym z sześciu artystów z całego świata, który zaprezentował swoją wizję i projekt elementu urządzenia z kategorii produktów użytkowych – panelu Ploom.
Podczas jednego z najważniejszych wydarzeń w świecie sztuki użytkowej – Milan Design Week marka Ploom zaprosiła nas do pawilonu Connected Sensations, w którym odbyła się oficjalna premiera projektu Tymka.

Mogliśmy nie tylko z nim porozmawiać, ale również na własne oczy przekonać się jak sztuka cyfrowa łączy się z efektami wideo i niezwykłym designem.
– Na początku mojej kariery muzycznej cieszyliśmy się, że możemy wydawać cokolwiek, ale teraz dużo bardziej interesuje się całymi konceptami. Czuję się w tym bezpieczniej – mówi artysta. – Jako odbiorca bardziej szanuje właśnie takie projekty, dlatego chciałbym je również dostarczać swoim fanom – dodaje.
Co stanowi dla Tymka źródło największych inspiracji, skąd pomysł na oryginalny projekt dla marki Ploom i kiedy usłyszymy nową muzykę artysty? Tego dowiecie się z naszego materiału wideo.
@glamrap Tymek zagrał DJ SET w Mediolanie i zaśpiewał na lotnisku – wywiad #tymek #wywiad ##milandesignweek2025
♬ oryginalny dźwięk – GlamRap.pl – GlamRap.pl
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
Wywiad
Mateusz Natali: „Na Popkillery zaprosiliśmy Fagatę” – wywiad
Redaktor Naczelny Popkiller.pl wyjaśnił dlaczego.

W najbliższy czwartek, 24 kwietnia odbędzie się gala Popkillery 2025. Nasza redakcja pojawi się na miejscu kilkuosobowym składem. Z tej okazji odbyliśmy również rozmowę na żywo z Mateuszem Natalim, redaktorem naczelnym Popkiller.pl i pomysłodawcą gali.
Poruszone tematy to m.in.:
- Zaproszenie na galę Masta Ace.
- Co by się stało, gdyby Robert Lewandowski wydał rapowy album.
- Modelki mają większy dorobek muzyczny niż Fagata.
- Ile osób pojawi się na gali Popkillery 2025.
- W 2024 roku wydano w Polsce 800 płyt rapowych.
Jeśli szukasz biletów na koncerty hip-hop/rap, zdobędziesz je w 100% legalnie u naszych przyjaciół z Biletomat.pl
-
News2 dni temu
Kara została rozjechana walcem. „Nawinęłaś z Białasem, został ci na brodzie łoniak”
-
News5 dni temu
Zarzuty wobec Peji, że głosował na Trzaskowskiego i jego mocna reakcja
-
News2 dni temu
Mei zaatakowała przeciwniczkę Kary: „Którym pontonem przypłynął jej stary”
-
News3 dni temu
Bambi oficjalnie ogłosiła: „Bambiszonki dostępne”
-
News4 dni temu
Czeka nas historyczne starcie w polskim rap battle?
-
News5 dni temu
Malik ujawnił, co było powodem jego odklejek
-
Felieton3 dni temu
„Chrupki dla szonów”. Niefortunna nazwa chrupek Bambi? – felieton
-
News3 dni temu
Nie żyje Jaosh – raper z Przemyśla